Aparthotel MENI
Strona: 1
Autor | Treść |
---|---|
martyna
|
#1 19:02, 10.05.2011
|
Gość |
proszę o opinię na temat wyjazdu na wczsy z biurem ok service na Thassos Aparthotel MENI *** all inclusive IP: 83.4.66.39
|
LOOk service
|
#2 13:54, 22.06.2011
|
Gość |
Dla wszystkich którzy się wahają mogę podesłać zdjęcie "niebiańskiej plaży" Apart Hotel Meni, zresztą Pani J z biura też je posiada i oczywiście wg nich klienci są zadowoleni. Brak słów IP: 178.183.178.1
|
#3 17:55, 22.06.2011
|
|
Użytkownik
Posty: 128
|
siostra właśnie jedzie do tego hotelu 25.07 , jeśli mozna to bardzo prosze o zdjęcia na maila magda-325@tlen.pl IP: 89.74.97.131
|
kamila
|
#4 16:49, 29.06.2011
|
Gość |
ten hotel to porazka mały basen nic dla dzieci plaza 2 km, z tym biurem nie jest ok IP: 178.183.175.82
|
leydi
|
#5 23:52, 30.06.2011
|
Gość |
z tobą nie jest ok! moja koleżanka była w tym hotelu i jest bardzo zadowolona...tak to jest jak ktoś płaci grosze a żąda luksusów-żenada'... IP: 178.212.161.212
|
anteker
|
#6 10:05, 05.07.2011
|
Gość |
ja właśnie piszę opinię będąc w tym hotelu. Mogę powiedzieć, że pokoje są o średnim standarcie, obsługa bardzo miła, wyżywienie nie najgorsze. Jedynym mankamentem jest odległość od plaży. Podawana odległość 900m jest znacznie zaniżona. Tak naprawdę, to odległość 1300m byłaby bliższa prawdy, lecz do plaży miejskiej (zatłoczonej i brudnej). Do plaż czystych trzeba dołożyć jeszcze ok 500m i więcej. Niestety złą opinię o polakach robią niektórzy wczasowicze. Ich zachowanie i pazerność (piwo, ouzo) daje obraz o całej nacji. Grecy bardzo mili ale co pomyślą to pomyślą. Wspaniałym rozwiazaniem jest wypożyczenie skutera i objazd wyspy - uracza!! IP: 94.69.160.60
|
benia
|
#7 10:38, 05.07.2011
|
Gość |
do anteker jak byś mógł podać mi ceny wypożyczenia skutera,quada i samochodu to byłabym bardzo wdzięczna. Słyszałam właśnie że do plaży jest kawał drogi więc myślałam o tygodniowym wypożyczeniu jakiegoś pojazdu. Jeszcze prosiłabym o ceny napoi wyskokowych i niewyskokowych w Limenarii i czy jak piszą inni wczasowicze na plaży jest dużo jeżowców.Pozdrawiam! IP: 178.212.161.212
|
jacek
|
#8 19:21, 19.07.2011
|
Gość |
a jak tam sprawa wygląda z wycieczkami fakultatywnymi, zawsze to jakieś urozmaicenie? IP: 83.1.206.36
|
Zocha
|
#9 11:52, 14.08.2011
|
Gość |
Hotel daleko od plaży - 2 km, jedzenie to jakaś masakra jezeli jeszcze coś zostanie.Obsluga kuchni - bułgarska Gazela - zero kultury, a kłapie szczeną jak aligator przed jedzeniem.W basenie myjnia dla okolicznych brudasów i rodzinki, która co chwila się zjezdza i korzysta z all inclusiwe.Jakiś koleś z rodziny - siwo- łysy, cały czas pije i kołysze się jak pijany pitbul.Odradzam z O.K Services. IP: 77.253.176.68
|
leydi
|
#10 17:59, 14.08.2011
|
Gość |
o tak Zocha masz rację święta prawda-nigdy z OKservices!!! IP: 178.212.161.212
|
leydi
|
#11 18:07, 14.08.2011
|
Gość |
byłam innego zdania do czasu kiedy sama nie poznałam tego biura,tak naprawdę nie wiem czym się zachwycali znajomi jadąc z tym biurem...kamila-ZWRACAM HONOR!!!!z tym biurem nie jest nic ok!!! IP: 178.212.161.212
|
człowiek guma
|
#12 23:04, 14.08.2011
|
Gość |
Witam, wczoraj wróciłem z wczasów na wyspie Thassos z Aparthotel Meni z biura OK Services, który odbył się 1 sierpnia 2011. Mam kilka informacji którymi chciałbym się podzielić. Postaram się obiektywnie i szczegółowo ocenić i opisać całą imprezę. Zaczynam więc od samego początku. ----AUTOKAR----Wyjazd z Bielska-Białej miał się odbyć o 8:20, odbył się po 9. W sumie niewielkie spóźnienie. Autokar, którym jechaliśmy miał 3 lata. Na jego komfort nie można było narzekać, był w świetnym stanie. Nic się nie psuło, klimatyzacja działała, radio, światło i DVD także. Kibel oczywiście tylko awaryjnie więc kierowcy i pilot prosili żeby z niego nie korzystać. Nie był o niestety opróżniony w momencie przyjazdu autobusu. Opróżniali go dopiero gdzieś w Serbii. ----KIEROWCY----Podczas przejazdu w pierwszą stronę było 4 kierowców. Najpierw jechało dwóch. Muszę przyznać, że pod względem jazdy to profesjonaliści, jednak pod względem kultury totalne chamy. Zachowywali się jak jacyś najemnicy zaciągnięci z baru. Przez całą drogę zrzędzili na swoją pracę, jadących w autokarze ludzi, przeklinali, rozmawiali o dziwkach, pyskowali gdy zostali o coś zapytani, nawet jeśli były to dzieci. W nocy zjechali do hotelu by zmienić się z dwoma innymi kierowcami. Ci na szczęście okazali się być bardzo mili, dowieźli nas do hotelu bez pyskowania. W drodze powrotnej to oni prowadzili autokar, był z nimi jednak i trzeci kierowca, młody i kierował tylko przez kilka godzin. Było widać, że dopiero się uczył bo obgryzał paznokcie za kierownicą... ----PILOCI---- Przejazd w pierwszą stronę odbył się pod opieką wąsatego pana, którego imienia niestety nie pamiętam. Biorąc pod uwagę zachowanie niektórych osób w autokarze musiał się on zachowywać jak nauczyciel. Starał się trzymać dyscyplinę, choćby krzykiem. Czasami po prostu musiał być wredny. Ja jednak nie narzekałem bo wiem, że chciał dobrze i dbał o sprawny przejazd. Tak więc postój odbywał się co 3-4 godziny. Wybierał dobre miejsca z czystymi i bezpłatnymi toaletami oraz tam gdzie można było coś zjeść za rozsądną cenę. Oczywiście pomimo częstych postojów zdarzali się tacy którym pęczniał pęcherz już po 30 minutach od postoju. I nie były to dzieci lecz faceci po czterdziestce. Picie piwa w autokarze czy prostata? Pan pilot oczywiście ulegał ale nie był zadowolony. Pilotka w drodze powrotnej to totalna porażka. Zachowywała się jak zwykła podróżniczka a nie pilotka. Większość drogi spała. Zatrzymywała autokar w miejscach o płatnych toaletach, na "niby zakupy" i "niby śniadanie" bo w rzeczywistości sklep był jakiś wynędzniały a na śniadanie można było kupić tylko kawę. Jej język jeszcze gorszy, nie umiała się wysłowić ani przekazać informacji a gafy przy liczeniu to totalna porażka. ----Hotel---- Pierwsza i najważniejsza rzecz to taka, że hotel wcale nie nazywa się Aparthotel Meni tylko Stoudios Meny. Nie dziwne więc, że nikt nie mógł odnaleźć informacji o nim na internecie. Pokoje standardowe: łóżka, szafki, telewizor 15cali (jest tvp polonia), aneks kuchenny, lodówka, klimatyzacja. Widok z balkonu na drogę, basen, góry lub ogród. Łazienka poniżej przeciętnej, wielu narzeka na prysznic gdyż nie ma kabiny, nie ma zasłony i wszystko leje się na łazienkę. Sprzątaczki chodzą po pokojach codziennie- dają papier toaletowy, ręczniki, ścielą łóżka i myją podłogę. Jeśli jesteś w pokoju nie musisz ich wpuszczać jeśli nie chcesz. Jeśli cię nie ma to wchodzą same (zazwyczaj od 12 do 14). Hotel ma niewielki basen. Wokół leżaki, parasole i stoliki. 8 osób w basenie to wystarczająco bo powyżej tej liczby robi się nieprzyjemny tłok a wierzcie mi, że basen i miejsce wokół niego zawsze będą zatłoczone. Dlaczego? Czytaj dalej. ----Jedzenie---- All inclusive to najciężej reklamowana zaleta hotelu. Czy zaleta aby nie przereklamowana? Kwestia gustu i wymagań. Śniadanie jakby nieco kontynentalne. Chleb, mielonka i seropodobne coś. Masło, ciasteczka, sok i woda. I tyle. Codziennie to samo. Lunch i kolacja trochę bardziej zróżnicowane ale na mięso nie liczcie. Były ziemniaki krojone, ryż, makaron, sałatki. Ryba czy elementy kurczaka to rzadkość. Oficjalnie jedzenie można dostawać w wyznaczonych godzinach na poszczególne posiłki, w praktyce jest jednak inaczej. Jeśli lunch był od 13 do 15 to przychodząc o 14:20 odchodziłeś głodny. Jedzenie dokładają tylko raz a potem już nie. Zdarzyła się sytuacja, że jeden facet się zdenerwował i rzucił pustą tacę na środek stołówki ze złości i głodu. Wyleciały z niej resztki ziemniaków którymi pani ze stołówki kazała się zadowolić. Zrobiła się z tego niezła awantura. Od następna dnia jedzenie było "pilnowane" żeby nikt nie zabrał więcej niż się mu należy. Przyznam że było to denerwujące gdy nabierałem jedzenie na talerz a pani stołówkowa zaglądała mi przez ramię. Czy ja napisałem "nabierałem"? Tak, bowiem jak to stwierdziła jedna pani - z zawodu była kucharką i twierdzi iż wie co dobre a co nie - jedzenie było podawane jak świniom w korycie, czyli zimne, zmieszane, w takich ilościach, że je świnia ta która się dopcha. Wracając do All Inclusive, obowiązuje ono od 9 do 21. Na basenie za hotelem można dostać piwo (bardzo słabe, co najwyżej 3%), uzo, wino, sok oraz wodę mineralna. Wszystko inne jest płatne. Po 21 za wszystko co wymieniłem wcześniej trzeba płacić. Nie wolno też wchodzić do basenu. ----Plaża i okolice----- Niestety informacje podane na temat odległości od morza to największa ściema całej oferty. 950m podane w katalogu to w rzeczywistości 1800m! Wiem bo mierzyłem i mam niepowtarzalny i prawdziwy udokumentowany dowód. Poza tym miejska plaża po prawej jest brudna i czarna a ta po lewej śmierdzi rybami. Polecam plażę metalia, która jest w odległości 3km od hotelu. Dla niej warto iść tak daleko i przeprawiać się przez góry. TO BY BYŁO NA TYLE. JEŚLI O CZYMŚ ZAPOMNIAŁEM TO PYTAJCIE TU BĄDŹ NA MOJEGO MAILA ttcodemaster@interia.pl POSIADAM ZDJĘCIA HOTELU W KAŻDYM SZCZEGÓLE.POSIADAM TAKŻE 40 MINUTOWY FILM NA KTÓRYM ZAWARŁEM PEŁNĄ DROGĘ Z METALII DO HOTELU PRZEZ MIASTO I PLAŻĘ MIEJSKĄ. TAKŻE WNĘTRZE HOTELU I POKOJE. NAPISZ DO MNIE I NIE JEDŹ W CIEMNO, PODZIELĘ SIĘ WSZYSTKIM CO MAM! IP: 87.205.40.117
|
Strona: 1
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie