» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Bułgaria » PAI BUŁGARIA

PAI BUŁGARIA

Strona: 1

Autor Treść
Użytkownik
Posty: 1
UWAGA !!!
Ci którzy wykupili wczasy na Złote Piaski z biurem PAI SOBOLEWSKI.
WRÓCILIŚMY WCZORAJ.
Pan Sobolewski to przede wszystkim ignorant, oszust. Wycieczki zorganizowane na biegusia, zaiste jak "dla japończyków", biegiem, dłużej jedziesz niż zwiedzasz.Jedna wielka ściema. Powrót zaserwował nam jeszcze lepszy.Wywiózł nas z Bułgarii autobusem firmy PAI klasy LUX z 2 godz. opóźnieniem, w nocy po 8 jazdy na zadupiu w Rumuni kazano nam się przepakować do autobusu. Autobus horor z miejscami dla dzieci, zamiast klimy nawiew, smród, żadnej klasy.
Po interwencji Pan Sobolewski straszył nas, że nie musimy jechać autobusem który nam przysłał, możemy zostać w Rumunii.Dodam, że w autobusie znajdowała się kolonia 40 dzieci.
Po czym wyłączył tel.Autobus firmy PAI i kierowcy dosłownie przerzucili nasze bagaże i najnormalniej uciekli zostawiając nas w nocy w Rumunii.
Pan Sobolewski dokładnie wiedział jaki jedzie autobus i dlatego wywiózł nas z Bułgarii swoim autobusem, ponieważ nikt w Bułgarii nie wsiadłby do tego grata.Ponadto wiedział, że nie jesteśmy w stanie dojechać na 9 godzinną przerwę w Hajduszoboszlo.
Nie spotkałam większego chamstwa jak komentarze i odzywki właściciela firmy.
Pan Sobolewski odezwał się do nas dopiero po godz. 14 następnego dnia,( po interwencji TVN 24)proponując nam zmianę autobusu na jeden mniejszy autobus i bus z Węgier.
Niestety nikt już nie wierzył w słowa pana Sobolewskiego. Drodzy rodzice dzieci którzy uczestniczyli w owej kolonii nie dajcie za wygraną, wszyscy uczestnicy są ze sobą w kontakcie, nasze nr. tel. i e-maile dostanie pani opiekunka kolonii.
IP: 178.239.4.50
Użytkownik
Posty: 1
ODRADZAM WSZYSTKIM WYJAZDY Z BIUREM TURYSTYCZNYM PAI
Również miałam wątpliwą przyjemność uczestniczyć w tej wyprawie przez mękę.
Dodam do tego, że na wycieczkę do Nessebar (ok.3h w jedną stronę) właściciel zabrał dużo większą ilość uczestników niż miejsc w autokarze.... skutek taki, że dzieci kolonijne siedziały po 3 osoby na 2 miejscach. A dla tych, którym zabrakło miejsc- stali. Gdzie bezpieczeństwo uczestników?
Wycieczka ta miała być również rekompensatą za brak wody w jednym z hoteli… w efekcie tylko nieliczni mogli z niej skorzystać. To jaka to rekompensata?
W dodatku nie poinformowano nas, że dołączy do nas grupa kolonijna - 4 doby w autokarze z krzykami dzieci. Nie można spokojnie ani się zdrzemnąć ani próbować spokojnie odpocząć. Nie wspominając o "atrakcjach" w Rumunii. Właściciel biura kolokwialnie mówiąc olał nas..., kiedy zażądaliśmy warunków jazdy takich-jakie obiecał. chamstwo ponad stan. W dodatku jedno kłamstwo goniło następne.... Po konfrontacji z innymi uczestnikami wyjazdu można było dowiedzieć się, że każdemu obiecywano coś innego- wedle życzenia... Kompletnie bez pokrycia z prawdą. A przecież dzięki klientom biura Pan ma zyski…. Warto zadbać o ich zadowolenie.
Wątpię, aby ktokolwiek z dorosłych uczestników zechciał ponownie wybrać się z tym biurem...Pilot wycieczki zaskoczony każdą sytuacją. Nawet znajomość miejsc, do których jedziemy pozostawiała wiele do życzenia. Jeśli sama nie zbierałabym informacji o miejscowościach- kompletnie nic nie dowiedziałabym się od pilota. Pilot miał również duży kłopot z porozumieniem się w hotelu z obsługą w języku angielskim, rosyjskim czy niemieckim. Może sama nie jestem lingwistką, ale bez problemu można było się porozumieć. Słowem byliśmy zdani na siebie. Pilot podawał sprzeczne informacje, dzięki czemu wprowadzał kompletny zamęt.
Szkoda tylko nerwów na takie wyjazdy....
IP: 213.238.104.184
Luśka
Gość
STANOWCZO ODRADZAM !
Ja również uczestniczyłam w tym nieszczęsnym wyjeździe. Po zakwaterowaniu części wycieczki wraz z naszym "udanym" pilotem udaliśmy się do naszego Hotelu. Trzeba zacząć od tego że nie miał on pojęcia gdzie hotel się znajduje więc wynajął taxi, stwierdził, że autokar nie jest w stanie podjechać pod sam hotel więc urządził nam wspinaczkę w upale do Hotelu. W spacerze rozpoczynającym wyjazd uczestniczyły dzieci z kolonii oraz starsze osoby (zaznaczyć trzeba że dwa dni później pod hotelem stał autokar innego biura). Przez dwa dni w hotelu brakowało wody (organizator zachował się bardzo w porządku ponieważ zaproponował nam przeniesienie do innego dużo lepszego hotelu - niestety jego późniejsze zachowanie całkowicie zaćmiło zasługę). Sam pobyt był bardzo udany ( radziłyśmy sobie same i dzięki Bogu nie chciałyśmy brać udziału w wycieczkach jak widać tylko straciłybyśmy pieniądze i nerwy ). Od pilota można było usłyszeć jedynie "nie wiem", "nie rozumiem", "nie wiem co mam powiedzieć", gdyby nie informacje przekazywane od innych uczestników o niczym bym nie wiedziała, na ten zarzut otrzymałam w odpowiedzi od pilota "nie zdarzyło mi się Pani spotkać" ( Pan posiadał listę uczestników wraz z nr pokoi). O "przygodzie" w Rumunii będę wnukom opowiadać- z taką sytuacją jeszcze się nie spotkałam. Autokar który nam podstawiono był poniżej krytyki, za to wspaniali kierowcy (gdyby autokar był oznakowany i wiedziałabym co to za przewoźnik zadzwoniłabym do niego i powiedziała że tak dobrym pracownikom powinien dawać dużo lepszy sprzęt do pracy). Pan Sobolewski jeśli chce utrzymać się na rynku powinien zatrudnić kogoś kto bardzo ciężko popracuje nad jego PR-em, proponuję też przestawić się z PRL-owskiego organizowania wycieczek oraz zastanowić się nad przeszkoleniem swojego staff-u. Wiem, że w sierpniu będzie kolejna wycieczka podobna do naszej miejmy nadzieje, że po tym co my przeszliśmy w PAI sprężą się i nie powtórzą tego samego błędu
