Wycieczka objazdowa - Cesarskie miasta w styczniu 2013 niezbyt udana, głównie za sprawą przewodniczki, Pani Kasi (jak nas poinformowała jest także rezydentką ). Wiedza merytoryczna Pani Kasia ograniczała się do przewodnika Paskala. Zdarzało się, że nie zadawała sobie trudu tłumaczenia Marokańskich przewodników,a przecież nie wszyscy uczestnicy rozumieli język angielski. Po labiryncie uliczek w historycznym Fezie dosłownie przebiegliśmy, natomiast zafundowała nam "odwiedzenie czterech zaprzyjażnionych sklepów pod rząd" ( w programie miała 7 ale 3 odpuściła po proteście uczestników). O tzw. wolnym czasie nie było mowy, już ok. 15 zawiozła nas do hotelu. Tak samo było w Marrakeszu, szybko, szybko i ok. 15 byliśmy już w Agadirze (wliczając w to 1 1/2 godz. pobytu w aptece). Tam spędziliśmy całą dobę już we własnym zakresie. A program przewidywał na Marrakesz cały dzień i byłoby co oglądać. Jakakolwiek próba rozmowy z Panią Kasią kończyła się konkluzją z jej strony -" Proszę wziąść sobie taxi i osobistego przewodnika". Dobre hotele 4 i 5* nie zrekompensowały złych wrażeń. Tak więc z Panią Kasią nie polecam.
IP: 95.49.182.62