SUN FUN - 2 GRUDNIA 2008 - CUDOWNY POWRÓT Z SHARMU O DOBE WCZEŚNIEJ - CO WY NA TO???

SUNFUN - UWAGA - UNIKAJCIE JAK OGNIA, ZARAZY I WOJNY
Przy wielu potknięciach SunFun, te którego ja doświadczyłam, to tzw. pikuś. To, że oferowane pokoje - nory były poza wszelkim standartem, to nic. Bez problemu, po pierwszej nocy zamioniono je na przyzwoite. To że w hotelu Faraana w Sharmie, przy opcji all inclusive było marne jedzenie - to nic.
Ale co powiecie na SKRÓCENIE POBYTU O 1 DZIEŃ ??? Bo przesunięto lot o 12 godzin ? Bez uprzedzenia oczywiście. Rezydentka wywiesiła info o wylocie dobę przed nim. Jak wiemy turysta ma "obowiązek" zerknąć co jest grane 24 godz. przed podaną na REZERWACJI GODZINĄ odlotu. W tym czasie spokojnie byliśmy na dawno zaplanowanej wycieczce w Kairze, bo odlot na drugi dzień, jeszcze się wyśpimy, ponuramy, spakujemy, TAK MIALO BYĆ. I tu po powrocie była niespodzianka - za dwie godziny wyjezdzamy na lotnisko. I dylemat pakować się bez sprzętu nurkowego, który został w bazie nurkowej, a miał być odebrany WŁAŚNIE NA DRUGI DZIEŃ, czy lecieć bez. Rezydentka to ryba - woda w usta i luzik ŻADNEJ REAKCJI . Efekt jest taki sprzęt został, SUNFUN uważa że nie odpowiada za skrócenie pobytu i jego konsekwencje. CÓŻ, Z PEWNOŚĆIĄ NIE ZOSTAWIMY TEGO BEZ REAKCJI.

jeśli chodzi o to biuro to nic mnie nie zdziwi.nie dajcie sie .są izby turystyczne,sądy a w każdym mieście rzecznik ds.konsumentów.powodzenia.