Z Czajką Travel do Gruzji wyjechaliśmy we wrześniu 2011 roku. Naszym przewodnikiem, a raczej przewodniczką była Ewelina. Bardzo pozytywnie zakręcona dziewczyna, mająca ogromną wiedzę na temat Gruzji i nie tylko. Wraz z kierowcą (prawdziwym Gruzinem) Awtangiłem ale wszyscy mówili do niego Awto - stanowią niesamowity tandem. W połączeniu z przepięknymi krajobrazami , wspaniałym jedzeniem i bardzo miłą atmosferą daje nam niezwykły przepis na spędzenie wspaniałych ,nietypowych i niezapomnianych wakacji.
Opowiem wam jeszcze pewną historyjkę;
Byliśmy ostatnim turnusem w roku 2011 . Ja przez swoje "roztrzepanie" zapomniałem o prezencie a mianowicie śnieżnej kuli z Gruzji. Poprosiłem o pomoc Ewelinę, która obiecała mi, że jak znów tam będzie w nowym sezonie wyśle mi ją. Wiem, że o takich rzeczach ludzie często zapominają, ale nie Ewelina. Dziś dostałem maila, że kula wylądowała w Białymstoku. Odebrałem ją w umówionym miejscu i prezent trafił do odbiorcy. Dzięki Ci serdeczne Eleno raz jeszcze.
Świadczy to dobitnie o profesjonalizmie jaki reprezentuje Czajka Travel i Jego pracownicy. Korzystajcie z ich usług bo warto, warto, warto.......
Gruzja
Autor | Treść |
---|---|
Janusz - Białystok
|
#1 13:39, 07.05.2012
|
Gość |
IP: 83.17.166.237
|
uczestniczka
|
#2 20:33, 22.06.2012
|
Gość |
Na przełomie kwietnia i maja tego roku razem z Czajką wybrałam się do Gruzji. Był to najlepszy mój wyjazd jak do tej pory. Zacznijmy od samego przylotu do Tbilisi, gdzie na lotnisku czekała na nas nasza pilotka Maria razem z Dato, naszym kierowcą. Niedługo trzeba było czekać, żeby przekonać się, że jest to najlepszy tandem. Cały nasz pobyt obydwoje dbali o nas na najwyższym poziomie. Tym bardziej, że w gruzińskich warunkach nie jest to łatwe. Gruzja jest przepiękna. Widoki i krajobrazy, które jeszcze nie zostały zadeptane przez miliony turystów, zachwycają nieustannie. Sami Gruzini, to ludzie ogromnie życzliwi i przyjaźnie nastawieni, a w szczególności do Polaków. Na każdym kroku można było spotkać się z ich wielką sympatią. Kuchnia gruzińska jest wyśmienita. Nie można sobie tam niczego odmówić. Ale posiłki są tak komponowane, że nawet dbający o sylwetkę przez parę dni mogą sobie pozwolić na gastronomiczne szaleństwa. Każdy wieczorny posiłek zamieniał się w prawdziwą ucztę z toastami, śpiewami i koniecznie z tańcami w rytmach wspaniałej gruzińskiej muzyki. Maria i Dato codziennie przybliżali nas do kultury, historii i obyczajów gruzińskich. Biorąc pod uwagę fakt, iż Gruzja dopiero podnosi głowę po starych, ciężkich dla nich czasach, nieustannie ocieraliśmy się o relikty starej epoki, tak jakby czas zatrzymał się tam lata wstecz. Ale to tylko dodaje uroku Gruzji, która powoli otwiera się na turystów. Nie można oczekiwać luksusów na miarę gwiazdkowych hoteli. Ale dla osób, które pragną przeżyć coś nowego, niezwykłego i magicznego - nie stanowi to problemu. Okazało si, że po 10-ciu dniach spędzonych w Gruzji razem z wspaniałymi towarzyszami podróży, razem z Marią i Dato, zakochałam się w tym miejscu. Wiem, że uczucie to towarzyszyło również moim kompanom. Dzięki Czajce Travel i magii Gruzji pozostały mi wspaniałe znajomości i przepiękne wspomnienia. Polecam wszystkim!!! IP: 213.238.122.191
|
Iławianka
|
#3 22:35, 27.06.2012
|
Gość |
A my w sierpniu jedziemy z Czajką na Krym.Myślę , że będzie fajnie. IP: 79.190.69.58
|
Iławianka
|
#4 22:36, 27.06.2012
|
Gość |
Gruzję zostawię sobie na 2013 bo na 4 osoby trzeba dużo kasy. IP: 79.190.69.58
|
bożena
|
#5 21:32, 28.06.2012
|
Gość |
Byliśmy na Krymie w ubiegłym roku. Rezydent - Michał - zawsze pomocny, zawsze pod ręką, świetny kompan. Krym - wart zwiedzenia (polecam wycieczki). Standard adekwatny do ceny. Wróciliśmy bardzo zadowoleni. Polecam. IP: 89.174.209.231
|
trixy
|
#6 17:02, 08.08.2012
|
Gość |
bylam w gruzji w terminie 24.07-08.08 z Czajka travel 7+7. Bardzo fajna objazdówka, chociaż odczuwam lekki niedosyt wiadomości o Gruzji. Jeden nocleg to porażka - w Tbilisi w zapuszczonym domu z robalami. jesli chcecie sie wybrać w gory to konieczne są buty górskie, teren nie nadaje sie na tenisówki, jak twierdzi biuro. natomiast pobyt w Batumi, a raczej propozycja biura by go spedzic w obskurnej norze z 1 prysznicem na 16 osób to jest maksymalna nonszalancja. przy próbie rozmowy o zmianie miejsca noclegu wlasciciel biura, albo rezydentka Elena chowali głowe w piasek i byli calkowicie niepomocni. Wlasciciel wylaczyl tel a Elena uparcie twierdzila, ze na lepsze warunki noclegowe nie mamy co liczyc, ona nam nie pomoze. cala grupa zaplacila ze swojej kieszeni za pobyt w innych hotelach, czyli wycieczka wyniosla duzo drozej niz w momencie zakupu. Teoretycznie mamy sie spodziewac zwrotu kosztow za niewykorzystane zakwaterowanie: UWAGA w kwocie 70 lari (ok 140 zl) za 6 noclegow!!! na osobę, ale jakos nie chce mi sie wierzyc, ze Pan Borowski dotrzyma slowa. Nie skorzystam z usług tego biura i nie polecam go nikomu IP: 37.30.27.141
