» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Grecja » grecja parga

grecja parga

Strona: « < ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... > »

Autor Treść
Gosia
Gość
Bankomat i bank jest. Widziałam, że turyści z niego korzystali. Nie wiem jak jest z płatnościami karta, bo jej nie używałam, ale w wiekszych sklepach na pewno jest możliwośc płacenia kartą.
IP: 83.238.76.32
Gosia
Gość
Witam ponownie. Mój mąż właśnie mi potwierdził, że w tych mniejszych sklepikach też były czytniki kart :)
IP: 89.78.213.129
sonko
Gość
Witam - mam kolejne pytanie do Gosi - wspominałaś o plaży Lichnos - czy jest tam jakieś oznakowanie jak dojśc do niej czy sami "metodą prób i błędów" tam dotarliście, aha i czy na miejscu płaci się jakąś opłatę klimatyczną (albo kaucję)
Pozdrawiam i dziekuję za wszelkie informacje.
IP: 85.11.72.241
Gosia
Gość
Do plazy Lichnos dotarlismy sami, pytajac o droge mieszkańców. Gdzies wyzej pisałam dokładnie jak tam dotrzec. Idzie sie główna drogą jakieś 20-25 min az dojdziesz do skrzyzowania, gdzie bedzie oznakowanie "LIchnos camping" bodajże. Trzeba skrecic w prawo a potem cały czas serpentynami w dół ok 20 min. Widoki z góry na plażę sa nieziemskie :) Wybierzcie sie tam choć raz, naprawde warto. Jest tam malo turystów, plaża piaszczysta i odnosze wrazenie ze woda jeszcze bardziej przejrzysta. Jeżeli nie dacie rady tam dojsc pozostaje taksówka wodna. Z tego co mówili kosztuje 6 euro w obie strony, ale nie jestem pewna. Taksówki odpływaja z portu.
IP: 83.238.76.32
Gosia
Gość
Opłaty klimatycznej się nie płaci
IP: 83.238.76.32
Użytkownik
Posty: 1
Zarejestrowałam sie żeby przesłac zdjecia.

Widok z góry na plażę Lichnos

http://a.imageshack.us/img257/7210/grecjaparga231.jpg

Na plaży

http://a.imageshack.us/img337/3820/grecjaparga232.jpg

http://a.imageshack.us/img62/2870/grecjaparga256.jpg

http://a.imageshack.us/img46/167/grecjaparga259.jpg

http://a.imageshack.us/img5/8457/grecjaparga264.jpg

http://a.imageshack.us/img267/5098/grecjaparga301.jpg

http://a.imageshack.us/img193/8831/grecjaparga306.jpg :D
IP: 89.78.213.129
Kasia
Gość
Witam, uzupełnie kilka informacji od Gosi:-)
wycieczka do Albanii z tego co pamiętam 67 euro- bylismy zainteresowani bo byliśmy kiedys w Albanii na wycieczce i chcieliśmy wrócić ale na 3 osoby wychodziło bardzo drogo.
Byliśmy na wycieczce w Meteorach - polecam warto, w drodze powrotnej godzinka wolnego w Metsovie, druga wycieczka Necromanteion, rzeka Acheron- podobała nam się mniej
Z płaceniem kartą bywał problem , udało nam się zapłacić w jednym sklepie z przewagą alkoholi, a drugim czytnik był ale ciągle zepsuty.
Parga generalnie jest piękna :-) i droga, ale warto. My jestesmy bardzo zadowoleni i zamierzamy za jakis czas wrócić . moze uda mi sie dorzucić kilka zdjec . Pozdrowienia dla Gosi.
IP: 79.175.228.174
Użytkownik
Posty: 1
kilka zdjec na blogu

http://sovahuhu.blogspot.com/search/label/geograficznie
IP: 79.175.228.174
Gosia
Gość
Pozdrowienia dla Kasi i całej rodzinki :):):) Dzięki za uzupełnienie informacji :)
IP: 89.78.213.129
Gosia
Gość
Super zdjęcia!!!! :)
IP: 89.78.213.129
wandzia
Gość
Witam! dziś nadranem wróciłam z pargi.byłam juz drugi raz i fajnie widziec ze gro osob majacych szceście zakosztowania pargijskich uroków potwierdzawreszcie ze Parga choc przepiekna jest niestety droga.wywnetzrałam się na ten temat juz rok temu na tym forum ale pare osob sie na mnie uwzięło i starało osmieszycgdy pytajacych o ceny przyszłych turystów ostzregałam o drozyznie...smiano sie ze mnie, że nie warto przeliczac, zemam jakaś obsesję...ale jak powiedziec komuś kto chce sie wybrac do Pargi ze piwo w knajpce kosztuje zaledwie 5 euro? ze gyros bez dodatkow lub mniejsza jego porcja z sałatką kosztuje jedynie 7 euro skoro jedno euro kosztuje ponad 4 zlote?warto,a nawet trzeba przeliczać,bo polska turystyka, tak jak wiele osób już tu wspomniało ,nie jest jeszce brana zbytnio pod uwage i parga raczej czerpie zyski z turystów holenderskich,niemieckich i z bogatszych serbów oraz Albanczyków...Riwiera Olimpijska to co innego...jak powiedziała jedna turystka w tym roku:byłam tam...płasko,brudno i bez gustu.to nie Grecja tylko jakaś parodia.zreszta jak ktośzobaczy parge na własne oczy a widział tez paralię itp.toprzyzna miracje...gdzie w paralii tak jak w pardze cykaja cykady?Gdzie te niekonczace sie gaje oliwne?|gdzie te błekitnowodne,skalisto-piaskowe zatoczki,gzdie te krete ,wąskie uliczki,gzdie te cerkiewki co 100metrów otwarte całą dobe,gzdie te ogródeczki,gzdie obyczaje i tradycja?Gdzie widok z gór na miniarchipelag?Gdzie porcik z grekami dzieciakami łowiącymi rybki na puszkę od piwa?Gdzie góry wpadajace do morza?Gdzie taka róznorodność plaż?Gdzie widok z piaszcysto żwirowej plaży na pobliska bezludna ale oświetlonąwysepke z cerkiewką?Na riwierze olimpijskiej choc taniej to bezpłciowej?Nie... takie uroki to tylko w Pardze...nie z byle powodu nazywa się ją Perełką Wybrzeza Jońskieg...pozdrowienia dla podzielających mą opinię, a oponentów proszę o chwilę refleksji...czy warto wydac 150-200 złotych wiecej i spedzić urlop w Pardze a nie na Riwierze?Poogladajcie zdjęcia...jak już bedziecie na miejscu to zakochacie się w tym miasteczku.
IP: 85.89.173.178
wandzia
Gość
witam raz jeszce-nowe wiadomosci.ja placilam za taxi wodna w dwie str na lixnos 7 euro od osoby.przejazdzka super!nawte na taka krotką wyprawe warto zabrac aparat i pstryknac kilka fotek lub nakrecic filmik by uwiecznic czesc wybrzeza niewidoczna od strony lądu.te tramwaje wodne czasami bywaja duzo tansze.zalewzy to zcasem od dnia od ilosci chetnych itd...plaze:piso krioneri czyli zatoka zimnej wody to ta najmniejsza plazka.troche zwiro i sporo owaknych bialych kamieni.przy bzegu skałki i kamienie alewoda swietna.raczej zimna.nazwa wziela sie wlasnie od tej temperatury.plaza w samym centrum,to tez krioneri.zimnowodna z nawy ale tam czesto jakies cieplejsze prady sie zdarzaja. valtos...to ta na ktora zcentrumprowadzi 66 zabojczych schodkow wzdluz ktorych jest pelno sklepow.jestona najwieksza w pardze.sporo wzdloz niej kompleksow rekreacyjnych i kanajpek.gramuzyka i jest typowa plaza.lezakiparasole i smazacysie turysci.odzielona od zgielkumiasta ale wcalenie cicha.glownie zwir i piasek.przy koncu plazy dalekop od centrum sampiach a juz nasamymkoncu jest oz zmieszany jakby z brokatem i mieni sie w sloncu.rowniez przys amym koncu do mozawpadaja dwa ,łacznie 3-metrowej szerokosci slodkowodne strumyki...zimne jak cholera c,zyste jak kryształ i płytkie ,bo zaledwie do kostek.dlatego tam na koncu woda na Valtos jest zimnejsza.pocztek tejplazy jest najbrudniejszy i najabrdziej kamienisty.polecam wiec wyprawicsie na drugi koniec valtos bo tam maloludzi i woda czystsza...a jeszcedalejmozna wspiacsie na polwysem konczacy te zatoke...znajduja sie na niej ruiny jakiejs fortecy.jest tam stara wieza czy tez dzwonnica...widok z wybrzeza na mozre w dolezniewalajacy.do ruin jak to w Pardze wstep woly.dlugi tospacer ale zachwycajact.Lixnos...plaza czysta ze zwirowo-piaszcystym dnem,pleno parasoli ale tam woda jest zdecydowanie najcieplejsza.najabardziej regularna linia bzegowa nie ma tyle kamieni na dnie i skałco npw centrummiasta czy na piso krioneri.
Wycieczki.korfu-30 euro.wcenie jest prom w dwie strony i nic wiecej.zwyzcajnie idzie sie do centrum kerkiry, tamziwdzanie małego kosciółka gdzie mozna napisac zyczenie na kartce i zostawic je tam by sie spelnilo...a potem czas wolny.mozna sie wybrac na pobliski stray fort wstep 4 euro.wewnatrz kiulka małych pomieszczen ze zbiorami muzealnymi.Fort w ruinie ale nie w kompletnej.spinaczka po jego shcodach dosc meczaca ale widoki z góry w dół godne polecenia.oferta na stronie oskara ze z przewodnikiemidzie sietami tam ze jakies muzeum ikon ze mysia wyspa ze palaccesarzowej Sisi...nie-nie.tego nie ma.wycieczka jest tania bo to zaledwie koszt przeprawy promowej.
albania. koszt 79 euro.wyjazd we wczesnych godzinachrannychy.droga przepiekna. krajobrazpod koniec grecji sie zmienia bardzo.Góry tamtejsze to istne bałkany...rowniutkie jakby namalowane.pozniej dojazd do restauracyjki gdzie za niesmacznego tosta i 2 soczki zaplacilam 8 e .duzo-niedużo...pozniej przeprawa tratwą zwaną promem prze waski przesmyk na jeziorze w parku narodowym Butrint i przewodnik angielskojezyczny z wyczerpujaca wiedza oprowadza po tamtejszych ruinach.potem przejazddo sarandy.goraco tamjkacholera.żar z betponowych ulic i blokow...ale bulwar nad mozrzem bajkowy...ciezko zrobic zakupy pamiatkarskie.ani tam bazaru nie ma...i raczej nikt niemowi po angielsku.jakis macedonczyk dukał cos po wlosku i udało sie mi wraz ze znajomanaklonic go by zaprowadzil nas do tamtejszego meczetu bo byla tam godzina czydwieczasu wolnego.Saranda jest bez przewodnika.zwyczajny wolny czas.placi sie w lekach ale gdzieniegdzie przeliczaja i przyjmuja euro.oczywiscie zawyzaja ale jest sporo taniej niz w pardze.1 euro za 4 gałki lodow...ale byly chyba ze dwa razy rozmrozone i zamrozone ponownie ,wiec sobie darowałam.warto zajscza te budynki stojace przy bulwarze...wielkomiejskie zycie albanskiej riwiery...brudno i biednie ale ma to swój urok.zal tych ludzi ale czasemw arto spojzec na cos takiego zeby uzmysłowic sobie jak wiele sie posiada...czyste mieszkanko,wazywa z ekologicznych upraw...a ja tamwidzialamnawt targ z uzywanymi ubraniami...lezaly tam cale gory butów ...smierdzialo to-to, a i tak bylo pelno chętnych i przymierzali,kupowali...przykre.powrot do autokaru i droga serpentynami...takich nie ma chyba nawt w górach pindosw grecji...istne spirale,a w dole miasto...zadnych barykad,ktrawężników tylko urwisa istromo.hardkorowa wyprawa ale kierowcaAlbanczyk spisal sie mistrzowsko.wjechalismy takimi serpentynami na jakąs gore na szcycie ktorej w ruoinach zrobiona przepiekna restauracje.widokna sarande wrecz jak z lotu ptaka...taka wysokoscze cisnienie zatyka uszy.wrazenia nieziemskie.patio utrzymane w srodziemnomorskim stylu a w dole morze zatoczki a w glebi ladu wygladające jak sztuczne góry...cos pieknego.WARTO!!!
Meteora i pobliska kalambaka....robią wrazenie !jednak rejs na korfu jest najfajniejszy...jesliktos lubi wode i wiatr we włosach.sama kerkira podobna zdaniem wielu osob do wenecji.okiennice cala architektora...tylko gadali brak.goraca sklepna sklepie turysta na tuiryscie.taniej niz w pardze ale tez nie wszedzie.tansze byly gabki mydla ceramika ale nie jest to uogolnione.wiele rzczy bylo tezdrozszych.np kupilam tam skorzano welniane bambosze wyszywane,haftowane za 11 euro...wparzde znalazlamidentyczne lecz z napisemparga a nie korfu za 5 euro.
w pardze sa sklepy z ceramika czy tkaninami gzdie gdy wiecej sie kupi to sami bez pyatnia znizaja cene.jesli ktos lubi takie pamiatki to polecam sklepikna shcodach wiodacych na valtos.idacw gore znajdziecie go mniejwqiecej w polowie po prawej stronie.gdy sie don wejdzie to na parwo sa poleczki z ceramika jak dokuchni-wszytko biale w zielone oliwkia polewek recznie robione z certyfikatem kopie muzealnych okazow.drogie ale tamwlasnie przy wiekszych zakupach zanizaja znacznie ceny.bylam tam pare razy i zoszczedzialam chyba z 50 euro.sporo tezwydalam ale za to starczylomi na innerzeczy.
ide spac.pozdrawiam wszytkich i mam nadziej ze sie na cos przydalam.
IP: 85.89.173.178
meeg
Gość
Gosia napisał
Witam ponownie. Mój mąż właśnie mi potwierdził, że w tych mniejszych sklepikach też były czytniki kart :)


A ja miałam z karta dość duże problemy w Pardze. Chciałam płacić kartą w sklepach spożywczych i tylko bodajże w dwóch mogłam. W pozostałych nie było takiej możliwości. Dodatkowo zawsze trzeba się wcześniej spytać bo sam znaczek na szybie, drzwiach czy terminal o niczym tam nie przesądza. Dodatkowo mimo, że zakupy wynosiły około 100 euro to doliczana była dodatkowa prowizja. W sklepach typu "butik" lub "pamiątkarnia" nie pytałam.
IP: 83.7.85.151
meeg
Gość
wandzia napisał
Witam! dziś nadranem wróciłam z pargi.


Cześć Wandziu!!!! Byłyśmy w podobnym okresie, z tą różnicą że z Pargi wyjechałam 17 lipca i przez Albanie i Czarnogórę jechałam do Chorwacji.

Wrażeń oczywiście pięć milionów jak po każdej wakacyjnej wyprawie. Z tym, że moje odczucia niestety nie są jedynie takie hurra optymistyczne jak Twoje. Porównując Grecję - kraj od lat będący w UE, do krajów które w tej unii nie są oraz biorąc pod uwagę to, że Grecja od lat jest nastawiona na turystów to jest tutaj trochę dużych zaniedbań.
Może jednak zacznę od plusów - na pewno krajobrazy góry może są urzekające... I na tym koniec plusów. Drogi i autostrady: w porównaniu z Polską to i Albania lepiej wypada :-))))) Autostrada w poprzek Gracji jest nadal w budowie i mimo, że nie ma żadnych problemów z jej pokonaniem to całkowicie brak tutaj infrastruktury np. głupich parkingów czy stacji benzynowych a to co jest woła o pomstę do wszelkich sanepidów razem wziętych!!!!! Śmieci - tak tak śmieci tutaj jest uwaga BRUDNO!!!!!!!!!!! To, że śmieci są w Albanii to norma ale w Grecji???????? Nie wiem dlaczego Wandziu o tym nie wspominasz a musiałaś je widzieć skoro np. chodziłaś za plażę Valtos tą uliczką w górę. Ogólnie Grecy uważają, że turysta powinien siedzieć na plaży lub w tawernie pojechać na organizowana przez nich wycieczkę i dalej to juz lepiej koniec. Niech nosa poza wyznaczony teren nie zapuszcza albo poza barierkę się nie wychyla. A tam są istne dzikie wysypiska śmieci - tak tuż za turystycznym nosem wypoczywających. I tak piszesz o pięknym piasku na końcu Valtos - fakt jest może i ładny ale ja tam bym sie nie położyła z obawy o zdrowie (jestem niestety alergiczką). Ciut dalej jest miejscowa przystań a na niej dzikie wysypisko walają się tutaj w pięknym słońcu np. akumulatory, pojemniki po olejach, pralki i śmieci, których wywóz na wysypisko ze względu na szkodliwość odpadów byłby drogi. Więc Grecy co robią - wyrzucają je tam gdzie niby nikt nie widzi i to nic nie kosztuje.... Przy okazji pobytu oglądałam w satelitarnej TV program właśnie o tym procederze i niestety trochę mnie to zszokowało. Kolejna rzecz to to, że turyści tez robią swoje wyrzucając śmieci papierki itp. gdzie popadnie - niestety.... Dziwi mnie też to, że Grecy wyrzucają śmieci z samochodu przez szybę!!! Butelka po wypitym napoju jest wyrzucana przez okno i sobie "gdzieś" leci - widziałam to niejednokrotnie dlatego o tym piszę i fakt ten dotyczył samochodów na greckich nr rejestracyjnych. Jedynie dobrze że o miejsce w którym są turyści w miarę dbają myjąc np. chodniki rano. Do obsługi mojego studio też nie mogę mieć nic do zarzucenia - bardzo miła Pani, zmiana pościeli i ręczników co drugi dzień, codzienne sprzątanie.
A teraz to co mnie osobiście najbardziej drażniło. Jestem ciekawa dlaczego Grecy nie szanują własnej kultury, tych urokliwych uliczek, które miały tutaj mnie zauroczyć a zaskoczyły mnie bazarem i ogólną tandeciarnią!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dlaczego bazar nie jest gdzieś z boku w wydzielonym miejscu i nie przesłania piękna, po które turysta tam jedzie!!!!!!! Przecież jadąc do Grecji chcę zobaczyć ich kulturę ich architekturę, ich obyczaje, ich nawet nierówno otynkowane domy - ale ich , własne budowane od pokoleń. A jeśli widzę małą cerkiewkę wtłoczoną pomiędzy skórzane torebki, bury i jakiś inny turecki czy chiński chłam to mi się za przeproszeniem rzygać chce i płakać. Czy oni nie widzą tego kiczu który ich zalewa????????????????????????? Ok, bazar jest częścią kultury każdego kraju i narodu ale powinien mieć swoje miejsce, a nie wchodzić z buciorami tam gdzie chcę zobaczyć białą ścianę starego domu, po której pnie się różowa bugenvilla a obok stoją kwiaty i roślinki, a przed wejściem pomalowanym błękitną farba siedzi ubrana na czarno babcia. W takim miejscu mogą sprzedawać ale produkty wytworzone przez nich samych - oliwę z oliwek, wino, miód, a nie rękawiczki, torebki, płaszcze nie wspominając już o tych wszystkich ohydnych targówkowych podróbkach kupionych wcześniej na bazarze w Stambule. Nie wspomnę już o tradycyjnych greckich tawernach bo ich w Pardze też jest mało. Na setki restauracyjek tych tradycyjnych gdzie usłyszałam grecką muzykę było bardzo niewiele i trzeba było ich poszukać. Tańczącego w tradycyjnym stroju Greka widziałam tylko raz. Cała nadmorska promenada niestety mnie nie zauroczyła....

Niestety ta woda w morzu też nie jest w Pardze krystaliczna. Tzn. porównując np. do wody w Bałtyku można się zachłysnąć jej kolorem i przejrzystością ale porównując do innych akwenów morza Śródziemnego nie jest jakimś cudem. Na zdjęciach robionych z filtrem polaryzacyjnym można się "posikać" z wrażenia, ale nurkując widać, że woda jest pełna drobnego planktonu. I o dziwo często w miejscach z piaskiem jest bardziej przejrzysta niż tam gdzie są kamienie. Niestety fakt, że kąpie się tu mnóstwo ludzi sprawia, że życie morskie bardzo cierpi. Dla mnie szokiem był brak jeżowców - które są naturalnymi filtratorami wody - i może właśnie przez to jest nie tak klarowna jak się spodziewałam. Po rekonesansie nawet nie brałam tutaj aparatu do podwodnych zdjęć....
Reasumując po pierwszych dniach otrząsania się z niemiłych niespodzianek powiedziałam sobie, że cóż - pogoda jest fajna, woda ciepła, więc leżę na plaży i nie marudzę. Wzięłam na luz i bawiłam się jak za czasów studenckich w klubach.
Tylko ja nie po to jadę do Grecji do klimatycznego miasteczka aby bawić się w klubach i chodzić po bazarze.... Za tą kwotę miałabym wakacje all incl. w 5-cio gwiazdkowym hotelu na Ibizie... W prasie którą zabraliśmy z Polski trafiam na zdjęcie z Grecji i na krótki podpis Grecja - kicz, drożyzna i tandeta... Dlaczego mam takie samo odczucie.... Mimo wszystko jak już wyżej pisałam odpocząć odpoczęłam a wrażenia z podróży nawet takie trochę sprzeczne z oczekiwaniami uważam za bardzo cenne. I nawet nie odrzucam kolejnych podróży do tego kraju, bo chcę jeszcze zobaczyć Peloponez i popływać po Cykladach.

Jeszcze dwa zdania o Albanii. I tutaj fakt, że stan sanitarny, hałdy śmieci, bunkry, osiołki wkraczające przed maskę, kamikadze za kierownicą i samochody jadące bez świateł nocą, pieszych wchodzących po drabinie na "autostradę" aby skrócić drogę, ogólnonarodową budowę, mercedesy i te stare i te najnowsze, niewyobrażalna nędzę i obok luksusowe apartamentowce i galerie handlowe i wiele wiele innych skrajnych widoków - ale na to byłam przygotowana. Przejechałam całe wybrzeże i mimo wielu wrażeń na plus i tylu też na minus nie jestem Albanią rozczarowana tak jak Grecją. Po prostu było tu to czego się spodziewałam a nawet te góry śmieci były chyba trochę niższe niż opisywane, a te dziury w jezdniach nie powyrywały mi zawieszenia i samochód zostawiony z nawigacja też nie stał sie celem złodziei i w sklepie czy knajpie nikt nie chciał mnie okantować, ludzie byli niezwykle uczynni a nawet szukając stacji paliw gdzie można zapłacić kartą i stając na takiej gdzie tej możliwości nie ma nie słyszałam słowa "nie wiem" tylko byłam dokładnie kierowana, a nawet pilotowana przez tutejszych kierowców aby trafić (oczywiście za darmo). Niestety w Pardze może to były przypadki ale kilak razy miałam wrażenie, że pomyłki w wydawaniu reszty nie były przypadkowe. Ja miałam cztery takie dość dziwne sytuacje w Pardze a mój mąż dwie. Trochę dziwne że Grecy nie rozróżniają banknotów 20 i 50 euro - tzn. bardzo często płacąc 50 wydawali do 20.... Potem oczywiście wielkie przeprosiny ale czy to nie dziwne i nie za często? W innych miejscach ani razu nikt nie miał walutowych problemów nawet w państwach gdzie euro nie jest walutą rodzimą.
Aha jeszcze tym, którzy liczą każdą złotówkę trzeba napisać, że ceny są wyższe niż w Polsce np. piwo w lokalu to 4 euro, a litr bezołowiowej 95 to też średnio 1,5 euro i tak naprawdę to codzienne wydawanie 50 euro to żaden problem. Ale to akurat zaskoczeniem nie było o tym wiedziałam więc ok, zresztą kryzys też zrobił niestety swoje.

Na razie to tyle, przepraszam z góry za błędy, literówki i za to, że może niektórym trochę popsułam wrażenia z tego greckiego raju nad Morzem Jońskim.
IP: 83.7.85.151
meeg
Gość
Gosia napisał
Jesli chodzi o inne tawerny to najlepiej szukac tych na uboczu lub wejsc w głab uliczek, jest tego mnóstwo i naprawde ciezko cos komus polecic. W jednej nad plaza Valtos widzialam bardzo duzo ludzi wiec moze byc dobre jedzenie. Niestety nie skorzystalismy z niej bo nie bylo wolnego stolika :).


Tu są dwie tradycyjne tawerny ta, o której piszesz jest warta odwiedzenia a w tawernie obok (pod trzema platanami) można trafić na tańczącego zorbę kelnera :-))) ale ta pierwsza jest zdecydowanie fajniejsza. Dalej jest jeszcze jednak malutka fajna restauracyjka z prawdziwym greckim klimatem:-) Tu jest fajnie!!!!!
IP: 83.7.85.151
meeg
Gość
wandzia napisał
Riwiera Olimpijska to co innego...jak powiedziała jedna turystka w tym roku:byłam tam...płasko,brudno i bez gustu.to nie Grecja tylko jakaś parodia.zreszta jak ktośzobaczy parge na własne oczy a widział tez paralię itp.toprzyzna miracje...gdzie w paralii tak jak w pardze cykaja cykady?Gdzie te niekonczace sie gaje oliwne?|gdzie te błekitnowodne,skalisto-piaskowe zatoczki,gzdie te krete ,wąskie uliczki,gzdie te cerkiewki co 100metrów otwarte całą dobe,gzdie te ogródeczki,gzdie obyczaje i tradycja?Gdzie widok z gór na miniarchipelag?Gdzie porcik z grekami dzieciakami łowiącymi rybki na puszkę od piwa?Gdzie góry wpadajace do morza?Gdzie taka róznorodność plaż?Gdzie widok z piaszcysto żwirowej plaży na pobliska bezludna ale oświetlonąwysepke z cerkiewką?Na riwierze olimpijskiej choc taniej to bezpłciowej?Nie... takie uroki to tylko w Pardze...nie z byle powodu nazywa się ją Perełką Wybrzeza Jońskieg...pozdrowienia dla podzielających mą opinię, a oponentów proszę o chwilę refleksji...czy warto wydac 150-200 złotych wiecej i spedzić urlop w Pardze a nie na Riwierze?Poogladajcie zdjęcia...jak już bedziecie na miejscu to zakochacie się w tym miasteczku.


Pięknie to opisujesz Wandziu tylko dlaczego pytam jeszcze raz Grecy chcą właśnie z tej klimatycznej urokliwej Pargi zrobić drugą Riwierę Olimpijską? Dlaczego w te piękne urokliwe uliczki po których pnie się winorośl wkracza z buciorami bazar tandety? Dlaczego urokliwa cerkiewka znajduje się pomiędzy stoiskiem z torbami, portfelami i itp.? Dlaczego w miejsce tradycyjnych tawern wkraczają fast-foody i bezpłciowe knajpy w stylu "wszystkie państwa i wszystkie style w jednym" - chińska knajpa też jest.... Dlaczego z tych pseudo tradycyjnych tawern słychać zachodnia muzykę? Dlaczego w "tradycyjnym" sklepie z oliwą, cukierkami i winem na półce stoi coca-cola? Dlaczego przez plażę przetaczają się objuczeni podróbkami handlarze?

I tak naprawdę tylko kilka uliczek na całą Pargę ma ten urok, ten klimat, o którym piszesz..... Na pewno nie są to główne ulice i promenady.

W moich odczuciach Z Pargi jest straszny zawód tym, że tak potrafią zdeptać to co dała im historia, kultura i tradycja. Zawód tym, że urokliwe zatoczki czy błękitne groty umierają przez to, że statki wpływają do ich środka, że nie ma żadnej turystycznej kultury i uporządkowania tego niestety dla mnie już utraconego raju.

I tak można mnożyc kolejne przykłady juz nie Pargi a innych miejsć - np. Porto Katsiki, które poprzez nieograniczoną inwazje turystów niedługo też będzie oaza nie piękna i cudu przyrody ale tandety i brudu, jak plaże na Zakhyntos gdzie żółwie są pozbawiane przez turystyczne kompleksy terenów na składanie jaj, jak wymierające foki w grotach.... Jak pokryte smarem i mazią plaże na Santorini....

Parga miała być tym miejscem, które jeszcze nie przeżyło przeobrażenia w nijaki turystyczny kompleks hotelowy, miała być grecką idyllą. Niestety moim zdaniem to już agonia tej idylli i greckiej tradycji w tym miejscu.... Szkoda, bardzo szkoda, bo tak jak pisze Wandzia to naprawdę pełne piękna i uroku miejsce.
IP: 83.7.85.151
Gosia
Gość
Meeg, Twoje spostrzeżenia są bardzo cenne, ale niech to nie odstraszy tych, którzy się wybieraja do Pargi, bo naprawde warta jest tego by ją odwiedzić. A jeśli chodzi o tandeciarstwo, fast-foody itp., to przykro to mówić, ale chyba żadne miasteczko nastawione na turystów od tego się nie uchroni.
IP: 83.238.76.32
meeg
Gość
Gosia napisał
Meeg, Twoje spostrzeżenia są bardzo cenne, ale niech to nie odstraszy tych, którzy się wybieraja do Pargi, bo naprawde warta jest tego by ją odwiedzić. A jeśli chodzi o tandeciarstwo, fast-foody itp., to przykro to mówić, ale chyba żadne miasteczko nastawione na turystów od tego się nie uchroni.


Cześć Gosiu! Wiem, że te moje wynurzenia pisane jak lawina pod wpływem nie tak dawnego pobytu mogę być straszne. Ale nie chcę odstraszać. Bardziej chce zwrócić na pewne rzeczy uwagę, bo myślę, że właśnie dla dobra tego miejsca należy na to zwracać uwagę. Należy pewne rzeczy piętnować aby Parga była taką Pargą jaką powinna - piękną i klimatyczną. A turyści powinni jechać jak najprędzej aby sie nie spóźnić. Bo jeśli nic się nie zmieni to obawiam sie że jesteśmy świadkami agonii klimatu tego miejsca na rzecz ogólnej nijakiej komercji. Uważam że tak jak piszesz tych kramów i fast foodów nie da się po prostu zamknąć czy wytępić, ale należy dać im inne miejsce. Natomiast takie rzeczy jak handel podróbami na plażach - to należy zdecydowanie wytępić w takim miejscu jak Parga! I dlatego nie milczę tylko piszę jak to odbieram...
IP: 83.7.85.151
Gosia
Gość
Smutne jest to, że są chętni na ten tani badziew. Wydawało by sie, że tacy bogaci turyści jak Niemcy, Anglicy czy Holendrzy będą omijać tandetę, a jest wręcz przeciwnie i póki jest klient handel będzie się rozwijał, zwłaszcza w tych najbardziej uczęszczanych miejscach, jak droga na Valtos. Myślę, że większość z tych kupców to po prostu tamtejsi mieszkańcy....
IP: 89.78.213.129
wandzia.
Gość
witam.macie racje z tym ze i w Pardze jest kupa tandety i badziweia wszelkiego rodzaju.jednak ogolne wrazenie po wizycie jest OK.uczulenie na paisekmoznamiec.bylam tam gdziepasek wyglada jakby bylzmieszany z brokatem..podobno podobny znajduje siena skiatos...ale bylo tamakuratczysto.mam stamtad kupe zdjec i widzialamjakis stary zaruscialy niby to pomost niby molo...ale zdrewna...trudnoz eby cos co stoi w wodzie bylo nienaruszone. osobiscie uwazam ze droga zaslonik do pargi jest swietna.kierowcy autokaru juz drugi raz ja zachwalali.wiadomoze serpentyny i cisnienie i wysoko ale ogolnie traja jest i piekna i bezpieczna i nowa.nawt w takimkraju jak Holandia USA i norwegia widuje sie dzikie wysypiska smieci,tam tezjest syf i to ze w pardze gdzies cos w trawie brzydkopiszczy tonie znaczyz etylko tam...paralia jednak odraza juz na wstepie.zwyczajnie nikomunie polecam.w moim odczuciu Parga jest bardzo uroczymmiejscem a cerkiewki w glownej bazarowej uliczce to norma.taka kultura.satez i takie odeseparowane np.na wysepkach.parga przeczej czy pozniej skomercializuje sie do granic takjka niezwykle piekne Santorini.piekne ale naćpane tandeta.tzreba tylko wyweszyc cos extra upolowac cos ładnego nie made in china i nawt tammozna kupic cos wsapanialego.Zdrugiej strony gdyby w Pardze sprzedawano tylko miejscowe wyroby,mieszkalyby tylko czarno odziane babcie tkore do cerkwimalyby 3 km drogi to nawtreligia by podupadła z racji podeszłego wiekukosci owych babć,bo do cerkiewki małyby daleko.bazary i handel w centrummiasta to czesctradycji.stare budynkimieszkalne pargiz achowaly sie czesciowo.trzeba je wypatrzec.na deptaku nawt w zeszlymroku staly jeszcedwie sciany w tymjedna opleciona jakim wijacym sie zielem...w tymroku jedna zpostala odrestaurowana.szkoda...ale tezrszkoda by sie rozleciała do reszty z braku konserwacji.w polsce tez wiele zabytkow jak wawel itp w duzejmierze nie sa oryginalne.nawt wnetrza nie przypominaja takich jakimi byly wieki temu.to zwykle muzeadajacetylko posmak tego co bylo kiedys.W moich opisach pargi co jzu niejednokrotnie wspominałam,kryje sie niezywkle uczucie jakie zywie do tego miejsca...nie ma tam pieknych wyrownanych chodnikow z krawęznikami a pobocze to czesto piach i ziemia(w odleglych dzielnicach a niew centrum)ale turysta ktorychce zobaczyc parge nie moze sie spodziewac ze specjalnie dlaniego,dla turysty zbuduja tampiekne autostrady ,piekne klomby pelne kwiatow,baseny itd...masz racje ze turysta moze nie chce ogladac dzikich wysypisk...ale one zawsze byly i bedą.jak nie w pardze to w warszawie.trzeba wiec umiec docenic toco w fdanymmiejscu jest naparwde wspaniale i godne podziwu a potem porownac godne podziwu miejsca z innych zakatkow.potem takie przemyslenia daja realny obraz ktore z danychmiejs jest fajniejsze.Wlasnie ja tak zrobilam.Porownalam uroki parali z urokami pargi.paraliama ich niewiele.parga sporo.paralia ogolnie jest brudna a pargazcesciowo.paralia nie ma nic z greckosci a parga sporo.Chcialabym pojechac do Parali i do pargi na 3 dni zima...ciekawi mnie jka wtedy bym widziala oba temiejsca.fajnie jest powymieniacpoglady bez obrażania sie jeden na drugiego i wyśmiewania czyichs spostrzezen.na tym polega sztuka konwersacji i wymiany pogladow.Dlatego gosiu i meeg,miło Was obie tu widzieć.srdecznie ppozdrawiam i powiemjeszczeze tyrysci ktorzy byliz emna na turnusie powiedzieli mi to co teraz meeg napisala..nie zachwalaj tak tej pargi wszytkim bo jak tam sie cały swiat zjedzie to parga jaka poznałaś zostanie tylko na pocztówkach....meeg napisala ze powinno sie tamjechac zeby sie nie spoznic ,zdazyczanimtandeta i czarnoskorzy handlaze z tandetnymi torebkami nie zaludnia calkowicie tej miejscowosci.ale co by nie powiedziec parga jest cudna i ja sie tam przeprowadzam.nie wiemza co ani kiedy ale trzymajcie za mnie kciuki.pozdrawiam.
IP: 85.89.173.178
wandzia.
Gość
chcialamjeszce dodacze port w pardze bylod zawsze.widac go na archiwalnych zdjciach...statki od zawszetam wplywaly....wiemtez ze do pargimialy zawijac wieksze statki handlowe ktore nie znalazly by miejsca na postój w Igumenitsie ale władze pardgi sie ni zgodzilybo wymagaloby to przebudowy calego deptaka poszerzenie nabrzeza,zatkoka stracilaby wiele i ucierpiala by fauna i flora.dobrze ze sie nie zgodzili.i toi wlkasnie te oblepione sklepikami uliczkiw centrumsanajabrdziej typowe a nie te poboczne.miasto rozrastalo sie od portu w gore i na boki.centralana czesc pargi jest architektoniecznie najstarsza natomiastwille bidowane sciana przy scianie w mlodszychczesciach miasteczka to charakterystyczna metoda dawania cienia domowi przez drugi dom.topografia terenu sparwai ze uliczki pamiedzy niemi sa krete .strome itd.ale to nie jest typowa grecka architektoratamtejszego regionu.epir zachodni to kamienne damki z malymi oknami czesto bielone wapnem, stojace nie jedenprzydrugimn a wreczzrosniete i dopieromiedzy niemie,miedzy tymi rzedami znajduja sie uliczki.domy takie sa jakby zrosniete.dlatego cerkiew a raczej wejscie doniej wyglada jka drzwi sasiada bo w dawnejpardze wlasnie tak sie budowało.wille na poboczach to lata 50-e i pozniejsze 20-ego w.Zabudowania w centrum tonierazsciany albo fundamenty sprzed 300 i wiecej lat.trudno zrobic z nich muzea bo ludnosc Pargi niemialaby gzdie mieszkac.sorry za te wywody ale uwielbiam temat Parga.szkoda jednakz enie ma juz tego starego meczetu,nawt sciana ponimnie pozoztala.szkodatez ze kastro alego pashya z tak sie rozlecial.jeszce100 lat temu byly tam zadaszenia i wilescian bylo kompletnych.dzis czesto turysci robiatam kupę...bo wstepjest wolny to warto skozystac z bezplatnej toalety...widzialamto na wlasne oczy.turystyka parge tłamśi ale grecja to kraj ktory utrzymuje sie głownie z turystyki wiec chyba nic na to nie pordzimy...mze sie coszmieni gdyzaczniemy mowic ze parga jest okropna i zniechecimy potencjalnych przyjezdnych....?chcoalabymsie cofnac w czasie i zobaczyc parge sprzed np 100-u lat.wiem ze w prcie lezal wtedytaki ogromny glaz ale chyba go rozkruszono...nie bylo deptaka tylko piasek plaży...znaczy to ze stjac przodem do moża ,to pomiedzy molem a kastro byla jeszce jedna plaza...niesamowite.niesamowite jesttez to ze kiedys parga nie byla pargą tylko peragią......chyba jstem nawiedzona...niestety na to nie ma lekarstwa.
IP: 85.89.173.178
wandzia.
Gość
Chinska knajpaw pardze jest...owszem...ale nie tylko dla turystow...miejscowi zywia sie nie tylko gyrosem.Jamieszkam w miescie gdzie sa dwie chinskie knajpy a turystow nie ma.trudno wymagac by np w Warszawie w jadlodajniach sprzedawano tylko warszaskie specjaly tylko rekodzielo tubylcow i tylko miejscowe wyroby wedliniarskie..polska tez ma wspaniałą kulture i tradycje...dlaczego nawt w tych najabardziej urolkiwych miejscah namazurach slasku czy pomorzu gdzie turystow tyle co kot naplakal oraz wmiejscachgzdie tyrystow pełno,sprzedaje sie chinskie smieci z wsklepachza 4 zlote?dlaczego w sklepach odziezowych warszawy mamy towary z wloch,niemiec i francji a nie piekne mazowieckie stroje ludowe?To samo jest w parzde.anie sprzedaja tanm tylkomiejsowych i tylko greckich wyrobow choc ich kultura tak bogatai piekna bo np jakis ateńczyk zajedzie do pargi na wakacje i marzy mu się np calsberg,a nie koniecznie mytos.Miejscowy zmiastfety zjadłby szwajcarskiego sera i dlatego maja tam zwykle sklepy.kiedy ja polka jade na wakacje nad morze polskie jem tamnie tylko ziemniaki zkwasnym mlekiema wgoprach nie tylko bialy ser i chleb ze smalcem...czasem mamochote na chamburgera...niestety... globalizacja.owszem zabija ona kulture i tradycje miesza obyczaje wielu regionow lecz niestety nam nie uda sie jej zniszczyc...takieczasy...a parga piekna i nie zmieniam zdania.całusy...udało sie komus wspiac na szczyttego wzgorza pomiedzy golfo a krioneri?napiszcie.
IP: 85.89.173.178
wandzia.
Gość
Obok muzeum jakiegos dobroczyncy pargi w jednej z zakreconych uliczek centralnej pargi jest mała kafejka...nigdy nie widziałam tam obcokrajowca.jest malazwyczajna...zawsze siedzialowniej kilku Grekow w starszymwieku.zajzalam...zwykle stoliczki,zwykla kelnerka...sami greci,greckie radio...bez spiewakow na zywo,bez winogron na stropie bez kraciastych serwt na stole...parestarych mebelkow jakis kaganek...
to jest prawdziwie grecki klimat.mowi sie ze typowe greckie estiatorio czytaverna to zorba,tanczacy kelnerzy,uzo na poczestunek przy wejsciu,grecka kuchnia i gałezie dzrewa oliwnegow straogreckim wazoniku.nie.takie cos towlasnie spektakldla turystow.grecy tozwyczajni ludzie.obowiazująpewne trendy np drewnaine krzeselka,konkretne kolory,czystoliczki zkutego zelazaalenie z przepychem,tylko takie zwyczajne..kazda knajpa z tanczącym kelnerem to pułapka na turyste by zostawil pieniadze bo mysli sobie ze wlasnbie znalazl typowo greckaknajpe.gwarantuje ze w typowo greckich knajpach kelnerzy wsrod greckich tubylcow czygreckich gosci nie tancza.tancza goscie jesli w ogole gra muzyka...raczej siedzi sie przy szklance uzo z woda i slucha wiadomosciw radio...siedzi sie tamglownie w czasie sieisty lub wpada z rodzina na obiad ktoryzwykle trwa dlugo i niekoniecznie sa to cacyki z gyrosem.
po lekturze tego forum mampewne spostrzezenia jak dlamnie dosc ciekawe.wszyscy mowimy o tym samym miejscu,mamy podobne pytania a jednak tak rozne sa opinie.nic nie jest takim jak nam sie jawi.tam gzdie ja widze białe reszta widzi czarne i vice versa...toco dla niektorych jest kwintesencją epiru dla inncyh jest kiczem.Jeden uzna ze warto inny ze nigdy wiecej...fajnie ze ludzie są tacy rózni.przynajmniej mamy o czym popisac.męcze znajomych tą całą parga aleoni jej na oczy nei widzieli i nie maja nic do powiedzenia w tej kwestyji,hehhe,Was nie znam a fajnie wiedziec co inni myślą.uściski.
IP: 85.89.173.178
wandzia.
Gość
chyba juz przestane sie tu udzielac bo mam słowotok i mogłabym tak piosac bez konca.zostawie troche miejsca innym.odezwe sie za jakis czas albo wcale.dziekuje za uwage i spostrzezenia.było mi bardzo miło.
IP: 85.89.173.178
meeg
Gość
Witaj Wandziu! Właśnie teraz oglądam filmy i zdjęcia z Pargi, na których właśnie chciałam uwiecznić te miejsca o których piszesz. Są cudowne i jak się tylko na nie patrzy to jest przecudnie. I oby tak było jak najdłużej. I taką Pargę chcę pozostawić we wspomnieniach. To, że tak dużo wiesz o tym miejscu bardzo mi imponuje i pokazuje, że jesteś świadoma turystką. Ja tez zawsze potem doczytuje i doszukuje wielu informacji o miejscach w których byłam. Może za ostro wylałam ten kielich goryczy, bo tak jak piszesz nie da się zrobić skansenu z turystycznego miasteczka. Tylko niech nie zniszczą tego co jeszcze teraz mają. Wiesz też żałowałam tego meczetu. Szkoda, że go zburzyli. Natomiast jeśli chodzi o porównania do innych miejsc - np. jeśli chodzi o śmiecenie to wiesz dlatego mnie to w Grecji uderzyło, gdyż uważałam iz w kraju który "zęby połamał" na turystyce, który od lat jest w unii powinni chociażby przez to, że przyjeżdża do nich pół Europy albo i świata mieć to na szczególnym względzie. Do Polski nie porównuje Grecji bo niestety Polska musi się tak wiele jeszcze uczyć, że trudno tu cokolwiek porównać - no może ceny w kurortach ;) I nie wiem czy zauważyłaś w mojej wypowiedzi - śmieci w Albanii choc szokują to nie były zaskoczeniem i nawet jakos próbuję to tłumaczyć, ale w Grecji to uwazam za ich bardzo brzydką naleciałość z ktora powinni walczyć na każdym kroku.
Jeśli chodzi o autostradę to albo źle sie wyraziłam albo troche nieprezycyzyjnie to napisałam. Autostrada jest naprawdę dużym osiagnieciem inzynieryjno architektonicznym tunele i wiadukty przeplatajace sie na zmiane w górach. W Polsce takie drogi to nie w tym tysiącleciu :( Tylko ten brak parkingów i stacji paliw - aby zatankować trzeba gdzies zjeżdżać a toi toje które czasem gdzies postawili to przez temperatury nie muszę mówic co w tym biega. Tylko biorąc pod uwagę, że jest nadal w budowie to zapewne po otwarciu takim ostatecznym wszystko będzie juz ok. Drogi górskie też bardzo lubie i serpentyny mnie nie przerażają - ja nawet ich czasem lubię poszukać - przez Albanię chciałam pojechać m.in. dla przejazdu przez przełęcz Llogara - polecam widoki iście lotnicze, a trasa całkiem łatwa. Rożnica ciśnień dla osoby, która czasem nurkuje też nie jest koszmarem ;)
Z tym spektaklem typu Zorba też masz rację ale kebab to tez tak greckie danie jak ryba po grecku w Polsce. Gdyby nie Turcy i ich niewola to Grecy o kebabie by nie słyszeli ;)
No ale reasumując nie chodzi mi o to by Ci zaprzeczać bo sie z Toba zgadzam i podziwiam Twoja wiedze o tym miejscu. I oby Parga nie zatraciła sie w biznesie turystycznym. A o Paralii na Riwierze Olimpijskiej nawet nie wspominam bo... nie ma o czym - tylko tam stragany i bazar nawet pasuja bo klimatycnych uliczek to tam nie znajdziemy - chyba, że przez 10 lat cos sie tam zmieniło ;)
I znów się strasznie rozpisałam i do tego te moje literówki (ale to dziadowska klawiatura tak mnie dobija)...

A Ty Wandziu pisz jak najwiecej bo czujesz duszę tego miejsca - duszę którą ja też poczułam tylko tak mi strasznie smutno było patrzeć na to co masowa tandeta z niej robi i jak ją przetwarza. Aha i niech jak najwięcej Polaków odwiedza to piękne miejsce bo wtedy może wreszcie polskie flagi tez pojawią się w tutejszych tawernach :P
IP: 89.230.193.156

Strona: « < ... 8 9 10 11 12 13 14 15 16 ... > »

Forum turystyczne » Grecja » grecja parga

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij