» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » INDEX KATOWICE

INDEX KATOWICE

Strona: « < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 ... > »

Autor Treść
renmaz
Gość
Korzystałam z usług biura Index 2-krotnie, Paryż i Rzym, jestem bardzo zadowolona z organizacji imprez , w następnym roku planuję również wyjazd z tym Biurem, bo wiem,że ceny są bardzo korzystne, a organizacja bardzo dobra, naprawdę polecam gorąco to Biuro
IP: 89.73.24.79
Kasia
Gość
Witam. Chciałam także pochwalić ich za świetną wycieczkę do Berlina na weekend listopadowy- fajny hotel i profesjonalna obsługa pilota i kierowców - a przed wyjazdem zastanawiałam się czy nie będzie coś źle ze względu na super cenę. Polecam
IP: 83.5.207.55
iwonka
Gość
super wycieczka do paryza w listopadzie extra przewodnik pelna kultura pana dominika 8) 8) 8) 8) :P :P :P :P
IP: 188.146.11.108
grzes i iwonka
Gość
wspaniale zorganizowana wycieczka do paryza w wekend listopadowy szalenie inteligetny przewodnik dominik o bardzo wysokiej kulturze osobistej niesamowicie wartosciowy czlowiek pogratulowac rodzicom takiego syna :D :D :D :D :D
IP: 188.146.11.108
Użytkownik
Posty: 3
Skąd: Mińsk Mazowiecki
Wycieczka do Wiednia....
http://www.youtube.com/user/iwetka100?feature=mhum#p/u/5/MPr3V4Qb-IA
IP: 88.199.169.19
Michał Wrocław
Gość
Właśnie wróciliśmy z żoną z "Sylwester Wiedeń - Bratysława" i piszę na "gorąco" chociaż przypuszczam, że wiele pojawi się komentarzy po tym sylwestrze.
Wyjazd z Wrocławia; mieliśmy szczęście, bo trafił nam się autokar, który był punktualnie, druga grupa musiałą czekać ponad godzinę (-8 C), w Katowicach na parkingu bałagan i brak zoraganizowania. Bieganie od autokaru do autokaru. Na nasz czekaliśmy prawie godzinę (-8 C), biegając z bagażami w poszukiawniu właściwego autokaru. Parking w centrum, bez możliwości skorzystania z toalety. Okazało się, że autokary "dowożące" do miejsca przesiadki są wykorzystywane do wyjazdów więc każdy musiał czekać na swój. Póżniej cały rozgardiasz związany z tym, że jedni wysiadają, inni się dosiadają. Miejsca w autokarach wyznaczanie nie na podstawie dat rezerwacji lecz miast - dla nas miało to znaczenie gdyż wylądowaliśmy na końcu rezerwując sporo czasu wcześniej.
Dojazd do Wiednia - zwiedzanie, dojazd na hotel w Czechach. Łóżka dostaliśmy niestety pojedyńcze bez możliwości połączenia ze względu na wielkość pokoju więc "separacja" ale ok - dało się przeżyć. Szok jednak nastąpił na obiado-kolacji gdzie okazało się, ze dla nas zabrakło miejsca, a póżniej, że ktoś załapał się na naszą kolację. Po pół godzinnych perturbacjach wszystko się wyprostowało, ale Polak głodny to Polak zły więc nerwy znów były. Byliśmy i tak w lepszej sytuacji gdyż część wycieczki czekała na decyzję czy wogóle zje- na szczęście po godzinie decyzja, że i im się należy.
Rano śniadanie (szwedzki stół) - bez narzekań i nawet dobra kawa była ;)
Wyjazd do Bratysławy (zwiedzanie), a później do Wiednia. Tutaj kto chciał coś zwiedić to zwidzał, kto nie to miał czas wolny. My poszliśmy zwiedzać, ale mimo to później zbyt dużo czasu wolnego, bo do 1:00 więc chodziliśmy po całym Wiedniu aż nam nogo w d... wchodziły, ale mogliśmy również usiąść gdzieś w barze lub restauracji. Problem jednak z brakiem drugiej obiado-kolacji, za którą zapłaciliśmy.
Zabawa w Wiedniu jak i sam Wiedeń rewelacja, powrót na hotel autokarem i słodki sen. Poranne śniadanie tłoczno i brak miejsc, bo wszystkie grupy o podobnej porze miały śniadanie.
Ponownie zwiedzanie Wiednia, chociaż my z niego zrezygnowaliśmy, bo mieliśmy czas odwiedzić wszystkie miejsca dzień wcześniej. Polecam kafejki nieco dalej od centrum gdzie mniej tłoczno i mniej turystów.
Wieczorem do autokaru i powrót do Polski. Tym razem autokary pojawiły się o tej samej porze więc nie czekaliśmy długo.

Podsumowując do właściciela biura, bo zauważyłem, że uczestniczy w tym forum;
1. Polecam zmienić miejce przesiadek, bo nad potrzebami fizjologicznymi człowieka trudno czasami zapanować.
2. Zapewne związane jest to z kosztami ale autokary, które dowoża do miejca przesiadki moim zdaniem nie powinny jechać do miejca docelowego, nie wspominajć o chaotycznym ich ustawieniu i brakiem jasności - bałagan jakich mało.
3. Numeracja miejsc powinna się odbywać na podstawie kolejności rezerwacji, bo poczułem się dyskryminowany siedząc na końcu chociaż rezerwowałem dużo wcześniej.
4. Brak jasności co do posiłków - każde biuro pośredniczące miało inne informację.
5. BAŁAGAN, BAŁAGAN, BAŁAGAN - wrażnie, że nikt nad tym nie panuje.

Do wszystkich zastanawiających się nad wycieczkami z tym biurem:
- jaka cena taka jakość; nie ukrywam, że sam patrzylem najpierw na cenę, teraz wiem z czym to się wiąże,
- polecam wziąść mimo wszystko trochę więcej gotówki (na swoje nieszczęści, sugerując się zapewnionymi posiłkami, wziąłem zbyt mało),
- nerwy na wodzy :)

Podziękowanie dla naszej pilotki Pani Małgosi za stalowe nerwy i zimną krew, które INDEX Jej przysporzył - wyszła z tego Pani dzielnie. Pewnie będa o tej Pani negatywne uwagi i uszczypliwości ale to akurat nie wynikało z Jej winy lecz z winy biura.

Jako cikawostkę i "gwóźdź do trumny" dodam, że szczytem chaosu był fakt, że jechały z nami dwie pary; pierwsza miała jechać na sylwestra do Budapesztu, a druga do Pragi. Na prkingu dowiedziały się, że jadą do Wiednia ;) Nalży się cieszyć, że my dojechaliśmy tam gdzie planowaliśmy ;)
POLECAM TO BIURO KOCHAJĄCYM PRZYGODY I NIEPRZEWIDYWALNOŚĆ - "ZA WSZYSTKIE POZOSTAŁE RZECZY ZAPŁACISZ KARTĄ MASTERCARD" ;) haha
Michał z Wrocławia
IP: 89.228.173.109
anna
Gość
Witam!Właśnie nad ranem wróciłam z super Sylwestrowej wyprawy do Pragi:)Jestem bardzo zadowolona z tej wycieczki(moje kompanki również).Wszystko dobrze zorganizowane,dużo zobaczyłam,pomimo zimna chodziliśmy do wieczora po Pradze:)Miasto piękne:)Hotel w miarę dobry,jedzonko również na poziomie.Dodam że przemiła Pani Grażynka stanęła na wysokości zadania i pokazała nam bardzo dużo:)Wszystko za nieduże nakłady finansowe więc czego więcej wymagać.Byłam już dwukrotnie z tym biurem i napewno pojadę jeszcze nie jeden raz.Bardzo dziękuję w swoim imieniu i koleżanek za możliwość uczestniczenia w wycieczce:)Pozdrawiam organizatorów i Panią przewodnik(oby wiecej takich):)
IP: 178.73.63.210
Michał Wrocław
Gość
Sądze, ze Pani "Ania" to pracownik biura INDEX - obyście mieli taki refleks w organizacji wyjazdów jak w komentarzach :)
IP: 89.228.173.109
Kasia
Gość
wlasnie wrocilam z wycieczki " sylwester w paryzu" jestem kompletnie nie zadowolona! autokar mial w obydwie strony n ieczynna toalete! jechalismy 24 h w jedna strone! klimatyzacja w autokarze dzialala tak: raz bylo tak goraco ze musielismy sie rozbierac kady sie budzil i narzekal a raz bylo tak zimno ze zakladalismy kurtki! to jest jakas porazka! mimo ze autokary wcale nie byly jakies stare! w hotelu bylo pratycznie i czysto, ale nie bylo w pokojach czainikow ani grzalek, pozatym internet nie odbieral w kazdym pokoju, w oknach nie bylo klamek, a ogrzewanie tez dla niektorych bylo zbyd mocne. Jesli chodzi o sam pobyt to przewodniczka nie dokonca widziala jak ma zorganizowac cala grupe, przez co kazdy sie denerowowal, codziennie ziwedzalismy od 7 do poznych godzin co tez nie dokonca nam odpowiadalo;/ tym bardziej ze to mial byc sylwester a nie zwiedzanie miasta, a sylwester to byly 3 h wolne na polach elizejskich, przez co kilka osob wrucilo do hoteolu bo nie mialo co robic. Ogolnie Parzy jest pieknym miastem, ale nie z biurem podruzy index!!
IP: 83.7.177.29
Arek
Gość
Co do wyjazdu z tym biurem. My byliśmy na imprezie Wiedeń-Bratysława. Całkowicie zgadzam się z Michałem z Wrocławia. Firmę przerosły możliwości organizacji imprezy w tak wiele miejsc w jednym czasie. Bałagan to mało powiedziane.
Nie zgadzam się z przedmówcą w jednej kwestii. Pani pilot Małgorzata B. to najwyższej kategorii niekompetencja i ignorancja. Gdyby grupa się nie pilnowała parę razy odjechalibyśmy z miejsca postoju bez kilku uczestników. Pozatym trudno było stwierdzić czy rzeczywiście mieliśmy do czynienia z licencjonowanym pilotem wycieczek, ponieważ ani legitymacji ani identyfikatorem pani się nie wylegitymowała, mimo, że ma taki obowiązek. Prawdziwym gwoździem programu była jednak sama usługa przewodnicka. W zasadzie to były wyjątkowo oszczędne opowieści, w których roiło się od błędów i nazwijmy rzeczy po imieniu - totalnych bzdur. Mała próbka: w Wiedniu jest 100 000 km ścieżek rowerowych, katedra ma wezwanie św. Stefana, Marek Aureliusz zmarł w roku 1018, a popularyzatorem kawy w Wiedniu był bliżej nieokreślony pan Kwiatkowski... Uff, nie będę się pastwił więcej nad Panią Marzeną. Dodam jeszcze tylko, że to pierwszy pilot, który się spóźnił na umówioną godzinę na postoju. Pan kierowca zresztą też. Zakupy w dawnej strefie wolnocłowej się przeciągnęły, więc cała wycieczka czekała na mrozie przed autokarem prawie 10 minut.
Aha, Schonbrunn. Pani kupiła bilety nie na tą trasę co trzeba, czyli Grand Tour, więc w połowie zwiedzania obsługa grzecznie nam podziękowała i skierowała do wyjścia...
Hotel Krystal w Czechach. Tu też można byłoby sporo napisać. Niby 3 gwiazdki. To sporo zważając na fakt, że to zwyczajny dawny hotel robotniczy zaadoptowany na hotel. Warunki znośne, choć niezbyt czysto, lodówka nie działała (koszmarny staroć), drzwi prysznica się nie zamykały powodując potop w łazience a klucze do pokoi były uniwersalne, bo pasowały do większości zamków. No i trafił mi się ręcznik, chyba czysty choć z licznymi śladami krwi. Dla równowagi - obsługa miła i pomocna.
Sam Sylwester w Wiedniu to już zupełnie inna historia. Znakomita zabawa, mnóstwo koncertów i wspaniały pokaz fajerwerków.
Wkrótce o tym więcej na naszej nowej stronce internetowej turysci.org, na której możecie zostawić swoje komentarze i opinie o biurze Index z Katowic.
IP: 89.78.164.122
anna
Gość
Pani Kasiu:)słownik ortograficzny polecam,potem zwiedzanie:)
IP: 178.73.63.210
anna
Gość
Pracownikiem biura nie jestem,jestem zwykłym szarakiem i nie wymagam za grosze "cudów"Jestem zadowolona i tyle,chyba mi wolno?Panie Michale:)Pozdrawiam serdecznie:)
IP: 178.73.63.210
Kasia
Gość
Panie Arku, jesli chodzi o nazwe katedry w Wiedniu funkcjonuja dwie nazwy: Katedra Sw. Stefana (nazwe taka znajdzie Pan w starych przewodnikach turystycznych i dawnych przekladach z jezyka niemieckiego) oraz Katedra Sw. Szczepana (w nowych przewodnikach). Katedra jest poswiecona sw. Szczepanowi, pierwszemu ukamieniowanemu meczennikowi, a w jezyku niemieckim nie funkcjonuje imie Szczepan, stad ta dwojakosc nazwy. W doslownym tlumaczeniu nazwa katedry to Katedra Sw. Stefana. Pilotka powinna to wyjasnic i pewno tak zrobila, a Pan po prostu nie uslyszal.... Tak samo jak Pan nie doslyszal jej imienia i nie wiadomo, czy mamy do czynienia z p. Malgosia czy Marzena
IP: 89.107.158.228
inka
Gość
Mój wybór to „Trzy stolice – Wiedeń, Bratysława, Budapeszt”. Pojechałam pełna niepokoju, bo po głębszym namyśle doszłam do wniosku, że większość czasu spędzę w autobusie. Jednak muszę przyznać, że była to BARDZO DOBRA, PRZEMYŚLANA OFERTA. Na początek był Wiedeń, dla mnie miejsce oswojone. Program na to miasto już dawno zrealizowałam, więc liczyłam, że odwiedzę ulubione miejsca. Przewodnik, pan CZESŁAW tak organizował czas, że miałam możliwość wkomponowania własnych planów, a jego opowieści były ku temu wspaniałą inspiracją. Wspomnienie wiedeńskiej kawy i gorącego, z nutką cynamonu apfelstrudla nadal mąci moje zmysły. Kulinarnym zaskoczeniem były miodowe żeberka, których nigdy wcześniej nie podejrzewałam o takie walory smakowe. Mieliśmy dobry hotel, w miarę blisko centrum i z porządnym śniadaniem. Tak więc po pełnej snów nocy rozpoczęliśmy kolejny dzień. Przenieśliśmy się pomimo zimowej aury do letniej rezydencji rodziny cesarskiej Pałacu Schönbrunn, a potem już Bratysława w pigułce. W tym miejscu po raz pierwszy pojęłam sens tej imprezy, ale o tym trochę później :D Pigułeczka jak stare miasto stolicy Słowacji maleńka, ale treściwa. Tu zastał nas zmrok, wiec jeszcze rzut oka na świątecznie oświetlone miasto i dalej ciepłym autobusem w stronę Węgier. W czasie drogi kolejna niespodzianka, muzyka prezentowania przez pilota, którą znam i lubię okazała się być twórczością węgierskiego zespołu Omega. No i jesteśmy na miejscu, wchodzę do przydzielonego pokoju i stoję tak dłuższą chwilę nie mogąc uwierzyć bo ….. był to olbrzymi apartament z wygodną sypialnią, wielkim salonem, doskonale wyposażonym aneksem kuchennym, łazienką i oddzielną ubikacją, do tego balkon z widokiem na park. Miejsce przyjazne i wyposażone w więcej niż wszystko, pominę zbędny telewizor, kuchenkę mikrofalową, lodówkę, skórzany komplet wypoczynkowy, duży stół, wystarczającą ilość krzeseł, przestronne meble itp., ale ujął mnie brudownik, bo nie lubię zrzucać użytych ręczników na podłogę, cukier w cukierniczce, przyprawy, wykrochmalony ręcznik kuchenny…, a do tego deser podany do obiadokolacji. Ostatni dzień starego roku przeznaczyliśmy głównie na odwiedzenie Budy, trudno nie zachwycić się tym miejscem i rozległym widokiem na rzekę i miasto. Kolejny raz przeprawiamy się jednym z kilku pięknych mostów na Dunaju do Pesztu. Tam spacer po mieście i zakupy w starej hali targowej. Siły do zabawy sylwestrowej zbieramy podziwiając wieczorny widok na miasto z okien statku. Noc Sylwestrową, każdy spędzał według własnych preferencji, na balu w hotelu, w dyskotece lub na ulicach miasta. Fakt, tubylcy nie bawią się z taką fantazją jak ma to miejsce na ulicach naszych miast, trudno nie uśmiechnąć się również do faktu, że na balu odegrano hymny narodowe, ale ......... czyż nie pięknie się różnimy. I już Nowy Rok i wszyscy odrobinę starsi :'( . Jeszcze tylko spacer po mieście, deser Gerbeaud Kehely, który mocno polecam w znanej kawiarni o nazwie ………, no właśnie mam jeszcze powód, aby tu powrócić. Ostatnie spojrzenie z Wzgórza Gellérta na miasto, za którym już tęsknię i wracamy do domu. Historii nie cenię zbyt bardzo, aczkolwiek nie ignoruję jej istnienia i wpływu na rzeczywistość, zwykle zwiedzając skupiam swoją uwagę na architekturze, sztuce i atmosferze miejsca, lecz tym razem pan CZESŁAW pobudził moją ciekawość faktów przeszłych. Budapeszt odwiedzałam wcześniej tylko raz i zapamiętałam głównie twarze zmęczonych ludzi w butach bardzo złej jakości. Zwiedzałam go niby tak jak lubię, czyli z przewodnikiem w formie pisemnej w ręce, ale tym razem wiem, że nic nie zastąpi CZŁOWIEKA Z PASJĄ. Miał być Sylwester, a zdarzyła się głęboka przygoda z przeszłością i teraźniejszością w tle. Przez te cztery dni zobaczyłam coś znacznie więcej niż trzy niezwykłe miasta, poznałam coś więcej niż historię tych miejsc. Pan CZESŁAW pokazał mi Europę Środkową jako spójną zależną całość, malowniczo obrysował jej topografię, opisał jej smaki i gusta. DZIĘKUJĘ!
IP: 85.11.70.130
Renata
Gość
Ja z mężem wybrałam w tym roku sylwestra w Wenecji. Miasto zawsze kojarzyło mi się z romantyzmem, mnóstwem krętych uliczek wgłąb których można się zanurzyć i spacerować bez końca.. Tak do tej pory jawiła mi się to miasto. Piękne a i owsze jest,ale zupełnie nie przygotowane na zabawę sylwestrową - można wręcz powiedzieć- było nudno..ale nie roszczę z tego tytułu pretensji do organizatora,który wywiązał się z organizacji w 100%. Autokar czysty , sprawny , mili kierowcy a i pilotka wykazała się pełnym profesjonalizmem i ogromną wiedzą na temat Włoch. Hotel czysty, ciepły ( podgrzewana podłoga w pokojach ) a i włoskie śniadanie, o którym wszyscy mawiają kontynentalne przez duże K mnie zaskoczyło. 2 rodzaje wędlin, ser, dżem, kawa i herbata w zupełności wystarczyły na dobre rozpoczęcie dnia.
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych współpasażerów. Na pewno wybiorę się z INDEXem na nie jedną jeszcze wycieczkę
Renata z Katowic
IP: 79.175.216.172
arek111
Gość
Kasia napisał
Panie Arku, jesli chodzi o nazwe katedry w Wiedniu funkcjonuja dwie nazwy: Katedra Sw. Stefana (nazwe taka znajdzie Pan w starych przewodnikach turystycznych i dawnych przekladach z jezyka niemieckiego) oraz Katedra Sw. Szczepana (w nowych przewodnikach). Katedra jest poswiecona sw. Szczepanowi, pierwszemu ukamieniowanemu meczennikowi, a w jezyku niemieckim nie funkcjonuje imie Szczepan, stad ta dwojakosc nazwy. W doslownym tlumaczeniu nazwa katedry to Katedra Sw. Stefana. Pilotka powinna to wyjasnic i pewno tak zrobila, a Pan po prostu nie uslyszal.... Tak samo jak Pan nie doslyszal jej imienia i nie wiadomo, czy mamy do czynienia z p. Malgosia czy Marzena

Bardzo dziękuję za uszczypliwości. Katedra jest pod wezwaniem św. Sczepana i tyle. A może słówko komentarza do pozostałych bzdur pani MAŁGOSI??? Mam jeszcze kilanaście w zanadrzu ale nie chce się już pastwić nad tym podręcznikowym przykładem niekompetencji i wzorem jak nie należy prowadzić wycieczek. Wiem co mówię, ponieważ sam jestem pilotem wycieczek.
IP: 93.105.76.135
maja
Gość
No to Arku,wszystko jasne:) Byłam na tym wyjeździe i zastanawiałam się,dlaczego psujesz nam imprezę swoimi komentarzami.Teraz już wiem-po prostu to nie Ty prowadziłeś! Skrzywienie zawodowe-też jestem pilotem:) I dobrze się bawiłam!!! Pozdrowienia dla P. Małgosi i podziękowania dla Indexu.
IP: 81.219.93.187
Andrzej
Gość
Wycieczka do Pragi, przewodnik: Robert "Robin".
Jestem pozytywnie zaskoczony, wycieczka poprowadzona bardzo sprawnie. Hotel Januschek- może superluksusów to tam nie było, ale czysto i schludnie. Śniadania smaczne, duży wybór dodatków. Jeśli chodzi o obiad, to polecam lokal na ul. Havelskiej- typowa jadłodajnia, z niewysokimi cenami.
Przewodnik bardzo dobrze znał historię i topografię miasta, spoko gość.
Przed wyjazdem czytałem opinie na forum i trochę sceptycznie podchodziłem do tego biura. Jednak sama wycieczka pokazała, że zawsze znajdą się ludzie którym będzie w autokarze za gorąco czy będą na siłę poprawiać przewodnika, by zwrócić na siebie uwagę. Osobiście, bez wahania pojechałbym drugi raz z tym biurem.
IP: 83.15.115.210
arek111
Gość
maja napisał
No to Arku,wszystko jasne:) Byłam na tym wyjeździe i zastanawiałam się,dlaczego psujesz nam imprezę swoimi komentarzami.Teraz już wiem-po prostu to nie Ty prowadziłeś! Skrzywienie zawodowe-też jestem pilotem:) I dobrze się bawiłam!!! Pozdrowienia dla P. Małgosi i podziękowania dla Indexu.

Nie psuję Wam imprezy tylko wytykam Wam błędy organizacyjne i informuję potencjalnych klientów czego mogą od Waszego biura oczekiwać.
Z tym skrzywieniem zawodowym to lekka przesada, wykonuję ten zawód od czasu do czasu jako hobby. I wstydzę się za tych, co w ten sposób organizują imprezy i wysyłają takich pilotów jak pani Małgosia. Mam nadzieję, że jest pilotem...
Ja się na tym wyjeździe też dobrze bawiłem, ponieważ całkowicie zorganizowałem sobie czas w Wiedniu we własnym zakresie. teraz może żałuję, bo kto wie jakie jeszcze ciekawostki bym usłyszał.
Oczywiście zasyłam serdeczne pozdrowienia dla pani Małgosi oraz całej dzielnej ekipy Indexu. Niestety nie polecę Was nikomu, wręcz przeciwnie.
IP: 93.105.76.135
Kasia
Gość
A wiec p. Arku, jest Pan taki zgryzliwy pewno dlatego, iz nie zalapal sie Pan do pracy jako pilot na wycieczke sylwestrowa... Czy chce Pan wygryzc p. Malgosie? Bezrobotny pilot w tym okresie to albo po prostu kiepski pilot, albo pilot przepracowany, ktory musi odpoczac. Do ktorej grupy zaliczy Pan siebie?
IP: 89.107.158.228
arek111
Gość
Kasia napisał
A wiec p. Arku, jest Pan taki zgryzliwy pewno dlatego, iz nie zalapal sie Pan do pracy jako pilot na wycieczke sylwestrowa... Czy chce Pan wygryzc p. Malgosie? Bezrobotny pilot w tym okresie to albo po prostu kiepski pilot, albo pilot przepracowany, ktory musi odpoczac. Do ktorej grupy zaliczy Pan siebie?

Pan Arek pracuje akurat w zupełnie innym zawodzie i gdyby pani Kasia wczytała się w treść zauważyłaby, że piszę o tym jako o hobby. Nie jest to moja praca zawodowa ani zarobkowa. Proponuję więc całą energię włożyć w to, co merytorycznie napisałem o Państwa biurze i odnieść się do faktów, które wyraźnie wypisałem.
Nie trzeb silić się na bzdurne złośliwostki, naprawdę.
Nie w moim stylu jest np. odpowiedź pilota do uczestnika, który zapytał o możliwość złożenia reklamacji: "żeby sobie przeczytał ustawę bo jet nowa i może sobie w tej reklamacji napisać co tylko chce i co mu ślina na język przyniesie"...
Może warto jednak energię włożyć w poprawę jakości świadczonych usług, co byłoby z korzyścią dla wszystkich?
IP: 93.105.76.135
edi71
Gość
Witam :)
Ja byłam w tym roku w Paryżu (w poprzednim to był Wiedeń z Bratysławą). Paryż jest piekny, program zrealizowano w 100% (a nawet więcej - Muzeum Perfum :). Ponieważ jestem zepsuta przez Sylwestra w Wiedniu to Sylwester w Paryżu był nudny - ale tak jest tam obchodzony, "co kraj to obyczaj" :) Pokoje były czystę - może za gorące ale ja to lubię :) W autokarze też ciepło (niepotrzebnie brałam pled, ale w poprzednim roku było zimno). Wiem że część osób była zawiedziona (jazda metrem a nie autokarem co jest totalną bzudrą gdyż metrem było szybciej, nie mówiąc już o czasie pracy kierowców). Index Katowice polecam. Przez rok będe miała problem gdzie następny Londyn czy Rzym :) Oczywiście z tym samym biurem podróży. Pozdrawiam organizatorów i dziękuje za wspaniałą zabawę. Edi
IP: 87.206.252.217
Marianna
Gość
Dzień dobry. Widzę, że ponad 80% pochlebnych opinii napisali "uczestnicy" imprezy, których IP jest z Katowic. Całkiem przez przypadek mieści się tam biuro Index...
Gratulacje dla marketingu...
IP: 178.56.59.159
Edi71
Gość
Marianna napisał
Dzień dobry. Widzę, że ponad 80% pochlebnych opinii napisali "uczestnicy" imprezy, których IP jest z Katowic. Całkiem przez przypadek mieści się tam biuro Index...
Gratulacje dla marketingu...


Może dlatego iż mieszkając w okolicy Katowic (Siemianowice śl.) jadę z biurem podróży będącym "za płotem" a nie "za granicą". Wcześniej przed wyjazdem też sprawdzałam opinie na forum, a są one takie a nie inne - więc z mojej strony to było ryzko, ale za niewielką cenę warte tego. Płacąc nie dużo, nie oczekiwałam All Incl. tylko czystego i przyzwoitego pokoju, zrealizowania programu itp. a nie cudów jak oczekują inni. Mogą oni następnym razem wybrać się np. do Paryża z biurem podróży z Warszawy samolotem tylko za 2.200,00 zł (tylko śniadanie, podróż 3 godziny) a nie za 659,00 zł autokarem (też śniadanie ale podróż 20 godzin :)
IP: 87.206.252.217
Użytkownik
Posty: 2
Witam ja również byłem z tym biurem w Wenecji,tak oczywiście wszystko ok. hotel jedzenie, poza 9 godz. spacerami po Weronie Wenecji i na koniec Mediolan,program przewidywał po 3-4 godz. zwiedzania a pozostałe 5-6 godz. czas wolny,bo autokar prędzej nie może odjechać jakieś tam przepisy których nikt nam nie mógł wytłumaczyć,dlaczego,nogi wchodziły do d..... ludzie chodzili gdzie mogli, ileż można siedzieć w knajpach. MAKABRA
IP: 83.1.144.204

Strona: « < 1 2 3 4 5 6 7 8 9 ... > »

Forum turystyczne » INDEX KATOWICE

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij