Ja niedawno wróciłam z Leptokarii z moim chłopakiem. Wczesniej myślałam że komentarze jak to komentarze - podzielone. Ale nie, okazało się że nie jedziemy bezpośrednim autokarem, tylko przesiadamy się w Gliwicach. No dobrze jedziemy dalej. podróż ok, ale dojezdzamy do Paralii i tam zaczynają sie schody, młoda osoba, która okazała sie być REZYDENTKA kazała cześci osób wysiąsć bo w Leptokarii nie ma miejsca. Zrobił się hałas, w rezultacie dwie osoby zostały. Na miejscu (w Leptakarii) no to jako tako. Ok za te pieniądze nie można wymagać wielkich luksusów. Jesli chodzi o wycieczki fakulatywne to opowiadali ze wieczór grecki był raczej z akcentem rumunskim a Polacy siedzieli w kącie. Tak czy inaczej nie jest to bióro najwyższych lotów. Wszystko jest nastawione na to że za niewielkie pieniadze przyjedzie masa ludzi, poupycha się ich gdzie można i kasa leci.
IP: 62.111.141.147