Mieliśmy okazję korzystać z biura Beatur z Lublina- kierowcy mili, ale w autokarze kapała woda z klimatyzacji. W hotelu Phoenix p. rezydentka Agnieszka "zapomniała" nam dać na początku prześcieradła do nakrycia się - były tylko brudne podkłady i na to położone prześcieradła, a zapomniano o tych do przykrycia. Po interwencji wydano je, ale na początku tylko dorosłym, bo dzieci "niszczą je', wg. p. rezydent. Wycieczki radzę kupić w biurze podróży- w większości mówią po polsku, bo p. rezydentka Agnieszka dolicza sobie po 5-10 euro do każdej osoby i wycieczki. Ogólnie hotel w porządku, z basenu korzysta się, gdy zakupi się coś w barze. Problemem jest to, że zarówno w dniu wyjazdu, jak i przyjazdu koczuje się cały dzień pod hotelem. Biuro nie zapewnia nawet jednego pokoju dla całego turnusu, żeby można było w nim złożyć bagaże i tak od 9 rano do 22 koczuje się pod hotelem z bagażami. Można korzystać z toalety przy basenie, ale o prysznicu nie ma mowy.
IP: 94.240.30.184