Sunny Days El Palacio - Hurghada

No a ja za miesiąc tam już lecę <jupi> czyli 7 maja Najlepiej to lecieć z dobrym nastawieniem

jedzie ktoś może 30.07 na tydzień do tego hotelu?? ja jadę;] i mam nadzieję ze będzie pozytywnie

Ja lecę z rodzinką, ale z Katowic ( chyba nie ten przedział wiekowy ;-)! Do zobaczyska na miejscu!!!

A może tu zagląda ktoś kto wylatuje z Katowic 13 czerwca 2010??? My pierwszy raz do Egiptu, czytam wszystkie fora i już się boję, bo co jedna opinia o tym hotelu to coś nowego, poza opiniami o naszych wschodnich sasiadach;-(

my lecimy z poznania 13.06.2010

tez pierwszy raz do egiptu. . my mamy 25 i 22 lata

aśka napisał

czytam wszystkie fora i już się boję, bo co jedna opinia o tym hotelu to coś nowego, poza opiniami o naszych wschodnich sasiadach;-(

Ehhh ale przecież każdy ma swoje zdanie, własna opinie ... Ty jak polecisz tez będziesz mieć swoje zdanie wiec lepiej jechać z dobrym nastawieniem wtedy będzie lepiej,a potem wszystko sie okaże co się podobało ,a co nie

A chciałam spytać co warto zwiedzić tam ? i ile kosztuje takie oprowadzanie ?

Mam pytanko z innej beczki czy w Hurghadzie są jakieś agencje towarzyskie i kto w nich przyjmuje? Egipcjanki? Czy jakieś inne narodowości? Jak jest tam z prostytutkami?

12 06 2010 z Warszawy to już niedługo.Widzę że tym razem leci sporo ludzi z Polski.Do zobaczenia w EL PALACIO.

my pędzimy ze znajomymi w październiku.Może nie będzie tak fajnie jak w sezonie,ale myśle ze damy rade:)

Myślę że wypijemy tam nie jednego drina.Na pewno się poznamy.

Madzia też lece 7maja z Poznania do el Palacio a ty z kąd?

Witam byłam w Sunny Days El Palacio 2 tyg w terminie 20.03-03.04.2010 R. Wróciłam w Wielką Sobotę na same Święta Przyznam, że szok termiczny przeżyłam, jak wróciłam do Polski, ale opalenizną powaliłam wszystkich

Do Hurgady poleciałyśmy w trójkę - tzn. 3 dziewczyny. Zakwaterowanie odbyło się szybko i sprawnie. Wysłałyśmy koleżankę, która bardzo dobrze znała angielski, do paszportu włozyłyśmy po 10 $ i pokoje miałyśmy super, widok na basen i restaurację, generalnie wszędzie blisko miałyśmy. A przy okazji koleżanka spodobała się dla recepcjonisty to miała oprowadzanie po Hurgadzie za freee hehehe

Pokoje jak najabrdziej w porządku. ŁÓżka zaskakująco wygodne, tylko poduszki jak dla mnie to były za wysokie, ale w szafie były dwie kolejne na wymianę trochę niższe i było po problemie. Telewizja w porządku, nawet dwa polskie kanały były - Tele5 i przede wszystkim VIVA. Z VIVĄ to potem był mały problemik... P Sprzątanie pokoi było nie najlepsze - z koleżanką zrobiłyśmy mały teścik dla sprzątającego... najpierw zobaczyłyśmy, gdzie są kurze na meblach (sprawdzone własnoręcznym palcem) i kłaki kurzu za łóżkami przed sprzątaniem. Po sprzątaniu - kurz i kłaki dalej były w tych samych miejscach hehe. Tylko łazienka była dobrze sprzątana... generalnie kiedy bym nie rozmawiała z tym sprzątającym panem to jakis flegmatyczny był... a ja za flegmatykami nie przepadam.

W restauracjach fakt - kolejki, ale można tak sie ustawić, że i stać w kolejkach nie trzeba. Generalnie jedzenie po paru dniach dość nudnawe, ale da sie przezyć. Na śniadanie i kolację miałam już swój zestaw i wszystko grało. A co do kolejek to łatwo było je obejść. Po paru dniach miałyśmy wtyki i u kelnerów i u kuicharzy nawet hahah Pamiętam, jak raz spóźniłyśmy się na śniadanie. Znajomy kelner nakrył nam stolik na tarasie i przyniósł sniadanie po czasie, łącznie z kawką koniecznie z mlekiem i cukrem, czyli my miałyśmy naprawdę ALL INCLUSIVE... Widok min ludzi siedzących obok nas - BEZCENNE!!! W ogóle z tymi kelnerami to fajna historia była...ale może innym razem o tym.

Z leżakami problemu nie miałyśmy i nie wstawałyśmy o 7 rano. Potem chłopaki z budki z ręcznikami sami już dbali o nas pod tym względem

Pierwszy tydzień zrobiłyśmy sobie wycieczkowy - pojechałyśmy do Kairu (cena 90 $), byłyśmy na Discovery Safari (przy zakupie Kairu kosztowało 40 $) i pojechałyśmy na nurkowanie (przy zakupie Kairu cena to 35 $). Wszystkie te wycieczki gorąco polecam. Był to trafny wybór i nie żałuję żadnej z nich. A nurkowanie pokochałam... Miałyśmy wybrac sie jeszcze do Luxoru, ale zrezygnowałyśmy. Pojedziemy tam przy okazji kolejnej wizyty w Egipcie.

Generalnie w hotelu nie da się nudzić, jak również poza nim. Sama wyprawa na miasto dawała nam ogromną frajdę. Do Sakkali chodziłyśmy (wcale nie jest tak daleko, jak by sie wydawało) i taxi (za 2 $). Jeździłyśmy również tymi zbiorowymi mini autobusikami, jak my to nazywałyśmy taksówkami zbiorczymi Bo być w Egipcie i się tym nie przejechać to grzech Wyprawa na miasto zawsze zabierała nam parę godzin. Na miasto nigdy nie wychodziłysmy skąpo ubrane - zawsze jakieś spodnie do kolan i bluzki z krótkimi rękawkami, nic na ramiączkach. Zaczepianie, pytanie się, skąd sie pochodzi, picie herbaty, kawy i palenie papierosów w sklepie to standard, którego się w Polsce nie doświadczy, więc chciałyśmy zaczerpnąć z tego jak najwięcej się da. Te olejki, perfumy i masaże w sklepie.... Chciałyśmy sie wybrac na SPA w hotelu, ale stwierdziłysmy, żę nie ma sensu... przeciez w sklepie wysmarują nas tymi swoimi specyfikami za darmo hahah do tego przebiora za Shakire i zrobią foto. Na koniec wyjdziesz z jakims prezentem lub wytargowana pamiątką. Jesli chodzi o targowanie to koleżanki wysyłały mnie... chyba mam w tym talent. Z zaproponowanych 45 $ schodziłam np na 8 $.

Byłyśmy również na dyskotece Ministry Of Sound. Kto był ten wie, że jest tam znakomicie, a muza typowo europejska. Dyskoteka położona jest przy linii brzegowej morza, wystawione są sofy na piasku przy brzegu, więc można tam sobie posiedzieć (UWAGA na moskity - koleżanki nogi wyglądały jak biedronki tak miała pocięte przez te komarzyska!!). A w środku dyskoteka jest zrobiona na styl Palm Beach Party, piasek na podłodze, przy barze zamiast krzeseł huśtawki na linach... więc jak dla mnie to bomba. Bawili się i Egipcjanie i turyści. Ja ubrałam się w mini i szpilki i wybór nie był zbyt trafny... Piasek wciskał mi się wszędzie w buty więc w pewnym momencie buty znalazły się w moich rękach haha. Ale zabawa była przednia. Okazało się, żę było sporo pracowników hotelu El Palacio o czym przekonałysmy sie dnia nastepnego, kiedy to podchodzili do nas i kelnerzy i kucharze i chłopaki od ręczników kończąc na tych wstrętnych nagabywaczy od warkoczyków i davingu mówiąc, że widzieli nas na dyskotece i kiedy wybieramy sie tam ponownie.

Resztę napiszę innym razem bo zmęczona jestem jak diabli, a rano wstać trzeba do pracy. W każdym bąź razie jak macie jakies pytania piszcie śmiało, nie gryze... no może tylką kąsam

Maja napisał

Madzia też lece 7maja z Poznania do el Palacio a ty z kąd?

No ja lecę z Krakowa AAAA jaki wiek ??:>

Edwina to widze, ze dziewczyny tam maja dobrze hahahahaha .... A chciałam spytać trzeba dobrze znać j.angielski ?

Edwina widzę że nieźle się zabawiłyście.Może masz trochę zdjęć z tymi facetami .Jeśli tak to je wrzuć bo my śię wybieramy do tego hotelu w czerwcu i nie wiemy czy tam jest na kim oko zaczepić .Jedzie nas również 3.,życz nam dobrej zabawy.

Haha nie wiem, czy wszystkie dziewczyny mają tam dobrze, ale my miałyśmy... Chociaz generalnie Egipcjanie mają parcie chyba na wszystkie dziewczyny...

Co do kelnerów to naprawdę sympatyczna sprawa wyszła bo dzięki nim poznałyśmy Hurgadę trochę z innej strony. Pooprowadzali nas po mieście, byłyśmy w pewnej typowo egipskiej knajpce na prawdziwej kawie po turecku, chłopaki za wszystko płacili i jeszcze byli zadowoleni, że byłyśmy z nimi... A musicie wiedziec, że dla takiego Egipcjanina pokazać się na miście z turystką to ogromna nobilitacja, raptem tylu znajomych na ulicy mają, że szok Byłyśmy też z nnimi na Marinie, bogatej dzielnicy Hurgady przy linii brzgowej z przecudnymi prywatnymi jachtami, niektóre były nawet obstawione przez ochroniarzy... Koniecznie tam pojedźcie!! I tak naprawde to każdy wieczór mogłyśmy spędzić z tymi kelenrami, zapraszali nas na dyskoteki, no tylko gdzie byśmy chciały...ale nie miałysmy sumienia tak ich wykorzystywać, więc po paru dniach nasze wspólne wypady się skończyły, ale sympatia pozostała. Na koniec pobytu dałyśmy im w prezencie nasza polska wódeczkę i było kwita, żeby nas chociaż troche zapamiętali heheh

Madzia nawet jak trochę znasz angielski będzie dobrze... W sumie ja nie znam angielskiego wcale a całkiem dobrze szło mi dogadywanie się na migi... hheee tylko potem ręce bolały... Język nie jest tam przeszkodą w niczym. Przykład? Jeden kelner nawijal po angelsku z moją koleżanką, a drugi tylko mu towarzyszył, bo angielskiego prawie nie znał. Zamieniliśmy może jedno zdanie, a i tak nastepnego dnia usłyszałam, jak to bardzo mnie lubi i chce mnie codziennie wieczorami oglądac, i że nie może się doczekać, kiedy mnie zobaczy na posiłkach heheh na wyznaniu miłości kończąc heheh A tak naprawdę ja nie znałam angielskiego to próbowałam w innych językach, np. w niemieckim, w któym jestem dobra ale tam to mało powszechny język, po rusku jak znasz to rewelacja dogadasz się z wszystkimi, bo w hotelu ok. 70% gości to Rosjanie byli. Aczkolwiek całą rozmowę po angelsku zrzucałam na moją koleżankę, która znała go bardzo dobrze.

Nika 2 nie powinniście mieć żadnych problemów ze znalezieniem towarzystwa, wręcz sami będa się Wam pchać w ręce począwszy od gości od ręczników, poprzez kelnerów, barmanów, recepcjonistów, nagabywaczy chodzących po plaży i proponujących wszystko "naprawdę po okazyjnych cenach" a skończywszy na chłopakach czyszczących baseny hehe Ale wybierajcie tylko takich, którzy faktycznie moga Wam coś ciekawego na mieście pokazać a nie tylko czyhającyh na łatwy kąsek. A na czym oko zawiesic jest... Np dla mnie Egipcjanie byli atrakcyjni, wiesz inna karnacja, inna skóra...wszytko takie bardziej egzotyczne także o to się nie martwcie. Za to musze przyznać, że goście hotelowi jakoś mało atrakcyjni byłi podczas mojego wyjazdu...ale to tylko moje subiektywne odczucie...a wiadomo ile kobiet tyle gustów.

Koniecznie odwiedźcie tą dyskotekę Ministry Of Sound... My w sumie wpadłyśmy tam przez przypadek. Dostałyśmy wejściówki od Adriano (co tam się nad nim dziołchy rozpływały), to poszłyśmy. A potem bawiłyśmy się z kimś innym. Nastepnego dnia Adriano był na nas trochę rozeźlony, że gdzie byłyśmy itp ale sam bawił sie z Ruskimi, to chyba tak straszno nie miał hehe Poza tym zaproponował nam nastepnego dnia zwiedzanie jego pokoju, ale koleżanka mu odpowiedziała, że pewnie jest taki sam jak nasz Ale generalnie chłopak sympatyczny jest i miałyśmy z nim wesoło. Poza tym śmiesznie prowadzi aerobik w wodzie. Warto poćwiczyć.

A więc dziewuchy niczym się nie martwcie tylko bierzcie duzo kremów z filtrami (ja wzięłam jedną tubke i było za mało), usmiech na twarzy i bikini... Cieszcie się, że jedziecie same bez facetów, bo z facetami na pewno tak ciekawie by już nie było... Egipt to raj dla kobiet i zdania nie zmienię. Wrócicie tak dowartościowane jak nigdy w życiu Czekam na dalsze pytania!

Edwina Aha no to gitara Dzieki za info bo już się bałam no ja niby uczę się angielskiego,ale teraz lipnie mi Idze ;/ Więc myślę ,ze jakoś to będzie ogólnie nie mogę się doczekać jeszcze tylko 19 dni

Znam to uczucie ja tez nie mogłam sie doczekać...to była moja pierwsza wielka podróż, ale po tym wyjeździe wiem, że nie ostatnia. Teraz mam ochotę albo na Turcję albo na Egipt tylko, że już nie Hurgada a Sharm El Sheik. Albo 7=7 czyli rejs Nilem 7 dni a potem 7 dni w hotelu. Tak czy inaczej sama zobaczysz, że to dopiero będzie początek Twoich podróży jesli jedziesz gdzies po raz pierwszy

A co do zemsty faraona...nic takiego żadna z nas nie przezyła...a zasada jest prosta - nie obżerać sie od razu wszystkim a dodawac do menu stopniowo co "ciekawsze" potrawy, jak równiez ciasta z kremem i owoce. A poza tym po każdym posiłku sieknąc czysto profilaktycznie 50-tkę naszej czystej i po sprawie

Oj jadę po raz pierwszy Ogólnie mówiąc wygrałam wczasy dla 2 osób to się jeszcze bardziej ciesze i wg moje pierwsze prawdziwe wakacje !!!!!!!!!!!! <jupi>

O kurna powinnas postawic fundatorowi nagrody dobra flaszkę za wybór akurat tego hotelu

EEEEEEEEE noo wiesz mógł by być to inny hotel w Egipcie,ale ogólnie mówił,ze akurat ten jest dobry i wg chwalił go ,bo zawsze chciał tam być,ale trafiał na inne hotele bo w końcu ma biuro podróży hehe to myślę,ze mi dobrze doradził i wg i tez myślę,ze będę zadowolona z tego hotelu A wg on tez tam będzie w tym samym czasie ,ale innym hotelu hehehe

Edwina no ale co z tymi fotkami proszę jestem ich strasznie ciekawa.Trochę wyobrażenie już mam co do hotelu bo widziałam jego zdjęcia ale do ludzi tam pracujących to nie jedynie Adriano jest pokazany na paru fotkach i nie rozumiem co dziewczyny w nim widzą. Myślę że kolesie tam pracujący są lepsi od niego.Proszę uchyl trochę rąbka tajemnicy chociaż parę zdjątek.

A cóz w nich może być żeby byli atrakcyjni zwykłe chłopaki ot co.

Edwina to to disco : ministryofsoundegypt.com ??:>