» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Rejs z Firmą OIS to KOSZMAR MINIONEGO LATA 2007

Rejs z Firmą OIS to KOSZMAR MINIONEGO LATA 2007

Strona: 1

Autor Treść
bardzo zawiedzeni uczestnicy r
Gość
Muszę przyznać, że rejs po Mazurach, jaki odbyliśmy w tym roku był najgorszym wyjazdem wakacyjnym, a po Mazurach pływam już od 7 lat.
Już w pierwszy dzień mieliśmy złe przeczucia, gdy po poznaniu naszej załogi, ‘sternik’ (z patentem żeglarza) zapytał nas czy ktoś potrafi sterować łódką, bo on strasznie dawno temu robił kurs i nic nie pamięta. Brak doświadczenia naszego sternika bardzo szybko się potwierdził, już w trakcie pierwszego odbijania od kei (nie mylić z koją ) nie mówiąc już o innych manewrach, które prowadziły na szczęście tylko do siniaków, bo kilka razy zdarzyło się, iż kotwica lądowała ludziom na nogach. (głupota i brawura ‘sternika’).
Tutaj chciałam wszystkich ostrzec przed żeglarzami z patentem uzyskanym na dwutygodniowym kursie, ponieważ sama w ten sposób robiłam patent i do głowy by mi nie przyszło, żeby bez dalszego doskonalenia swoich umiejętności (oczywiście na wodzie) brać odpowiedzialność za życie 5 ludzi załogi i własnego. Większość takich osób nawet sobie nie zdaje sprawy z tego, że biorąc na siebie łódkę (za okazaniem patentu), odpowiada nie tylko za ład i porządek na niej, ale również za bezpieczeństwo ludzi, którzy na niej pływają.
Szkoda, że firmie OIS nie przyszło nawet do głowy, żeby sprawdzać kwalifikacje, a co najważniejsze doświadczenie ludzi, których zatrudniają jako sterników, wystarczyłoby sprawdzenie umiejętności bezpiecznego wykonywania podstawowych manewrów na wodzie takich jak; odejście i przybicie do pomostu, zwrot przez sztag i rufę, czy wreszcie podejście do człowieka. Takie to proste, a nawet życie może uratować.
Jeśli chodzi o samą organizację rejsu to tutaj, też firma OIS nie ma się, czym pochwalić, a każdy dzień nawet nie tyle, co był podobny do poprzedniego, to nawet był jeszcze gorszy, bowiem jedyną rozrywkę, jaką komandor rejsu był w stanie wszystkim zagwarantować to picie piwa do upadłego, odsypianie, wypływanie koło 13-15 godziny i dopływanie do celu około godziny 21-22, jednym słowem pływanie po ciemku, bez niezbędnego oświetlenia z pijanymi załogami (lub na wielkim kacu), aż dziw, że się nikt nie utopił, albo nie uszkodził sobie jakiejś części ciała.
Całe szczęście, ze wróciliśmy do domu przez tymi najgorszymi burzami i szkwałem (nawiasem mówiąc ilu sterników na rejsie OIS tyle definicji szkwału, szkoda tylko, że ani jedna nieprawdziwa, o czym to świadczy?), bo strach pomyśleć, co by wtedy się działo. A miało być tak pięknie wieczorki, przy ognisku z szantami w tle, regaty, bitwy morskie, a nawet chrztu żeglarskiego nie było.
Jednym słowem, jeśli ktoś zamierza wybrać się na rejs po Wielkich Jeziorach Mazurskich i nie tylko, to szczerze polecam zgłosić się do jakiegokolwiek klubu żeglarskiego, który z pewnością zagwarantuje Wam niezwykłą, ale przede wszystkim bezpieczną przygodę. Nie dajcie się nabrać na biura turystyczne takie jak OIS, które nie mają o tym zielonego pojęcia.
Mam nadzieję, że nasz koszmarny wyjazd będzie nie tylko przestrogą dla studentów, którym marzy się rejs po Mazurach, ale również dla rodziców, którzy chcą swoim dzieciom zafundować takie wakacje.

PS. W woli wyjaśnienia, nasz wybór firmy był całkowicie przypadkowy, chcieliśmy sobie przedłużyć zaplanowany już wcześniej pobyt na Mazurach i pech chciał, że jeden z terminów rejsów firmy OIS nam pasował
IP: 83.175.191.78
gość
Gość
popieram. rejs 2008 wyglądał dokładnie tak samo.
IP: 83.24.102.96

Strona: 1

Forum turystyczne » Rejs z Firmą OIS to KOSZMAR MINIONEGO LATA 2007

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij