w Grecji byliśmy od 10.08.08 z Ok Services... Przywieźli nas teoretycznie do apartamentu Janis, który w rzeczywistości jednak nazywał się Asteris, miejsce w którym nas zakwaterowali okazało się straszna ruderą, a pokoje norami. Łazienka była koszmarna chyba nigdy nie były tam używane żadne środki czystości bo z ubikacji śmierdziało niesamowicie a podłogi były brudne, strach było się tam dotknąć czegokolwiek. W obawie przed załapaniem jakiejś choroby przez cały czas po pokoju i łazience chodziło się w buta. Od czasu do czasu mieliśmy gości w postaci karaluchów, które chodziły sobie po podłodze. Co do rezydenta Waldka to teoretycznie miał być na miejscu ale praktycznie to ciągle jakoś nie mogliśmy go złapać i musieliśmy dzwonić na jego komórkę jeżeli miało się szczęcie to odebrał, ale i tak w niewielu kwestiach był w stanie nam pomóc . Na wyspie Skiathos omijajcie lokal z jedzeniem, który poleci pani przewodnik Ania. Za suchy chlebek którego nikt nie zamawiał jak również i nie jadł grecy w tamtym lokalu doliczyli do naszego rachunku 4 euro. A jedzenie tam nie było zbyt rewelacyjne i do tego nie za ciepłe... W autokarze brak było pilota byli tylko kierowcy. Uważajcie również na wieczorze greckim nie pijcie za dużo tego ich wina bo następny dzień może być ciężki, większość osób bawiących się tam na drugi dzień czuło się fatalnie. Podsumowując nie polecam wyjazdu z OK Services ze względu na fatalna organizację, warunki w jakich umieszczają turystów i obojętność rezydentów na miejscu.
IP: 83.142.122.156