Czy liczycie ubrania w swojej szafie

Czy liczycie ilość sztuk swoich ubrań? Niektórzy mówią, że to przesada - inni, że to pomaga się ograniczyć. Ostatnio zrobiłam porządki w szafie i teraz zostało mi ok. 160 ubrań wszelkiego rodzaju (później przelicze po rodzajach; nie uwzględniam tu bielizny - przyjdzie czas na to) i 20 par butów. Reszta - ta dobra - poszła do obfotografowania i do sprzedaży/oddania. Myślę o tym, by jeszcze z kilku sztuk rzeczy zrezygnować, bo: a) mam jeszcze ubrania, które średnio mi się podobają - a ponoć nie ma co takich rzeczy trzymać; b) chciałbym mieć przejrzystość w szafie. c) byłoby miło nie zapominać o ubraniach, które że względu na brak miejsca, są trochę głębiej w szafie. Przy porządkach zrobiłam fotografię każdej rzeczy i będę to jeszcze analizować "wirtualnie". Dodam na końcu, że to moje 5 duże podejście do porządków ubraniowych na przestrzeni 3 lat i tym razem wydaje mi się najbardziej porządne i udane.

Ja nie liczę, ale okazuje się, że bardziej brakuje mi okazji do ubrania czegoś, niż ubrań. Stałam się leniwa i w stałym związku nie zakładam sukienek, więc wiszą i czekają na lepsze czasy. Nie ma randek, tylko wyjścia ze znajomymi więc ubieram się wygodnie. Ze zużytych koszulek robię dywanik, więc ogarniczam ilość, czasem czoś komuś oddam, więc ilość maleje, ostatnio też nie kupuję nic nowego oprócz dosłownie kilku rzeczy.
Jak dla mnie podstwą będą na pewno wygodne oraz praktycznie spodnie na lato Polecam celować w białe spodnie jak tutaj https://e-urodowo.pl/biale-spodnie-stylizacje-sprawdz-trendy-zestawy-i-jak-je-nosic/