Aina Travel - ostrzegam!

Ostrzegam wszystkich przed krętaczami z tej firmy! Moja „przygoda” zaczęła się 10 sierpnia, kiedy wysłałam do wrocławskiej filii Ainy wniosek wizowy Tajlandii. Najpierw słodka pani zadzwoniła do mnie informując mnie, ze może być problem z wydaniem wizy, bo nie dołączyłam kopii biletu (dzwoniłam 2 razy i pytałam, co dołączyć, na www firmy również nie ma informacji o bilecie, nie mówiąc już nie są to wymogi ambasady), poinformowałam o tym panią i kazałam wysłać podanie na moja odpowiedzialność. Wiza została bez problemu wydana. Miała do mnie dotrzeć na dzień przed wyjazdem tj. 19go sierpnia. Był weekend, święto itp., jestem osoba elastyczną i rozumiałam, że nie można było wcześniej. 19go przed południem ta sama pani oznajmiła słodkim glosikiem ( ci „profesjonalisci ‘’ wogóle się nie przedstawiają), iż jej koleżanka ZAPOMNIAŁA nadać kurierem moją wizę, oburzylo mnie to, ale zachowałam zimną krew a pani powiedziła, że wyśle koleją, pozwoliłam jej nawet wybrac dogodna godzinę, aż strach pomyśleć co by było gdybym już wyjechała z Poznania. Ganiałybyśmy się po Polsce . W miedzy czasie (14go) poinformowano mnie, iż mam nadpłatę za wizę 200 zł ale nie ma sprawy zwrócą mi ja. Ok. moja wina, zle zrozumiałam treść zawarta na ich www Jest tam informacja, ze oplaty wynosza za kazdorazowy wjazd 100 zl + prowizja ,a pod spodem oplata konsularna 0 zl. O czytelnnosci szarego tekstu na bialym tle tez można dyskutować, ale nie w tym rzecz. Chcialam pani podac moje konto ,ale ona powaznie stwierdzila ze mogą zwrocic tylko na to z którego były przeslane pieniadze (przesylalam je bezposrednio w ich banku, żeby było szybciej). Pani stwierdzila, ze to komplikuje i musi porozmawiac o tym z szefem. Stwierdzilam ze to bzdura i 20go sierpnia wyslalam nr mojego konta proszac o zwrot. Cztery maile pozostaly bez odpowiedzi. Wyslalam wiec do krakowa ( to chyba gl. biuro)maila opisujac moje wszystkie problemy zwiazane ze współpracą, odpowiedzi nie dostała. Zadzwoniłam więć do wroclawia. Odebral kolejny gall anonim i stoickim glosem poinformowal mnie zebym przeslala swoje konto do krakowa, zwroca mi pieniadze i ze biuro we wroclawiu ma urlop ( szkoda ze nie ma informacj na www). Po tygodniu bez odzewu znow zadzwonilam i jak się okazalo jakas slodka pani nie wiedziala kompletnie o co chodzi ale obiecala ze zaraz porozmawia z szefem i oddzwoni. Było ok. 9.30. , zadzwonilam ok. 16 podekscytowana/rozweselona powiedziala ze pieniadze wyslane i w poniedziałek będą na moim koncie (2 dni temu). Dzis zadzwonilam znow, Już mi slabo od mowienia, ze dzwonie w sprawie nadplaty za tajlandzka wize, ale ok. jestesmy w kraju gdzie musimy żebrać o swoje. Byłam poddenerwowana wiec spokojnie ale dosadnie poinformowalam pania ok. 12.30 o calej sprawie ( po raz 100 ale ok. nie jestem jedyna klientka) proszac o zalatwieni wszystkiego DZIS(2go wrzesnia) i o niezwloczne zadzwonienie do mnie bo jutro znow lece do Bangkoku. Oczywiście pani, placzacym głosem, obiecala wszystko zalatwic. Oczywiście nie zalatwila , zadzwonilam przed 16ta i ta sama pani powiedziala ze oczywiście pamieta i sprawe zalatwi. Zadzwonilam ponownie o 18.30 (o 19koncza prace) tym razem (ponieważ pani już prace skonczyla, sprawy nie zalatwiajac) odebral pan. Powiedzialam mu dosadnie co o nich mysle a on oburzony stwierdzil ze nie powinnam na niego krzyczec, po czym stwierdzil ze zwrotami zajmuje się ksiegowosc ( pani informowala mnie ze szef) i pieniadze były przekazywane wczoraj ( widać nie mi). Na moje pytanie co z rzekomym wyslaniem pieniedzy na konto przed weekendem, nie dostalam odpowiedzi. Pan trzasnal sluchawka. Jestem osobą powazna, duzo podrozujaca, spotykajaca nie z roznymi ludzmi. Ale na taki kompletny brak profesjonalizmu nie trafilam.Ostrzegam wszystkich przed tymi ludzmi ( szczególnie przed ich poczatkowa slodycza). Moi znajomi już dawno się smieja i tylko mowia ze szczescie ze odzyskalam paszport i ze to tylko 200 zl az strach pomyslec co by było z wieksza suma. Ja rozumiem, ze firmy maja swoje procedury, ale nikt mnie o nich ani razu nie poinformowal. A czytelnicy mojego wywodu sami mogą okreslić rzetelnosć firmy. Oni maja prawo (niestety) kręcić, ale potencjalni klienci maja prawo o tym wiedzieć. Chce podkreslić, iż nie jestem osobą naiwna firma wydawala się rzetelna a ja nim wyslalam wniosek dzwonilam 2 razy i pytalam . No, ale coż......

Szanowni Państwo

Nazywam się Tomasz Orzeszko, jestem prezesem firmy Aina Travel Sp. z o. o. i pragnę się wyjaśnić na tym forum z negatywną opinię naszej firmie przedstawioną przez Pani Patka81.

1. Terminowość wykonania usługi.
Wiza została wykona na czas. Wprawdzie mieliśmy problem z pocztą kurierską, ale dołożyliśmy wszelkich starań, aby paszport z wizą dotarł do Klientki na czas i tak się stało.

2. Nadpłata
Ambasada Tajlandii raz wprowadza opłaty, a raz je znosi. W tym roku już dwukrotnie zostały zniesione i 2 dwukrotnie wprowadzone. W momencie składania przez Klientkę aplikacji wizowej do naszego biura opłata była utrzymana. Ale kilka dni później została zniesiona.

<b>Pragnę podkreślić, że to my poinformowaliśmy Klientkę o tym, iż należy się jej zwrot pieniędzy. </b>

Nasza firma posiada 4 oddziały w Polsce (ta sprawa była prowadzona przez oddział we Wrocławiu), a centrale w Krakowie i tam też mieści się nasz dział księgowy. Gdy tylko do naszego działu księgowego dotarła informacja o należnym zwrocie zajęliśmy się tą sprawą. Taki zwrot został dokonany na konto, z którego przyszły do nas pieniądze. Proszę zwrócić uwagę, że Ambasada Tajlandii jest w Warszawie i nasz dział księgowy robił zwrot na podstawie rachunków z Ambasady Tajlandii, które musiały zostać wysłane z Warszawy – co zajęło trochę czasu.

Dopiero później okazało się, że Klientka wpłacała na poczcie w związku z czym pieniądze wróciły do nas po około 1,5 tygodnia i znowu <b>zostały przelane na konto Klientki</b> (tym razem jej prywatne).

Pozdrawiam
Tomasz Orzeszko

Ahhhh gdyby mi pan to wszystko tak ladnie wytlumaczyl a nie staral sie wybielac, nasluchalam sie w miedzyczasie o panskiej firmie sporo

Szanowni Państwo,

Nie dawajcie sie nabrac na slowa p. Orzeszko. Firma Aina Travel to zwykli zlodzieje - podpisuja dlugofalowe umowy, by nagle, gdy trzeba za usluge zaplacic po jej wykonaniu, informuja ze zlodziejska szczeroscia, ze nie zaplaca i zeby sobie isc do sadu. To oczywiscie jedyne wyjscie, najzupelniej naturalne, ale cynizm p. Orzeszko jest na tyle drazniacy, ze warto przed ta firma wszystkich ostrzec.

Szanowny Panie

Z tego co sobie przypominam to Pańska firma Panie Arturze po prostu nie wykonała należycie usługi. W efekcie ponieśliśmy tylko straty.

Proszę się naprawdę zastanowić czy zależy Panu na publicznym obrażaniu innych.

Przypominam też Panu, że zapłaciliśmy dość dużą zaliczkę na poczet Pana nieudolnych usług, których efekty były delikatnie mówiąc mierne.

Pozdrawiam
Tomasz Orzeszko

Witam,
to powiem o swoich odczuciach. W AinaTravel wyrabiałem już wizy do wielu państw i nigdy nie było żadnego kłopotu. Raz co prawda było małe opóźnienie, ale wina leżała po stronie konsulatu. Dlatego ja osobiście uważam firmę za na prawdę rzetelną.

Panie Orzeszko po prostu z pamięcią u pana krucho, jak u każdego cwaniaczka. Pamięta tylko to, co mu wygodne. A o pana negatywny PR nie muszę dbać - dbają o niego setki waszych klientów (byłych).

Szanowni państwo, nie wiem jak, kiedy i ile razy załatwialiście sobie wizy i jakie macie oczekiwania wobec takiej usługi ale osobiście jeżdżąc z frekwencja min 12 wiz rocznie doświadczyłem dosyć dużo. Praca z konsulatami to ogólnie horror tak ze trochę szacunku dla biur bo przecież zawsze macie możliwość załatwić wszystko sami .

Jestem bardzo zadowolony z usług Aina Travel. Nie jednokrotnie już korzystałem z ich usług i jestem bardzo zadowolony. Od siebie dodam ze lepiej zawsze dodać więcej dokumentów niż mniej (bilety, rezerwacje, etc).

A droga patka81 najpierw sytuacje takie jak Twoja wyjaśnia się z kierownictwem biura a nie oblew się brudem w necie…not nice.