No więc tak, bylismy z ekipą w Grecji samolotem od 27 lipca do 6 sierpnia, my byliśmy w olimpic Beach a znajomi w Paralii ( dla nas zabrakło juz tam miejsc...) Pokoje w Sofii czyste ale wcale nie takie jak na zdjęciach..łazienka ciasna i nie zbyt czysta...już na lotnisku jak wylądowaliśmy w Grecji to zaczęły sie problemy..Panowie "rezydenci" odrazu nas rozdzielili, jeden autokar do Olimpic a drugi do Paralii, w autobusie jak sprawdzał ten cały rezydent Marcin obecnośc, to brakowało mu 2 osób, ale stwierdził "napewno są w drugim autokarze" ale nawet nie poszedł tam sprawdzic a był krok od autobusu..i w sumie nie wiadomo czy tam przypadkiem nie zostali na lotnisku ale co to kogo interesuje!!!Druga sprawa to wycieczki, jak tylko sie wyspaliśmy (bo bylismy tam na miejscu w Grecji ok 4 rano ), to o 13 było spotkanie organizacyjne Pani Anna nas tak bardzo namawiała na wycieczki ze ja mowiłam ze nie a ona na siłe mnie chciała na meteory zapisac..Zapisalismy sie ze znajomymi na SKIATOS, na karcie ktora otrzymalismy od rezydenta odrazu po przyloscie do Grecji pisało ze zbiorka na skiatos jest o godzinie 6 rano, ale okazało sie ze sie zmieniła godzina i ze pisze na gazetce ktora jest w kazdym z ich apartamentów, ale nie wazne, zaspalismy troche i bylismy na miejscu zbiorki o 5,35 ale nikogo juz nie było..pojechalismy pozniej do Paralii do siedziby ok services, i pani powiedziała ze nie moze nam oddac pieniedzy, bo to nie jest biuro polskie tylko Greckie i ze oni tak naprawde niewiele mogą, ostatecznie wykombinuje tak ze zapisze nas na inna wycieczkę bez opłat, ale zebysmy sie pytali swojego rezydenta w Olimpic, kotrego nigdy nie BYŁO TAM GDZIE MIAŁ BYC!!!!Mówiła jeszcze ze napewno kazdy autokar czeka z 15 min na spoznialskich. Jak sie pozniej okazało, znajomi sie ciagle o nas pytali, gdzie jestesmy, to rezydentka powtarzała, najpierw ze napewno jestesmy w innym autoarze (bo nikogo nie brakuje ), pozniej ze napewno na innym statku, a na koniec ze musimy gdzies byc na tej wyspie napewno, smiechu warte. Dopiero ta z biura musiała do niej zadzwonic ze przyszlismy z reklamacja i jej powiedziec ze nas nie ma, to wtedy powiedziała znajomym ze byla po nas, tam w Sofii i pukała a my powiedzielismy jej "precz"!! no to juz było ostre..a najlepsze ze sasiedzi z Sofii tez jechali na ta wycieczke i powiedzieli ze autokar byl 5.25 i ze ledwo zdazyli sami, i ze na nikogo nie czekali ( bo po co , zaplacone to maja gdzies)...Ogolnie Jakby sie cos stało to na własna reke trzeba szukac lekarza czy cos bo oni maja wszystko w dupie, wezmą kase i nic ich nie interesuje..i tak 56 euro poszło w błoto...ogolnie to rezydenci nie sa zbyt zorientowani, ta cała Anna to nie wiedziała gdzie jest budka telefoniczna, a była za rogiem zaraz przy jej hotelu YaKINTOS, ha ha...niczego sie od nich nie idzie dowiedziec, porażka i tyle, juz nie wspomnę o tym ze nie umieją sie wypowiadać w ogole...rezydent Henryk jest najgorszy, wpowiadac sie w jezyku angielskim nie potrafi i podobno w Grecji był pierwszy raz...Grecja jest piękna, ale napewno nie z biurem OK SErVICES!!!!!! nie polecam naprawde, pozdrawiam
P.S jak ktos tam zamierza kupowac wycieczki to przypadkiem sie nie spozniajcie
GRECJA OWSZEm Ale nie z Ok services!!!!!
Strona: 1
Autor | Treść |
---|---|
WIOLA
|
#1 20:01, 14.08.2009
|
Gość
![]() |
IP: 193.34.52.236
|
turystka
|
#2 20:29, 14.08.2009
|
Gość
![]() |
Ja tez byłam w Paralii z OK services ,i jestem zadowolona.Rezydentka na sptkaniu poinformowała nas ,ze godziny ulegają zmianie i trzeba sprawdzac gazetkę za każdym razem.Byliśmy na Skiatos i Meteorach oraz w.greckim.Za każdym razem autokar czekal na spóżnialskich a liste sprawdzano kilka razy,więc troche winy z waszej strony też jest.Nawet na Skiatos zostala grupa rumuńska i czekaliśmy na nią ponad godzinę.Owszem na rezydentów nie liczyliśmy,sami dawaliśmy sobie rade .Po prostu my mieliśmy szczęście a wy pecha,zalęży jak kto trafi .My jesteśmy zadowoleni,znajomi też ,a było nas sporo, i w przyszłym roku jedziemy także z ok services na wakacje(dopóki to nas nie dopadnie pech) pozdrawiam IP: 212.87.244.2
|
My haha ;D
|
#3 22:21, 03.06.2010
|
Gość
![]() |
A my zadowoleni ;] tez z ok service, Olimpic beach ;] za rok wybieramy sie znowu ;] rezydent Henryk racja ang kiepsko ale nie wiem po co i tak go nie umiem haha ;P ale spoko gosc mily sympatyczny i co tylko sie chce to sie ma ;] internet zalatwil mi bez problemu. Dogadac sie tu zaden problem, duzo jest knajp gdzie Grecy rozumieja sporo po polsku ;P wystarczy znac podstawy ang i problemu nie ma, dogada sie wszedzie. Da sie wszystko tylko trzeba miec glowke na miejscu ;P wycieczek nikt nie wpychal, a dla spoznialskich racja - pozostaje tylko miejsce po autokarze ;D i to zrozumiale bo jakby autokar mial czekac na kazdego az sie laskawie wyspi to wyjechalibysmy 3 godziny pozniej, poza tym do niektorych miejsc jedzie sie kilka godzin i trzeba wczesnie wyjechac... Spoznilismy sie raz z 10 min i autokar czekal ;D na innych spoznialskich minimum 15 min, raz czekalismy prawie pol h co siedzacym w autokarze srednio odpowiadalo ;/ nie ma zle, niestety skoro godzina ustalona jest to trzeba kuferek z lozka ruszyc ;P chyba wszyscy wiedza na co sie pisza ;P wycieczki zajeeee tylko meczace i dlugie trasy autokarami... Ale polecam skatios, meteory piekne ;] Olimp rowniez ;P Grecy spoko alko tani pic baawic sie i nie umierac ;P zycze milych wakacji w przepieknej Grecji, czekajcie na promocje bo mozna tu i za 299zl ;] i zachecam do odwiedzenia Olimpic Beach ;] Paralia wg mnie duzo gorsza a z Olimpic pol godzinki spacerkiem wiec nie ma problemu ;P wyjezdzamy 8 i juz tesknimy za Olimpem haha ;P pozdro dla wszystkich ![]() IP: 94.67.134.201
|
ewas
|
#4 17:50, 09.08.2010
|
Gość
![]() |
Nigdy więcej wczasów z OK servises!!!!Totalna porażka.To co jest napisane w katalogu to wielka bzdura. Pokoje nowocześnie urządzonetzn. na 3 osoby jedna mała szafa bez półek,jedno podwójne łóżko i jedna dostawka. Nowoczesna łazienka to wnęka bez parawanu, bez uchwytu na prysznic ,najczęściej bez ciepłej wody. Dobrze wyposażony aneks kuchenny to:1 garnek 5 l,cedzak,2 lyżeczki, 2 widelce, 2 szklanki(w pok. 3 osob)i nie ma ciepłej wody bo.....nie i już jak mówi pan Henryk, który traktuje wszystkich jak zło konieczne.Nie potrafi nic załatwić i na wszystko ma odpowiedż"nic nie można zrobić tak musi być".Byłam na 4 wycieczkach, z tego na 2 z p.Henrykiem gdzie całą drogę tam i z powrotem przespał, gdzie droga trwała 4,5 godz. w jedną stronę(na Sklathos). Na 2 byłam z p. Marcinem i to jedyny plus tego biura bo on przynajmniej wiedział gdzie jest i umiał o tym opowiedzieć.Co roku jeżdżę na wczasy z tanimi biurami i naprawdę nie wymagam wiele, ale to co spotkało mnie z OK servises to koszmar. Powinni się nazywać BEAD SERVISES bo ta nazwa pasuje do nich jak ulał. Jeśli ktoś chciałby więcej informacji niech poda maila to mu wyśle. IP: 83.218.120.118
|
kasia
|
#5 12:37, 18.08.2010
|
Gość
![]() |
Witam IP: 79.189.138.126
|
kasia
|
#6 12:51, 18.08.2010
|
Gość
![]() |
Wróciłam właśnie z wkacji organizowanych przez Ok services,pojechałam z nimi juz czwarty raz,ale tym razem po prostu "przeszli sami siebie".Rozumiem,że biuro Ok Services to biuro dla niewymagających,ale są pewne granice....Według umowy mielismy mieszkac w apartamencie 2+2 z dwoma kuchniami i łazienkami(segmentowe) a zostaliśmy zakwaterowani w apartamencie dla dwóch osób,który nie spełniał żadnych standarów-brud,smród,stare rozwalajace się meble,szafy zawalone ubraniami właścicieli,daleko do morza....koszmar.O autokarze już nie wspomnę....Po paru dniach okazało się,że rezydent Pan Marcin zebrał pieniądze za wycieczki fakultatywne i ulonił sie z nimi,tak,że do końca pobytu nie było opieki rezydenta,co gwarantowała umowa,wycieszek,które tak reklamuje biura także nie było.Na koniec turnusu zjawił się Pan dyrektor Ok Services z przeprosinami i informacją,że rezydenta ściga chorwacka policja.Sprawa jest bardzo dziwna,przeczytałam wypowiedź turystki,która była w Chorwacji w czerwcu i pisze,że Pan Marcin odwalił taki sam numer.......co za przypadek......tez pozbierał pieniądze i ulotnił się.Może to nowa forma łatania dziur budżetowych firmy Ok services?przestrzegam wszystkich przed tym biurem!!!!!!!Chaos,niekompetencja i tumiwisizm.Polecam wyprawę własnym samochodem.Będzie taniej i bezpieczniej i co najważniejsze-bez rozczarowań. IP: 79.189.138.126
|
Sabina
|
#7 13:35, 18.08.2010
|
Gość
![]() |
No to się dołączę i wkleję moje zdanie na temat tej firmy, które umieszczam na wszystkich możliwych forach, bo jeszcze nigdy nikt mnie tak nie oszukał, nie kłamał prosto w oczy, jestem po prostu zszokowana takim zachowaniem, a więc: "Ja bardzo proszę, jeśli ktoś chce mieć dobre wspomnienia z Alonissos, niech nie jedzie na tę piękną wyspę z "ok services". Ja po 10 dniach wspaniałego wypoczynku w hotelu Plejades przeżyłam koszmar powrotu... ale może od początku- problemy zaczęły się już w Bielsku- zbiórka (jak jest napisane w umowie) o 8.20, niestety było opóźnienie (prawie 2 godziny), niestety o 8.20 żaden przedstawiciel "ok services" nie podszedł, nie powiedział o opóźnieniach, nic. Wszystkiego trzeba się było dopytywać. Może źle myślałam, ale wyobrażałam sobie że o 8.20 ktoś z biura "ok services" podejdzie, głośno do wszystkich powie o co chodzi, przywita się, przedstawi itp. i już by było wszystko w porządku, a tu już na początku niesmak, no ale pomyślałam, nie nastawiajmy się negatywnie... Kiedy dojeżdżaliśmy do Volos (w "ok services" do samego wyjazdu byliśmy informowani, że z portu z Volos popłyniemy albo wodolotem albo promem na Alonissos), więc kiedy dojeżdżaliśmy do Volos pan który jak myśleliśmy pilot, niestety okazało się, że kierowca poinformował, że popłyniemy z mniejszego protu obok Volos i że to kilkanaście minut drogi. Mniejszy port okazał się okazał się totalną pipidówą, zwykłym pomostem, żadnym portem, oczywiście dotrzeć trzeba było do niego wąską ścieżką przez piach i kamienie zalewane przez fale. Te kilkanaście minut drogi natomiast okazały się godziną i 40 minutami drogi przez wąskie, górskie serpentyny, gdzie kierowca musiał na parę razy brać zakręt... tak się zebrało, że były w naszym autobusie osoby z lękiem przestrzeni, lękiem wysokości, które bardzo źle zniosły tę podróż (jestem pewna, że gdyby wiedziały, jak ta droga będzie wyglądać, to w życiu by się na nią nie zdecydowali, co zresztą zrobili w drodze powrotnej). No więc jesteśmy juz na pomoście (nie w porcie) w Katigiorgis (nie w Volos) nie oddalonym od Volos kilka minut drogi tylko jak się okazało po rozmowie z tubylcami 70km! No i po 2 godzinach oczekiwania przypłynął po nas stateczek turystyczny, fak na początku super, widoczki itp., ale kiedy zaczęło się robić ciemno, a nieopodal nas wisiały czarne chmury z byłskawicami to już nie był przyjemnie. Może i dla niektórych podróż była przyjemna, ale osoby z chorobą morską bardzo dotkliwie odczuły "lekkie falowanie". Ale to na prawdę jeszcze nic, ja nie mam lęku wysokości ani choroby morskiej a w drodze powrotnej z płaczem wsiadałam na ową łódeczkę. Wypływaliśmy o 22.30 więc oczywiste, że było już ciemno, fale były ogromne, stateczek 15 minut starał się przycumować, czterema linami był przywiązywany do protu, a i tak podskakiwał na walach jak piłka odbijana od podłogi. Szanowna Pani rezydentka Magda po prostu uciekła, upewniła się, że to nasz statek i tyle ją widziano, nawet nie zobaczyła jak stateczek dobija do portu, nie mówiąc już o ciepłym słowie na podróż czy o chociażby do widzenia . Nic. Próbowaliśmy do niej zadzwonić, żeby ją poinformować, że nie wsiądziemy na ten statek, ale oczywiście Pani Magda nie odbierała telefonu! 11 osób z naszej grupy popłynęło na własny koszt promem do Volos za jedyne 27 euro, my za przeżycia na stateczku zapłaciliśmy 65 euro (oni zresztą też, ale nie skorzystali z takich atrakcji). Tak więc kiedy już udało nam się wsiąść na statek i usiąść na mokrych od przelewających się fal ławkach, wyjęliśmy kamizelki ratunkowe, złapaliśmy się za ręce i modliliśmy się o szczęśliwe dotarcie do domu. Może faktycznie gdyby aura sprzyjała byłoby sympatycznie, ale uważam że nie było odpowiedzialne i bezpieczne puszczanie nas takim stateczkiem w taką pogodę. Tak jak wiadomo, za przeżycia zapłaciłam 65 euro na czym jeszcze "ok services" zarobiło i nie dostałam na wpłatę żadnego pokwitowania! Pani Magda - rezydentka powiedziała że w Polsce będzie faktura zbiorcza to się proszę o nią doprosić - cytat. To tak jakbyśmy w Polsce nie dostali potwierdzenia wpłaty za wczasy bo fakturę wystawi właściciel hotelu, firma transportowa itp., itd., absurd! Kończąc napiszę, że wyspę polecam, hotel też ale nie z tą firmą. A, i nie miałabym żadnych pretensji do "ok services", żadnych, gdybym była wcześniej poinformowana o tym jak będzie wyglądał transport. Bo końcem czerwca, kiedy wpłacaliśmy drugą ratę, Pani w "ok services" w Bielsku powiedziała, że nie ma żadnych zmian. To jeżeli zmian nie ma, mam rozumieć, że od początku wiedziała jak to wygląda a to już zatajenie prawdy czyli kłamstwo. Jeżeli ktoś tak jak ja czuje się pod tym kątem oszukany proszę o kontakt, czym nas będzie więcej tym łatwiej coś zdziałać. Bo tylko czekać aż dojdzie do tragedii... " IP: 83.22.187.42
|
urlopowiczka
|
#8 18:52, 28.08.2010
|
Gość
![]() |
Urlop na Chalkidiki super. Okolica piękna, bardzo spokojna, pokoje skromne ale ładne, żadnych zastrzeżeń (no może poza tą zimną wodą 2 dni ![]() ![]() IP: 77.114.43.19
|
Strona: 1
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie