Keukenhof to istny raj dla miłośników roślin cebulowych i jak najbardziej polecam odwiedzenie tego magicznego miejsca ale nie biurem Oskar. Byłam z nimi równo miesiąc temu, na weekendzie 22-24. 04 i mogę śmiało stwierdzić, że mimo cudownych wrażeń jakie gwarantuje zwiedzanie parku, wyjazd z biurem Oskar to kompletna porażka pod względem organizacyjnym
Ogólna organizacja, brak kompetencji pilota oraz jego ignorancja w stosunku do klientów to jednym słowem żenada . Podobnie z resztą jak podejście kierowców autokaru. Kompletny brak porozumienia pomiędzy nimi i nieumiejętność zgrania w czasie spowodował, że cała wycieczka, z średnią wieku 55+, ponad 3 godziny czekała w środku nocy na zimnie i deszczu, pod hotelem Victoria w Amsterdamie, gdzie nie było nawet kawałka dachu żeby się schronić i skąd cały czas przeganiali nas pracownicy hotelu, ponieważ blokowaliśmy wejście gościom hotelowym Miejsce to, jest bazą wyjazdową z Amsterdamu wielu biur i co chwila podjeżdżały autokary, do których po kilku minutach czekania, sprawnie wsiadali pasażerowie innych biur podróży. My natomiast przemoknięci do suchej nitki i zziębnięci do granic możliwości czekaliśmy ponad 3 godziny!! ciągle miejąc nadzieję, że każdy kolejny podjeżdżający autokar to własnie nasz. Kiedy autokar w końcu podjechał, pilot Maciej ochoczo zaoferował gorącą herbatę dla wszystkich na koszt firmy w ramach rekompensaty. Herbaty oczywiście nikt nawet nie zobaczył, natomiast następnego dnia ponad połowa uczestników wycieczki była przeziębiona Śmieszne i bezzasadnie okazały się również tłumaczenia opóźnienia. Podawane były 4 różne wykluczające się wersje. M.in. nieporozumienie odnośnie godziny zbiórki, 2-objazd z powodu zamknięcia drogi przez policję, 3-nieobecność pana obsługującego szlaban na parkingu gdzie stał autokar itp.. Na litość boską mamy 21 wiek i telefony! Wystarczyło zadzwonić się dogadać
Żenujące okazało się też zakończenie tej porażkowej wycieczki, gdzie kierowca wysadził osoby wysiadające w Krakowie na jakimś zaułku przy rondzie, ok. pół kilometra od dworca głównego gdzie wsiadaliśmy, z tekstem, że nie będzie wjeżdżał na dworzec, bo za wjazd wołają sobie takiej opłaty, że to się w ogóle nie kalkuluje. Jakoś przy wsiadaniu dało się podjechać na dworzec i nikt nic tu nie kalkulował. I takim oto sposobem musieliśmy manewrować z bagażami pomiędzy pędzącymi samochodami, w miejscu gdzie nie było ani chodnika, ani przejścia dla pieszych i gdzie ogólnie ruch pieszych był zakazany
Dodam jeszcze, że wyjazd pod hasłem "Parada Kwiatów" był tak ambitnie zaplanowany, że o w.w. paradę nawet nie zahaczał, ponieważ 2 godziny przed planowaną paradą wyjeżdżaliśmy z parku do Amsterdamu gdzie było zaplanowane 3-godzinne zwiedzanie z przewodnikiem i uwaga!! 5 godzin czasu wolnego. Pan pilot Maciej, na prośbę starszych pań, o zachęcenie do zwiedzani Amsterdamu i przybliżenie jego atrakcji, mało uprzejmie odpowiedział, że nie będzie nikogo zachęcał do zwiedzania ponieważ on nic z tego nie ma. Po licznych naleganiach części autokaru, łaskawie zezwolił zainteresowanym osobom na pozostanie w parku, po czym podał numer pilota innego autokaru, z którym mieliśmy kontaktować się na własną rękę. I tu kolejne nalegania, żeby zadzwonił do drugiego pilota i dowiedział się chociaż o której godzinie ma być zbiórka.
Na uwagę zasługuje również fakt, że oprócz podstawowej opłaty za transport opiekę pilota (dobre sobie) i ubezpieczenie, pan pilot od wszystkich pobierał obowiązkową opłatę 25 euro na wstęp do parku oraz zwiedzanie Amsterdamu z przewodnikiem. Wstęp do parku kosztuje dokładnie 16 euro, natomiast różnica czyli 9 euro, nie została zwrócona osobom, które pozostały w parku na paradzie i Amsterdamu z przewodnikiem nie zwiedzały. To również nie było zagranie fair
Więc jeszcze raz gorąco zachęcam do odwiedzenia parku Keukenhof. Jest cudowny zwłaszcza ok. 20.04 kiedy wypada pełnia rozkwitu większości kwiatów. Jednak stanowczo odradzam wyjazd do Holandii z biurem Oskar. Jest wiele biur oferujących wyjazd do Keukenhof w podobnych cenach, w których organizacja jest dopięta na ostatni guzik, koszty są skrupulatnie obliczane i rozliczane z dokładnością co do złotówki, a piloci z chęcią i bez przymusu opowiadają zarówno o kraju, obyczajach mieszkańców, jak i okolicznych atrakcjach. Wyjazd z biurem Oskar to tylko strata nerwów, zdrowia i pieniędzy. Więc radzę się zastanowić nad wyborem biura bo moim zdaniem nie warto..
KOSZMAR!!! Keukenhof z biurem Oskar
Strona: 1
Autor | Treść |
---|---|
joanna
|
#1 19:34, 22.05.2016
|
Gość |
IP: 213.136.249.107
|
#2 15:00, 23.05.2016
|
|
Użytkownik
Posty: 7
|
to może na jakiegoś wyjątkowo nieudolnego pilota trafiliście? ja byłam na trio Wiedeń - Budapeszt - Bratysława z pilotem którego imienia niestety nie pamiętam, ale pamiętam że już w autokarze opowiadał nam co zrobić, gdzie pójść i co warto zobaczyć, o miastach nam super opowiadał, a nawet pokazał nam super knajpkę w Wiedniu, więc było super i też z Oskarem IP: 79.191.94.99
|
Strona: 1
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie