Oboz steja travel Egipt

co ty mowisz? o kurczee...a moglabym dostac twoje gg bo chcialabym sie dowiedziec czegos wiecej na ten temat jesli mozna.

pytanie oczywiscie o austrie do ioo.

ioo napisał

potwierdzam opinię powyżej dot. Austrii. Również byłam w tym roku. Było do tego stopnia nienormalnie, że organizator kazał opiekunom przywieść bilety za autobus podmiejski w Wenecji, pewnie po to, żeby sprawdzić, czy tam pojechaliśmy... Paranoja... Poza tym hotel mieści się na 1500 m, gdzie autokar musi wjeżdżać 1000 m pod górę! A to nie jest dla pojazdu takie sobie Nic. Opieka też nie wykwalifikowana. Na drogę powrotną nie dostaliśmy prowiantu. W czasie podróży do Polski popsuł się autokar, staliśmy 2 godz. na stacji benzynowej w Austrii. Były też zalety oczywiście. Niezapomniane, piękne widoki i cudowne miejsce. Tak jak uczestniczka obozu w Grecji powiem - polecam Karyntię, odradzam biuro steja!

możesz podać gadu? mam pare pytan. z gory dzieki

Witam, ja właśnie wróciłam z obozu z Bułgarii i powiem,że nuda nuda i jeszcze raz nuda. Obóz niby dla młodzieży ale nie ma nic zorganizowanego jak trzeba! Będąc na plaży mogliśmy tylko patrzeć z zazdrością jak inne obozy mają super zorganizowany czas a my tylko siedzieliśmy i nic !!! Bez sensu Wyjazdu też nie potrafili zorganizować, bo jak przyjechaliśmy na lotnisko to wszystkie inne biura już czekały w wyznaczonych miejscach na swoje grupy a ze steja t nie było nikogo spóźnili się z 30 min i jakaś laska od nich latała po lotnisku i niby szukała naszej grupy a potem pytał innych biur gdzie teraz ma iść :0 ŻENADA !!! Jest tyle fajnych biur a ja musiałam trafić właśnie na to NIE POLECAM NIE POLECAM NIE POLECAM !!!!!!!!

W tym roku także byłam uczestniczką obozu w Austrii i powiem krótko SZKODA WASZYCH PIENIĘDZY!!!! A jeśli chodzi o organizatora i kadrę to szkoda słów.CAŁKOWITY BRAK ORGANIZACJI!!!!

ja lece do egiptu w piątek jakie opinie??

...jeszcze o Austrii : fatalna organizacja, niekompetentni opiekunowie, z których nikt nie mówił po niemiecku. Część pokoi przypominała więzienne cele i uwaga.... część uczestników miała do dyspozycji łóżko małżeńskie, ale na dwie osoby (niestety tej samej płci)

Własnie wrocilem z obozu z Austriii i nikomu go nie polecam! Jeszcze trzy dni przed terminem wyjazdu w biurze nie potrafiono podac nam nazwiska ZADNEGO z wychowawcow. Niektorzy o tym, ze nie beda mieli polaczenia antenowego dowiedzieli sie na dzien przed wyjazdem, mimo zapewnien organizatora, ze dojdzie ono do skutku. Wszystko zaczelo sie nieciekawie juz przy odjezdzie. Autobus spoznil sie poł godziny do Katowic i nikt nie raczył poinformować czekajacych co sie dzieje, mimo, że wsiadaza najliczniejsza grupa. Autokar nie podjechal na wyznaczone miejsce, a sam pilot tez nie wiedzial gdzie nalezy się zatrzymac. W efekcie rodzice wraz z uczestnikami biegali po parkingu wraz z walizkami. Po przyjezdzie na miejsce okazalo się, ze w pokojach są lozka malzenskie, a nie kazdemu podoba się spanie z kims zupelnie obcym w jednym lozku. Pokoje 3,4 osobowe były kompletna abstrakcja. Uczesticy mieszkali w mikroskopijnych pokojach 2 osobowych (z łazienką na korytarzu), 5 osobowych też niewielkich i w pokojach studio 3+3. Jedzenie przez cały okres pobytu ograniczało się do 2 posilkow, a nie 3 jak zapewnial organizator. Po sniadaniu sami robilismy sobie kanapki, które miały nam wystarczyć do godz. 18-19, kiedy podawano ciepłą obiadokolacje. Jeżeli chodzi o samo jedzenie to nie mam zastrzeżeń: szwedzki stół urozmaicony, a obiadokolacje też niezłe, szkoda tylko, że do picia podawano nam jedynie wodę i herbatę. W ofercie i w umowie biuro STEJA zapewnia, że hotel ma 3 gwiazdki, w rzeczywistości nie jest nawet klasyfikowany... Wycieczki były mocnym punktem programu imprezy. Praktycznie całe dnie spędzaliśmy poza hotelem (?), nie było czasu na nudę. Wycieczka do Wenecji, tak naprawdę nie rozpoczęła się w Wenecji.! Autokar wysadził nas na małej stacji kolejowej, jechaliśmy 40 min. do Wenecji, a tam byliśmy łącznie 4 godziny. Wyglądało to tak: biegiem przez całe miasto na plac św. Marka tam 1,5 godziny czasu wolnego i szybki powrót na pociąg. Chyba kierowca chciał zaoszczędzić na opłacie za parking w Wenecji. Nie wiem za co policzono sobie 60 zł za tą wycieczkę od każdego uczestnika. Kadra 3 osobowa, NIKT nie mówił po niemiecku. Jedynie jeden z wychowawców próbował mówić po angielsku. Na wycieczkach za tłumaczy robili uczesticy!!! Właściciel hotelu jest osobą arogancką i nieuczynną. Zgłaszanie wszelkich problemów to przysłowiowe czepianie się, a kiedy w jednym z pokoi pod materacami odkryto grzyb wielkości półmiska, usiłował zrzucić winę na uczestnika. Warto wspomnieć, że uczestnicy mieszkający właśnie w tym zagrzybiałym pokoju po tygodniu zaczęli mieć biegunkę, bóle głowy i inne problemy zdrowotne. Oczywiście właściciel nie widział związku pomiędzy znalezionym pod łóżkiem grzybem, a stanem zdrowia młodzieży. Podsumowująć: Przyjeżdżając do cudownej Karyntii z czystymi jeziorami i pięknymi Alpami, unikajcie "hotelu" Alpinum w tandemie z biurem podróży STEJA.

osobiście nie polecam tego biura.... byłem w Bułgarii i całe dwa tygodnie jedliśmy to samo prawie.... i w ogóle nie były organizowane wycieczki fakultatywne jak było opisane w katalogu.... jak również pracownicy byli nie kompetentni (rezydentka jak i recepcjoniści) stwierdzam to po tym iż rezydentka nie chciała pomóc z żadnym problemem np.. koleżanka obok nie działała klimatyzacja to stwierdziła ona żeby zjadły sobie białko na uspokojenie wyśmiała je i poszła.... oraz recepcjonistki zgubiły mojego klucza i prosiłem recepcjonistkę o pomoc to powiedziała żebym zapłacił za to i będzie po sprawie( później jednak okazało się jednak że klucz był gdzieś w recepcji.....) a no i do tego rezydentka umiała chyba tylko po polsku rozmawiać gdyż nie potrafiła się całkowicie dogadać z pracownikami hotelu którzy mówili do niej w innych językach) z tego biura był również mój brat tylko, że w Egipcie i też nie poleca gdyż przez dwa tygodnie jadał również to samo.... koledzy w pokoju obok znaleźli cztery szczury u siebie.... z wycieczek fakultatywnych była tylko jedna podczas której opiekunowie wzięli o 30$ za dużo i nie oddali nawet gdy się o to dopominali.... a na sam koniec jak by tego było mało rura kanalizacyjna pękła przy basenie i wszystko wylało sie do basenu (chodzi o gówno i inne rzeczy z kibli) no i do tego w basenie nie wymienili wody tylko trochę ją przeczyścili i dolali chloru (kawałki gówna były na dnie gdy ludzie się kąpali).... wiec jeszcze raz przestrzegam was przed tym biurem.....

jestem w szoku wypowiedziami do Austrii. Byłem w lipcu i ze steja w alpinum i nie powiem, że wszystko było idealnie ale generalnie w porządku. Kadra była całkiem normalna, problemów z porozumiewaniem się nie mieli bo kierownik znał niemiecki, zresztą był najlepszy z całej kadry. Rzeczywiście praktycznie obiady były w formie prowiantów ale to dlatego, że każdego dnia jeździliśmy albo nad jezioro albo na wycieczkę. Ale jedzenie było dobre. Pokoje jak to na koloniach, dostawione łóżka ale tak jest przecież wszędzie, nie słyszałem jeszcze o koloniach w pokojach 2 osobowych. Jak na mój szósty obóz w życiu to wrażenia mam raczej pozytywne.

Ja również byłam w lipcu w Austrii i szczerze to jestem bardzo niezadowolona. Jeżdżę od wielu lat na kolonie i obozy i jeszcze nigdy nie spotkałam się z takim brakiem wykwalifikowania ze strony kadry. Żadna z pań nie znała języka niemieckiego, jedynie pani pilot znała angielski w stopniu podstawowym, a ponadto miały nikłą wiedzę o miejscach , które zwiedzaliśmy( pani pilot czytała z kartki informacje typu- tu cytuję:" Wenecja to jedno z włoskich miast". Zapytana o coś bardziej konkretnego unikała odpowiedzi. Jeżeli chodzi o KIEROWNIKA to BYŁ NIEMIŁY I AROGANCKI, a kiedy pojawiał się jakiś problem lekceważył go. Ponadto w ogóle NIE CHCIAŁ SŁUCHAĆ O USTERKACH, jakie były w pokojach( np. popsuty zamek w drzwiach). Rano w hotelu górne pokoje nie miały ciepłej wody. Jeżeli chodzi o spanie to wiele osób BYŁO SKAZANYCH na DZIELENIE ŁÓŻKA Z KIMŚ OBCYM. Istna paranoja!!!! Myślę ,że płacąc za obóz 1600zł każdy powinien mieć swoje łóżko,chociaż polowe. Odnosząc się do wypowiedzi mojego poprzednika chcę powiedzieć ,że KIEROWNIK NIE JEŹDZIŁ Z NASZYM TURNUSEM NA WYCIECZKI, WIĘC MIELIŚMY MNÓSTWO PROBLEMÓW ZWIĄZANYCH Z BRAKIEM ZNAJOMOŚCI NIEMIECKIEGO PRZEZ KADRĘ. PROGRAM NIE BYŁ W CAŁOŚCI ZREALIZOWANY!!! Wakacje w Austrii tak , ale BEZ BIURA STEJA, które nie potrafi nawet odpowiedzieć na reklamację ( czekam na to od półtora miesiąca!!!)

bylam uczestniczka jednej z koloni zagranicznych organizowanych przez biuro podrozy steja i nigdy niczego tak nie zalowalam jak tej decyzji. w biurze panuje kompletny haos nikt nic nie wie. zapisalam sie na kolonie z kolezanka i 3 dni przed wyjazdem zostalam poinformowana ze wyjezdzamy z innych miejscowosci i jedziemy innymi autokarami, a gdy zadzwonilam do biura to tlumaczyli sie brakiem miejsc w autokarach lecz jak jechalam to byly 3 miejsca wolne. w dodatku po dojechaniu na miejsce musialam doplacic 25euro lecz takiej informacji w katalogu ani na stronie nie bylo. radze wam wybierzcie sobie inne biuro np. britas, trawel, agencjaturystycznapkp.

kto chetny na egipt na jutro? wylot z wawy jutro 11.40

dzwoncic na nr 796235266 znajoma sie wylamala chwile przed bo nie dostala urlopu mam 19 lat otwarta na wszelkie propozycje dziewczyny halo

Panie podróżniku choć jak cię znam to tatusiu albo mamusiu pana podróżnika może i w wielu punktach piszecie racje (choć tam nie byliście ) ale nie zgodzę się co do kadry byli naprawdę OK Gdyby nie oni obóz wiał by nudą a właściciel hotelu by nas zjadł a to że dziewczyny tłumaczyły no cóż myślę że robiły to z własnej nie przymuszonej woli i wszystkim pasowało. Ogólnie obóz na dobrą 4 bo rzeczywiście warunki nie były hotleowe ale na plus były widoki, wycieczki (nawet ta do Wenecji), towarzystwo i kadra Pozdrawiam wszystkich PA PA do zobaczenia za rok!!!!

podroznik napisał

Własnie wrocilem z obozu z Austriii i nikomu go nie polecam! Jeszcze trzy dni przed terminem wyjazdu w biurze nie potrafiono podac nam nazwiska ZADNEGO z wychowawcow. Niektorzy o tym, ze nie beda mieli polaczenia antenowego dowiedzieli sie na dzien przed wyjazdem, mimo zapewnien organizatora, ze dojdzie ono do skutku. Wszystko zaczelo sie nieciekawie juz przy odjezdzie. Autobus spoznil sie poł godziny do Katowic i nikt nie raczył poinformować czekajacych co sie dzieje, mimo, że wsiadaza najliczniejsza grupa. Autokar nie podjechal na wyznaczone miejsce, a sam pilot tez nie wiedzial gdzie nalezy się zatrzymac. W efekcie rodzice wraz z uczestnikami biegali po parkingu wraz z walizkami. Po przyjezdzie na miejsce okazalo się, ze w pokojach są lozka malzenskie, a nie kazdemu podoba się spanie z kims zupelnie obcym w jednym lozku. Pokoje 3,4 osobowe były kompletna abstrakcja. Uczesticy mieszkali w mikroskopijnych pokojach 2 osobowych (z łazienką na korytarzu), 5 osobowych też niewielkich i w pokojach studio 3+3. Jedzenie przez cały okres pobytu ograniczało się do 2 posilkow, a nie 3 jak zapewnial organizator. Po sniadaniu sami robilismy sobie kanapki, które miały nam wystarczyć do godz. 18-19, kiedy podawano ciepłą obiadokolacje. Jeżeli chodzi o samo jedzenie to nie mam zastrzeżeń: szwedzki stół urozmaicony, a obiadokolacje też niezłe, szkoda tylko, że do picia podawano nam jedynie wodę i herbatę. W ofercie i w umowie biuro STEJA zapewnia, że hotel ma 3 gwiazdki, w rzeczywistości nie jest nawet klasyfikowany... Wycieczki były mocnym punktem programu imprezy. Praktycznie całe dnie spędzaliśmy poza hotelem (?), nie było czasu na nudę. Wycieczka do Wenecji, tak naprawdę nie rozpoczęła się w Wenecji.! Autokar wysadził nas na małej stacji kolejowej, jechaliśmy 40 min. do Wenecji, a tam byliśmy łącznie 4 godziny. Wyglądało to tak: biegiem przez całe miasto na plac św. Marka tam 1,5 godziny czasu wolnego i szybki powrót na pociąg. Chyba kierowca chciał zaoszczędzić na opłacie za parking w Wenecji. Nie wiem za co policzono sobie 60 zł za tą wycieczkę od każdego uczestnika. Kadra 3 osobowa, NIKT nie mówił po niemiecku. Jedynie jeden z wychowawców próbował mówić po angielsku. Na wycieczkach za tłumaczy robili uczesticy!!! Właściciel hotelu jest osobą arogancką i nieuczynną. Zgłaszanie wszelkich problemów to przysłowiowe czepianie się, a kiedy w jednym z pokoi pod materacami odkryto grzyb wielkości półmiska, usiłował zrzucić winę na uczestnika. Warto wspomnieć, że uczestnicy mieszkający właśnie w tym zagrzybiałym pokoju po tygodniu zaczęli mieć biegunkę, bóle głowy i inne problemy zdrowotne. Oczywiście właściciel nie widział związku pomiędzy znalezionym pod łóżkiem grzybem, a stanem zdrowia młodzieży. Podsumowująć: Przyjeżdżając do cudownej Karyntii z czystymi jeziorami i pięknymi Alpami, unikajcie "hotelu" Alpinum w tandemie z biurem podróży STEJA.

Niestety Uczestniczko jesteś w błędzie.Wszystko opisał mój syn-uczestnik obozu. Prawdą jest, że nie byłam w tym hotelu, ale dysponuję zdjęciami i to mi wystarczy. Natomiast odwiedzili ten "hotel" nasi austriaccy znajomi i ich relacje są zgodne z informacjami, które posiadam.Jestem również zdziwiona,że nie przeszkadza Ci brak znajomości języków obcych przez Waszych Wychowawców. Czy zastanowiłaś się jak mogły wyglądać wycieczki, gdyby w grupie nie znalazł się nikt mówiący po niemiecku?A co by było ,gdyby doszło do jakiegoś wypadku poza hotelem?W jaki sposób Wychowawcy kontaktowaliby się z lekarzem, policją...Przeciez niemiecki znał tylko kierownik hotelu, a on nie brał udziału w wycieczkach! Wypadki się zdarzają, a my jako rodzice mamy prawo oczekiwać, że Wasi opiekunowie są kompetentni, bo przecież ponioszą za Was pełną odpowiedzialność.

zgadzam sie z Pania ze warunki nie były hotelowe, ze to bardziej pensjonat lub schronisko niż hotel. To fakt. Ale mysle że akurat co do kadry to sie Pani myli. Dawali sobie rade w rożnych sytuacjach bardzo dobrze i nie było miedzy nami a nimi bariery my - oni. Ja potrafiłam pogadac zarowno z Paniami jak i p. Przemkiem. Pozdrawiam serdecznie i życze sobie zawsze takich normalnyc opiekunow.

Hej wybiera się ktoś może na obóz do Hiszpanii ze zwiedzianiem paryża, monako i wenecji?

byłam w Austrii ze steja dwa lata temu i naprawdę jestem w szoku gdy czytam wasze wpisy, przecież wiadomo, ze autria w tej cenie, jak by nie było bardzo niskiej, nie będzie w hotelu wysokiej klasy, albo się płaci mało albo się płaci słono i się za to wymaga. Podczas mojego turnusu było generalnie super, no chyba, że ktoś najpierw patrzy na cenę, a potem mu się wydaję, że jest księciem z bajki i zapłacił za pałac

Barman ja sie wybieram 23 lipca ;p

Czy ktos wybiera sie na oboz w lipcu na Majorke

Steja- ABSOLUTNIE POLECAM!!! w zeszłym roku byłem z nimi w Hiszpanii i było super. W ty roku Włochy rimini hotel malibu trzeci turnus. Jedzie ktoś moze?

bardzo proszę o wydanie mi jakieś konkretnej opini na temat tego biura czy warto z niego jechać czy raczej nie bardzo prosze ;*

Martuula , ja też się wybieram 23 lipca do Egiptu, ja ze steji hotel sun&sea, a ty??? napisz do mnie na gg 8783498

A może jest ktoś chętny na obóz do Bułgarii od 14.08 do 25.08 ?;p Biuro podróży Arion .


PS. Byłam rok temu ze Steji i powiedziałam, ze już nie pojade bo to nie masakra - to KABARET co tam się dzieje . Nie dość , że nie trzymają się programu to jeszcze kadra - megamegamega kabaret .