biuro podróży OK SERVICE

Ok service właśnie wróciłam z Bułgarii i co sie okazało na miejscu że nie ma dla nas pokoi w w HOTELU AMARIS więc kolejne godziny po podróży ( 31 godzin jazdy) spędzone na walizkach w poszukiwaniu wolnych hoteli autobusy katastrofa godzina czekania naprawy na Węgrzech kierowcy wredni a o rezydentach nic nie powiem bo nawet ich nie było widać najgorsze biuro z jakim się spotkałam to OK SERVICE!!

Nigdy więcej wczasów z OK servises!!!!Byłam z nimi w Olimpic Beach w Grecji. Totalna porażka.To co jest napisane w katalogu to wielka bzdura. Pokoje nowocześnie urządzonetzn. na 3 osoby jedna mała szafa bez półek,jedno podwójne łóżko i jedna dostawka. Nowoczesna łazienka to wnęka bez parawanu, bez uchwytu na prysznic ,najczęściej bez ciepłej wody. Dobrze wyposażony aneks kuchenny to:1 garnek 5 l,cedzak,2 lyżeczki, 2 widelce, 2 szklanki(w pok. 3 osob)i nie ma ciepłej wody bo.....nie i już jak mówi pan Henryk, który traktuje wszystkich jak zło konieczne.Nie potrafi nic załatwić i na wszystko ma odpowiedż"nic nie można zrobić tak musi być".Byłam na 4 wycieczkach, z tego na 2 z p.Henrykiem gdzie całą drogę tam i z powrotem przespał, gdzie droga trwała 4,5 godz. w jedną stronę(na Sklathos). Na 2 byłam z p. Marcinem i to jedyny plus tego biura bo on przynajmniej wiedział gdzie jest i umiał o tym opowiedzieć.Co roku jeżdżę na wczasy z tanimi biurami i naprawdę nie wymagam wiele, ale to co spotkało mnie z OK servises to koszmar. Powinni się nazywać BEAD SERVISES bo ta nazwa pasuje do nich jak ulał. Jeśli ktoś chciałby więcej informacji niech poda maila to mu wyśle.

właśnie wróciłam z sunny beach z biurem podróży ok servises! zgadzam sie ze totalny brak organizacji!!! zero kontaktu z rezydentką, ciagłe tłumaczenia ze sytuacja jest awaryjna i prosimy o wyrozumiałość!! nikt nic nie wiedział dosłownie! na miejscu okazało sie ze zerwali współpracę z hotelem, który wybraliśmy z oferty i przenoszą nas do innego, ale na szczeście zmiana była na lepsze bo trafiliśmy do hotelu sirena, niecałe 100 m od plaży. Poza niedociagnięciami organizacyjnymi w sunny beach było super! polecam hotel sirena

wróciłam z Bułgarii z biurem podróży ok servises wielka klapa już na początku autokar to była wielka sauna co doprowadziło do jego naprawy na węgrzech dalej znowu coś zaczęło się psuć to był istny koszmar po 33 godz. dotarliśmy na miejsce i tu niespodzianka okazało się że nie ma dla wszystkich miejsc w hotelu wię nas porozrzucali a co do pani rezydent brak słów ta pani nie powinna być na takim stanowisku ujmę to tak to bióro to istny niewypał

Z biurem Ok Services byłam rok temu w Paralii. Apartamenty Yakinthos mocno przereklamowane, ciąggle problem z brakiem wodu i źle zrobioną kanalizacją. Nawet myjąc zęby, woda kratkami ściekowymi wypływała na nogi. Szczerze, średnia przyjemność. Rezydenci na zgłaszane zażalenia nie reagowali, pan Henryk twierdził, że "tu często tak jest i nie mają na to wpływu". Jedynie dzieki Marcinowi coś ruszyło, zostały wykute kafelki w łazience, dzięki czemu woda miała swoje ujście, tam gdzie powinna. Pani Ania, tragedia !!!!! Pretensjonalna, niby pół żartem przyjmowała nasze skargi, ale ogólnie widać było, żebyśmy dali jej spokój. Aneksy słabo wyposażone, a czasami w ogóle. W pokoju dla 4 osób były 2 szklanki . To co jest napisane w katalogu to wielka bzdura. Wycieczki takie sobie, nie znając wcześniej terminów wyjazdów, okazało się, że wracając po północy z wycieczki na Skiathos, rano jedziesz na Meteory. Biuo powinno bardziej przyłożyć się, jeśli chodzi o samą organizację, bo inaczej stracą klientów.

do użytkownika EWAS -
Bardzo proszę o namiary na inne tanie i sprawdzone, oczywiście z pozytwnym wynikiem, biura podróży i polecenie miejsc z których Pani skorzystała na maila 0974@wp.pl
Wielkie dzięki, pozdrawiam

W pelni podzielam uwagi Barbary,bylismy w ubieglym roky z OK Services w Parali - Hotel<<Luiza,przelot samolotem.mozna wiele powiedziec o rwzydentach lekcewazacych klientow .o chamskim traktowaniu klientow przes wlascicielke biura w Paralii P.Katarzyne Kasperek obecnie Kitikoglou ,a rezydent p.Marcin jest potwierdzeniem niekompetencji i nieznajomosci j.angielskiego,

W środę wróciłam z Paralii i szczerze mówiąc nie rozumiem ludzi, którzy wypisują tu tak negatywne komentarze! Podróż do Grecji to około 27 godzin (dokładnie już nie pamiętam), postoje co 3, 4 godziny-więc bez problemu. Ja byłam akurat w hotelu Principal i jestem nim zachwycona: wszystko nowiutkie, czyste, bardzo oryginalnie urządzone. Pokoje rewelacyjne- w każdym była klimatyzacja, którą ustawiało się indywidualnie- ile stopni ci odpowiadało, tak sobie włączałeś. Poza tym była lodówka, telewizor, sejf- wszystko co potrzeba. Oczywiście były też ręczniki- mały i duży dla każdego (wymieniane raz w ciągu pobytu), poza tym jeden dodatkowy, którego używało się jako ściereczki, w łazience były także mydła i szampony. W razie czego w pokoju była też szufelka i zmiotka, ale zważywszy na to, że pokoje były codziennie sprzątane, nie przydała się. Odnośnie obsługi także nie mam zastrzeżeń- bardzo pomocna i przede wszystkim miła- jeśli chodzi o języki, to mówią po rosyjsku, niemiecku i grecku, ale nie ma problemu z porozumieniem się, co się nie powie to się pokaże i załatwione. Teraz na zewnątrz- basen czyszczony, woda wymieniana, wokół basenu leżaki, krzesła, wszystko ładne i zadbane. Co do jedzenia to wiem, że niektórzy narzekali na monotonność- nie wiem co jedzą w domu i jakie tam mają urozmaicenie, bo ja jestem bardzo zadowolona: na śniadanie był zawsze chleb, grzanki, mleko i 2 albo 3 rodzaje płatków, wędlina, ser, dżem, miód, nutella, jajka, jajecznica, pomidory, ogórek zielony, owoce z bitą śmietaną, ciasto, kawa, różne rodzaje herbat-owocowe, zielone- co kto lubi i sok pomarańczowy. Jeśli chodzi o obiadokolacje (w hotelu Yakinthos) to każdego dnia było mięso, poza tym różne sałatki, czy to z buraków, czy z melona, z kapusty, były papryczki, pomidory, ogórki, ryż przyrządzany z pomidorami lub papryczką, makarony, gołąbki, ziemniaki na zimno i ciepło, zapiekanki... i była podawana woda, a kto chciał mógł sobie kupić wino za 1 euro. Odnośnie Greków, to byłam bardzo mile zaskoczona, wszyscy uśmiechnięci, życzliwi, nie tak jak u nas te polskie "narzekacze". W restauracjach menu zazwyczaj jest także w języku polskim, w niektórych knajpach częstują po złożeniu zamówienia owocami lub piwem- oczywiście za darmo.
Jeśli ktoś miałby jeszcze jakieś pytania to pisać, co jakiś czas tu zaglądnę.

xxx--- no cóż jednemu się udały wczasy ale większości nie , sam byłem z tym biurem i organizacja i zgodność z ofertą bardzo bardzo kuleje , ja też jestem zadowolony ogólnie z wczasów i fakt było kilka bardzo marudnych osób co nie zmienia faktu że biuro OK Services oceniam bardzo nisko!!

wczasowicz--- co dokładnie masz na myśli, bo ja mogę się przyczepić tylko do tego, że wykwaterowanie ostatniego dnia było o 10.00 a wyjazd o 17.00, ale poza tym wszystko jak w ofercie

Właśnie wróciłam z Chorwacji (2-13.bm) Nowi Vindolski z apartamentów typu Visna.
Apartamenty spoko, gospodarze bardzo mili, tylko pod górę.
Jak przyjechaliśmy w pierwszy dzień o godzinie 8.00 przywitał nas rezydent Marcin.
W tym samym dniu miało odbyć się spotkanie, ale pan Marcin powiedział, że musi jechać z wczasowiczem do szpitala i przesuwa to spotakanie na drugi dzień.
Na nazajutrz o godzinie 17.30 wstawiliśmy się do hotelu na spotkanie. I czekaliśmy przeszło 2 godziny na pana rezydenta. W ogóle się nie pojawił. Klucze do jego pokoju były zdane, komórka nie odpowiadała. Pani w recepcji powiedziała nam, że jest to problem Marcina i nasz a nie hotelu. Ludzie byli oburzeni. Zapisaliśmy się na wycieczki u pani rezydent, która reprezentowała biuro Michalska Trawel. I całe szczęście, bo u pana Marcina wycieczki były zawyżone. W poprzedniej grupie Marcin od 4 osób wziął po 60 euro, ana wycieczki, ani pieniędzy, ani Marcina. Nasza grupa od środy nie maiła rezydenta. Marcin uciekł. W piątek zadzwoniłam do biura i powiedziałam, że nie mamy rezydenta a na to biuro,że dzwonił Marcin i jest wszystko w porządku. Niestety biuro uwierzyło Marcinowi anie nam. W poniedziałek 9.bm nasza grupa napisała pismo do biura z powiadomieniem o braku rezydenta i wysłała faksem. Została też powiadomiona Ambasada RP w Chorwacji. I się zaczęło. We wtorek 10.bm przyjechał do nas z nową grupą pan dyrektor OK. A w środę nowa pani rezydent. Pan dyrektor bardzo nas przepraszał za całą sytuację. Niestety nikt nam nie zwróci tego co przeżyliśmy. Dobrze że każdy na własną rękę sobie poszukał wycieczek, bo nic byśmy nie zwiedzili. Tak jak to państwo z poprzedniego turnusu. A pan Marcin jest poszukiwany przez policję Chorwacką.
Proszę uważać na ceny wycieczek, bo jak się okazało były zawyżone.
Miejscowość piękna.
Odpowie na każde pytanie.

Witaj Iwona!! co za zbieg okoliczności!!! my również byliśmy w Chorwacji Novi Vinodolski tyle że w hotelu Lisanj Park i co najciekawsze to rezydent Marcin zrobił identycznie ten sam numer co u was!!! Aha byliśmy tam w czerwcu od 13.06 do 24.06 bardzo dziwny zbieg okoliczności naprawdę!! mało tego oszukał nasz turnus że niby to nie ma wycieczki do Wenecji bo coś tam zalało i nie wypływają wodoloty!! co okazało się wierutnym kłamstwem,jak jechaliśmy na PLITWICKIE JEZIORA z gośćmi z hotelu Opatija okazało się że wycieczki do Wenecji są normalnie organizowane...nie miałam nawet okazji podziękować temu cwaniaczkowi bo przez cały turnus Go nie było w hotelu!!! natomiast napisałam skargę na tego nieudacznika do biura ok. Services Pozdrawiam

Biuro OK.-Services – ogólnie można powiedzieć totalny brak organizacji. Byłem z nim w Słonecznym Brzegu w hotelu Afrodyta. Na swojej stronie WWW umieścili ofertę tego hotelu ale zdjęcia wstawili
z Hotelu Afrodyta II. Jest to całkiem inny budynek. (to pierwsze rozczarowanie na miejscu). Co do pokoi to wszystkie miały być z balkonami ale tak nie było. W tym hotelu są pokoje bez balkonu.
(o tym w ofercie nie ma mowy). Ja miałem pokój z widokiem na budujący się hotel. Tego w ofercie też nie ma. (to drugie rozczarowanie na miejscu). Za to na stronie WWW jest informacja, że
w otoczeniu hotelu jest dużo zieleni. (jakieś zaniedbane chaszcze nazywają zielenią) Tak naprawdę to przed hotelem i za nim są jeszcze działki budowlane przeznaczone pod kolejne budowy hoteli. Do morza jest 15 minut drogi czyli około 1 km, a w ofercie podają 350m. Do ścisłego centrum jest ponad 1 km, a podają, że jest 400 m.( to moje trzecie rozczarowanie) Nie rozumiem w jakim celu umieszczają w swojej ofercie tak zakłamane informacje. Przecież każdy turysta wybierając się na wypoczynek oczekuje tego za co zapłacił. Czyli spełnienia warunków przedstawionych w ofercie. Profesjonalne BIURO turystyczne dba aby jego klienci wrócili z wyjazdu zachwyceni z oferty ich biura. OK SERVICES nie dba o to, im tylko zależy aby klient zapłacił tą kwotę co w ofercie i najlepiej by było jak by nie pojechał. Zapominają, że zadowolony klient to najlepsza reklama. Przypuszczam, że jakby podali prawdziwe informacje jakie są na miejscu znaleźli by się klienci na taką ofertę ale by nie byli rozczarowani na miejscu.
Wiele też do życzenia ma transport tam i z powrotem. To jest jedna wielka loteria. Z nimi można jechać od 25 do 31 godzin. Nie ma reguły. Autokary jeżdżą różnymi trasami. Biuro powinno wybrać jedną najbardziej optymalną trasę, która by zapewniała krótki czas przejazdu. Wszystkie autokary powinny jeździć tą samą trasą. Nawet w ofercie powinni umieszczą informację o czasie przyjazdu na miejsce do hotelu. Im na tym nie zależy.
Piloci w autokarach jak w ogóle są tacy to nie wiem po co. Kierowcy wszystko wiedząco i jak robić szkoda kasy na nich. Bardzo podobne zdanie mam o Rezydentach. Mają pod opieką kilka hoteli. Takie rozwiązanie z góry jest skazane na klęskę. Ok Services nie rozumie pojęcia Rezydent. Rezydent to fikcja. Jest tylko na papierku i po to aby zebrać po 15 EURO zaraz po przyjeździe. Twierdzą, że nie wiedzą za co te pieniądze ale mają zebrać.?? (pewnie dla pani prezes na kieszonkowe)
Na pisemne skargi Ok Servces odpisuje ale bardzo nie profesjonalnie. Zawsze twierdzą, że spełnili wszystkie warunki umowy i nie ma co oczekiwać żadnych roszczeń za poniesione straty moralne.

Co do Marcina jeszcze to ogólnie ten cały Marcin nie podobał się mojemu mężowi już pierwszego dnia,stwierdził że z niego niezły cwaniak...i miał rację! byliśmy w tamtym roku również w Novi Vinodolski i rezydentem była pani Daniela Szmidka to była właściwa osoba na właściwym miejscu.A co do zawyżonych cen wycieczek na naszym turnusie zrobił identycznie to samo sam zawyżał sobie ceny!!! po powrocie do polski jak wspomniałam napisałam skargę na niego i przy okazji o ceny wycieczek pani z biura OK. Services odpisała że ceny są podane na stronie internetowej OKS i są aktualne.... więc przepłaciliśmy,ale jak widać biuro nie wyciągnęło z tego żadnych wniosków skoro ten oszust siedział jako rezydent dalej w hotelu...katastrofa.

Witam Wszystkich.
Ja również byłam w tym roku w Olimpic Beach w Grecji z Biurem podróży OK Services.Muszę powiedzieć ,że trochę mnie śmieszą zarzuty pod kontem rezydenta .Nie odniosłam wrażenia , że rezydent pan Henryk nie interesuje się wczasowiczami.Przepraszam bardzo. Były godz. podane gdzie można go spotkać i przyjść ,jak jest problem .Nie rozumiem stwierdzenia "nie interesował się" przepraszam a co miał przylatywać co rano i pytać jak się czujecie i czy czegoś nie potrzeba. Ludzie jesteście dorośli i chyba wiadomo że jak się za wczasy zapłaci małe pieniądze to nie można oczekiwać kelnera we fraku i szampana w pokoju.

xxx ........ To miałeś szczęście, że wyjechałeś o 17, bo my o 21. O godzinie 20.57 dowiedzieliśmy się, że będzie autokar o 21. Dzieci nie miały czasu ani na siusiu. Zmęczone 11 godzinnym czekaniem w holu hotelu na informację o godzinie wyjazdu. Mieliśmy szanse podziwiać całą awanturę i kompetenjce OK Services, gdy się okazało, że na 20 rodzin, które miały zarezerwowany Amaris, czekały 3 pokoje. Kiedy próbowaliśmy sie dowiedzieć o godzinę odjazdu, to rezydent i p. Elwira wręcz były oburzone. Na pytanie, dlaczego nie poinformowano nas o godzinie wyjazdu - p. Elwira odpowiedziała, że bardzo dobrze, ze tego nie zrobiono. To wszystko za co odpowiadali Bułgarzy było OK, gdzie zaczynały się kompetencje biura dno totalne. A już najbardziej rozbawił mnie fakt, kiedy podczas drogi powrotnej autokar zrobił 0,5 godziną przerwę 15 minut od ostatniego przystanku docelowego.

Cześć Sandra!
Pan dyrektor powiedział, że nie było na Marcina żadnych skarg. Wzorowo się spisywał.
Nasza cała grupa każdy z osobna będzie pisał o zwrot kosztów rezydenta. Czuję, że nic nie dostaniemy.

kompletnie nie polecam!! jesli nie chcecie zmiany hotelu na 2dni przed wyjazdem, niekompetentnych spuzniajacych sie rezydentow z ktorymi nie ma zadnego kontaktu,nie chcecie grubych pieniedzy w bloto wyrzucać Nie Wybierajcie tego biura!
Pracownicy ok service po zgloszeniu problemu nie odbieraja telefonow. wrocilem w piatek, cala grupa turnusowa sklada reklamacje!

Witaj Iwona!

Jak to nie było żadnych skarg??!!!!ja osobiście pisałam skargę na niego do biura!!! co za paranoja...A co do pieniędzy myślę że jak nie popuścicie może coś z tego będzie.Pozdrawiam.

witam,
wybieram się 29.08 z Krakowa do Hotelu Oasis w Paralii jakieś opinie o tym hotelu ?

Pozdrawiam całą grupę wczasowiczów 2-13.08 z Novi Vinodolski!!!
Dodam od siebie kilka uwag:
-fatalny autobus
-beznadziejni kierowcy
-pokoje z widokiem na śmierdzący wentylator
-bar hotelowy czynny przez 6 godzin na dobę
-rezydent,sorry brak rezydenta
Byłem dwa lata wcześniej i było o wiele lepiej, luksusowy autokar,super kierowcy,kompetentna pani rezydentka,bar czynny prawie cały dzień.Firma ok services zamiast się rozwijać,się cofa.
Ale i tak było super!!!
Pozdrawiam Paweł z Krosna

Ja właśnie wróciłam z Bułgarii z mężem. I to był koszmar wykupiliśmy wakacje w 3* hotelu zakwaterowano nas w hotelu "Robotniczym" z robactwem, grzybem na ścianach, w smrodzie. Po 1,5 dnia przekwaterowano do normalnych warunków ale 2 dni są już stracone!!! Pomylili się z dniem wylotu powiedzieli ze ma być piątek a w czwartek w nocy łomot do drzwi: "Macie 15 min na spakowanie wylot dzisiaj!!!!!!!". Ok services to jedna wielka pomyłka. Z CAŁEGO SERCA NIE POLECAM

Witam! nie polecam biura podróży OK Services parę dni temu wróciłam z Bułgarii ( Słoneczny Brzeg). Totalne zamieszanie ze wszystkim...miałyśmy z koleżanką pojechać do hotelu Nancy( zgodnie z umowa) Dzień przed wylotem dzownił do nas przedstawiciel biura i powiedział, że zostaniemy zakwaterowani w hotelu Amaris o wyższym standardzie, bo umowa z hotelem Nancy została rozwiązana, więc zgodziłyśmy się na takie warunki. Po przylocie do Burgas pani rezydent powiedziała nam, ze będziemy zakwaterowane w hotelu Rusałka :O Po przybyciu na miejsce myślałyśmy, że to jakiś żart z całą pewnością hotel nie wyglądał na 3*Po zakwaterowaniu w hotelu RUSALKA okazało się, że hotel ten jest w standardzie 2-gwiazdkowym, w którym porozumienie się z obsługą hotelową było możliwe tylko w języku bułgarskim.Hotel okazał się stary i brudny, zamiast ładnego i estetycznego pokoju zastaliśmy brudny, zarobaczony pokój hotelowy. W pokoju unosił się nieprzyjemny zapach stęchlizny, natomiast na ścianach były wykwity grzybów. Podłoga w pokoju również była brudna i obszarpana pod którą gnieździły się robaki. Wyposażenie pokoju pozostawiało wiele do życzenia. Zamiast ładnych i nowoczesnych mebli zastaliśmy połamane krzesła, i poplamione lóżka. Lodówka była brudna i niedziałająca, a klimatyzatora w pokoju nie było. Zostaliśmy zakwaterowani w warunkach uwłaczających ludzkiej godności, w takiej samej sytuacji znalazło się jeszcze 8 osób.W związku z zaistniałą sytuacją zgłosiliśmy kategoryczny sprzeciw Pani Rezydent – Justynie z żądaniem natychmiastowej zmiany hotelu lub powrotu do Polski. Nasza grupa wykonała szereg telefonów do biura OK Services i Pani Rezydent ponosząc tym samym koszty finansowe.
Nasz pobyt w hotelu RUSALKA wynosił 24 godziny łącznie z noclegiem. Dopiero następnego dnia około godziny 11:00 zostaliśmy przekwaterowani do hotelu „Amfibia”. Straciliśmy trzy dni naszego wypoczynku, w związku z zakwaterowaniem w hotelu o złych warunkach, przekwaterowaniem i formalnościami jakie musiały być dopełnione w nowym hotelu (2 dni) oraz 1 dzień z tytułu wcześniejszego powrotu do Polski, o czym również nie została poinformowana recepcja hotelu „Amfibia”.
NIE POLECAM TEGO BIURA - KOSZMAR GWARANTOWANY !!!!!!

Gorąco nie polecam ok services. Byłam w Bułgarii z ta firmą. Totalny brak organizacji! Wakacje koszmar. Zamiast hotelu ***, zmiana hotelu na ledwo ** (brak klimatyzacji, robactwo) bez naszej wiedzy. W końcu po 3 dniach zmiana hotelu, ale co człowiek przeżył to jego. Nie polecam! Jedynie kierowcy spisali się świetnie i bez problemów dowieźli nas do kraju

Ja równiez wrócilam kilka dni temu ze SB Bułgaria, kierowcy firmy Pastuszak-rewelacja, bardzo mili, uczynni, pomocni, postoje co 3-4 godz, bezpieczna i spokojna jazda autokarem az na miejsce. No a na miejscu....PORAZKA!!! Nigdy więcej na wakacje z OK serveces!!! to biuro powinni zamknąć jak najszybciej!!! Rezerwowaliśmy w kwietniu br. hotel 3*, po przyjezdzie na miejsce zakwaterowano nas w hotelu ledwo 2*, bez klimatyzacji z robakami i jaskółczym gniazdem na korytarzu. Pokoiki malutkie, bez polek, w lazience zamiast prysznica szlauch do oblewania się!!!Masakra!!! Obsługa hotelu mówila tylko po bułgarsku, żeby otrzymac klucz trzebabylo pisac nr pokoju na kartce i pokazać kobiecie na recepcji. Dopiero po 3 dniach i wielu awanturach i postraszeniu kierowniczki biura konsulem przeniesiono nas do innego hotelu z klimatyzacją, ale tez bez większych rewelacji - w łazience non stop woda i kałuże ( wyciekało spod kabiny prysznicowej i umywalki)
Samo Sunny Beach cudowne- wiele knajp, restauracji, kafejek.Wszystko i wszędzie świeci się igra. Nie bez powodu nazywają to miejsce europejskim Las Vegas
Bardzo polecam ale na własną rękę, bądź z innym, sprawdzonym i uczciwym biurem podróży