wczasy do Grecji z biurem ,,Oskar"

Hotel Europa w Paralii – Grecja


Jeżdżę od 10-ciu lat po świecie i po raz pierwszy spotkałam się z faktem, iż śniadanie podaje się o 8.00, a obiadokolację o godz. 21.00. Do obiadokolacji nie podaje się żadnych napojów. Można je tylko dodatkowo kupić. Na papierowych podstawkach, które leżą na stołach są wydrukowane 4 gwiazdki, w rzeczywistości jest to hotel trójgwiazdkowy. Grecki kelner zrzuca z tych podkładek okruchy szczoteczką do zamiatania na siedzenia, na które za chwilę usiądą następni goście. Posiłki miałam opłacone już w Polsce, ale mimo to za każdym razem na stół kładziono mi rachunki. W hotelu była często brudna zastawa stołowa i sztućce. Zwracałam się do kuchni osobiście. Jeżeli brakuje jakiejś surówki nie jest ona natychmiast donoszona. Klienci jedzą tylko to, co zostało. Personel z kuchni wychodzi na jadalnie podczas posiłku, nakłada sobie danie i wraca do swoich obowiązków. Są tutaj dwa rodzaje klientów. W tym samym czasie Niemcy dostają lepsze wyżywienie niż Polacy. Wystrój jadalni ładniejszy jest w co niektórych stołówkach szkolnych. Obsługa jest niemiła.

Posiłki w tym hotelu zaprezentowałam firmie Oskar z Poznania, z którą już nigdy więcej nie pojadę.

Ja też miałam wątpliwą przyjemność spędzania wakacji w Paralii z biurem Oskar...rezydentka była totalnie niekompetentna, nie okazywała odrobiny szacunku, gdyż zapewne uwazała, że osoby 18-20letnie na żaden szacunek (tymbardziej z jej strony) nie zasługują. Miejscowość ogólnie będę wspominać bardzo miło. Może wybiorę się do Paralii i w kolejne wakacje, ale pewna jestem, że napewno NIE z biurem Oskar. A poprzednie spostrzeżenia co do Hotelu Europa potwierdzam, gdyż miałam tam wykupione posiłki.

Byłem w Alpe d'huez z biurem OSKAR i niepolecam!! Po pierwsze dopiero w autokarze poinformowano nas o dodatkowej kaucji którą należy wpłącić 40E. Po drugie autokary klasu LUX którymi się chwalą są strasznie niewygodne (toaleta oczywiście nieczynna). Dodam, jeszcze, źe jadąc w góry kierowcy zbłącdzili i podróż trwałą 32h!!!
Mimo, że rezerwowaliśmy wyjazd na 10 osób w konkretnym ośrodku, to zakwaterowano nas w innych ośrodkach oddalonych od siebie o 15min., piechotą!! (nie po to jechaliśmy grupą). Pilot powiedział, że on nic nie zrobi i nawet nie powiedział Przepraszam. Acha no i po skipasy też musieliśmy lecieć sami na koniec miejscowości bo rezydent powiedział, że on mieszka 60km od nas i niebędzie przyjeżdzał skoro sami możemy sobie odebrać :/ Miejscowość piękna ale odradzam podróż z OSKAREM!!!! NIgdy więcej!

Ja jeżdżę od 3 lat z Oskarem do Chorwacji oraz Czrnogóry pobyt sobie bardzo chwalę bo bądźmy szczerzy z jakiego biura podróży wyjedziemy za taką cenę??? nastomiat organizację przejazdu prawie przeklinam, bo powtarzają się te same błędy, z których biuro nie wyciąga żadnych wniosków. Mimo tego wiem, że znowu pojadę z Oskarem bo wartunki na miejscu są zawsze świetne i to za taką cenę!

Nie olecam biura oskar to kiepski wybor
Tecza jest juz pewniejsza i 2 razy tanszy
POZDRAWIAM