|
Swan
|
#7 11:19, 09.08.2012
|
Gość |
Ja też byłem na tym wyjezdzie i podpisuje sie pod tą opinią warunki noclegowe zaproponowane w Tibilisi w domu jednorodzinnym sa urongające człowiekowi i nie chodzi o standard bo spałem juz w wielu miejscach w swiecie ale o czystoś ;syff!!!syff!!! syff!!!(pleśn w lodówce , smieci, kurz) a wystarczy dac kilka larii jakiejs Gruzinskiej sprzątaczce a tematu by nie było (ciekae czy właściciele biura położyli by się lub swoich znajomych w takich warynkach????) Warunki noclegowe w Batumi to Skandal!!!!!!! a jeszcze większy skandal to postawa biura i pilota - na reakcje turystów dopiero po 24 h!!!! nastąpiła jakas reakcja bo uwaga ''nie ma kontaktu z szefem" - sposób na przetrzymanie grupy może zmiękną i odpusczą ale jak zaakceptowac wypoczynek 7 dni w warunkach, które nie są akceptowalne nawet na 1 nocleg. Taka postawa ma niewiele wspólnego z dbaniem o zadowolenie turysty/klienta liczy się tylko kasa!!!!!!!!!!! IP: 57.66.78.1
|
#8 12:51, 10.08.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 19
Skąd: Kraków
|
Z przykrością czytamy te niesprawiedliwe i mocno naciągane powyższe 2 wpisy. Tym bardziej, że nie zostało wspomniane ile „gratisów” dostają nasi klienci. W ofercie na 2012 jest wyraźnie napisane, że noclegi są w wynajmowanych mieszkaniach, schronisku, pokoje 2,3,4-os ze wspólną łazienką. A zamiast tego w większości miejsc naszych turystów kwaterujemy w bardzo dobrych hotelach. W Tbilisi na 5 nocy tylko 1 noc była w mieszkaniu, a 4 noce w bardzo dobrym hotelu * * * . Szkoda, że o tym Państwo nie wspomnieli. Takie pretensje są dlatego, że na początku wyjazdu dajemy w gratisie zbyt dobre hotele, mimo że w umowie gwarantujemy tylko kwatery prywatne. Potem klienci żądają kwaterowania już tylko w bardzo dobrych hotelach, a zapominają o tym za jaki standard zapłacili. Zamiast wypisywać bzdury, że nie zwracamy pieniędzy wystarczy tylko podać numer konta. Mimo że od kwaterowania w Batumi minęły prawie 2 tygodnie dostaliśmy tylko 3 numery kont na 16 osób w grupie. Pieniądze od razu są przelewane. Zwroty są tylko za noclegi nieopłacone przez biuro. Jeżeli zakwaterowanie, było zgodne z umową, a wielu miejscach dużo lepsze niż w ofercie, to nie rozumiemy dlaczego żądacie Państwo kontaktu z szefem...? Proszę nie przesadzać na temat „syfu w mieszkaniu”, jest ono regularnie sprzątane. A zarzut, że biuro twierdzi, iż w wysokie góry Kaukaz można iść w tenisówkach brzmi co najmniej śmiesznie. ps. Gdyby dla nas liczyła się „tylko kasa” to na 5 noclegów w Tbilisi, wszystkie pięć było by w mieszkaniu. A my 4 noclegi daliśmy w hotelu * * *. Podobnie w innych miejscach za wyjątkiem Batumi. W Batumi noclegi mamy w 2 różnych miejscach Niestety potwierdza się stara prawda: ”podaj człowiekowi dłoń, a wyrwie całą rękę” Z poważaniem, CZAJKA TRAVEL IP: 83.4.173.216
|
uczestnik
|
#9 17:56, 15.08.2012
|
Gość |
Ja również uczestniczyłam w wycieczce 7+7 do Gruzji z biurem Czajka w terminie 24.07-08.08.12, bardzo się cieszę, że mogłam zobaczyć ten cudowny kraj wspaniałych ludzi, przyrody, dobrego jedzenia, jeszcze lepszego wina i za to dziękuję Czajce. Jestem turystą mało wymagającym, nastawionym na warunki turystyczne nie ekskluzywne. Ale uważam, że szef biura p.Borowski powinien mieć w sobie trochę więcej pokory i przynajmniej próbować pomagać swoim turystom rozwiązywać trudne sytuacje. Do rzeczy. Byliśmy wspaniałą grupą, zżytą od pierwszego dnia, bez marudzenia,narzekania i szukania dziury w całym. Atmosfera wspaniała głównie dzięki uczestnikom oraz wspaniałemu kierowcy GIO ( syn kultowego Awto), który rezygnując z wolnego czasu pokazywał nam uroki swojej ojczyzny, bawił nas śpiewem , tańcem, dla wtajemniczonych "człowiek zagadka i jumor".WIELKIE DZIĘKI GIO, DI-DI MADLOBA!!! Objazd super, warunki trampingowe w porządku. A teraz nawiążę do gratisów o których mówi p. Borowski. Jeszcze przed wyjazdem uczestnicy dostali maila, w którym biuro zasugerowało zmianę 4 noclegów w Tbilisi na hotel Shine, do którego musieliśmy dopłacić po 100zł za śniadania, ponieważ cena noclegu była taka sama jak w domach gruzińskich. Pytam o jakich gratisach mówi p. Borowski skoro sami pokryliśmy różnicę cenową!!!! Piąty nocleg w Tbilisi do przyjęcia jako tramping, ale mieszkanie faktycznie zaniedbane. Schody zaczęły się w Batumi; jadąc na wypoczynek oczekuje się przynajmniej minimum, człowiek chce umyć się w przyzwoitych warunkach no i trochę wypocząć. Z zewnątrz kwatera ok po remoncie, ale środek pozostawiał wiele do życzenia, małe zaniedbane pokoiki, bez szafek, przy 4 osobach nie było nawet gdzie rozłożyć walizek. A do tego jedna sprawna toaleta i prysznic na 16 osób, dodam, że na 3 ostatnim piętrze, klimatyzacja tylko w korytarzu. Poprosiliśmy naszą pilotkę Elenę o kontakt z biurem, było już po godzinach pracy, więc kontaktowała się na tel. kom. z p Borowskim. Sprawa została załatwiona w ten sposób: p. Borowski powiedział że noclegi zostały opłacone więc mamy tam pozostać i nie ma tematu. Na nasze prośby o zmianę noclegów, nie było kontaktu z p. Borowskim ponieważ telefonów od Eleny już nie odbierał i sprawę uważał za zakończoną. A propos opłacenia noclegów , nie były zapłacone ponieważ rozmawialiśmy z właścicielką (wspaniałą kobietą). Następnego dnia tylko dzięki operatywności p. M. (uczestniczki) na własny koszt dodzwoniła się do biura i przedstawiła naszą propozycję, dopiero wieczorem zostaliśmy przeniesieni do innego hotelu, którego koszty w całości pokryliśmy sami. Co do zwrotów 70 lari=140zł za noclegi, to śmieszna kwota którą ponieśliśmy faktycznie, a numery kont ma biuro ponieważ opłaty za wyjazd były robione przelewem, trzeba tylko trochę pomyśleć. Więc niestety stare powiedzenie nie jest na miejscu, gdyż z państwa strony nie było pomocnej dłoni, nie było nawet woli pomocy. Bardziej pasuje do Waszego biura nowe powiedzenie:"Turysto radź sobie sam, bo mamy Cię w d..., a po odejściu od kasy reklamacji nie przyjmujemy" Telefon szefa milczał, nie wiem czy teraz odbiera telefony od naszej pilotki i jakie konsekwencje tej niesubordynacji poniosła Elena(próba dodzwonienia się do szefa mimo wyraźnego zakazu). Mimo wszystko pozdrawiam Czajkę i polecam Gruzję gdyż w moim sercu pozostanie ona drugą Ojczyzną. Pozdrawiam również Wszystkich Uczestników wycieczki i tradycyjnie zapytam WSZYSCY SĄ? (chociaż to nie była moja kwestia). Dżerdżerobit!!!! IP: 77.254.247.238
|
Aneta
|
#10 15:15, 16.08.2012
|
Gość |
Ja byłam na wycieczce z Czajką w wersji "Swanetia+Batumi" w terminie 21.07-05.08.2012 i jestem bardzo zadowolona, zarówno z programu wycieczki, z tego jak piękny okazał się kraj, jak i ze sposobu realizacji tego programu i organizacji całej wyprawy. Do noclegów nie mam żadnych zarzutów, tak jak pisała wyżej osoba reprezentująca biuro, warunki były dużo lepsze niż te, na które podpisywaliśmy umowę, w większości pokoje były dwuosobowe, z rzadka 3- lub 4-osobowe, tak więc ja byłam zaskoczona na plus. Do wypowiedzi powyżej mogę dodać, że wydaje mi się że do noclegów w hotelu Shine dopłacaliśmy po 50 zł za 4 noce, a nie po 100 zł. Nocleg w Mestii - rewelacyjny. Dom w Tbilisi rzeczywiście nie był w wysokim standardzie, ale brudnym na pewno bym go nie nazwała, a i robaka żadnego nie dostrzegłam (a rozglądam się w tej sprawie zawsze pilnie ). Wziąwszy pod uwagę że był to nocleg na jeden raz, myślę że naprawdę nie ma o czym mówić. Natomiast w Batumi nocowaliśmy na pewno w innym miejscu niż grupa 7+7 i nasze miejsce zamieszkania było OK, były 3 łazienki i wszystkie sprawne, także tu się nie wypowiadam. Dopisuję się, bo zrobiło mi się przykro po przeczytaniu dwóch niepochlebnych opinii powyżej - nasza grupa podróżowała z duetem Ewelina-Awto i oni naprawdę robili wszystko co w ich mocy żebyśmy byli zadowoleni, dlatego chociaż w ten sposób chciałabym im podziękować jestem tez pewna że mieli wsparcie ze strony właściciela biura. Mam nadzieję, że moja opinia chociaż trochę zrównoważy te powyższe. Sama pracuję w branży wystawianej na opinię publiczną, tak więc wiem że jeśli ktoś jest niezadowolony to ogłosi to w internecie prawie na pewno, a jeśli wszystko jest OK to wtedy już raczej nie Tak więc przyszłym klientom Czajki zdecydowanie POLECAM wyjazd z tym biurem, nie wahajcie się tylko jedźcie do Gruzji póki jest tam mało turystów! IP: 195.190.1.202
|
#11 14:26, 17.08.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 19
Skąd: Kraków
|
Pięknie dziękujemy osobie, która dokonała powyższego wpisu. Bardzo cenimy fakt, że poświęciła swój czas na sprostowanie niesprawiedliwych wpisów. Dzięki takim zadowolonym klientom wiemy, że nasza praca ma sens i że współpracujemy z najlepszą ekipą pilotów i kierowców IP: 83.4.132.65
|
#12 14:27, 17.08.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 19
Skąd: Kraków
|
Chcielibyśmy wyjaśnić wpis z dnia 15.08.2012 z godziny 17:56 Dopłata za 4 śniadania wynosiła 50 zł za osobę. Jeżeli Pani pisze o 100zł to proszę dodać, że chodzi o dwie osoby. Informowaliśmy wcześniej, że jest to dopłata tylko i wyłącznie za śniadania. Informowaliśmy również, że nie ma obowiązku wyrażenia zgody na tę dopłatę i wówczas zakwaterowanie będzie w mieszkaniu - zgodnie z podpisaną umową. Nie pisaliśmy, że cena hotelu *** i „zaniedbanego mieszkania” jest taka sama. Pisaliśmy, że w takiej samej cenie oferty możemy zakwaterować w hotelu***. Nasze biuro dopłaciło tę sporą różnicę do ceny hotelu. (ps. prawdę mówiąc to ciężko nam sobie wyobrazić, aby to co Pani pisze było możliwe, czyli cena „zaniedbanego mieszkania” i hotelu*** była taka sama...) Prawda, że mamy numery kont. Ale odszukanie kilkunastu kont wśród tysięcy przelewów to wielkie marnowanie czasu. A podanie nr konta przez właściciela to niecała minuta. Zwrot był tylko za nieopłacone noclegi. Prawda, iż w dniu przyjazdu grupy noclegi nie były opłacone. Jednakże rezerwacja była dokonana. Szanujemy naszych gruzińskich partnerów i za część noclegów i tak musieliśmy zapłacić w związku z dokonaną rezerwacją. Bardzo cieszymy się, że jest Pani zadowolona z pobytu w Gruzji. Dla nas najważniejsze jest, aby grupie udzieliło się nasze zafascynowanie Gruzją, jej pięknem, niesamowitą kulturą, ludźmi i tradycjami. Dziękujemy za pozdrowienia IP: 83.4.132.65
|
Marcin
|
#13 19:39, 03.09.2012
|
Gość |
Szanowni Państwo, Miałem okazję zwiedzać Gruzję z Czajka Travel. Byłem na wycieczce Tajemnicza Swanetia i Batumi w drugiej połowie sierpnia 2012 roku. Z pełną świadomością podjąłem decyzje o wyjeździe z tym biurem czytając wcześniej pilnie zarówno informacje o imprezie umieszczane przez organizatora, jak i opinie o nim i tego typu wyprawach przytaczane na różnych forach przez ich uczestników. Biorąc to pod uwagę mogę stwierdzić, że wycieczka w pełni spełniła moje oczekiwania. Postanowiłem podzielić się kilkoma spostrzeżeniami, uwagami i wnioskami by ułatwić decyzje wszystkim tym, którzy się zastanawiają nad tego typu wyjazdem. Opinie innych bardzo mi pomogły, stąd traktuję to jako swego rodzaju rewanż i chęć oddania tego co wziąłem z „przestrzeni internetu”. Zacznę od kilku słów dotyczących przygotowania do wyprawy. Od Czajki dostajemy odpowiednie informacje w zgrabnym pdfie stanowiącym swego rodzaju prospekt. Generalnie wszystko co tam napisano było użyteczne i zastosowanie się do tego przekazu wystarczy do właściwego przygotowania się do wyjazdu. Z jednym jednak wyjątkiem. Otóż w przekazywanych przez Czajkę informacjach nie ma kategorycznego stwierdzenia dotyczącego zabrania dobrych butów do wycieczek w góry, a jest tylko określenie, że można, ale nie jest to niezbędne (podaję brzmienie, a nie cytat). Moim zdaniem trzeba i jestem bardzo zadowolony, że je miałem, ponieważ podczas górskich wycieczek (pod lodowiec w Kazbegi i Mestii) są one niezbędne dla wygody i komfortu. A gdy przy tych określeniach jesteśmy to nie mogę się oprzeć by nie dodać od razu, że jest to wycieczka, w czasie której zgodnie z jej opisem przychodzi spać w różnych miejscach i jeśli ktoś oczekuje 5 gwiazdkowych hoteli to nie będzie to impreza dla niego. Dlatego uważam, że każdy kto potrafi czytać ze zrozumieniem i w efekcie podejmuje decyzje racjonalne nie może być rozczarowany miejscami, w których nocuje się na tej trasie. Sam siebie zaliczam do takich ludzi i dlatego stwierdzam, że jakość noclegów była wyższa niż się spodziewałem na bazie opisu Czajki! Tylko dwa razy spaliśmy „na prywatnych kwaterach”, które mają swoje wady np. pokoje przechodnie czy zapach na parterze w Batumi, ale nadrabiają innymi walorami, a co najważniejsze, to raptem łącznie bodaj 4 noce! Cała reszta to hotele i dwu lub trzy osobowe pokoje z łazienkami! Oczywiście czasem jest głośno, a za oknem jest kurnik, ale nie są to 8 osobowe sale w schroniskach, a na to byłem gotowy bo świadomość tego kupowałem zgodnie z przedstawioną ofertą! Podejrzewam przy tym, że po tegorocznych doświadczeniach Czajka na przyszły rok może już być w stanie kwaterować turystów tylko w hotelach, poczekamy zobaczymy. Program wycieczki jest bardzo bogaty, być może nawet w jednym aspekcie zbyt bogaty. Liczba cerkwi sprawia, że po pewnym czasie przestaje się je kojarzyć, oprócz obiektów bardziej charakterystycznych (mnie zawsze jednak uderzały piękne ikony, nawet jeśli tylko w sklepiku, ajjj dlaczego nie kupiłem akurat tej, której tak mi teraz brakuje!). Oczywiście wszystkie są bardzo ważne ze względu na historię, religię, kulturę itd. To w pewnym sensie jazda obowiązkowa i mimo, że pilot bardzo się stara i robi wiele by rzecz zapamiętać, to jednak jest to trudne. Wycieczki górskie są bardzo dobre i co ważne, pilot jasno przedstawia ich plan dzięki czemu każdy może określić czy podoła wysiłkowi. Nie są to bowiem typowe trasy spacerowe, a wymagają pewnego wysiłku. Polecam. Tak samo i wycieczki fakultatywne. Nie zobaczyć Dawid Garedży, Kachetii czy Uszguli… to lepiej nie jechać. Jeśli zaś ktoś nie chce plażować to i w Batumi się odnajdzie. Po pierwsze pilot z kierowcą przygotowali alternatywę w postaci ogrodu botanicznego i twierdzy rzymskiej, a po drugie można pochodzić po mieście, świetnie zjeść i popatrzyć na wszystkie inwestycje, a jest ich bardzo dużo. Kwatera, w której mieszkaliśmy, położona jest idealnie, w samym centrum, 5 minut do plaży, jeśli ktoś chodzi wolno a dwie minuty do placu „ze złotym runem”. Wiem jednak, że nie wszystkie grupy w tym miejscu rozbijają obóz. Do programu dodałbym jednak na pewno odwiedzenie i pokazanie jak produkuje się gruzińskie wino. Tego zabrakło. Natomiast na stołach go nigdy nie brakuje i tu uwaga – jeśli ktoś wina nie lubi to będzie miał trudne życie, bo picie jest, można by rzec, nieodłącznym elementem każdego wieczoru. Oczywiście nie mam na myśli upijania się. Przy tym Gruzini nie lubią jak im się odmawia gościny także zawsze przynajmniej trzeba spróbować. Gruzini czyli w naszym wypadku pierwszy Gruzin gruzińskich kierowców i organizatorów turystyki, animator kultury gruzińskiej, humorzasty i robiący ciągłe niespodzianki, szef wszystkich szefów, AWTO. Cóż tu pisać, trzeba poznać. Przyznać należy, że bardzo się stara by turyści byli zadowoleni, pod każdym względem, nie tylko w ramach programu. Poza nim dodaje pewne elementy – dodatkowe miejsca do oglądania, do których dowozi itd. Nie wspomnę już o tym, jak zostaliśmy przyjęci po przylocie do Gruzji, niech to będzie niespodzianką. Oczywiście nie robi tego sam, bo kapitanem wyprawy jest pilot, a w naszym wypadku pilotka Ania. Bardzo uczynna, starająca się spełniać wszystkie oczekiwania grupy dotyczące wyjazdu, wychodząca także poza program podstawowy i może lepiej nie napiszę czego dzięki temu tandemowi mogliśmy jeszcze doświadczyć, żeby Czajka nie myślała o dodatkowym opodatkowaniu tych atrakcji Oczywiście Ania interweniowała w różnych sprawach dotyczących wyprawy jeśli była taka konieczność, ale mogła tylko tyle ile chcieli właściciele miejsc, w których staliśmy. Umiejętnie także prowadziła grupę zwracając uwagę na charakter jej uczestników, co było ważne np. podczas rozdzielania miejsc noclegowych. Razem z kierowcą byli fundamentem tej imprezy. Na nim zbudowana została siła naszej grupy, która z mojej perspektywy była bardzo miła. Ludzie pochodzili z całej Polski, w większości byli podróżnikami bywającymi w wielu krajach świata i może dlatego nie było większych zgrzytów, a i mniejszych akurat ja nie zauważyłem. Podsumowując: 1) Informacje od Czajki w porządku, ale dodać silny nacisk na buty górskie. 2) Program ciekawy, dodać piwnice z winem, no i Tuszetię! 3) Załoga – pilot i kierowca, w porządku, otwarci na dodatkowe atrakcje poza programem. 4) Noclegi – ponad opis Czajki, jednak uwaga, nie dla tych, którzy chcą 5 gwiazdkowego komfortu! Jeśli umiesz czytać i wiesz co kupujesz to nie możesz mieć żadnych pretensji a możesz się tylko pozytywnie rozczarować! 5) Komfortowy transport w klimatyzowanym busie – ważne, bo robi się ok. 3000 km w czasie całej wycieczki, nie liczących tych na nogach 6) Czajko droga moja prośba, gruzińskie pieśni w zapisie fonetycznym powinny być w busie, tak byśmy mogli je śpiewać!!! Skończę stwierdzeniem, że po tej wyprawie z przyjemnością wybiorę się na kolejną z Czajką, mając nadzieję, że będzie to Armenia i Azerbejdżan. Z pozdrowieniem, Marcin PS. Celowo nie opisuję szczegółowo atrakcji, supr itd. byście to wszystko mogli zobaczyć tylko i wyłącznie własnymi oczami. IP: 95.178.98.151
|
M.G.
|
#14 20:16, 06.09.2012
|
Gość |
Jestem jedną z tych szczęśliwych osób, które miały okazję uczestniczyć w zorganizowanej przez Czajkę wyprawie do Armenii i Azerbejdżanu. W skrócie: nieziemskie widoki, świetna organizacja i niesamowity pilot. Ewelinie zresztą, należy się osobny akapit... Jestem pod ogromnym wrażeniem jej wiedzy, inteligencji, poczucia humoru i stuprocentowego zaangażowania w to, co robi. Jest osobą, która potrafi zrobić coś z niczego, niemożliwe sprawić możliwym i załatwić to, co "niezałatwialne". Jezus, MacGyver? Nie wiem..., ale działa równie skutecznie :-) Czajce dziękuję za zaufanie i możliwość udziału w tej niesamowitej wyprawie. W wyprawie, która zweryfikowała moje plany odnośnie zmiany samochodu na rzecz przyszłorocznego delektowania się widokami i smakami Gruzji z Waszą firmą. Taki jest właśnie aktualny plan, co prawda tak na gorąco, ale mam nadzieję, że zostanie zrealizowany:-) Pozdrawiam, M.G IP: 88.156.28.112
|
amP
|
#15 22:10, 07.09.2012
|
Gość |
WYPRAWY Z CZAJKĄ SĄ NIEZWYKŁE DZIĘKI EWELINIE .NAWET NOCLEG W BORŻOMI W UBIEGŁYM ROKU NABIERA KOLORÓW.DZIĘKI NIEJ CZŁOWIEK JEST NAŁADOWANY POZYTYWNĄ ENERGIĄ NA CAŁY ROK. JUŻ MYŚLĘ O NASTĘPNYM WYJEŹDZIE OCZYWIŚCIE Z EWELINĄ. NIESAMOWITA OSOBA. A NIEZADOWOLONYM PROPONUJĘ WYJAZD DO EGIPYU Z DARMOWYMI NAPOJAMI I LEŻAKAMI. IP: 194.116.134.126
|
oooo
|
#16 11:34, 10.09.2012
|
Gość |
Ja pod koniec sierpnia byłam w Gruzji. Ogólnie jestem zadowolona - bo Gruzja to przepiękny kraj. Jeżeli chodzi o biuro to jak wyżej uważam, że powinno być trochę mniej cerkwi a więcej czasu na góry czy np. dokładniejsze zwiedzenie tbilisi. Co do kwater to wiedziałam, że nie mogę liczyć na nie wiadomo co. Nie przeszkadzają mi stare meble czy wspólna łazienka ale dom w Tbilisi to był koszmar. W jednej łazience fekalia na ścianie, które sprzątała jedna z uczestniczek (prawie 80-lat) a w kuchni okruchy i kocia sierść. To miejsce było najgorszym punktem programu, który wszystkich rozczarował. Mam nadzieję, że biuro czajka coś z tym zrobi i inne wycieczki będą zadowolone. Uważam, że względna czystość pomieszczeń to podstawa. Pani z biura zaraz napisze, że przecież 3090 zł to psie pieniądze ale każdy wie, że to nie jest mało i za takie pieniądze miło by było mieć czyste wc. IP: 78.8.146.52
|
Dora
|
#17 10:04, 11.09.2012
|
Gość |
Wróciłyśmy z koleżanką z Gruzji w drugiej połowie sierpnia . Wyjazd był zorganizowany przez biuro Czajka z Krakowa (Gruzja 7+7). Bardzo duże podziękowania należą się naszej przewodniczce Ewelinie oraz kierowcom Avto i jego synowi . Ewelinie za olbrzymią wiedzę o Gruzji we wszystkich dziedzinach, profesjonalizm i świetną organizację całego wyjazdu. Czuwanie nad uczestnikami, dostosowanie tempa zwiedzania do możliwości każdego z nich. Cierpliwość i wyrozumiałość, a także dzielenie się swoją "pozytywną energią" . Natomiast Awto za przybliżenie zwyczajów gruzińskich, stworzenie niezapomnianej atmosfery w czasie supr oraz wspaniałe toasty ; zaskakiwanie nas różnymi niespodziankami, a przede wszystkim za poczucie bezpieczeństwa na gruzińskich drogach .To także dotyczy jego syna , z którym wracaliśmy z Kazbegi po Gruzińskiej Drodze Wojennej do Tbilisi oraz na późniejszej trasie. Tych dwóch Panów to profesjonaliści . Duet: Ewelina i Awto zawsze starali się, abyśmy byli zadowoleni,pod każdym względem. Zwiedzili to co jest w programie wyjazdu i inne ciekawe obiekty godne zobaczenia. Awto dojeżdżał w miejsca , w które wydawało się ,że nie można dojechać. (nawet zamknięte dla ruchu ulice ) Gruzja to przepiękny kraj, pełen kontrastów krajobrazowych,przyrodniczych i ekonomicznych. Dziewicze rejony oglądane w czasie trampingu zmieniają się w Batumi.Miasto rozbudowywane z rozmachem wzorem zachodnich metropolii, ale mające swój niepowtarzalny urok. Nie ma co prawda "herbacianych pól Batumi", a plaża jest kamienista, ale warto tam pojechać . Gruzję trzeba poznać samemu, gdyż dostarcza tylu niezapomnianych wrażeń, że nie wszystko da się opisać. A jeśli zwiedzać Gruzję to z Czajką i oczywiście duetem Ewelina i Awtoto. Gorąco Was pozdrawiamy i jeszcze raz wielkie dzięki . Dorota i Asia IP: 194.63.132.13
|
joanna
|
#18 22:41, 15.09.2012
|
Gość |
Czytam wiele zachwytów na temat Gruzji i organizowanego do niej wyjazdu przez Czajkę z Krakowa. Podpisuję się pod tymi zachwytami obiema rekami. Gruzja jest piękna. Gruzini gościnni i życzliwi. Kaukaz zachwyca dziką przyrodą i niezwykłymi widokami. Historia, kultura i tradycja kraju ma dużo starsze korzenie niż nasza polska i jest naprawdę niezwykle ciekawa. Gdy się do tego doda jeszcze niezwykły profesjonalizm, głęboką wiedzę, zdolności organizacyjne, poczucie humoru i radość życia Marii - pilotki, dzięki której dane mi było posmakować wszystkich tych cudów w Gruzji oraz Dato, znakomitego gruzińskiego kierowcy, który niezmordowanie woził nas po tym pięknym kraju równocześnie ucząc i pokazując gruzińską tradycję, zwyczaje i kulturę. Dwa sierpniowe tygodnie spędzone w tym kraju pozostaną na zawsze w najpiękniejszych moich wspomnieniach. Maria i Dato będą mieli w tym swój bardzo znaczący udział. IP: 79.162.223.89
|
Xabe
|
#19 22:41, 16.09.2012
|
Gość |
Wyprawa do Gruzji była niesamowita. Piękny kraj, wspaniali ludzie, przepyszne jedzenie. Organizacja wycieczki była rewelacyjna. Rozczarowanie niektórych osób (wpisy powyżej) mogę wytłumaczyć tym, że nie do końca byli oni świadomi gdzie jadą. Cały urok tego kraju polega na jego dzikości. Do warunków noclegowych w Tbilisi trudno się przyczepić. Trzy łazienki i robaków też nigdzie nie zauważyłem. Nie wiem jak to wyglądało w innych grupach, ale naszą zajmował się tandem Marii i Dato. Dzięki nim, wyjazd był jeszcze bardziej przyjemny. Zabawa podczas supry w Kazbegi - rewelacja. Dlatego chcę bardzo im podziękować za opiekę. Zwłaszcza Marii, która wykazała się bardzo dużą wiedzą o Gruzji. Zawsze potrafiła zachować zimną krew w niełatwych, gruzińskich warunkach. Dodatkowo, bawiła nas swoim nietuzinkowym poczuciem humoru. Wielkie dzięki IP: 91.150.222.31
|
kmlyna
|
#20 20:19, 17.09.2012
|
Gość |
Ja tez wróciłam z Gruzji 7+7.Jeśli chodzi o kraj-rewelacja...trochę świata juz widziałam,a w Gruzji mogłabym mieszkać,pyszne jedzenie(zapach pieczonego chleba z piekarni-powalający)-jeśli ktoś nie lubi jadać wykwintnie ale za to smacznie i świeżo-polecam;widoki-jak namalowane i wszystko tu mamy,góry,morze i nawet jezioro w Batumi jest...;ludzie-bardzo uprzejmi i bardzo lubią Polaków;klimat:generalnie gorąco ale Batumi może zaskoczyć deszczem-ale to też ma swój urok Ogólnie bardzo polecam Jeśli chodzi o organizację wycieczki-ja nie mam żadnych zarzutów,wszystko było wcześniej podane,jeśli ktoś oczekiwał luksusów-nie z tym biurem i nie za taką cenę,nigdzie nie było brudno,dom w Tibilisi ok(chociaż spalismy na poddaszu w 5-tkę),w Batumi hotel bardzo blisko plaży,wszyscy piszą o butach w góry,pewnie że te typowo do górskich wycieczek lepsze,ale bez przesady,na lodowiec wejdzie się bez problemu w adidasach(sprawdzone!!),jesli ktos ma problemy kondycyjne,buty nie pomogą Pozdrawiam duet Monika+Gio szczególnie Monikę za cierpliwosć bo grupa"niedobra"była Na pewno tam wrócę a Czajka Travel niech robi swoje-nie wszystkie biura muszą być dla wymagających..pozdrawiam i dziękuję IP: 83.7.138.196
|
lib
|
#21 19:25, 18.09.2012
|
Gość |
Dołączam się do powyższych opinii, wyjazd jak najbardziej udany. Gruzja to piękny kraj ze świetną kuchnią i ciekawymi ludźmi. Zachęcam do wyjazdu każdego, zanim kraj zmieni się na bardziej "europejski". Organizacja wycieczki na medal, zastane warunki okazały się moim zdaniem lepsze niż w opisie. Szczególne słowa uznania dla świetnego duetu - Moniki i Borii Z niecierpliwością czekam na nowe oferty Czajki w rejon Kaukazu. Dziękuję i pozdrawiam! IP: 46.187.185.56
|
vvvv
|
#22 10:10, 19.09.2012
|
Gość |
Niestety dużo nawet w najlepszej wycieczce może zepsuć nieodpowiednie towarzystwo. W naszej grupie 7+7 była czwórka jaśnie państwa szlachty (chyba w pierwszym pokoleniu), w tym dwóch "doktorów", którzy na każdym kroku podkreślali, kim to oni nie są i że z tego powodu oczekują specjalnego traktowania. Najgorsza była paniusia ochrzczona przez grupę "blondyną", której już nawet gruziński kierowca miał dość. Np. na postoju, gdy było powiedziane, że o 12 odjeżdżamy, ona ostentacyjnie o 11:55 zamawiała jedzenie, bo "ona teraz ma ochotę zjeść". Natomiast przez pierwsze kilka dni każdego ranka trwała walka o miejsca w busie, bo nagle im się uwidziało, że oni teraz chcą siedzieć z przodu. Podobno nie był to ich pierwszy wyjazd z biurem podróży, bo na każdym kroku podkreślali, gdzie to oni nie byli (tak jakby to kogoś interesowało), a nie wiedzieli takiej oczywistej rzeczy, że dla wygody wszystkich i sprawnego przeprowadzenia wycieczki miejsca w autokarze zajmuje się raz. Pomogło dopiero brutalne sprowadzenie ich na ziemię i od tej pory był spokój. Słoma z butów i tyle. Brakowało im jeszcze sandałów i skarpetek, chociaż jeden z nich, z tego co pamiętam, chyba nawet pojawił się raz w tym eleganckim stroju polskiej yntelygencji. Innym razem, gdy cała grupa siadała w restauracji przy jednym stole, oni ostentacyjnie siadali przy innym stoliku albo wychodzili. Gdyby nie ta czwórka buraków, nie byłoby się do czego przyczepić, mimo drobnych niedociągnięć, a tak to prowokowali niepotrzebne scysje, wprowadzali nerwową atmosferę, która udzielała się wszystkim. Na szczęście na pobycie w Batumi już nie byliśmy skazani na ich wątpliwej jakości towarzystwo. Tak więc buraki - na drugi raz jechać do siebie na wioskę pooddychać swojskim powietrzem, a nie pchać się do ludzi, którzy chcą wypocząć od takich jak wy! IP: 83.27.30.69
|
#23 06:36, 20.09.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 1
|
Cześć wszystkim, ja również dołączam się do powyższych opinii. Przeczytałam wszystkie i uważam, że niektórzy przesadzają. Wyjazd do Gruzji był jednym z najlepszych w moim życiu. Wyśmienita kuchnia, fantastyczna muzyka i piękne widoki. Jeżeli chodzi o stricte turnus na którym byłam, to nie mam zastrzeżeń. Podróże z Marysią + kierowcą Dato niezapomniane, pełen profesjonalizm i dużo wrażeń Chciałabym jeszcze raz powtórzyć ten wyjazd, może za 2 lata, oczywiście z biurem Czajka. IP: 31.187.12.102
|
XXL
|
#24 14:30, 22.09.2012
|
Gość |
Podzielam opinię vvv lib kmlyna grupa okropna tacy ludzie powinni jechać do hotelu z basenem na dachu każdy porócz tych czterech osób chciał się dobrze bawić i zobaczyć ciekawe miejsca ale od rana wprowadzali nerwową atmosferę zawsze mieli jakieś ale chcieli być traktowani specjalnie a w końcu wszyscy płacili taką samą cenę za pobyt i każdy mógł chcieć wyjątkowego traktowania.Podziwiam Monikę za jej stoicki spokój i opanowanie.Nawet gruziński kierowca momentami tracił opanowanie patrząc na zachowanie niektórych osób.Jedna z osób do pilotki Moniki zwróciła się zapytaniem"czy pani wie kim my jesteśmy" wszyscy pozostali też powinni się tak zwrócić?Nawet na kolacji pożegnalnej jeden z panów zamiast toastu wygłosił mowę w stylu musimy wszyscy napisać skargę do biura.To było conajmniej niesmaczne. Patrząc na to z boku nigdy niechciałbym pracować jako pilot.Życzę Monice i Gio żeby nigdy więcej nie mieli takiej grupy jak ta w której uczestniczyłem i jestem z wyjazdu bardzo zadowolony.Monika nie przejmuj się żadnymi skargami rób swoje pozdrawiam.Myślę że pracownicy biura czytają te wpisy. czy pani wie kim my jesteśmy" ' ' IP: 94.251.147.94
|
#25 02:49, 23.09.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 2
|
A jak spotkać Marię i Dato????? IP: 212.14.63.242
|
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie