biuro podróży SUN & FUN

To jeszcze ja Od kilku lat śmigam po afryce z S&F i różnie bywało, jednak naprawdę zwykle biuro stawało na wysokości zadania. W zeszłym roku jechaliśmy do Hurghady do hotelu 5*, na miejscu okazało się że z powodu kłopotów z rezerwacjami S&F zakwaterowało nas w innym hotelu (okazał się lepszy i nowszy niż wybrany przez nas). Mało tego po powrocie zwróciłem się do S&F o zwrot różnicy w cenie, bo hotel który pierwotnie wybraliśmy był droższy, niż ten w którym nas zakwaterowano. I wiecie co? S&F bez problemu zaproponował zwrot różnicy, sam byłem zaskoczony. W tym roku znowu śmigamy z S&F tym razem do Sharm we wrześniu.

No cóż... jestem zszokowana tym co tutaj przeczytałam na temat S&F ponieważ jeżeli wcześniej znałabym opinie (na ogół negatywne) na temat tego biura to chyba bałabym się wyruszać na wakacje, a tak....
Moje wakacje w Tunezji (wróciłam 25.08.2012) były na najwyższym poziomie i jestem bardzo zadowolona. Hotel, obsługa, czystość i atmosfera dookoła - super. Wycieczki zorganizowane prawidłowo.
Hotel: El Mouradi Palace -5* /Port El Kantaoui/

Absolutnie nie jedźcie nigdzie z biura Sun&Fun! Byłam w sierpniu z koleżanką w Turcji. Miałyśmy jechać do hotelu w centrum Alanyi. Po przylocie do Turcji okazało się, że w naszym hotelu (4* Kleopatra Beach) nie ma dla nas miejsc! Okazało się, że mamy dwa wyjścia - albo zamieszkać w ładnym hotelu w Konakli (7km od Alanyi - Hotel Mirabell) albo w 3-gwiazdkowym w Alanyi. A ponieważ nie chciałyśmy hotelu 3-gwiazdkowego, wolałyśmy zostać w Konakli. Jedną noc i tak musiałyśmy tam spędzić.
Pani rezydentka, która nam o wszystkim powiedziała (Pani Agnieszka) była bardzo niemiła, krzyczała na nas, stwierdziła, że powinniśmy się cieszyć, że w ogóle mamy jakieś miejsca.
Uważam, że biuro widziało, że lecą same do Turcji dwie młode dziewczyny i zrobią z nami co tylko zechcą. Hotel, w którym zamieszkałyśmy, był może i ładniejszy i fajniejszy, ale oddalony o 7 km od miasta!
Cyrk był również, kiedy mieliśmy wrócić do domu. Planowany powrót był w nocy z środy na czwartek. We wtorek natomiast dowiedziałyśmy się, że wracamy dzień wcześniej! Zabrano nam jedną dobę pobytu. Potem okazało się, że lądujemy w Warszawie, a bilety miałyśmy do Katowic. Po wyjaśnieniu sprawy wyszło, że tak czy siak mamy międzylądowanie w Warszawie, a potem startujemy do Katowic. Tragedia!!
Na lotnisku i w samolocie rozmawialiśmy z innymi ludźmi, którzy mówili, że też mieli dużo problemów, też poucinali im po jednym dniu zmieniając godziny wylotów.
Nie polecam biura Sun&Fun, trzymajcie się Państwo jak najdalej od niego!

uważam że każde biuro ma wpadki ,trzeba tylko spokojnie panować i nie dać się zwariować , ja byłam z sun&fun w Tunezji i naprawdę świetnie się bawiliśmy jak ktoś chce to da rade pozdrawiam wszystkich zakompleksionych

Nie zgadzam się z poprzednimi opiniami , byłam z nimi w Tunezji w hotelu Delphine El Habbib w tym roku -wszystko było o.k , rezydentka na każdym kroku ,zakwaterowanie też o.k .

NIE POLECAM !!!!!! Dziś wróciłam z Egiptu z Hurghady a powinnam jeszcze dobrze się tam bawić !! Przez przypadek się dowiedzieliśmy,że pobyt nam skrócili o jeden dzień,co jest śmieszniejsze recepcja w hotelu o tym nie wiedziała. Nie było nas na liście,że wylatujemy. Ściemniają,że to wina czarterów bo oni zmieniają loty...A w samolocie się dowiedzieliśmy,że to te przeklęte biuro odwołało nasz lot !! Co jest jeszcze lepsze?! MÓWILI,ŻE W DNIU KIEDY POWINNIŚMY WRACAĆ MÓWILI,ŻE NIE MA ŻADNYCH LOTÓW...A SIĘ OKAZAŁO,ŻE SĄ LOTY !! WIĘC PO CO Z LUDZI ROBIĄ DEBILI ?! Rezydentka ? Hahahahahahha. Śmieszne. Osoby sprzątające w hotelu były bardziej pomocne niż ona. NIE POLECAM !!!!!!!! :[

To piszcie reklamację
Mój wylot do RMF przesunięto o 1 dzień i skrócili nam wakacje. Piszę o odstąpienie od umowy. A niemiła pani na infolinii poinformowała mnie ze ja nie kupiłem godziny wylotu i jej to nie interesuje. A mnie właśnie to najbardziej interesuje.

Rezydent powinien byc narodowosci takiej jak biuro z jakiego sie jedzie! nie
bylo tak i umiejszało to mojemu poczuciu bezpieczenstwa. Pani przewodniczka z wycieczki
Royal sea nadawala sie raczej na opiekunke dla dzieci. Musielismy sie doprosic by w trakcie
wycieczki zechciala cokolwiek nam opowiedziec w miedzy czasie stwierdzila,ze nie bedzie

przekrzykiwac przewodniczki Rosjan ktora nadawala jak jakis terminator bez wytchnienia a

nasza szara myszka nic. Powrot do domu masakra! z Hurghady mielismy miedzy ladowanie w

Katowicach potem do Gdanska dokad musieli po nas z Bydgoszczy przyjechac znajomi Bo : w

Gdansku zostalo auto rodzicow ktorzy byli 2km w hotelu od nas mieli inna godzine powrotu

wyladowali w Poznaniu skad busem 7godzin jechali do Gdanska. lacznie 18godzin zanim dotarli
do Bydgoszczy. Sun&Fun dupy dał nie dbajac o swoich klientow nie miesci sie to w glowie! po
to sie wybiera wylot z jakiegos miejsca by pasowalo nam jak najlepiej i najblizej. Biuro

porażka !!!!

To co mie najbardziej zirytowało, że zakupione wczasy w tym samym czasie u innego organizatora były tańsze o 1/4. Więcej nie nabiją mnie w butelkę.

byłam z sun& fun w Tunezji było nieźle, choć rezydentkę widziałam tylko na spotkaniu powitalnym, na którym tez sprzedawała wycieczki, a teraz byłam z ich biura w Agadirze, poza tym, że wymieniałam hotel po rezerwacji potwierdzonej na inny i biuro zgodziło się dopiero po wielkich pertraktacjach (oczywiście za dopłatą), to nie ma co narzekać.

cdn... Agadir, rezydentka Pani Daria mieszka tam od 8 lat ,zna ich kulturę i obyczaje, potrafi otoczyć turystów opieką i jest z nimi wszędzie: na lotnisku, wycieczkach, zakupach itp., po prostu "chce jej się pracować' .Byłam w Hotel Al Moggar -polecam na 100% piekny ogród , dużo egzotycznej roslinnosci, do oceanu 50m,pokoje na parterze z wyjsciem na plac basenowy są super, jedzenie też dobre.
Ps.Nie jestem pracownikiem żadnego biura podróży-to moja obiektywna opinia

Każdemu kto chce skorzystać z ich usług serdecznie to odradzam. Wycieczkę do Hurgady wykupiłem już w grudniu ub.r. (6 miesięcy temu) chcąc odbyć podróż w dogodnych godzinach. Tymczasem wylot z Warszawy do Hurgady miał miejsce nie o 16ej ale o 2ej w nocy. W hotelu spałem w poczekalni bo przyjechałem przed rozpoczęciem doby hotelowej. Dziś "powtórka z rozrywki" Zamiast o 16ej wylecimy do Warszawy o 23ej. Na miejscu będę o 4ej. To ma być odpoczynek. Z hotelu mam wyjść o 12ej a autobus ma podjechać o 19:45. Prawie 8 godzin bez posiłków i miejsca hotelowego. A płaciłem za 5 gwiazdek premium! Rezydent sun fun umywa ręcę. Najważniejsze że obniża koszty przelotów a klient po prostu nie doczytał tego co dopisano drobnymi literami.

Od 09.06-25.06.2013 przebywaliśmy z żoną w hotelu Amwaj Blue Beach Resort & Spa Abu Soma, Hurghada. Do Egiptu i z powrotem lecieliśmy liniami Bingo. Lot powrotny był opóźniony o ok. 5 godz. Lot powrotny miał być o 22.00, a faktycznie wylecieliśmy około 3.00 nad ranem. Byliśmy zmuszeni do zapłacenia 70$ za przedłużenie pobytu w pokoju hotelowym od godz. 12.00 (godzina wykwaterowania z pokoju) do godziny 18.00. Ponieważ w hotelu jest zasada zabierania pasków , więc nie mieliśmy wyjścia jak tylko zapłacić, ponieważ nie da się wytrzymać dziesięciu godzin w hotelu, czekając na wylot, bez jedzenia i picia siedząc w holu. Kolejna sprawa to rezydentka Pani Katarzyna Jarzyńska osoba niekompetentna, niemiła, której wydaje się, że to wczasowicze są dla niej, a nie ona dla nich. Skradziono nam na plaży ręczniki, a ponieważ zdarzyło się to nam po raz pierwszy, chociaż byliśmy w Egipcie i Tunezji wielokrotnie, to zgłosiliśmy to telefonicznie rezydentce. Katarzyna Jarzyńska stwierdziła, że to jest tylko i wyłącznie nasz problem, i że za błędy trzeba płacić. Również nic nie dała rozmowa z pracownikiem hotelu Polką Panią Magdą, która najpierw obiecała, że postara się załatwić spotkanie z managerem, a później pojechała sobie do domu nie załatwiając sprawy. Pracownicy recepcji również próbowali nas zlekceważyć i tylko postraszenie, że ich obsmarujemy w internecie spowodowało, że nagle manager znalazł 15min czasu na rozmowę. Podczas tej rozmowy udało się załatwić sprawę po naszej myśli. Sprawę udało się pozytywnie załatwić jednak kosztowało nas to dużo nerwów, zdrowia i straconego czasu. Następnego dnia rozmawialiśmy z Panią Katarzyną Jarzyńską o tej sytuacji. Rozmowa była, delikatnie mówiąc, burzliwa. Wniosek z tej rozmowy jest tylko jeden. Rezydentka w hotelu Amwaj, która jest zatrudniona przez biuro sun&fun, nie powinna nigdy pracować jako rezydentka, a biuro które zatrudnia taką osobę jest kiepskie, ponieważ nie dba o swoich klientów. Hotel jest nastawiony na drążenie kieszeni wczasowiczów, a na personel trzeba uważać. Przyłapaliśmy sprzątacza na podglądaniu ludzi w pokoju. Patent jest prosty. Łóżko na wprost drzwi wejściowych i wykręcony wizjer. Radzę uważać bo może być przykra niespodzianka po powrocie do domu, kiedy zobaczycie siebie, podczas igraszek w łóżku na youtubie. Jedzenie w hotelu niezłe, ale bardzo monotonne. Po dwóch tygodniach menu znaliśmy na pamięć. Jedno jest pewne. Już nigdy więcej nie pojedziemy do tego hotelu. Już nigdy nie skorzystamy z usług biura podróży sun&fun.

po przeczytaniu tylu negatywnych opinii zastanawiam się nad wybraniem tego biura na urlop w 2013 w Turcji. Problemy ze zmiana godzin wylotów miałam praktycznie z każdym biurem czy było to Rainbow, Itaka czy Oasis, ponoć biuro nie odpowiada za zmiane godzin, tylko przewoźnik. Obawiam się jednak o zmianę hotelu, bo wybrałam Hotel Blue Sky z wiadomych powodów (blisko plaży i blisko centrum) i chciałabym tam właśnie mieszkać. Proszę o więcej opinii

z biurem sun&fun jezdzimy od 5 lat do egiptu nigdy nie m8elismy zadnych problemow z kompetencja rezydentow bywalo roznie ale w tym roku a bylismy w maju w sharm ..... rezydentem byl egipcjanin pelen szacunek co do kompetentnosci i profesjonalizmu w zalatwianiu spraw. Doszlismy do wniosku ze zatrudnianie przez biuro osob z Polski jest zbedne i z pewnoscia podwyzsza koszty biura, a co do operatywnosci tych rezydentow to naprawde wiele do zyczenia pozostawia.

byliśmy z sun&fun w lipcu w egipcie w sunny days el palacio, wszystko było ok, zajechaliśmy do hotelu o 1 w nocy rezydent wyszedł z nami do recepcjii I czekał aż nas zakwaterują, codziennie były wizyty rezydenta egipcjanina mówił bardzo dobrze po polsku od 12-14 w recepcjii, niekorzystaliśmy niemieliśmy potrzeby, z wycieczek fakultatywnych korzystaliśmy od miejscowych. reasumując wszystko było wporządku ale pojechaliśmy na wczasy odpoczywać I sie relaksować ,

nie polecam, Tunezja 2013, rezydentka nie uprzedziła nas, że kradzieże w hotelu w Tunezji (Caribbean World Gammarth) są na porządku dziennym, dopiero po kradzieży z zamkniętego pokoju przyznała, że takie rzeczy miały miejsce wcześniej i że zarząd hotelu nic z tym nie robi. I nic nie zrobił i tym razem, nawet nie przeprosił.

Dla miłośników spontanicznych wyjazdów z tą firmą informujemy iż firma ma trudności finansowe(nie płaci podwykonawcom) tak więc wyjazdy mogą okazać się wielce ryzykowne.!!! Również rozmowa z "Panią Prezes" nie należy do przyjemnych.