Uczestniczyłem w dyskusji na ten temat na forum hotelu el Palacio, ale powtórzę to tutaj jeszcze raz - wg mojej wiedzy na temat Egiptu nie mamy się czego obawiać. Hurghada, Sharm, Marsa Alam są rejonami zupełnie bezpiecznymi i wolnymi od jakichkolwiek zagrażających turystom zamieszek i protestów.
Uprzedzając być może kolejne podejrzenia, jakie padły już w dyskusji w temacie el Palacio - nie jestem operatorem turystycznym, nie mam biura, nie czerpię żadnej korzyści z wysyłania ludzi w te lub inne rejony świata. Jestem zwyczajnym turystą zakochanym w Egipcie, zakochanym w Sunny Days i podobnie jak my wszyscy - każdy urlop chciałbym spędzić bezstresowo w ulubionym miejscu, za które płacę przecież kupę kasy...
Zapraszam do dyskusji