własnie wróciłam z Grecji.Wycieczka atokarowa.Warunki były znośne na miejscu,ogólnie Paralia super ale nasz powrót to był istny koszmar!!NIGDY NIE JEŹDZIJCIE Z TYM BIUREM!!czekalismy na autokar 16godz..spóxnił sie po nas 2,5h..wyjechalismy w nocy a po chwili jazdy autokar sie zepsuł.padł komputer na pokładzie i klima.co chwile musieliśmy stawać. stalismy w nocy na jakimś pustkowiu i czekalismy na jakąś pomoc-ale bez skutku;]potem trzymano nas 4h na granicy bo nie chciano nas przepuścić ze względu na zawiadomienie strazy granicznej przez uczestników (dodajmy że było nas 75osób). autokar sprawdziłapolicjai nie zrobiła nic zebyśmy nie jechali dalej. firma oskar powiedziała ze nie wysle nowego autokaru po nas dopóki ten jeszcze jedzie. jechalismy nim dalej choćmusielismy sie zatrzymywać średnio co 10-15min. w koncu wysiadły swiatła i skrzynia biegów..a na sam koniec poszły dwie opony i spedzielismy noc na trawniku autostrady w serbi;] jedyne 8h.dopiero wtedy wysłano po nas autokar!! nasz przejazd zamiast trwac około 35godz jak to jest normalnie trwał 52godz (zamiast być w pon bylismy we wtorek).wszyscy opuscili prace,byli głodni i zmęczeni a przede wszystkim kompletnie przewrazeni i znerwicowani!! ten wyjazd to była jakaś prowizorka!!kompletny brak informacji!brak planu i jakiejkolwiek organizacji!nikt sie z naminie liczył,nikt nam nie pomógł-zostalismy pozostawieni sami sobie!na szczescie zawiadomiona została telewizja i moze wreszcie ktos weźmie sie za to biuro podróży

ja jezdze z biurem oskar od 4 lat i dobrze wiem,ze za tą cene jest to jedno z lepszych biur z jakich kiedykolwiek jechalam. Szczerze- jesli chcecie mało wydac na wakacje a spedzić niezapomniane chwile to wiecie już co wybrac.... najszczersza chyba wypowiedź ze wszystkich tutaj... pozdrawiam

Byłam w Paralii z biurem Oskar .Zakwaterowanie i przewóz ogólnie rzecz biorąc średnie,choć za tą cenę to super.Oczywiście przy tak dużej liczbie uczestników zdarzają się lżejsze i cięższe przypadki zachowań i żądań.Pani rezydentka w Paralii zwana przez nas KRASULĄ była zainteresowana nie nami,ale sprzedażą wycieczek o kilkanaście euro drożej niż u konkurencyjnych biur,które oferowały dokładnie to samo za niższą cenę .Co do stołowania się, to polecam restaurację GIOURAS na głównym deptaku 50 metrów idąc od cerkwi w przeciwnym kierunku niż do Olimpic Beach po prawej stronie .Na dzień dobry dostaniecie kieliszek darmowego Uzi i deser.Ceny zaczynają się od 5 do10 euro. Obsługa super miła.

Byłem w zeszłym roku z Oskarem w Albanii. Autokar ok, świetni, uprzejmi i skorzy do pożartowania kierowcy. Pilot trochę skołowany, ale nie było to wielkim problemem. Przyjazd na miejsce zgodnie z planem (z przesiadką w Ulcinje). Super hotel, przy samej plaży. Trudno byłoby przyczepic się do warunkow na miejscu. Aha, nie polecam tylko wykupywania posiłków, lepiej wychodzi się na wyżywieniu indywidualnym, w okolicznych restauracjach. W pierwszym tygodniu pobytu rezydentem był albańczyk studiujący w Polsce. W pelni kompetentny, natychmiast reagował na zgłoszone problemy i służył pomocą. W kolejnym tygodniu zmieniły go 2 polki - studentki, które wielkiego pojęcia o Albanii nie miały (jedna z nich była tu pierwszy raz), poza tym bardziej zainteresowane były własnymi sprawami. Minusem wycieczki fakultatywne, które - z powodu choroby jedynego polskiego przewodnika - ograniczaly się w zasadzie do wynajmu busa (jechala z nami jedynie młoda Albanka, która umożliwiała nam porozumiewanie się w języku angielskim z kierowcą). Ogólnie z całego pobytu na miejscu jestem bardzo zadowolony - szczególnie za tę cenę...
Jednak największy minus zostawiłem sobie na koniec. Jadąc do Albanii szczęśliwie te problemy mnie ominęły, ale z powrotem już niestety nie. Po 30 godzinach jazdy zajechaliśmy do Katowic. Tam około 4-5 godzin oczekiwaliśmy na dworcu szumnie zwanym MIĘDZYNARODOWYM (kto tam był wie o czym piszę) na pozostałe autokary (te wracające z zagranicy i, jak się potem okazało, jadące z Polski). Nikt od początku nie poinformował nas kompetentnie i uczciwie o czasie oczekiwania, cały czas nam mówiono, że będzie to 30 minut do godziny. Po tym nastąpiła przesiadka, w której uczestniczyło chyba z 7-8 autokarów. Olbrzmie zamieszanie i bałagan.
Mimo tego w tym roku również planuję wczasy z Oskarem, tym razem w Czarnogórze. Tylko w drodze powrotnej chyba poproszę o wysadzenie mnie przy dworcu kolejowym i do Wrocławia dojadę już indywidualnie...

Wróciłam z Albanii z biura Oskar /9 lipiec 2010 do 25 lipiec 2010/,byłam z nimi pierwszy i ostani raz bo na dwa dni przed wyjazdem zmienili hotel z Ibizy na hotel SKAMPA,który według biura miał być tej samej klasy co Ibiza a nawet lepszy a to hotel z max ** gwiazdkami.
Hotel w trakcie remontu ,brud a nawet syf ,wszyscy którzy mieszkali na II i III pietrze reklamują ten wyjazd a pani rezydentka wręcz nas poinformowała że nic nie może zrobic bo właściciel hotelu w każdej chwili moze odmówić kolejnej grupie pokoi.
Właściciel dziwak bo nie nastawiony na turystów ,niesympatyczny jak mało który Albańczyk ,bezczelnie w ciągu dnia wyłączał prąd ,z lodówek płynęło , tylko niskie ceny uratowały nam "życie" i basen bo morze to kanał ściekowy.
Piękne i czyste morze jest tylko za Vlore już na granicy z Grecją.

ODRADZAM
Witam, w ubiegłe wakacje 2010 planowałam ze znajomymi wycieczkę do Grecji z biura podróży OSKAR w Poznaniu, grupa 4 osób. Podpisałam z biurem umowę i wpłaciłam zaliczkę w wysokości 300zl/os. Plany jednak uległy zmianie. Zgodnie z umową napisałam i dostarczyłam na czas rezygnację. Zgodnie z umową, powinnam otrzymać zwrot zaliczki w wysokości 250zł/os w ciągu 14 dni. Nie otrzymałam. Czekałam kolejny tydzień na prośbę pana Adama Kraszewskiego oraz pana Bogdana Tomkiewicz-Detka, bo jak zapewniali pieniądze wyślą niebawem, ale nie potrafili określić kiedy. Prosiłam o telefon z informacją, niestety panowie byli na tyle niesłowni, że telefonu się nie doczekałam. Obsługa księgowości była bezczelna, panowie podawali sobie telefon od osoby do osoby unikając przy tym wyjaśnień. Mimo licznych telefonów, próśb i gróźb zaliczki w wysokości 1000 zł nie otrzymałam do dziś. Przysporzyło mi to wiele nerwów i niepotrzebnego kłopotu, bo sprawę mam zamiar rozstrzygać na drodze sądowej.

05.08.2011 jadę z "Oskarem" do Kokino Nero. Po przeczytaniu powyższych wpisów jestem zrozpaczona!!! Przede wszystkim boję sie już tej podróży: zepsutych, starych autokarów, przemęczonych kierowców itp. Czy ktoś kto był już w tym roku mógłby udzielić mi informacji dot. samej podróży (może się coś zmieniło) oraz warunków panujących w hotelach (na fotografiach - he, he, he wyglądają dobrze)

byłam z nimi w zeszłym roku w Grecji-dokładnie w Pardze i odnośnie przejazdu wszystko było ok chociaż też się bałam. Na miejscu też wszystko było tak jak na zdjęciach więc podsumowując nie miałam niemiłych niespodzianek.

Dziękuję za informację, może trochę uspokoiłam się

Czy ktoś był w hotelu Atlantis w Paralii bo nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat. Ja jadę 01.09 z Biurem Oskar (zresztą po raz pierwszy) ale sama podróż mnie nie przeraża, bo to zależy od nas samych jak do tego podejdziemy : przede wszystkim myśleć pozytywnie i nie zawracać sobie głowy głupotami, a podróż minie miło i sympatyczne)

Ja jeżdżę z biurem Oskar od wielu lat. Z podróżą było różnie, nigdy nie psuł się autokar. Ogólnie nie narzekam. Jeździł kiedyś pilot p.Konrad. Podobało mi się to,że po drodze opowiadał różne ciekawostki o miastach które mijaliśmy. Historie Belgradu na przykład. Gdzie się podział Pan Konrad bo od pewnego czasu go nie widzę a jeżdżę z tym biurem co rok. W przyszłym roku znów wybieram się do Paralii. Już od 5-go września będą sprzedawać imprezy na przyszły rok z 40% bonifikatą. 2 lata temu byłam w Pardze, w tym roku w Chorwacji w Makarskiej a do Paralii wciąż wracam.

Wróciłam w zeszłym tygodniu z Kokino Nero. Jestem naprawdę zadowolana zarówno z samej podróży (trwała tylko ok.30 godz. do Grecji, z powrotem jechaliśmy tylko 28 godz) jak i warunków pobytu. Oczywiście, że hotele typu studio to skromne lokum, ale było czysto, spokojnie i bardzo miła właścicielka - Maria. Za taką cenę naprawdę warto wyjechać!! Przed wyjadem należy pamiętać o wadze bagażu, bo niektórzy kierowcy wymagają 20 kg - 1 walizka!!Nie pomoże zapewnienie, że do tej walizki są np 2 os.