IP: 79.191.47.172
gosia
Gość
STANOWCZO ODRADZAM!!
Byłam uczestnikiem opisywanej powyzej wycieczki - Bułgaria 12-23.07, przez biuro PAI panów Sobolewskich. Brak wody był niezalezny od pracowników biura i można powiedziec, że w tym względzie wykazali pewne starania. Natomiast powrót z wycieczki to był prawdziwy KOSZMAR, właściwie nie chcę do tego wracać. Mój lęk o to, czy dojedziemy na wskazane miejsce tym "gratem", w którym jak w pamiętnym Tupolewie co chwilę włączał się jakiś alarm, ignorowany przez kierowców, był naprawdę wielki. I czy wytrzymam w tym autobusie bez klimatyzacji ponad 20 godzin? Gdy jechaliśmy w ciągu dnia, bylo naprawdę pod tym względem kiepsko. Natomiast najwięszym problemem jest to, że już od niepamiętnych czasów nie poczułam sie przez nikogo tak zlekceważona i zignorowana, jak przez pana Jerzego Sobolewskiego, który korzyści finansowe z wycieczek fakultatywnych( jakie zamierzał wykonać swoim firmowym autobusem i nie pozwolił nam wracać nim do Polski) przedkładał nad nasze bezpieczeństwo. Bez cienia zażenowania, krzycząc do telefonu, że nie mamy wyjścia nakazał wsiadać do tego śmierdzącego grata. Twierdził też, że jakość autobusu nie jest jego sprawą, tylko firmy przewozowej którą wynajął - tak jakby nie wiedział, że umowy uczestników wycieczki były podpisane z biurem PAI a nie z firmą przewozową. Po prostu myślał, że się tym wykpi. Ale oprócz złamania zasad umowy złamał pan, panie Sobolewski, zasady bezpieczeństwa, przewożąc nas ponad 1000 km autokarem z kilkoma dużymi bagażami wewnątrz. I mam nadzieję, że już nikogo w ten sposób nie będzie pan w przyszłości narażał.
IP: 95.50.149.58
buziak
Gość
dla naszych dzieci był to długo wyczekiwany wyjazd po całorocznej ciężkiej pracy. Na początku wycieczka do hotelu na pieszo (ok 300 metrow pod górę) ze wsztstkimi bagażami, bo jak później powiedział kierowca nie będzie trzeci raz krążył. Dzieciaki nie dawły rady. Potem brak wody przez 3 dni (ok siła wyższa), wczasowicze dostali propozycję przeniesienia do innego hotelu, nas to nie dotyczyło ponieważ dla 35 osób ciężko znaleźć nowy kwaterunek, ale daliśmy radę. Generalnie wyjazd nam się bardzo podobał gdyby nie droga powrotna. Jedna wielka niewiadoma co do godziny przyjazdu autokaru który miał nas zabrać do Polski. W końcu wyjachaliśmy autokarem wypożyczonym od firmy SOBOLEWSKI dla firmy SOBOLEWSKI (też tego nie rozumiem). Mieliśmy przesiąść sie po 3 godzinach do autokaru docelowego, jechaliśmy 10 godzin i przesiadka nastąpiła o północy w środku ciemnej, głuchej i niebezpiecznej Rumuni. Autokar który podjechał mieł tyle samo miejsc siedzących i był o ok 3-4 metry krótszy, więc można sobie wyobrazić jak jechaliśmy - na baczność- . W autokarze śmierdziało fekaliami i dzieci zaczęły mdleć. Nie wiem jaki był stan techniczny tego pojazdu ale wizualnie wyglądał na rzęcha a czekała nas bardzo truda droga przez góry (w nocy), gdzie z jednej stony była skała a z drugiej przepaść (odpowiadałam za 33 dzieci) , koszmar. Nikomu nie życzę takich wrażeń i radzę się dobrze zastanowić zanim ktokolwiek wykupi wczasy w firmie PAI. Na baseny oczywiście nie zdążyliśmy.
IP: 89.228.129.17
mizia
Gość
Wczasy w Bułgarii z z biurem podróży PAY stały się drogą przez mękę, a nie wymarzonym wypoczynkiem.Od samego początku wiele niewiadomych.Po przyjężdzie do Złotych Piasków zaczęło się poszukiwanie hotelu co trwało ok.1h, a gdy znależliśmy się już na "miejscu" to kierowcy stwierdzili,że nie podjadą pod hotel i z buta pod górę ze wszystkimi tobołami w 40 syponiowym upale po wielogodzinnej podróży.Następną niedogodnością 3 dniowy brak wody z powodu awarii- oczywiście też było wielką niewiadomą kiedy ta woda będzie.Nasz przewodnik rozdarty pomiędzy trzema hotelami.Nerwy puszczały, ale cały czas był znami.
Droga powrotna również z przebojami, ale o tym wspomniał już mój poprzednik.Zostaliśmy pozostawieni na pastwę losu, gdzie?- w Rumuni na jakimś ciemnym parkingu, w środku nocy. Autokar którym kazano nam wracać do domu masakra, poprostu strachsię bać ,napewno nie klasy LUX jak to widniało w ofercie.Nigdy wiecej!!!! Pozdrawiam wszystkich uczestników oraz dziękuję za miłą atmosferę i wsparcie w tych wspólnych trudach
IP: 95.51.6.250
Użytkownik
Posty: 1
Miała to być piękna podróż poślubna. A zaczęło się tak:

1. Dojazd do hotelu - Pan Pilot, który rozumie po bułgarsku, angielsku, polsku ale rozmawiać po byłgarsku czy angielsku już nie potrafi w hotelu, obiektach. Gdyby nie jedna z Pań, które były razem z nami na wycieczce, pewnie dalej byśmy się nie dogadali: kiedy pokoje będą dostępne, gdzie mamy bagaże dać do przechowania.
2. Wycieczka na Kaliakrę i Bałczik - wszystko w cenie wykupionej wycieczki, dopóki Pan Sobolewski, nie powie przed wejściem, że wjazd na Kaliakrę po 2 lewy od osoby, ogrody z Zamkiem po 10 lewów od osoby. Bo po co szybciej powiedzieć, by zabrać więcej pieniędzy. Druga sprawa, wycieczki zrobione tak aby tylko były, zbyt mało czasu, po godzinie na każdą z atrakcji, zbyt mało! Ale Panowie Sobolewscy dumni są, bo wycieczkę zrobili, tylko, że na odpierdziel!
3. Wycieczka fakultatywna do Nesebaru po 15 Euro od osoby - jechaliśmy tam i z powrotem ponad 4 godziny, po to tylko aby na biegu w 90 minut obiec ten przepiękny półwysep. Stanowczo odradzam! Lepiej wykupić za około 18-19 Euro wycieczkę w Złotych Piaskach i pojechać tam na 5, 6 godzin i wszystko sobie obejrzeć, odpocząć, wykąpać się w morzu, czy też zjeść na spokojnie. Dodatkowo - autokar przepełniony o około 10 dzieci, które siedziały po 3 na dwuosobowych miejscach, gdzie Pani opiekun (moim zdaniem, żona Pana Sobolewskiego) miała pretensje, że mamy czelność jechać za zapłaconą wycieczkę!

4. Wyjazd opóźniony o 3 godziny, ponadto nie był to autobus, który docelowo zawieź miał nas do Polski. Pilot przekazał nam informacje, że jedziemy naprzeciw autobusu docelowego i za trzy godziny przesiądziemy się już do autobusu, który zawiezie nas do Polski. Okazało się, że autobus docelowy ma tak duże opóźnienie, że przesiadka możliwa była dopiero o godz. 12.00 w nocy na terenie Rumunii. Autokar do którego kazano nam się przesiąść nie odpowiadał wymogą autokaru klasy lux. Autokar był mniejszy , a tłumaczono nam, że ma tyle samo foteli co dotychczasowy tyle, że przestrzeń między fotelami była tak mała, że nie mogła pomieścić nóg, autobus zamiast klimatyzacji posiadał tylko nawiew powietrza, w autobusie było duszno i śmierdziało. Ponadto luki bagażowe nie pomieściły wszystkiego bagażu, który umieszczony został w toalecie, w przejściu pomiędzy siedzeniami oraz na fotelu obok pilota ( wszystkie fakty udokumentowane zostały aparatem tel.) Pasażerowie prosili pilota wycieczki o poinformowanie właściciela firmy o powyższych faktach z prośbą, aby dalszą podróż kontynuować autokarem, który zabrał nas ze Złotych Piasków w Bułgarii. Niestety Pan Jerzy Sobolewski nie przyjął naszej prośby, wręcz przeciwnie zastraszał nas informacją, że albo przesiadamy się do podstawionego autobusu, albo zostajemy w Rumuni, ponieważ on nic innego nie może zaproponować, a autokar potrzebny jest jemu w Bułgarii do wycieczek fakultatywnych. Autobus pana Sobolewskiego zostawił nas w nocy na parkingu w Rumunii, a właściciel biura pan Sobolewski nie odbierał telefonu. Zmuszeni zostaliśmy do dalszej jazdy podstawionym autokarem.

Na koniec - STANOWCZO ODRADZAM BIURO NIETURYSTYCZNE PAI - SOBOLEWSCY! BURDEL I BAŁAGAN A PAN JERZY SOBOLEWSKI LUBI ZOSTAWIAĆ LUDZI NA LODZIE.

Pozdrawiam

Kilka zdjęć:

https://plus.google.com/photos/112951250742220883694/album/5773257552506620849?gpinv=AMIXal_UIopIRog6eReaZJtppv8NbvEuaWXuHAHCU2sLQu_j2IMv6cATRp8ql4nWaUwwugOz8yJUtKp1FRGWUIOXe_BI51ezyuVtUzQxWORcvo20VU3yZRc
IP: 77.255.213.155
ania
Gość
A ja mam troszkę odmienne zdanie na temat wyjazdu do Bułgarii z biurem PAI. Jestem bardzo zadowolona z hotelu w jakim byliśmy , z autokaru jakim jechaliśmy i ogółem z wszystkiego. Będziemy razem ze znajomymi bardzo miło wspominać wakacje w Bułgarii od Pana Sobolewskiego , oraz na pewno pojedziemy raz jeszcze z tego biura na wyjazd wakacyjny. Pozdrawiam :)
IP: 188.125.247.110
teresa
Gość
byliśmy w ubiegłym roku w wrześniu. było bardzo fajnie, hotel Oddesos super jedzenie wyborne podróż bez przygód wygodnym autokarem, trochę błądziliśmy w Złotych Pias, bo pilotka była nie bardzo zorientowana ,ale pózniejszy wypoczynek nam to wynagrodził ,wybieramy sie w nastepnym roku, wycieczka udana. ja polecam bo cena tez jest okej,
IP: 89.230.118.120
Użytkownik
Posty: 6
Z PAI nie byłam, ale mogę polecić Itakę, tym razem planujemy zimowe szaleństwo w Bułgarii właśnie ;) Może ktoś już był i podzieli się wspomnieniami z kraju który bardziej kojarzy nam się z plażą niż trasą narciarską? http://www.itaka.pl/strony/2/i/3909.php
IP: 46.134.205.120
ziomas
Gość
Zdziwiłem się jak to zobaczyłem zimowe szaleństwo w Bułgarii:) albo w Turcji. Z miłą chęcią bym sobie pojechał tam poszusować na stokach. No ale raczej w tym roku to już się nie uda:) Ja też podróżuję z itaką bo wydaję mi się że to najlepsze biuro podróży co jak co ale działają na rynku już kilkanaście lat a to chyba o czymś świadczy.
IP: 79.186.210.19
Użytkownik
Posty: 8
Itaka chyba jako jedno z nielicznych biur podróży na naszym rynku oferuje takie jakby nie było dość egzotycznie miejsce na zimowe szaleństwo. Mam na myśli Turcję. Całkiem fajnie się ten proponowany ośrodek prezentuje.
IP: 89.70.23.234
Borowik
Gość
[quote=saaimon]
Miała to być piękna podróż poślubna. A zaczęło się tak:

1. Dojazd do hotelu - Pan Pilot, który rozumie po bułgarsku, angielsku, polsku ale rozmawiać po byłgarsku czy angielsku już nie potrafi w hotelu, obiektach. Gdyby nie jedna z Pań, które były razem z nami na wycieczce, pewnie dalej byśmy się nie dogadali: kiedy pokoje będą dostępne, gdzie mamy bagaże dać do przechowania.
2. Wycieczka na Kaliakrę i Bałczik - wszystko w cenie wykupionej wycieczki, dopóki Pan Sobolewski, nie powie przed wejściem, że wjazd na Kaliakrę po 2 lewy od osoby, ogrody z Zamkiem po 10 lewów od osoby. Bo po co szybciej powiedzieć, by zabrać więcej pieniędzy. Druga sprawa, wycieczki zrobione tak aby tylko były, zbyt mało czasu, po godzinie na każdą z atrakcji, zbyt mało! Ale Panowie Sobolewscy dumni są, bo wycieczkę zrobili, tylko, że na odpierdziel!
3. Wycieczka fakultatywna do Nesebaru po 15 Euro od osoby - jechaliśmy tam i z powrotem ponad 4 godziny, po to tylko aby na biegu w 90 minut obiec ten przepiękny półwysep. Stanowczo odradzam! Lepiej wykupić za około 18-19 Euro wycieczkę w Złotych Piaskach i pojechać tam na 5, 6 godzin i wszystko sobie obejrzeć, odpocząć, wykąpać się w morzu, czy też zjeść na spokojnie. Dodatkowo - autokar przepełniony o około 10 dzieci, które siedziały po 3 na dwuosobowych miejscach, gdzie Pani opiekun (moim zdaniem, żona Pana Sobolewskiego) miała pretensje, że mamy czelność jechać za zapłaconą wycieczkę!

4. Wyjazd opóźniony o 3 godziny, ponadto nie był to autobus, który docelowo zawieź miał nas do Polski. Pilot przekazał nam informacje, że jedziemy naprzeciw autobusu docelowego i za trzy godziny przesiądziemy się już do autobusu, który zawiezie nas do Polski. Okazało się, że autobus docelowy ma tak duże opóźnienie, że przesiadka możliwa była dopiero o godz. 12.00 w nocy na terenie Rumunii. Autokar do którego kazano nam się przesiąść nie odpowiadał wymogą autokaru klasy lux. Autokar był mniejszy , a tłumaczono nam, że ma tyle samo foteli co dotychczasowy tyle, że przestrzeń między fotelami była tak mała, że nie mogła pomieścić nóg, autobus zamiast klimatyzacji posiadał tylko nawiew powietrza, w autobusie było duszno i śmierdziało. Ponadto luki bagażowe nie pomieściły wszystkiego bagażu, który umieszczony został w toalecie, w przejściu pomiędzy siedzeniami oraz na fotelu obok pilota ( wszystkie fakty udokumentowane zostały aparatem tel.) Pasażerowie prosili pilota wycieczki o poinformowanie właściciela firmy o powyższych faktach z prośbą, aby dalszą podróż kontynuować autokarem, który zabrał nas ze Złotych Piasków w Bułgarii. Niestety Pan Jerzy Sobolewski nie przyjął naszej prośby, wręcz przeciwnie zastraszał nas informacją, że albo przesiadamy się do podstawionego autobusu, albo zostajemy w Rumuni, ponieważ on nic innego nie może zaproponować, a autokar potrzebny jest jemu w Bułgarii do wycieczek fakultatywnych. Autobus pana Sobolewskiego zostawił nas w nocy na parkingu w Rumunii, a właściciel biura pan Sobolewski nie odbierał telefonu. Zmuszeni zostaliśmy do dalszej jazdy podstawionym autokarem.

Na koniec - STANOWCZO ODRADZAM BIURO NIETURYSTYCZNE PAI - SOBOLEWSCY! BURDEL I BAŁAGAN A PAN JERZY SOBOLEWSKI LUBI ZOSTAWIAĆ LUDZI NA LODZIE.

Pozdrawiam

Kilka zdjęć:






witam, czy może ktoś był ostatnio z tym biurem w Bułgarii? wycieczkę kupowaliście bezpośrednio z biura czy przez Groupon? moze ma ktos zdjęcia z pobytu? jak wyglądał autokar, hotel itp?[/quote=saaimon]
IP: 46.170.39.3

Strona: 1

Forum turystyczne » Bułgaria » PAI BUŁGARIA

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij