obóz przetrwania

Witam,
Syn wlasnie wrocil ze Zlotych Piaskow w Bulgarii. Cala impreza nie jest warta tych pieniedzy. Pomijam juz droge do miejsca pobytu (byla z przgodami). Przyjechali z szescio godzinnym opoznieniem, to jeszcze w hotelu Nikea czekali na klucze do pokoju okolo godziny. Gdzie był rezydent? Pokoje trzeba dokladnie ogladac, w prawie polowie pokoii zacinaly sie drzwi (super jak na 4 gwiazdkowy hotel), posciel jak i reczniki nie byly zmieniane ani razu (czy to normalne?, mysle, ze jest to zenada, mlodziez na wlasna reke musiala sobie kombinowac czyste reczniki, a jedzenie to dopiero sztuka kulinarna.Sniadania jeszcze do przelkniecia a obiady wygladaly zupelnie jak sniadania po dozuceniu nieco frytek zamienialy sie w obiad, mlodziez musiala sie dozywiac na wlasny koszt w miejscowych pubach. Kiedy nie bylo nikogo w pokojach, byly one przeszukiwane. Kilku dziewczynom zgjinely pieniadze z portmonetek, oczywiscie ani pieniedzy ani sprawcow.Reasumujac, ta cala impreza nawet w polowie nie byla warta tych pieniedzy. po prostu biuro nie ma zadnej kontroli nad miejscami do, ktorych wysyla swoich klientow a to nie dobrze. Nie polecam tego miejsca nikomu, to nie jest dobra reklama dla firmy. Jestem wkurzony bo za te pieniądze mógł pojechać do Grecji lub Włoch

czy mógłby Pan podać nazwę hotelu?
na przyszłość zawsze lepiej wiedzieć!

Jest podane.Hotel Nikea.A można wiedzieć biuro podróży

Szkoda, że syn miał takie niemiłe wspomnienia związane zwyjazdem do Bułgarii, bo osobiście uważam, że jest to kraj z ogromnym potencjałem turystycznym. To co nas Polaków tam przyciąga to czywiscie stosunkowo niskie ceny, ale także piękne plaże. Mój znajomy, który zwiedził już kawał świata, stwierdził, że Bułgaria ma jedne z najpiękniejszych plaż jakie widział.