Witam! W te wakacje razem z większą grupką znajomych postanowiliśmy wyjechać dalej niż nasze Polskie zakątki i natknęliśmy na ofertę studenckiego biura podróży OIS....wyjazd tyczył się Czarnogóry!! Otóż...zacznę od początku..... Dzień wyjazdu: planowany czas wyjazdu z katowic godz 16.30, dzień wcześniej dzwonią do nas z informacją że wyjazd jest przełożony na godzinę 14.45-nie wiedzieć czemu, nikt nie umiał nam tego wytlumaczyć. Już w Katowicach czekając dostaliśmy sms od naszej niby opiekunki że ze względu na utrudnienia na drodze autokar przyjedzie opoźniony o 30min....więc gdy nadeszła ta godzina już zmarnowani czekaniem i skwarem wypatrywaliśmy naszego autokaru....który wcale nie przyjechał o 15.15 lecz o 15.40, wsiedliśmy...miejsca między siedzeniami mało, jedyny plus:klima!! Wyruszyliśmy....po drodze do Bielska B. po reszte urlopowiczów! I tak jechaliśmy jakieś 20godz aż do Biogradu(chorwacja) gdzie czekala nas niespodzianka o ktorej wcześniej nikt nas nie poinformował :-/ Dodam jeszcze że w tymże autokarze mieliśmy taką pilotkę że pożal się Boże, nie wiem po co ona tam była, jak dla mnie taki oto pilot powinien dostarczać pasażerom co jak gdzie kiedy...opowiadać gdzie jedziemy, przez co przejeżdżamy itd. a ona nie dość że wygląd miała...wtajemniczeni wiedzą to jeszcze w środku drogi rozwaliła się na przejściu bo ona sie drzemnąc musi ehhh...szkoda słów....więc już zmęczeni podróżą przesiedliśmy się do autokaru który jak każdy myślał jechać już do samej Czarnogóry, co okazalo się bzdurą....ponieważ pytając naszej już drugiej pilotki odpowiedziała: "Krotkooo.....2,5 godz do granicy, a potem jeszcze 4".... UWierzcie, plakac nam się chciało.....Jeszcze przed wyjazdem na stronie internetowej biura pisalo że jedzię się już do samej czarnogóry max.16godz. a tutaj mijała już 24:-/ no ale dobra.....w tym autokarze nie bylo nic.....ani miejsca ani nawet klimy....nie no była, ale chyba zepsuta bo żadnego powiewu chlodu czuć nie było!! Jedziemy dalej....widoki piękne....ale tylko widoki....dojeżdżamy po ponad 24 godz do granicy Chorwacko Czarnogórskiej.....tutaj okazuję się że nie wiedzieć czemu nasz autokar nie może przejechać przez granicę i znów nikt nam nie potrafil powiedziec dlaczego.......czekamy na drugi autokar który podobno miał być podstawiony odrazu....czekaliśmy z godzine :-/ przyjechal.....zapakowaliśmy się, niektórym brakło miejsca w autokarze na bagaż, leżały w przejściu.....i co? następna niespodzianka....do samej Budvy jeszcze ok godziny...MASAKRA.... ale cóż dojechać trzeba...i tak po ponad 26godz jazdy dojechaliśmy....na szczęście zostaliśmy odrazu zakwaterowani.Także jaki z tego morał:ORGANIZACJA BIURA OIS ZEROWA, INFORMOWANIE KLIENTÓW O EWENTUALNYCH UTRUDNIENIACH ZEROWA....i kolejna ściema: pisało że w każdym pokoju łazienka...owszem każdy pokój miał łazienkę ale niektóre na korytarzu!! Pokoje do zniesienia-łóżko,duża szafa,stolik,TV bez polskich kanałów, w niektórych balkon!! willa ogólnie OK, i wcale nie MOMO bo caly ten Momo to właściel a willa nazywa się Franetta! następnie: pisalo również że właściciel willi momo chętne organizuje na tarasie integracyjne imprezy(gril) i częstuje domową Rakiją-->po czym przyszli do nas znjamoi z wiili obok a ten odrazu wpadł za nimi mówić tym swoim śmiesznym czarnogórskim językiem "chcecie w moim domu organizować party-imopreze?nie ma mowy, nie w moim domu" więc wszyscy szybko musieliśmy się zebrać i iść, więc imprezę "integracyjną" zrobiliśmy na plaży......grila nigdy na oczy tam nie widziałam....o rakije jak zapytaliśmy powiedział że w domu to rzadko kto ją robi, można ja jedynie kupić w markecie i to tylko w litrowych butelkach!!
Jeśli chodzi o sam pobyt tam to rewelacja, po 6 pełnych dniach podbytu wracać się nie chcialo!! piękne widoki, dużo miejsc do zwiedzania, także czas zapełniony na maxa od wczesnych godzin porannych do późnych godzin nocnych
Dzień wyjazdu.....sobota....planowany czas wyjazdu 14..........wcześnie wstaliśmy żeby się ze wszystkim wyrobić i zdążyć pujść jeszcze na plażę...... po czym dochodzi godzina wyjazdu przychodzi do nas nasz rezydent z informacją że wyjazd przełożony na godz 16-17, wszyscy z pyskiem na niego, każdy na walizkach a ten 5min rpzed wyjazdem z taką informacją.....no ale cóz....czekamy.....dochodzi godzina 16 ten znów przychodzi że wyjazd przelożony na 17.30...wkurzeni na maxa poszliśmy na obiad i piwko. Doszła godzina 17.30, po czym nasza tym razem rezydentka mówi że zaraz do nas wróci już z kierowcą busa (informacja byla tak że jedziemy AUTOBUSEM wszystcy razem a nie busem-kolejna ściema). Chwila trwała 1,5godz....w końcu przyjechał.....godz 19...cały dzień stracony.....załadowaliśmy się......i pojechaliśmy bez żadnego opiekuna grupu...pilota...rezydentów.....za to z jakimś nerwowym czarnogorskim kierowcą który nic nie kumał co do niego mówiliśmy....no ale cóż......po drodze dwa przystanki, bo zapomnial kartki z listą pasażerów a potem już dłuższy...na granicy.....Aha.....na stronie internetowej tegoż właśnie biura podróży pisalo że nie są wymagane paszporty....wystarczy TYLKo dowód aby przejśc przez każdą granicę....BZDURA.....jedną laskę okradziono chwilę przed wyjazdem, nasza opiekunka poszła z nią na policję która twierdziła że jeśliw ypiszą jej jakiś wniosek że skradziono jej paszport bez problemu przejdzie przez granicę...bzdura.....dzięki naszej nieumatej opiekunce która i tak z niami nie jechała i policj koleżanka musiała zostac na granicy czarnogoy z chorwacją, dostać się do miasta KOTOR i tam do konsulatu wyrobic tymaczsowy paszport......z łaską przyjechała po nią nasza "wspaniała" opiekunka......co dalej nie wiem!! ale żal jej było niesamowicie.... ;( wszyscy zszokowani zachowaniem celniczki, tamtejszych policjantów ruszyliśmy dalej....bez koleżanki...!!! ok godz 4 rano dojechaliśmy do biogradu....przesiadka....znów niewygodny autokar......przystanków mało...a jak były to kibelki takie że na wstępie się odechciewało potrzeby które się miało....syf kiła i mogiła ehhhh...... w Polsce bylismy ok 18....tym razem krócej....24godz jazdy....nareszcie w domu.....
Ogolnie sam pobyt w Czarnogorze wspominamy wspaniale.....zdjęc ponad 1000....zostały wspomnienia.....miejscowośc polecam jak najbardziej, jeśli chodzi o transport nie polecam autokaru, lepiej autem-wygodniej, lub samolotem-krócej!!
wyjazd OIS do Czarnogóry 7-16.08.09
Strona: 1
Autor | Treść |
---|---|
weviki
|
#1 19:27, 17.08.2009
|
Gość |
IP: 83.30.238.50
|
weviki
|
#2 19:29, 17.08.2009
|
Gość |
aha....i weźcie ze sobą karimaty i buty chorwatki.....ponieważ plaże kamieniste a w adriatyku pełno jeżowców!! Miejsce do nurkowania: idealne....woda błekitna i gorąca....pod wodą dużo skarbów.....daleko od lądu widać jeszcze dno!! IP: 83.30.238.50
|
mr_freak
|
#3 20:24, 28.09.2009
|
Gość |
Ja byłem w terminie 18-27 biuro spisało się bardzo dobrze, albo po prostu mieliśmy szczęście. Wszystko przebiegło planowo. Podróż nie była zbyt wygodna, ale obyło się bez przykrych niespodzianek. Właściciel naszej willi był bardzo miły, częstował nas Rakiją, miodem z orzechami, nadziewaną papryką itp. Myślę, że trzeba się zachowywać jak cywilizowany Europejczyk, a nie walić po nocy wódę z colą na tarasie Mój wyjazd był od początku do końca w porządku, ale może miałem szczęście. IP: 83.24.102.225
|
#4 13:55, 17.03.2010
|
|
Użytkownik
Posty: 2
|
Hej, ja też byłam z tym biurem w Czarnogórze i w tym roku też sie wybieram. Było rewelacyjnie, Czarnogóra przepiękna, towarzystwo świetne.. naprawde bardzo fajni ludzie jeżdżą czego się nie spodziewałam, z dośaiwdczenia z innymi biurami zawsze bylo tak , ze każdy sobie... a tu pełna integracja.. Z czystym sumieniem POLECAM!! IP: 83.20.245.183
|
Gość
|
#5 09:06, 27.03.2010
|
Gość |
ja byłam z mężem we wrześniu 2009 na Krymie z biurem czajka/ois i było spoko. wyjazd z Torwaru o czasie i przyjazd do Lwowa też. w autokarze nowa pani pilotka i jej debiut... ale na szczęście kierowca był zorientowany i bardzo profesjonalny. we Lwowie naszą grupę jałtańską przejmuje pani rezydent Aldona. grupa Saky odjeżdża z panią debiutującą do Jałty docieramy o czasie a sanatorium kirova takie jak się spodziewałam... (jak na Ukrainę super)wycieczki fakultatywne spoko. myślę, że te głosy rozczarowania wynikają po primo z tego, że biuro rzuca studentów-rezydentów na głęboką wodę, a po secundo z nieświadomości turystów na co się decydują. jeżeli ktoś myśli, że za kwotę ok. 1000zł spędzi 12 dni w pełnym luksusie i dodatkowo będą nas masować swxowni niewolnicy to powinien zostać w domu... trzeba znać specyfikę miejsca, do którego się udajemy, że w byłych demoludach kibelek to często dziura w podłodze i cały wyjazd załatwiamy się "na narciarza", że ciepła woda jest w wyznaczonym czasie a tak tylko zimna, że standardy nie zawsze europejskie, że jedzenie miejscowe itd... dla tego gdy słyszę, że minusem jest brak polskich kanałów w tv w Chorwacji czy Bułgarii no to się pocę... My byliśmy zadowoleni z wyjazdu. cud, że pani Aldona nikogo nie zamordowała, bo czasem było mi wstyd za naszych rodaków-turystów np wtedy gdy po pijanemu przekrzykiwali przewodnika w Bakczysaraju... generalnie za te pieniądze dostajemy to co powinniśmy. jeżeli ktoś chce luksósów niech jedzie na wycieczki za 6000zł. IP: 109.243.111.41
|
Gość
|
#6 09:16, 27.03.2010
|
Gość |
ja byłam z mężem we wrześniu 2009 na Krymie z biurem czajka/ois i było spoko. wyjazd z Torwaru o czasie i przyjazd do Lwowa też. w autokarze nowa pani pilotka i jej debiut... ale na szczęście kierowca był zorientowany i bardzo profesjonalny. we Lwowie naszą grupę jałtańską przejmuje pani rezydent Aldona. grupa Saky odjeżdża z panią debiutującą do Jałty docieramy o czasie a sanatorium kirova takie jak się spodziewałam... (jak na Ukrainę super)wycieczki fakultatywne spoko. myślę, że te głosy rozczarowania wynikają po primo z tego, że biuro rzuca studentów-rezydentów na głęboką wodę, a po secundo z nieświadomości turystów na co się decydują. jeżeli ktoś myśli, że za kwotę ok. 1000zł spędzi 12 dni w pełnym luksusie i dodatkowo będą nas masować swxowni niewolnicy to powinien zostać w domu... trzeba znać specyfikę miejsca, do którego się udajemy, że w byłych demoludach kibelek to często dziura w podłodze i cały wyjazd załatwiamy się "na narciarza", że ciepła woda jest w wyznaczonym czasie a tak tylko zimna, że standardy nie zawsze europejskie, że jedzenie miejscowe itd... dla tego gdy słyszę, że minusem jest brak polskich kanałów w tv w Chorwacji czy Bułgarii no to się pocę... My byliśmy zadowoleni z wyjazdu. cud, że pani Aldona nikogo nie zamordowała, bo czasem było mi wstyd za naszych rodaków-turystów np wtedy gdy po pijanemu przekrzykiwali przewodnika w Bakczysaraju... generalnie za te pieniądze dostajemy to co powinniśmy. jeżeli ktoś chce luksusów niech jedzie na wycieczki za 6000zł. IP: 109.243.111.41
|
#7 14:57, 14.04.2010
|
|
Użytkownik
Posty: 2
|
Dokładnie tak, hotele nie maja 5 gwiazdek... a wycieczka nie kosztuje 6 tys. ale jak na kwotę, którą się placi za taki wyjazd warunki sa bardzo dobre, jest czysto, wszystko co potrzebne znajduje się na wyposażeniu ośrodków.. czegóż chcieć więcej. Naprawdę nie ma na co narzekac jesli nie ma się bardzo wygórowanych wymagań. IP: 83.20.151.169
|
eleonora
|
#8 22:12, 10.11.2010
|
Gość |
to co tu czytam przyprawia mnie o zawrót głowy !Jeżeli biuro OIS wystawia przepiękne oferty i pisze że dojazd bez przesiadek to należy sie tego domagać -pomimo że płacisz tylko np.1000 zł Rezydent czy pilot musi bez łaski wykonać z należytą starannością swoją pracę i dbac o turystów bo za to my zapłaciliśmy .Ludzie zapoznajcie sie przed wyjazdem jakie ma obowiązki pilot i rezydent ,weżcie nr telefonów .Miejcie też oferte biura OIS i zróbcie zdjęcia które ewidentnie pokazują że zostaliście nabici w przysłowiowa butelkę ! i w grupie siła i do sądu ! eleonora IP: 93.176.230.153
|
Turystka
|
#9 13:59, 20.07.2012
|
Gość |
Jeżeli nie chcecie mieć zepsutych wakacji i straconych nerwów oraz nie popaść w jakaś chorobę, bądź zachorować na nerwicę nigdy ale to nigdy nie wyjeżdżajcie z tym biurem nigdzie na wczasy!!!!!!!!!!!!!!! Sprawa tyczy się przede wszystkim wyjazdu do Czarnogóry. Postanowilismy razem z rodziną, że w tym roku właśnie odwiedzimy Montenegro. Ciężko było znaleźć w internecie jakąś ciekawą ofertę biura podróży do tego państwa. Trafiliśmy na ois. Cenowo wygladało to korzystnie. Patrząc na zdjęcia willi wybraliśmy Marko. Wykupilismy apartamenty i pokoje. Pomimo złych opini na temat tego biura, wyjechalismy. Juz na samym początku lekkie opóźnienie, ale byliśmy dobrej myśli. Cała podróż trwała 31 godzin. Kierowcy do dupy. Kompletnie nie znali drogi. Zgubili się w Radomiu i Kiecach. Pilota nie było żadnego. Tym samym żadnych informacji o przerwach. A pytając ich o planowy czas przyjazdu do Budvy odpowiadali: Tu nie ma zadnych planów. Nasza podróż zapewne trwalaby krócej, gdyby nie to że w tym samym czasie co turnus do Czarnogóry rozpoczynają się również wczasy w Chorwacji. Więc musielismy nadrobić drogi i odiweźć ludzi do Makarskiej. Na miejsce dojechaliśmy dopiero około godziny 17. Każdy zmęczony i spocony. I tu dopiero zaczęła się największa masakra. Przydzielanie pokoi! W willi Marko tak na prawdę jest tylko jeden apartament, jeden! Reszta to zwykłe, małe pokoje dwu osobowe. Można powiedzieć klitki. Na dodatek malutkie łazienki. Co ciekawe niektore okna z łazienek wychodząc na korytarz lub pomieszczenie gospodarcze. Biuro ois- bezwzględni oszuści- sprzedają tyle apartamentów w swojej ofercie ile to możliwe, oczywiście apartament jest droższy o 100 zł. Na miejscu większośc turystów zostaje zakwaterowana w zwykłych pokojach. Rezydentka agnieszka też do niczego się nie nadaje. Próbuje udawać ogarniętą i zorganizowana, ale niestety jej to nie wychodzi. Oczywiście mozna sie z nia kłócić o to że powinno się dostać apartament, ale ona tak wykmbinuje ze i tak się go nie dostanie. A wracajęc do willi, jedyny plus że blisko morza, piekarnii i marketu. Poza tym szum, bo przy samej ulicy. Ogólnie z czystością nie najgorzej. Znajduję sie też tu spory taras na ktorym mozna posiedzieć. I tzw aneks kuchenny na dworze. Sama Budva jest naprawdę piękna. Na pewno kiedys tu wrócę, ale nie z tym biurem!! Jezeli zależy wam na wyjeździe do Montenegro wykupcie w jakim kolwiek biurze sam przejazd, a tu na miejscu sami znajdźcie sobie zakwaterowanie. Jest tego naprawdę pełno. Za 10 euro na dobę mozna mieć super apartament z klimatyzacją. OSTRZEGAM. NIE DAJCIE SIĘ OSZUKAĆ. NIE WYJEŻDŻAJCIE Z TYM BIUREM. TO OSZUSCI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! IP: 109.72.103.191
|
#10 21:16, 19.12.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 1
|
Z OIS jeszcze nigdzie nie byłem, za to w Czarnogórze byłem z Gandalfem autokarem, w sumie to raczej tanie biuro dla niewymagających, dużo młodych ludzi jeździ. Rezydentka spoko. Ogólnie uważam wakacje za udane, Czarnogórę jak najbardziej polecam na wyjazd, bo kraj na prawdę piękny i na razie jeszcze tańszy od Chorwacji. Jak się ktoś wybiera to można poczytać co jest szczególnie warte odwiedzania w Czarnogórze: http://www.poradniki.zgora.pl/czarnogora-montenegro/ IP: 93.179.239.172
|
Strona: 1
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie