» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Grecja » grecja parga

grecja parga

Strona: « < 1 2 3 4 5 6 7 8 ... > »

Autor Treść
lukasz
Gość
Ja również pozdrawiam panią Teresę77 z rodziną :)
IP: 89.231.161.254
grego75
Gość
No i ja też pozdrawiam wszystkich z forum i z Pargi.
IP: 85.89.190.51
grego75
Gość
Dla zainteresowanych napiszę że to coś co było u mnie w łazience nosi nazwę wij. Kto był to wie o co chodzi. Pozdrawiam
IP: 85.89.190.51
wandzia 3
Gość
witam raz jeszcze...ja nie mialam na mysli tego ze paralia jest podobna do miedzyzdrojow...to byla taka metafora. mialam na mysli to ze parga to realne miasteczko a parlia to zlepek hotelikow ustawionych tram tylko po to zeby byly a nie dlategopze ktos tam mieszka tyle tylko ze ta plaza taka nawt nawet choc plaska....zrobione wszystko pod turystow...nic w tym greckosci nie ma prztyynajmniej ja tak to odbieram. miedzyzdroje tez zmalej wioski rybackiej przeksztalcili sie w kurort y dlatego jest tam tyle hooteli i kupa komercji... w pardze te znie ukryuwam ale nie na taka skale i to polozenie geograficzne...nawt Olimp tio pikuś. to cos takiego jak pojechac do hiszpanii i objechac wszystko co na folderach opisuja....a nie polasic sie o wypad za siodma gore i za soidma rzeke zeby zobaczyc taka zwykla niefolderowa nieshotelizowana hispanie gdzie turysta jest rzadkoscią...albo ejchac do peru i wspiść sie na machu picchu oraz przejechac ten cal kraj w celu odwiedzenia wszytkich turystycznych atrakcji a nie zajrze c do pucallpa albo di la oroya gzdie turystow sie nei wysyla bo to juz nie turystyka z hotelami tylko pRAWDZIWE PERU....paga ma w sobie cos wiecej z grecji niz paralia y tylko o to mi chodziolo.parga to miasteczko a paralia to osiedle hotelowe. samo slowo paralia po grecku oznacza oplaże a juz sama ogolna nazwa dla tamtej czesci tesalii czyli riwiera olimpijska czy tez grecka oznacza ze jest to cos w rodzajo sain tropez...czyli same hotele knajpy i dyskoteko dla turystow... agzdie urok tych waskich kretych uliczek porosnietych bluszczem? gzdie mijsce na gaje oliwne gzdie osiołki? gzdie rybacy lawiacy na butelke piwa? no gdzie? w parzdeeeeeeeee....mowcie co chcecie ale ja sie tam przeprowadzam, hehehe, pozdrawiam.pozdrowienia dla wszytkichi chcialm dodac ze podroz nie jest wcale meczaca jak sie nei am klopotow z kregoslupem. po nocach sie spi za dnia oglada widoki z a oknem(a od belgradu jest juz an co popatrzec) cazsem sie cos zje obejrzy sie komedie na dfvd i nagle w salonikach przesiadka choc niejkoniecznie i tu sie zaczyna grecja dopiero...przejazd przez gory pindos, polecam widoki po lewej bo po prawej struktura i faktura terenu jest mniej widowiskowa choc za to bardziej inna niz gory w polsce...y ta roslinnosc nei wiem czy to makia czy cos innegoa le wpolsce tego nie ma ...no i ten postoj w gorach pindos z bezplatnym wc ale za to jaki standart...hehehehe dziura w podlodze...dobrzez e choc dzrwi udalo mi sie tam zamknac...az zrobialm w srodku zdjecie dla potomnych...nie ma sie co takimi pierdolkami przejmowac tylko sie zachwycac roznorodnoscia kultur i obyczajow..podroze kasztalca...arto zobaczyc chocby nawt takie wc z calym jego zapachem i td..hehe sami wiecie o czym mowie.nie wiem czy pislama...nie kupujcie baclavy w opakowaniu tekturowym czy foliowym jak w delikatesach...fabryczny wyrob i paskudny wrecz...co innego taka z ciastkarni an wage ale i tak nei ejst to zaden rarytas a jak kupicie halwe to koniecznie potrzymajcie ja an sloncy by zmiekla i placami wyrywajcie po zdziebku z pudeleczka....ma sie lkko ciagnac jak karmel...kilogramami bym zarla...i izdzcie na frytki z ziolami do symposium(smazone glebokiej oliwie....)rozmarzylam sie a dopier za rok tam pojade. teraz uzce sie greckiego i licze na to ze z arok bede umiala choc skromne zakupy zrobic bez lamanego angielskiegoa le za to z kompletnie polamaną greka heheeh.ide jzu spac dobranoc.
IP: 85.89.173.178
Gosia
Gość
We wt wróciłam z Pargi. Piękna miejscowość w której można się zakochać od pierwszych dni. Wszystkim gorąco polecam. Należy się jednak upewnić w biurze gdzie się bedzie miało zakwaterowanie i zaznaczyć w jakiej odległości od morza ma się znajdować. Ja jechałam do Pargi z biura Oskar. 11 osób z mojego turnusu zostało zakwaterowanych na pograniczu miejscowości Parga i Anthousa. Do plaży codziennie maszerowaliśmy przeszło 1500 metrów. Do plaży szło się z górki, ale powrót był już pod górkę. Byliśmy na własnym wyżywieniu a najbliższy sklep mieliśmy, albo na plaży albo w Pardze. Aby coś kupić na śniadanie, albo obiad trzeba było pokonać kolejne minimum 1,5 km w jedną stronę, nie wspominając o powrocie z ciężkimi zakupami na sam szczyt góry gdzie mieszkaliśmy. Co więcej z przygotowaniem posiłków nie było tak łatwo gdyż nasze pokoje nie posiadały aneksów kuchennych pomimo zagwarantowania tego w umowie. Trzeba było korzystać ze wspólnej kuchni.
Jeżeli chodzi o podróż kierowcy byli bardzo mili. Autokary w większości (3 na 4 a właściwie 2 na 3 bo z Łodzi do Bielska Białej i z Pargi na Słowację jechaliśmy tym samym) w dobrym stanie. 3 pilotów super pomocnych. Szczególnie pomocne, miłe i kompetentne panie pilot Natalia (nazwiska nie pamiętam) z którą jechaliśmy od Bielska Białej do Pargi i pani Katarzyna Pietrzak, z którą z kolei jechaliśmy z Pargi do Słowacji. W Słowacji mieliśmy przesiadkę do innego autokaru i tu wielkie rozczarowanie panią pilot. Nie było przydziału miejsc, pani pilot kazała nam iść na górę (autokar dwupiętrowy) nie mówiąc o tym gdzie mamy usiąść.Na górze okazało się, że jest jedno jedyne wolne miejsce na naszą dwójkę. Autokar ruszył a pani pilot nie przejęła się tym że stoimy bo przecież nie usiądziemy na jednym miejscu w dwie osoby. Jeden z kierowców zareagował i odstąpił nam swoje miejsca. Stan tego ostatniego autokaru był najgorszy. Nie dało się w nim zapalić świateł, a i w niektórych miejscach jak ktoś miał już dosyć klimatyzacji nie było możliwości jej wyłączenia, bo była zepsuta. Toaleta była nieczynna, bo stały w niej bagaże pasażerów. Nam to nie przeszkadzało, bo i tak z toalet w autokarach nie korzystaliśmy, ale byli tacy którzy musieli więc nieczynna toaleta była dla nich poważnym minusem.
Najlepszy stan autokaru z Polski do Pargi. Mały czyściutki, wszystko sprawnie działało, bardzo wygodny.
Pani rezydent Paulina Jerzęcka mało pomocna i patrzyła z góry na turystów, których umieściła w apartamentach niezgodnych z treścią umowy. Tłumaczyła się, że nasze zakwaterowanie jest winą biura w Polsce, a nie jej. Nie do końca nas przekonała, bo to ona jest na miejscu w Pardze, a nie całe biuro. Nie wiem, ale biuro Oskar będzie miało prace z naszymi reklamacjami.
Sama Parga jak na samym początku wspominałam cudna. Ślicznie położono. Czas spędzaliśmy na plaży Valtos. Woda dość zimna tylko na początku jak się wchodzi rozgrzanym ze słońca, ale wystarczy chwilę popływać i robi się przyjemnie cieplutko. Piaseczek parzy ale my leżeliśmy zawsze blisko wody, więc nie były nam potrzebne klapeczki do dojścia do wody. Buty do wody w niektórych miejscach się przydają. My chodziliśmy na piaszczystą część plaży i tam nie były potrzebne. Natomiast przydały się na wyspach. Podróże stateczkiem jak najbardziej godne polecenia. Wyspy Paxos, Antypaxos, Lefkada .... super. Warto wypożyczyć skuter i pozwiedzać okolice.My byliśmy u źródeł rzeki Acheron (Styks), w zamku w Anthousa, w nekromentaion. Skuterem można też poodwiedzać malowniczo położone pobliskie plaże.
Jeżeli ktoś ma jakieś pytania to proszę pytać.
Pozdrawiam serdecznie.
IP: 83.26.246.254
ggego75
Gość
Paniu Wandziu , dużo Pani Pisze i może z sensem ale proszę czytać co Pani pisze bo trudno to później przeczytać , chyba że taki jest sens pisać bez odpowiedzi.....
IP: 85.89.190.51
wandzia 3
Gość
Witam...przepraszam za brak składu i ładu. Juz w którejś z moich wypowiedzi zaznaczyłamz e pisze byle jak zeby tylko napisac jak anjwiecej. mam problem z pisaniem dlugich zdan i na dodatek wtrąam do nich zwane przezemnie "podzdania" takie uzupelnienia dla jasniejeszefgo wyrazu moich wypowiedzi ale chyba jednak nie sprawdza sie ten system. jesli panpani ggego75 miała problem z rozszyfrowaniem mocich wypocin to przepraszam i wcale sie nie dziwie a jeśli jakas z moich opinii szczególnie panapania zainteresowała a byla nieczytelna to prosze dac znac a ja na nowo wyklaruje tym razem bezbłędnie...pozdrawiam i zachecam na wypad do Pargi...nie warto się przejmowac autokarami ani pokojami bo i tak sskoda zcasu na siedzenie w pokojach a autokar i problemy z nim zwazane starajcie sie potraktowac jak kolejna przygode...nwe doswiadcznie niekoniecznie mile ale moze jednorazowe..kto wie?
IP: 85.89.173.178
wandzia 3
Gość
...I znow literowki...nie sprawdziłam. przepraszam ale chyba teraz bede lepiej rozumiana.
IP: 85.89.173.178
grego75
Gość
Proszę się nie przejmować , wiadomo jedni piszą drudzy czytają. Nikt nie jest nieomylny , ale miło się czyta o miejscu gdzie się było. A tak na marginesie to spotkaliśmy się w Pardze na tym lipcowym turnusie ,3 osoby z forum i rozmawialiśmy o Pani - policzki piekły może w tym czasie? A teraz napiszcie mi szczerze jakie mięso podają Grecy?
Ale było super przyprawione w Symphozjum.
IP: 85.89.190.51
wandzia3
Gość
Hehehehe...nie piekły...chyba nie jestem dobrym medium...mam tylko nadzieje, że nic złego pod moim adresem nie padło...mysle, że były to osady typu...nawiedzona,oszołomka i fanatyczka....jejeejejej...z tego jednak wynika, że nieszkodliwa. Kocham zycie i cały świat...może tez dlatego nie potrafie czasem byc tak do konca obiektywna w swych osadach i może połowa tego co pisałam o Pardze przed i po powrocie wydało sie Wam wszystkim nieco podkolorowane ale dla mnie Parga taka własnie ejst..cudna i bajkowa...bo była moim marzeniem i widziałam ja, i widze do tej pory przez rózowe szkiełka...pokochałam to miejsce od pierwszego momentu, a jak juz dojechałam na miejsce, to normalnie zdembiałam.ozsołomiło mnie to ,że jest lepiej niz sie spodziewałam.Za rok jade znów...ciekawe co zastanę, jakie zmiany w maisteczku...a co do mięsa..raz w Symposium , w pierwszy dzien pobytu dostałam do jedzonka mięsiwko....jakieś takie cienkie długie kostki oblezione miesem takim poddszanym. Kostki były luzem...takie paseczki...może zioberka barnaka? Nie mam pojecia ale było wysmienite...czasem jakis rybny lub "kurzęcy" szaszłyczek, musaka,spagetti z mielonym ale z dodatkiem gozdzików i były pyszne rybki takie małe w głebokiej oliwie tak chrupiące, ze można było osci zjeśc ,bo sie wręcz kruszyły a raz była ryba, tzn krażek czy tez dzwonek na pół michy. Widac było że z grila po charakterystycznych wzorkach poznałam...nie wiem co to za gatunek ale u nas takie nie pływaja...za duża w przekroju była jak na cos pospolitego...i taka szarawa jakby? Pyszna...mój synek niejada nic co z wody wylazło wiec zjadłam jego porcyję i maiałm ochote na jeszcze...jak pisałam wczesniej, to chodząc po sklepach spozywczych widziałam mało mięsa.Na wage chyba wcale.Czesciej spotykałam takie pakowane w folię.Na wage widziałam ryby koło kościoła...mogłabym tak pisać i pisać....znów sie rozmarzyłam......i rozmazałam przy okazji tusz i cień na powiekach.ze tez mi musiało na starośc tak odbic...czemu to tak daleko? Czemu nie można wsiaśc w pociąg i zajechac w 2 h jak do Krakowa? Nie ma sprawiedliwości na tym swiecie...heheeh...pozdrawiam.
IP: 85.89.173.178
wandzia3
Gość
baranina. podobno smierdzi ale rak mówia Polacy którzy o baraninie nei maja pojecvia. Musi byc z jagniecia alebo odpowiednio karmionego baranka -tez niestarego-odpowiedie przyprawy, zywienie i rodaj obróbki robia swoje...wtedy nic nie zalatuje starym capem....tak słyszałam ale naparwde nie wiem co jadłam pierwszego wieczora w Symposium...jakos tak mi kobieca intuicja podpowiada, ze to było cos barańskiego...ale co?Za rok zapytam jak mi to znów zasrwuja, aha a teraz jak jestem juz w Polsce to co jakis czas na drugie danie do mieska jako surówkę jem poszatkowaną mieszanke czerownej i białej kapustki z odrobineczka oliwy...z pargi przywiozłam...i z cytrynkąąą.papapa.
IP: 85.89.173.178
karo
Gość
witam! ja wróciłam z Prgi z Oskara na początku wrzesnia i jestem z narzeczonym zachwycona! :) rezydentka Paulina spoko dziewczyna i pomocna bardzo. Sam miejscowość przepiękna! Jedzenie dobre i tanie w restauracji, w ktorej odbywa się spotkanie z rezydentką po przyjeździe. Pizza dobra w restauracji "Syritaki" koło małej plaży. Bardzo dobre są gyrosy- czuć w smaku prawdziwe mięso, a nie samą przyprawe jak w Polsce. Jezeli chodzi o wieczorek grecki w Mango to raczej odradzam turysto, którzy mieszkają od plaży Valtos daleko. My mieszkaliśmy w Jannisie i żalowalismy, ze tam poszlismy wieczorem- odległość nieadekwatna do tego co tam sie widzi. Polecam gorąco rejs na Wyspy Jońskie ( we Kefalonii mozna kupić o wiele taniej pamiątki niz w samej Pardze)!piękne widoki podczas rejsu! rejs ciekawszy od Antipaxos, chociaż ten też był bardzo fajny. Jeżeli ktoś bvędzie kupować ich swojskie wino w butelce plastikowej to radze kupować to słodkie- smakuje jak półsłodkie,a półsłodkie ich smakuje bardzo kwaśno. Sama podróz znosniejsza o wiele bardziej niz przypszcaliśmy:) w drodze powrotnej mieliśmy przesiadkę na Słowacji i trafił sie na gorszy autokar niż poprzednie, którymi jechaliśmy, ale jak na odcinek do Polski todało się przezyć:). Parge gorąco polecam zakochanym:)
IP: 78.8.141.182
do karo
Gość
czy mozesz podac cene rejsu na W.Jonskie oraz dokladniejszy program wycieczki
IP: 150.254.37.209
Tasiek
Gość
Moge tylko potwierdzić słowa karo czyli Karoliny;), Parga to cudowna miejscowość,z wieloma uroczymi zakątkami i trzema plażami, na których każdy znajdzie coś dla siebie (od kamienisto żwirowej po piaszczystą). Woda prawie tak ciepła jak w basenie, minimum 25 stopni, więc troche dziwia mnie wczesniejsze posty ze jest ona chłodna (może od początku lipca sporo się nagrzała, gdyż byliśmy końcem września). Na zakończenie pozdrowienia dla Karoliny i Marcina od Łukasza i Asi :)
IP: 83.30.199.74
karo
Gość
Wyspy Jonskie 40€/os. Z Pargi wyjeżdza się o 7:30 i jedzie się 2godz autokarem do innej miejscowości 9ie pamiętam nazwy) i z niej wypływa się o 10. A trasa to m.in Lefkada (piękna plaża i morze!!! postój tam na kąpiel ok.45min), Itaka, Kefalonia (tu tanie pamiątki), Scorpios i jescze coś 1 było, ale nie pamiętam teraz nazwy tej wyspy. Powrót o 19, a w Pardze powrót na 21-21:30.

A dziękować za pozdrowienia :)
IP: 78.8.243.9
karo
Gość
no i najlepiej nie przeliczac na miejscu cen € na złotowki bo to sensu nie ma. drożej wiadomo niż w Polsce,ale to tylko dlatego, ze € jest droższe niz nasza waluta. Jak dla mnie to ceny w Pardze nie były tak wysokie jak niektórzy pisza na forum.
IP: 78.8.243.9
wandzia3
Gość
Parga jest boska..a nie mowilam? Co do cen , ze niby nie tak drogo to sie nie zgadzam...jest 4 x drozej niż w polsce i jesli ma ktos przy sobie euro ktore kosztowało 4 tysiace zlotych to jestety ma na zakupy w pardze zalwdwie 1000 zł.trezba przewliczac. sama wycieczka na wyspy jaonskie to 40 czy 45 euro za osobe...a to jednodniowa wycieczka: wyjazd z pargi rano a po ok 2 h jest sie w nydri na lefkadzie i tu jest 40 minut na kapiel i wizyte na plazy Porto Katsiki...bardzo znana plaża, potem dalszy rejs naKefalonie do wioski Fiscardo jakies poł h zcasu wolnego a potem znow rejs na Itakęęęęęę-wioska Kioni. potem dalszy rejs...podpływa sie do jaskini na wyspie Meganisi ...potem prywatna wyspa Scorpio przy ktorej tez kapiel jest przewidziana neistety slonce wtedy juz zaczyna zachodzic,potem powrot na lefkadę do Nydri i autokarem do Pargi na kolacykę ale opóznionaą. WATRTO za tak duże pieniązde i nie dajcie się zwiesc cenom z innych miejscowych biur podrózy np 25 euro za wyspy jonskie bo standart i oferta sa nieporównywalne.ja tez polecam nowożenscom i narzeczonym na romantyczny pobyt..parga jest dosc spokojna i zachwyca..trzeba koniecznie przedostac sie wpław na wysepke Panagias , wspiac sie na jej najwyzszy punkt i oniemiec z wrażenia...Byłam tez w wawozie Vikos wraz z wioskami Zagorii....grecja jakiej nei nzlama nawt z ksiązek czy telewizji. kal ktos kocha grecje tak jak ja to zrozumie o czym mowie gdy sie juz tam wybierze. rzewodnik zawsze tylko anglojezyczny ale przemili i nawt jak sie angielskiego nei zna to wrecz narysuje na rece to co trzeba by turysta zrozumial. ma facet nieziemska cierpliwosc...jade do pargi znow latem...aha..parga ma 4 plazre anie trzy tylkoz e czwarta jest troche oddalona..gdy stoi sie na krioneri i patrzy an wysepke to na lewo jest piso crioneri czy tez golfo jak kto woli a jeszce kąsek za nia za tymi skałami po lewej jest plaza lihnos bardzo ladna duza,..wuidac ja w dole po lewej z autokaru gdy sie wraca z rejsu po wyspach jonskich...mozna dojechac an nia taksowka wodna za ok 5 euro i wrocic nia. karo..odsylam do moich poprzednich wypowiedzi...zostawialm tam doslownie przewodnik z cenami z miejscami ze szczegółami itd...chetnie zobacze co zmienilo sie w parzde od czasu jak aj tam bylam. zajzyj do moich wypowiedzi i napisz czy cos sie zmienilo? czy mam sie szykowac an jakies ogromne zmiany? i jeszcze taka ciekawostka. w necie znalazlam fotki z pargi stare jak swiat heheeh..byl tam kiedys meczet w gorenej czesci miasta w poblizu kastro ale juz nie ma . zanbalazlam etz fotki sprzed kilku moze lat gdzie morek wzdluz nabrzeza byl inny albo wcale go nie bylo, gzdie stoi jakis pomnik a kotwicy w centrum jeszce nie ma...ciekawee to nawt..uwielbiam takie szczegoly wypatrywac...i napiszcie prosze karo....tasiek...czy cykady dalej tak cykaja bez przewy i milkna tylko na trzy godziny noca? kocham ten dzwiek. I parge tez kocham...ja sie tam przeprowadzaaaam...tylko nie mam pojecia kiedy, ehheeh. pozdrawiam.
IP: 85.89.173.178
do Karo
Gość
dzieki za info--a jak z posilkami w czasie rejsu?
IP: 150.254.37.209
wandzia 3
Gość
Rejs-posilki...jesli ma sie wykupione sniadanie w oskarze to dzin przed rejhsem wieczorem idzie sie do danej restauracji po tzn PROINO czyli sniadanie. daja wtedy bagietki z salatka szynka i takie tam do tego soczki...wsadza sie na noc do lodowki w hoteliku i rano idzie sie na przystanek na autokar. mozna sobie kupic cos na droge. na samym promie mozna kupic hot doga i rozne inne przekaskis a lody i napoje. nei am tak zle. wysiadajac na lądy wysp w czasie wonlym mozna cos zjesc ale szkoda zcasu..lepiej popodziwiac wudoki i rzobic zdjecia an Itace np.ubrac sie wygodnie pod spod zalozyc stroj kapielowy iz abrac recznik. wszyscy zabieraja. na promie ejst pelno kanapo stolkow i stolokow. ciezko sie przez nie przezcisnac. a jaks ei siedzi an gorze na samym przodzie tak jak aj siedzialam to trzeba sie przygotowac na wicher jakich malo. eheheh. o maly wlos glowy mi nie urwalo..wlosy mialam rozpuszczone i wiatr mi je tak poplatal z enie umialm grezbienia w nie wsadzic a wrakcie pobytu na porto katsiki zmoczylam je slona morska woda ktora juz sama w sobie utrudnia rozczesywanie wlosow. masakra ale ja traktowalam to jako ekstremujm tej wycieczki...drugi raz tak poplatanych wlosow juz nie bede miala,heheeh.
IP: 85.89.173.178
wandzia 3
Gość
sorry za literowki.mama nadziej ze mnie rozszyfrujecie...mama pytanie..ile stopni jest w poardze o tej porze roku? jest tak upalnie jak bylo na przelowmei lipca i sierpnia? jest tam takie totalne lato czy jak? musze ustalic nastepny termin wiec prosze o info.dzieki
IP: 85.89.173.178
karo
Gość
Jak dla nas ceny nie były jakieś wygórowane aż tak bardzo, wiadomo € to nie zł wiec drożej jest. W restauracjach na mieście w Karkowie, Wrocławiu ceny sa takie same jak w Grecji w restauracji,a czasem nawet drozej i procje małe. Polecam jak pisałam wyzej restaurację, w której jest spotaknie z rezydentką- dobre jedzenie, taniej niż na główny,m deptaku i porcje duże, i co ważne mozna zamawiać 1/2 porcji- jak ktoś dużo nie je lub ma ze sobą dziecko. Tortellini, rigatoni i inne makarony 5€ (pół porcji 2,5€), owoce morza 5,5€, te ich gredckie potrawy różnie 6-8€. Ja jadłam zazwyczaj jakies 2 dania po pół porcji i sie najadałam na ful. W restauracji koło małej plaży pizza na wynos zawsze 6€- więc to nie sa jakieś sastraszające ceny. No chyba, ze ktoś zywi się pierogami mrozonymi z biedronki za 3zł, ale to restauracja wiec jest drozej i 2 to kraj z €. Woda min niegazow zgrezwka 1,5€, cały arbuz 9kg 2,5€, chleb 1,8€, masło 1,2€, oliwki duzy słoik 4-7€, piwo amstel 1€ 0,5l, wino lokalne 2-3€, mango2-3€,
IP: 78.8.138.25
karo
Gość
jeżeli chodzi o rejs to polecam zjęśc na Kefalonii niz w Itace bo w Kefalonii jest wiecej czasu wolnego i taniej troszkę i duzo barów, a w itace wszystkie statki pasażerskie przypływają o jednej porze i wszyscy na gwalt lecą do restauracji jeśc więc nie ma miejsc lub długo się czeka, a jak ktoś nie zdarzy być na czas na statku to wraca na własną rękę do Pargi.
IP: 78.8.138.25
karo
Gość
My braliśmy ze sobą € za prawie 3tys zł na 2 osoby i anm starczyło an ful, tzn. alkoholu nie żałowaliśmy sobie, jedzenia w restauracji tez nie, wycieczki fakultatywn mieliśmy 2 te rejsy, na miejscu kupiliśmy jeszcze od Polaków, którzy wyjeźdzali ponton za 40€ i pierścionek z białego złota też sie zmieścił w tej kwocie, przez 3-4 dni jedliśmy u nas w apartamencie- jakieś jedzonko ze słoików przywiezione z kraju, a reszta to restauracje. Wiec spokojnie 2tys zł na € na 2osoby styknie- tak wiekszość ludzi miało na wycieczce a inni nawet po 2tys zł na 3os i starczało im też. No chyba, ze ktoś je w tych główn restauracjach przy promenadce to moze pisac,z e mu brakło lub jedzenie drogie było
IP: 78.8.138.25
wandzia 3
Gość
do karo...wybacz karo ale ja nie zywie sie pierogami z biedronki za 3 zl...a ty skad znasz bidronkowe ceny? sama sie tam zywisz wspomnianymi pierogami? hm....dla mnie 5 e za pitze na wynos to najnormalneij w swiecie ponad 20 zl...tu w Polsce pizza na wynos tyle nie kosztuje chyba ze ogromna...i wstyd bylo kupowac połówke...ja wyzywienie mialam wykupione na miejscu w Oskarze i tez jadalam w dobrej restauracji gdzie porcje byly przeogromne i pyszne. ceny sa porownywalne z tymi z krakowa warszay i katowic ale tylko proncentowo bo przelicznik niestey nie jest zbyt laskawy dla turystow z polski...fakt ze ceny sa w euro niczego nie zmienia. zeby uzyskac 1 e trzeba zaplacic od trzech do 5 zlotych...wiec np jeden sredni włoski lód w polsce kosztuje 2 zlote a w pardze na nasze realia i pienidze ktore wydalo sie na zakup euro niestety kosztuje 8 zl...parokrotnie wiecej...tabliczka mnozenia.ja mialam euro za 4 tysiace zlotych na 2 osoby. zaplacilam za 2 wycieczki te najdrozsze dla mnie i dla syna po 100% platne reszta miala byc na pamiatki itp...wydalam co do grosza . jedan warto zauwazyc.to co w polsce kosztuije np 2 zl tam kosztuje 8 zlotych.1 euro=ok 4 zlote. proste. majac 4 tysiece zlotych w postaci euro do wydania w pardze ma sie tak naprawde tylko 1 tysiac szlotych. bo taki ejst przelicznik. gdybym miala wyplayty 1000 zl na miesic i zabralabym to do pargi w postaci euro to bym zwyczajnie nie przezyla a w polsce za ten tysiac mozna sie wyzywic i to wcale nei w biedronce...a zreszta co am biedronka do tego wszytkiego? nie ejden bogacz tam kupuje i chyba to nei ejst miejsce do tego by ublizac ludziom ktorzy tam kupuja...moze nie wszytkich stac na obiady w divertimento. zreszta z etak powiem oferta oskara jest kierowana wlasnie do tych mniej zasobnych ludzi...skoro wstyd jestsc produkty z biedronki to moze i biuro nalezaloby zrobic i jechac na bora bora za 8 000 na tydzien os? no chyba ze wtedy brakolby na te PIEROGI z BIEDRONKI...chamstwo. przykro miz eto pisze. prawda jest natomait taka ze grek ma na miesac ze 4X tyle co przecietny polak i ceny sa tam 4 x wyzsze . procentowo wychodzi tyle samo. ceny niby porownywalne ale liczy sie to ile sie pieniedzy wydalo na zakup euro ...wtedy dopiero wiadomo ile sie wydalo... gdzyby grek wymienil swoaja miesieczna pensyjke na zlotowki i przyjechalby na wakacje do polski to liczylby tak samo...ze u nas jest 4 x TANIEJ...przelicznik jest wyznacznikiem pieniedzy jakie sie wydalo. pozdrawiam i jade za rok. w przyszlym tygodniu opłace tym razem dluzszy pobyt dla 3 osob i wezme duzo wiecej pieniedzy i jak mi prezyjdzie ochota to nawt zabiore lodowke turystyczna i 15 kilo pierogow z biedronki.i nie bedzie to dla mnie ujmą...a na alkochol szkoda mi akurat pienedzy...wole zjesc cos oryginalnego bo bawic potrafie sie bez dopalaczy, na jedzenia mi tez w pardze nie braklo bo to co zaoferowal oskar wystarczylo w zupelnosci...czasem jakis jogurt czy ciastko tak jak w domu a nie po to by sie nazrec...wydalam kue na pamietki ale nie na alkocholowe czy ta pospolita tandete z plastiku w postaci badziewiakowatych magnesikow na lodówke...kupilam ceramike recznierobiona. swietne gatunki oliwy piekna srebrna bizuterie ze 3 komplety, w tym jeden stylizowana na styl bizantyjski...kupilam trylice o nietypowym wygladzie, i inne takie, mam nawt oryginalna lamke oliwna z czasow panowania tureckiego...upolowalam w yoanninie....antyk...a metaxe i uozo mozna kupic u nas i nie piszcie prosze ze u ans to nei to samo bo u nas kupuje sie uozo sprowadzane wlasnie z grecji a drozej bo tzreba oplacic transport...posrednictwo zawsze kosztuje...dlatego ucze sie greckiego i idzie mi juz calkiem dobrze...w zwiazku z tym ostatni raz pojade do grceji z biurem...nie bede za dwa lata placic posrednikom bo sma zarezerwuje sobie hotel i rezdydent mi nie bedzie potrzebny ,a na wycieczki nie bede jezdzic z biurami tylko sama na wlasny rachunek...to samo zrobie jzu niedlugo w ekwadorze gzdie z biurem jedzie sie na 16 dni za 15 tysiecy albo wiecej ...aja moge byc tam trzy miesice i zmiescic sie wtaz zprezlotem i noclegami z 5 tysicach za osobe...bo nikomu nie musze placic za posrednictwo...wszytko zaltwie sama...polecam ten typ podrozowania..trza tylko znac jezyk by nie musiec liczyc na innych.pozdrawiam
IP: 85.89.173.178
wandzia 3
Gość
...sorry, jescze raz ja...nie warto jesc na kefaloni ani na itace ...jest zbyt malo czasu..nie wiem ale ja uwazam ze szkoda zcasu na siedzenie przys stole...lepiej wyprawic sie gdzies w zakamarki i poogladac to co sie da..zjesc mozna na promie...taka moja rada le to mzoe dlatego ze ja kocham zwidzac ...i nie mowie tu o zamkach i muzeach winnej postaci...ale co mi to da ze jadlam tani obiadek na kefaloni skro jej wcale nie widzialam?
IP: 85.89.173.178

Strona: « < 1 2 3 4 5 6 7 8 ... > »

Forum turystyczne » Grecja » grecja parga

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij