» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Gruzja » Z Czajką Travel z Krakowa w Gruzji

Z Czajką Travel z Krakowa w Gruzji

Strona: 1

Autor Treść
Użytkownik
Posty: 2
Gruzja z Czajką Trevel z Krakowa 16-28 sierpień 2011
Dla kogo : dla jadących po raz pierwszy do Gruzji , dla wszystkich bez względu na wiek , osób chcących przebywać w max 15 osobowej grupie i mających chęć wspólnego zwiedzania oraz bawienia się , aprobujących trampingowe warunki noclegowe i sanitarne panujące w Gruzji ( spanie w pokojach 2-4 osobowych, w najgorszym wariancie 3 łazienki dla całej grupy , specyficzne kucane WC itd. ) . Wyjazd jest dla osób z pozytywnym nastawieniem i akceptujących towarzystwo innych . Także dla osób z lękiem wysokości, chociaż z doświadczenie wiem że , są miejsca gdzie nie wejdą : Tbilisi zejście ścieżką z Kartalis Deda do twierdzy Narikala, Dawid Geredzia – Monastyr Udabno na samej górze przejście od strony Azejberdzanu , Kazbegi – wejście z Cmindy Sameby na przełęcz i dalej pod lodowiec , miasto-klasztor Wardzia , miasto skalne Uplisciche . Nie byliśmy w Swanetii – to zostawiamy na kolejną wyprawę .
Moje wrażenia są bardzo bardzo pozytywne : biuro Czajka Travel i jej pracownicy pokazali więcej niż było w programie i to w sposób naprawdę bardzo dobrze zorganizowany i profesjonalny . Polecam wszystkim wyjazd do Gruzji realizowany przez Czajkę Travel z Krakowa . Wyjazd pozostawia bardzo pozytywne wspomnienie . Jestem za to załodze Czajki Travel z Krakowa a szczególnie Ewelinie i Avto bardzo wdzięczny.
1. Transport do i z Gruzji : przelot rejsowym LOT-em wylot 16.08.2011 o 22.30 , powrót do Polski przylot 28.08.2011 o 6.30 to bardzo duży plus pozwalający osobom z poza Warszawy na swobodne dotarcie na i powrót z lotniska do domu . Zarówno zaraz po przylocie do Tbilisi jaki i przed wylotem do Polski mamy nocleg w naszej kwaterze w Tbilisi . Lot ok. 3,5 godziny . Zmiana czasu + 2 godziny.
2. Pilot wycieczki : Na Okęciu sprawnie odprawiła grupę pracownica biura ,na lotnisku w Tbilisi odebrała grupę Ewelina ( Elena ) – nasz pilot rezydent i Avto. Wizyta w Gruzji po raz pierwszy powinna odbywać się właśnie z Eweliną i gruzińskim kierowcą Avto . Niezawodny duet ,sprawny organizacyjnie ,cały czas dostępny, z bardzo duża chęcią do pokazania jak najwięcej i najatrakcyjniej Gruzji , z wiedzą i umiejętnością jej przekazania , z poczuciem humoru. Ewelina bardzo szybko doprowadziła do integracji grupy . Drugiego dnia podczas wycieczki do Kachetii jedną z form integracji grupy była zaaranżowana , w oryginalnej scenerii akademii - klasztoru Ikalto , krótka inscenizacja fragmentu dzieła Szoty Rustawelego „Witeż w tygrysiej skórze” z naszym udziałem jako odtwórcami ról . Avto niepodzielnie rządził śpiewami no i oczywiście suprą . Realizacja programu sprawna , bez jakiegokolwiek tracenia czasu na załatwienie jakiś spraw itd. .Byliśmy w znacznie większej liczbie miejsc niż przewidywał oficjalny program . Należy skorzystać z wycieczek fakultatywnych do Kachetii i Dawida Geredzi – uwaga wycieczki są płatne na miejscu a rozliczane są w dolarach lub euro . Bez tych wycieczek obraz Gruzji byłby niepełny a mnie się tam bardzo podobało . W miejscach które się zwiedza nie spotkaliśmy żadnych miejscowych przewodników stąd żeby usłyszeć wyjaśnienie co ? ,gdzie i dlaczego ?, niezbędna jest Ewelina ze swoja wiedzą ( można czytać przewodnik ale wtedy jak oglądać ) . Samo oglądanie niewiele daje, ktoś musi opowiedzieć co widzimy a od Gruzinów się tego nie dowiemy . Większość miejsc które zwiedzamy to sakralnie czynne klasztory , monastyry itd. tam nie ma przewodników , często trafiamy tam w trakcie modlitw .
3. Transport w Gruzji : Bardzo dobrze utrzymany 16 osobowy mikrobus Mercedes z wygodnymi siedzeniami , bardzo dobrze utrzymany w nienagannych stanie technicznym i do tego profesjonalny pewny i niezawodny kierowca/właściciel Avto – bez gruzińskiego kierowcy podróż trwała by wielokrotnie dłużej a do przejechania mieliśmy ok. 3000 km . Główne drogi w Gruzji są w stanie bardzo dobrym a i droga do samej granicy z Rosją na Gruzińskiej Drodze Wojennej jest też do przejechania . Utrudnienia na drogach to często brak lub niezrozumiałe z uwagi na alfabet drogowskazy a w górach to wędrujące stada krów .
4. Ubranie : poza Kaukazem Wielkim wszędzie jest upalnie , wieczorem wieje lekki wiaterek i jest chłodniej , w Batumi na 3 dni jednego dnia najczęściej wieczorem na 100% będzie lało – nie padało a lało - i trzeba nosić z sobą jednorazowe płaszcze przeciwdeszczowe bo parasol na niewiele się zda .Wilgotność nie jest raczej dokuczliwa . Plaże w Gruzji są kamieniste (otoczaki) i czyste - przydadzą się specjalne buty do kąpieli . Najczystsza woda w morzu jest na kąpielisku w Sarpi - zaraz przy granicy z Turcją – warto podjechać .
Ponieważ większość zwiedzanych miejsc to miejsca użytkowane sakralnie Panie i Panowie muszą mieć odpowiedni ubiór : dwie duże chusty dla Pań i długie spodnie dla Panów to wystarczający ekwipunek ( w razie potrzeby ubierałem cienkie długie spodnie przeciwdeszczowe ). Są miejsca gdzie bezwzględnie jest wymagany właściwy ubiór i przy jego braku mnich nie wpuści .
5. Góry Kaukazu Wielkiego -Kazbek : nie trzeba wozić specjalnych butów , w porządnych zapinanych sandałach z grubszą podeszwą również swobodnie można wejść na przełęcz pod Kazbekiem ok. 3000 mnp. Pogoda w Kazbegi jest w kratkę i bezwzględnie niezbędna jest kurtka zabezpieczająca przed wiatrem i deszczem . Na głowę przydaje się jedno z nakryć kupione po drodze na przełęczy krzyżowej . Wejście z Kazbegi do Cmindy Sameby jest bardzo monotonne i długie – można za niewielką opłatą wjechać niezawodną Niwą . Dalej na przełęcz i pod lodowiec to już tylko na własnych nogach - sporo czasu trzeba na to poświęcić . Pogoda bardzo szybko się zmienia – będąc przy kościele Sameba widoczność idealna , pełne słońce , piękny widok na ośnieżony Kazbek a dochodząc po 3 godzinach na przełęcz chmury , mżawka , wiatr i nic nie widać.
6. Jedzenie : w Kazbegi , Borżomi ( tylko nie w hotelu) , Wardzi trzeba zdać się na wspólne wyżywienie proponowane przez Ewelinę a przygotowywane przez gospodarzy u których nocujemy . Daje to wieczorem okazję do supry ,popróbowania lokalnego jedzenia i wina przy okazji posłuchania toastów tamady no i popróbowania sił w śpiewaniu gruzińskich pieśni – jest to kolejny element integrujący grupę . Samodzielnie można wyżywić się w dużych miastach . W Tbilisi - najbardziej smakowało nam w barze z szyldem z reprodukcją obrazu autorstwa Niko Pirosmaniszwilego (Pirosmani) Trzech Panów za Stołem i pies przed stołem ( wewnątrz więcej reprodukcji Pirosmaniego )– od ratusza ( Plac Swobody )w dół Leselidze w stronę starego miasta , wieczorem problemy z miejscami ale chinkali ( 5 rodzajów -szczególnie te z mięsem i te grzybami) najlepsze z tych co jadłem Gruzji i do tego bardzo dobre białe wino . W Signagi - bar w parku Aanaga – chaczapuri i zapiekane bakłażany w plastrach z sosem orzechowym – trochę się czeka bo wszystko jest przygotowywane świeże ale naprawdę warto .W Batumi polecam bar piwny na rogu Lermontowa i Puszkina - nietypowe zwijane chaczapuri , znakomite kawałeczki pieczonego kurczaka zapiekane w gęstej śmietanie i czosnku ( nie duszone ) , grilowane bakłażany w plastrach z sosem orzechowym ( w innych miejscach w Gruzji robią szaszłyki z calych bakłażanów i całych pomidorów – nic specjalnego ) , szaszłyki wieprzowo/wołowe . Do jedzenia dobierać odpowiednie wino – piwo nie pasuje poza tym piwem nie da się wznosić toastów . Na posiłek trzeba przeznaczyć trochę czasu – wszystko jest przygotowywane na bieżąco i wymaga to czekania .Wino wytrawne ma raczej smak naszego półwytrawnego zarówno białe jak i czerwone . Wino domowe ściągane świeżo z gąsiora lub beczek ( kupowane u gospodarzy – w naszym przypadku w Kachetii u Pana Gia) nadaje się do spożywania praktycznie tego samego dnia chyba że jest przechowywane w lodówce . Czacza gospodarska jest dobra ale szczególnie dobrą robioną z białej morwy można kupić przy drodze do Wardzi już za twierdzą Chertwisi ( Avto wie gdzie ) . Piwo dobre kilka gatunków do wyboru podawane schłodzone i w schłodzonym szkle – najlepsze miejscowe to Zekari , Natakhtari i Argo .Woda mineralna – moim zdaniem najlepsza jest zwykła w niebieskiej butelce , borżomi trzeba lubić żeby pić . Znakomity jest sok z granatów sprzedawany w litrowej szklanej butelce – jest 100% naturalny w smaku. Sok sprzedawany w kartonach jest już modyfikowany , dosładzany itd. .
7. Rozrywka – wieczorem to przede wszystkim supry ze wspólnym śpiewaniem i toastami tamady ,wieczorne spacery po Tbilisi (trasa ze starego miasta do Parlamentu) , Borżomi ( park zdrojowy) i Batumi . Trasy te są niezwykle oświetlone . W Batumi darmowe spektakle Tańczących fontann – przy promenadzie nadmorskiej . Ogród botaniczny w Batumi – najsławniejszy widok z góry na linię kolejową przebiegającą wzdłuż brzegu morza . Poza kąpielami w morzu polecam kąpiel w przepięknej scenerii Gór i twierdzy Ananuri w zbiorniku Zinwalskiego jeziora zaporowego – brzegi kamieniste (otoczaki).
8. Metro w Tbilisi – Stacja Rustaweli naprawdę głęboka ( może tak jak na czarnej linii w Moskwie ) biletów jednorazowych nie ma – są używane karty elektroniczne które się doładowuje w kasach na dworcu . Nie trzeba kupować karty elektronicznej na pewno się ktoś znajdzie kto pozwoli dokupić bilety do swojej karty i wpuści na peron – tak my zrobiliśmy . Oznaczeni stacji są wyłącznie w języku gruzińskim . Nie robić zdjęć w całym metrze ! . Transport autobusowy jest -tylko kto przeczyta dokąd jedzie , pozostają tanie marszrutki i taksówki.
9. Płatności: w dużych marketach akceptowane są nasze karty np. Visa Elektron tak samo jak w największym centrum handlowym w Tbilisi .W barach ,restauracjach , małych sklepach , bazarach itd. płacić należy w Lari . Kantorów wymiany jest dużo - dolary , euro ,ruble to podstawowe waluty . Najlepsze wskaże Ewelina i Avto ale kursy bardzo zbliżone.
10.Zakupy : nakrycia głowy tj papachy oraz wszelkie tkane z sizalu i wełny – od Mcchety do Kazbegi na przydrożnych straganach na Gruzińskiej Drodze Wojennej – ja swoje kupowałem na przełęczy krzyżowej ( biała papachę i sizalową czapeczkę ) . Rogi do wina - Mccheta stargany na parkingu lub w Tbilisi handlarze pod arkadami ( Elena zaprowadzi). Czapka swańska ( szara filcowa ) – Mccheta stragan . Koszulki bawełniane z gruzińskimi symbolami – Tbilisi sklepy w rejonie ulicy Leselidze , koszulki z motywem Kazbegi – w Kazbegi u Leona w hoteliku Lomi . Oryginalne filcowe obrazy – naprawdę bardzo ciekawe , ładne wyroby ozdobne z wełny – u córki Leona w Galerii Kazbegi . Gliniane wyroby na przydrożnych straganach w Makatubani . Płyty z muzyką i filmami najlepiej kupować w największym centrum handlowym w Tbilisi – to samo z winem ( także Stalin ) i pięciogwiazdkowe brendy – bardzo duży wybór i dobre ceny ( nie kupować tych co są sprzedawane w Polsce bo są identyczne) . Tam też można kupić małe gadżety gruzińskie . Mapy regionów Gruzji – dobre i bezpłatne w informacji turystycznej w Mcchecie i Gori .
11.Owoce i warzywa : znakomite arbuzy i melony gala ale oba bardzo duże i trudne do przejedzenie , świeże figi . Wszechobecne pomidory , ogórki itd. . Winogron i granatów w tym okresie jeszcze nie ma . Na bazarze w Batumi polecam kiszone ogórki , papryczki , warzywa faszerowane i tak kiszone , sery białe itd. – warto ten bazar odwiedzić . Tradycyjne czurczwele ( nawleczone na sznurek orzechy w owocowym kisielu ) należy przechowywać bez żadnego opakowania – w workach foliowych łatwo się psuje .
12 Lotnisko w Tbilisi – duty free shop jest jeden ATU i to z cenami kosmicznymi nie do zaakceptowania a do tego znudzona obsługa . Sklepy w hali ogólnej – niewiele i raczej drogie ale można się targować i coś w ostatniej chwili kupić .
13.Gościnność . Zwrócenie się do Gruzina z prośbą o wskazanie drogi może się skończyć tak jak w naszym przypadku że przejął nad nami opiekę i nadkładając drogi nie zważając na bardzo późną porę i dużą odległość odprowadził nas pod drzwi naszej kwatery i nic nie chciał w zamian , mało tego po drodze zaprosił jeszcze na piwo i nie pozwolił nam zapłacić – jesteście u mnie ( w Gruzji ) gośćmi i ja muszę się wami zaopiekować żebyście się czuli dobrze i bezpiecznie , nie błądzili itd. Próba zapłacenia była obrazą „. co wy byście zrobili jak ja bym do was przyszedł w waszym mieście z taką samą prośbą ...” . Zaprosiliśmy do siebie na mały poczęstunek – uznał ,że teraz jest u nas i przyjął zaproszenie krótkiej wizyty. Przygoda ta spotkała naszą dwójkę w metrze pytając młodego Gruzina o imieniu Misha na której stacji mamy wysiąść .
14.Bezpieczeństwo ; nie czułem nigdzie wrogich spojrzeń , nawet późnym wieczorem , nie miałem żadnych obaw o swoje bezpieczeństwo , w miastach i na drogach jest dużo widocznych patroli policji – według opowiadań bardzo dobrze wyszkolonej i sprawnej. Nie byłem świadkiem żadnego wypadku czy kolizji drogowej ( przejechaliśmy po drogach Gruzji 3000km ) . Kierowcy jeżdżą zdecydowanie i pewnie ,przy tym są dla siebie na drogach uprzejmi . Drogi główne są dobre z szerokimi poboczami .
IP: 89.72.138.71
gochacj
Gość
Nie zostaje mi nic innego jak podpisać się pod Tomka opowieścią o wyprawie po złote runo. Zostały wspaniałe wspomnienia, filmy, zdjęcia, muzyka... Biuro Czajka Travel z Krakowa godne jest polecenia. Dodam tylko, że w trakcie naszej pożegnalnej kolacji w Tbilisi byliśmy świadkami tradycyjnego tańca gruzińskiego. Choć krótki był to występ, zrobił na mnie wrażenie. Zachęcona tym przeżyciem postanowiłam wybrać się na występ Gruzińskiego Teatru Tańca, który w październiku występuje w Polsce ( Krosno, Zamość, Kielce). Pozdrawiam!
IP: 83.6.122.93
Użytkownik
Posty: 5
No ja bym się bał jechać do Gruzji, choć wiem że to piękny i malowniczy kraj. Po tej wojnie z 2008 roku mam o Gruzji mieszane uczucia.
IP: 78.8.1.81
Użytkownik
Posty: 19
Skąd: Kraków
Gruzja jest krajem w zupełności bezpiecznym:) Gdyby istniało jakiekolwiek niebezpieczeństwo - nie wysyłalibyśmy tam naszych turystów. Potwierdzeniem tego może być fakt, że w sezonie 2011 wysłaliśmy do Gruzji 6 grup, które wróciły nie dość że całe i zdrowe to w pełni zachwycone. Niebezpieczeństwo jest jedno - zakochanie się w tym kraju:) i kto raz tam pojedzie - będzie chciał tam wrócić:)
IP: 83.4.165.52

Strona: 1

Forum turystyczne » Gruzja » Z Czajką Travel z Krakowa w Gruzji

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij