» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » Biuro podrozy INTERHOLIDAYS

Biuro podrozy INTERHOLIDAYS

Strona: < 1 2 3 4 5 > »

Autor Treść
Arwena
Gość
Jestem przerażona! Jadziemy z tym biurem za dwa tygodnie do Grecji, mamy zarezerwowane pokoje w apartamentowcu Jannis. ( może ktoś jest w stanie napisać coś więcej o tym obiekcie?)Skusiła nas niska cena a teraz sama nie wiem co mamy robić!
IP: 83.14.123.130
buszek
Gość
INTERHOLIDAYS = MASAKRYCZNIE ZJE**** WAKACJE!!!! Byłam w Bułgarii w Nessebarze hotel Delfin w terminie: 02.08.-14.08.2009r
Autokar spóźniony 3h bo miał wypadek (jeszcze nie zdążyliśmy z Polski wyjechać a już wypadek- jak mamy dojechać do Bułgarii??), po 4 h jazdy z tyłu autokaru zaczyna się dymić = przymusowy postój w celu naprawy usterki. Przez całą drogę przepychanki z kierowcami, gdyż bawią się klimatyzacją - raz jest włączona, raz wyłączona = raz cieknie pot z każdego rowa, innym razem ubierasz wszystko co masz bo jest tak zimno = skutek? połowa ludzi zakatarzona i kaszląca.
Poza tym nieczynna toaleta (jak tłumaczyła pani pilotka- nie zdążyli opróżnić pojemnika)- nie ma mowy o skorzystaniu z wc. Ogólnie autokar zaśmiecony, nieposprzątany przed trasą. Z tego co wiemy po rozmowie z turystami z poprzedniego turnusu- ich podróż jeszcze gorsza- przy wyjeżdzie z Polski mieli opóżnienie 10h, natomiast z Nessebaru do Polski mieli wyjechać o godz.20 - wyjechali ok 23.30. W drodze powrotnej podobne problemy z klimatyzacją, przepychanki z kierowcą i pilotem p. Michałem, którzy lekceważyli nasze prośby o podkręcenie klimatyzacji, traktowali pasażerów w sposób ogólnie negatywny.
Mimo, że na miejscu wszystko było ok- hotel w porządku, tak jak w katalogu (czego się obawiałam w drodze do Bułgarii) te wszystkie problemy, kłótnie pozostawiły duży niesmak.
Jaki wniosek? Nigdy więcej wakacji z INTERHOLIDAYS!!!!!!!
IP: 77.223.200.242
turysta
Gość
witam.
chcialem przestrzec wszystkich turystow przed biurem INTERHOLIDAYS z Czestochowy.
ponizej zamieszczam link do strony na ktorej wszytsko opisalem:

interholidays.prv.pl/

w razie pytan sluze informacjami odnosnie tego pseudo biura podrozy!!!

pozdrawiam
IP: 77.223.252.210
podróżnik
Gość
A ja wczoraj wróciłem z tym biurem z Grecji po 56 godz. jazdy.Awaria autobusu,po czym zostaliśmy pozostawieni na pastwę losu,przepraszam otrzymaliśmy 0,5 litra wody mineralnej na uczestnika na 24godz. postoju w pełnym słońcu.Dopiero po interwencji u konsula polskiego w Serbi i polskim MSZ zaczęło się coś dziać.Podróż w obie strony bez WC w autobusie,na miejscu zostaliśmy zakwaterowani w innej miejscowości niż to było wykupione w Polsce.Informacje te idzie sprawdzić w MSZ lub RMF FM które też zostało poinformowane o sprawie żeby nie zarzucił mi ktoś że to jakiś mój wymysł.Był to mój pierwszy i na pewno ostatni wyjazd z tym biurem którego nikomu nie polecam
IP: 89.107.158.235
ruko
Gość
idioci jak macie problem do transportu to do samolutu sie siada a nie sknery łaszczą sie na każą złotówke wiedzą ze mają jechac kilkadziesiąt goddzin a potem sie pluja ze problem. To z Wami jest problem wielcy turyści a słoma z butów wystaje!!!
IP: 91.207.68.2
podróżnik
Gość
ruko idioto to tobie chyba słoma z butów wystaje a samoloty to chyba tylko na obrazku widziałeś!
IP: 89.107.158.235
Kucyk
Gość
Byłem na tym samym turnusie, który wspomniany został w komentarzu z 10:19, 23.08.2009

Wyjechaliśmy około 19.00 w czwartek, we Wrocławiu byłem w niedziele o 7.00 rano.
Tobie ruko wystaje słoma z butów, razem z tym biurem - jakiś cholerny naganiacz się znalazł i w tyłek włazi... Autokary też jeżdżą z innych biur i jakoś nie ma z nimi problemu, chodzi o klasę biura a nie o to czy to autokar czy samolot. Jakby z interholidays był samolot to pewnie by pogubił skrzydła podczas lotu.

Opiszę krótko parę punktów, które świadczą o "profesjonaliźmie biura".
1) Jak wspomniano wyżej siadł autobus (nie pierwszy raz bo dają jakieś złomy) w Serbii. Siedzieliśmy na parkingu przez 24 godziny, bez jedzenia i picia bo karta płatnicza biura nagle przestała działać (dodam że prywatne karty innych uczestników jakoś działały). Ściemniano nam kilka wersji że autokary już po nas jadą, podczas gdy biuro starało się zyskać na czas i naprawić najmniejszym kosztem stary autokarowy złom. Po około 20 godzinach powiadomiłem stację RMF FM (można to sprawdzić dzwoniąc do nich). Bardzo pomocna pani z radia oddzwoniła podając nam numer do konsulatu. Powiadomiony został polski konsul w Serbii - pan Aleksander Chećko (też można sobie tą informację potwierdzić dzwoniąc do serbskiego konsulatu), który usłyszawszy co się dzieje powiedział że to skandal i dzięki jego uprzejmości zaczęło się coś dziać. Został powiadomony dyżurny MSZ w Warszawie, po jakimś czasie przyjechała serbska policja powiadomiona przez konsulat. Po kilku godzinach dotarł wreszcie autokar prowadzony przez greckiego kierowcę, w którym jak wspomniano wyżej łazienka była zamknięta... Dodam że na turnusie było sporo dzieciaków.

2) W kolejnej fazie podróży było widać dalej "profesjonalność" biura podróży. Mianowicie kierowca w Budapeszcie wjechał w jedną z głównych dróg, prowadzących do przejazdu pod wiaduktem, niestety okazało się, że wcześniej nie zauważył znaku, ograniczenia do 3.65 metra... Autobus był piętrowy, więc gdyby tam wjechał mielibyśmy cabrio... Blokując ruch na wstecznym na drodze jednokierunkowej udało sie jakoś wyjechać.

3) Po jakimś czasie jazdy, niedaleko granicy polsko czeskiej zamrugało swiatełko wozu czeskiej służby celnej - okazało się że nie posiadaliśmy winiety na jazdę na autostradzie... więc był kolejny postój.

4) Szalę przeważyła ostatnia akcja. Kierowca grecki nie pozwalał nikomu się zmienić, mimo zmęczenia i długiej trasy jaką przejechał, mimo tego że ludzie nalegali już wcześniej, powiedział że nie odda kierowkicy. Po przejechaniu granicy polsko czeskiej kierowca grecki zahaczył kołem o rów (kilkaset metrów dalej był wiadukt) tak że autokatem fest zatelepało. Ludzie tak się wkurzyli, że siła został on odciągnięty przez pasażerów od kierownicy i zastąpiony przez polskiego kierowcę (a miał jeszcze jechać aż do Wrocławia). Zostało to uwiecznione na filmie nagranego przez jednego z pasażerów.

Mam nadzieje że przekonałem Państwa że to nie wina środka trasportu że takie rzeczy się dzieją. Problemem amatorstwo i cwaniactwo bo wszystko się psuje, ale profesjonalne biuro powinno być przygotowane na takie ewentualności, a nie sknerzyć każdej złotowki kosztem ludzi.
IP: 81.190.222.69
Krecik
Gość
Nie polecam tego biura!

Byłem na turnusie 09.08 - 21.08 co moi poprzednicy wyżej.

Opowiem jak "podróż" nasza wyglądała.

Na stan pokoi i zakwaterowania nie narzekam. Było wszystko to czego się spodziewałem. Zaznaczam, że mieszkałem w apartamencie Katina w Leptokarii. Samo miasto nie polecam ludziom młodym, którzy chcą się pobawić i spędzić czas miło. Miasto to jest głównie dla rodzin. No to zaczynamy naszą historię:

W czwartek dnia 20.08 o godz. 10 musieliśmy opuścić nasze pokoje i udać się do hotelu Balkan w celu złożenia bagaży. Planowana godzina odjazdu autokaru była 19:00. Jak pisało na kartce nie wcześniej niż 19:00 (co później okazało się kłamstwem). Udałem się na plażę i wróciłem około godziny 12:40. Chciałem wziąć zimny prysznic (była taka możliwość w hotelu Balkan). Prysznic był zagrzybiał, pająki a woda gorąca tak, że musiałem uważać żeby się nie poparzyć! Około godz. 13.00 została wywieszona kartka, że autokar do Polski będzie o godz. 17. Niestety jak się później okazało wielu uczestników zostało wprowadzonych błąd. Niekompetencja młodego rezydenta (mężczyzna w wieku około 25-30 lat) wprowadziła ludzi w błąd, którzy myśląc, że autokar będzie o godz. 19 wrócili z plaży lub z miasta około godz. 16:50 lub później dowiedzieli się, że odjazd jest o 17! Pytali się w ostatni dzień młodego rezydenta czy napewno nie będzie wcześniej autokaru. Powiedział, że nie ma szans, aby był wcześniej. Chyba nie muszę mówić, jak to jest gdy przychodzisz z plaży brudny i nagle dowiadujesz się, że masz jechać za 10 minut!!!. Później próbowano wcisnąć kłamstwo podróżnikom, że kartka była wywieszona o godz. 10 co było bzdurą, ponieważ byłem naocznym świadkiem jak była ta kartka przyklejana o godz. 13. Po wielu nerwach wsiedliśmy do autokaru, który miał jechać do Paralii. Pierwszy o godz. 17 (do Łodz)i a drugi o 17.30 (do Wrocławia). Jak zwykle było zamknięte wc w autokarze bo kierowca stwierdził, że autokar ma tylko 150 litrów. No to policzmy to sobie (150 litrów na 70 turystów daje ponad 2 litry na osobę). Co jak wiadomo jest wystarczające. Tym bardziej, że w trakcie postojów ludzie korzystają z WC. Bzdurne tłumaczenie kierowcy. Już nie wspomnę jak śmierdziało z toalety na dole. Oba autokary miały przystanek w Paralii, ponieważ drugi autokar miał dowieźć 3 turystów. Kierowcy nie znali drogi z Leptokarii do Paralii!!!. Wielokrotnie błądzili, wjeżdżając w złą uliczkę. Droga z Leptokarii do Paralii trwała ponad 1,5 h. W końcu dojechaliśmy do Paralii i stamtąd rozpoczęliśmy naszą właściwą podróż. Wszystko było w porządku do momentu zepsucia się autokaru na granicy serbsko – macedońskiej. Zepsuła się pompa oraz pasek (fachowej nazwy nie znam). Była godz. jakoś po północy. Niestety nasza rezydentka oświadczyła, że w nocy nikt nie odbiera z biura podróży telefonu i nie mogą nic zrobić. Więc spędziliśmy noc w autokarze, który stał na parkingu w pobliżu stacji benzynowej. W godzinach porannych powiadomiono nas, że o godz. 11 został wysłany autokar zastępczy z Grecji. Podróż mu miała zając 5 h, co jak się okazało kolejnym kłamstwem. Około godziny 15 usłyszałem kłótnię jaka miała miejsce pomiędzy rezydentką panią Karoliną a kilkoma turystami. Dowiedzieli się, że autokar zostanie opóźniony o 2 h. Turyści byli oburzeni faktem, że nie poinformowała ich rezydentka o tym. Nie wiem czy podsłuchali to czy jak. Następnie rezydentka udała się do grupy turystów mówiąc, że zadzwoni do „szefa” i spyta się co z autokarem. Nie rozumiem po co skoro już wiedziała o fakcie, że autokar jest opóźniony, nie informując o tym wcześniej ludzi. Po krótkiej rozmowie poinformowała turystów, że autokar jest opóźniony o 3 h, ponieważ kierowca nie miał ważnego paszportu i obecnie znajduje się w Skopje !! Co w ogóle było totalną kpiną!. Nie dano nam w ogóle żadnego jedzenia. Jedynie wodę, która starczyła zaledwie dla 30 osób (0.5 l / osobę). Koczowaliśmy na pustym parkingu gdzie nie można było kupić jedzenia (nie przyjmowali waluty euro a rezydentka nawet nie mogła zapłacić służbową kartą płatniczą!). Zaproponowano nam obiad darmowy, który miał być w Słowacji dopiero o 6 rano (przy planowanym przyjeździe autokaru o 17)!! Resztę opowieści co było na parkingu macie powyżej w komentarzu. Po wielu kłamstwach ze strony biura, rezydentki i interwencji u konsula oraz MSZ w Polsce autokar przyjechał po 24 godzinach koczowania (bez wody i jedzenia)!. Następnie w okolicach Budapesztu za kierownicą siadł „Grek”, który nie chciał oddać kierownicy polskim kierowcom po 10 godzinach prowadzenia pojazdu. Gdy zatrzymaliśmy się na Słowacji na stacji benzynowej, wzburzyliśmy się grożąc, że jeśli za kierownicą nie będzie polski kierowca my nie wsiądziemy do autokaru. I tutaj bzdurą wykazała się pani rezydentka, która stwierdziła, że ona nie może nic zrobić i abyśmy sami porozmawiali z Grekiem. Następnie później nas namawiała abyśmy nie robili zadymy i wsiadali do autokaru. Miarka się przebrała, gdy prawie doszłoby do wypadku gdy prawie wpadliśmy do rowu . Tylko dzięki interwencji polskiego kierowcy, który odbił kierownicę uszliśmy cało. Turyści się wzburzyli i siłą wymusili zmianę kierowcy. Posiadam stosowne nagranie, które jest dowodem tej sytuacji. Następnie, gdy byliśmy na dworcu w Katowicach bojąc się o nasze zdrowie i dzieci zadzwoniliśmy po policję. Kierowcy wiedząc o tym zaczęli uciekać (dokładnie 2)!! Tylko dzięki interwencji jednego z turystów i szybkiemu przyjazdowi policji kierowcom nie udało się uniknąć kontaktu z policją. Powiadomiliśmy policję o sytuacji jaka miała miejsce (tzn. o manewrze, który mógł zakończyć się tragicznie oraz o ponad 12 godzinnej jeździe Greka za kierownicą). Jak się później okazało kierowcy świetnie byli zorganizowani i tachometry nie wykazały nieprawidłowości (chyba nie wykazały, ponieważ jak się później okazało ktoś został ukarany mandatem). Prawdopodobnie podmieniali tachografy, aby uniknąć kary. A są świadkowie, którzy widzieli jak Grek prowadził przez ponad 12 godzin autokar.

Podsumowując: Były to najgorsze wakacje w moim życiu. Takiego braku niekompetencji biura nigdy w życiu nie widziałem. A pani rezydentka to już fenomen w swojej dziedzinie. Naprawdę ludzie wybierzcie sobie inne biuro jeśli nie chcecie mieć problemów z podróżą i nieprzyjemności z tym biurem. Jeśli chcecie się czegoś więcej dowiedzieć piszcie: gg 5516624
IP: 87.205.41.36
Majonez
Gość
Witam wszystkich podróżników

Te biuro to jest poprostu skandal byłem tez na turnusie od 09.08 - 21.08 napewno nie mam żadnych zastrzeżeń do Hotelu w którym byłem zakwaterowany w hotelu było bardzo dobrze tak jak to mialo byc hotel nazywał sie Aki Musson.
Ale jeśli chodzi o podróż to była M A S A K R A jednym słowem z miła chcęcią bym to opisał ale podpisuje sie pod turystą o Nazwie : K R E C I K to było dokładnie tak czyli tragedia nie życze nikomu żeby mu sie tak zdarzyło, cud że uszliśmy z życiem to były ułamki sekundy i była by tragedia ludzie nie bierzcie nigdy podróży z tego biura InterHolidays to jedno wielkie gówno za przeproszeniem ale napewno nie za przeproszeniem tego biura spalić to mało.
IP: 85.89.173.186
M&M
Gość
Przezylam wakacje z interholidays i jestem zadowolona.
Trafilismy do hotelu *** w Stavros (Grecja) choc wykupilismy wczasy w apartamentach ** w miejscowosci Nea Vrasna. Hotel Angela- po gruntownym remoncie, piekny obiekt z basenem! Zakwaterowanie pierwsza klasa. Miejscowosc godna polecenia:)

Niestety sama podroz nie byla bajeczna. Juz z Wroclawia wyjechalismy spoznieni, natomiast w Katowicach stracilismy ponad godzine, poniewaz nikt nie przewidzial, ze bedzie problem z umieszczeniem walizek w bagazniku... Pilotka podsumowala, iz nie mozna przewidziec ilosci bagazu i tego, czy wystarczy miejsca na wszystkie torby (70 pasazerow = 70 toreb). W gornej czesci autokaru zepsula sie klimatyzacja, wiec nie bylo czym oddychac a temperatura wynosila ok 35st.
Droga powrotna minela bez niespodzianek:)

Znajomi wybrali sie do Leptokarii i przezyli horror, ktory zostal opisany w postach 29-34^
W drodze powrotnej jechali do Wrocławia łącznie 61 godzin! W tym 24 godziny postoju w Serbii, tuz za granica z Macedonią oraz 3 godziny postoju w Katowicach.

Po uslyszeniu "przygód", ktore mialy miejsce w ciagu tych 61 godzin, nie wybralabym sie na kolejna wycieczke z tym biurem. To cud, ze wszyscy wrocili cali i zdrowi!
IP: 87.99.39.58
A&G
Gość
Jako kolejny z uczestnikow tego "pompowego" powrotu trwajacego dla mnie ponad 50 godzin podpisuje sie rekami i nogami pod tym, co jest napisane powyzej.
Wszystko moze sie zepsuc, moga wystapic opoznienia, ale sposob potraktowania nas przez biuro oraz "pania pilotke" wola o pomste do nieba.
Do dnia wyjazdu wszystko bylo idealne, poza zamknieta ubikacja w autokarze, ktorym dostalismy sie do Grecji. Tutaj absolutnie nie moge narzekac. Jednak horror drogi powrotnej przycmil wszystko, co przez prawie 2 tyg przezylem.
Wieczne klamstwa, 24 godziny na bruku, brak wody (tzn tylko pol litra i to dla niektorych), brak jedzenia itp. Cale szczescie, ze mialem swoja karte i jakies srodki na niej, bo nie wiem, jak bym wytrzymal bez picia i jedzenia tyle czasu.
Ale to jeszcze mozna zrozumiec. Nie rozumiem jednak, jak ta glupia ci*... tzn. pani pilotka mogla zezwolic na prowadzenie autokaru przez przemeczonego kierowce, ktory o malo co nie zabilby nas. To juz jest przegiecie.

Co do komentarzy pisanych przez ludzi pokroju "ruko" - gratulacje inteligencji. Nie kazdego stac na to, zeby oplacic samolot. Niektorzy maja troche wiecej wydatkow i po roku ciezkiej pracy tez chcieliby sobie odpoczac. A jako ze polskie morze i pogoda ostatnio szwankuja, to wybiera sie wyjazdy autokarem. Wiele firm oferuje sprawne autokary i ludzie potrafia nimi dojechac szczesliwie. Nikt tu nie prosi o luksusy za takie pieniadze - chcemy godnych warunkow i to wszystko. Jak napisalem - wszystko do czasu wyjazdu bylo ok i takie, jakiego spodziewalem sie za ta kwote, ale narazanie naszego zycia i potraktowanie w ten sposob juz nie. Nie zycze Ci "ruko", zeby byl/byla kiedykolwiek w takiej sytuacji. Moze sobie troche przemyslisz swoje bzdurne teksty i zmadrzejesz troche.
IP: 194.187.236.16
aru
Gość
idioci jak macie problem do transportu to do samolutu sie siada a nie sknery łaszczą sie na każą złotówke wiedzą ze mają jechac kilkadziesiąt goddzin a potem sie pluja ze problem. To z Wami jest problem wielcy turyści a słoma z butów wystaje!!!

NA PEWNO NAPISAŁ TO JAKIŚ JELEŃ Z INTER HOLIDAYS... WSZĘDZIE MACIE SWOICH LUDZI, NIE?
ŻAŁOSNE!!!
IP: 87.99.39.27
aru
Gość
rezydent napisał
Ponieważ Lato37 nie odpowiada chowając się pod nickiem,obiecuję że namierzę Lato37 w dokumentach i dopilnuję,że nie dostaniecie w żadnym biurze wyjazdu nawet za 100 zł.Obiecuję.Darek-rezydent.


haha! zobaczcie sami jacy pracownicy Inter Holidays są porabani!!!!! to jest odp na post któregoś z podróżników, który poskarżył się na rezydenta.
IP: 87.99.39.27
pasek od pompy
Gość
Również byłem uczestnikiem tego feralnego turnusu i jeżeli jeszcze ktoś ma wątpliwości czy jechać z tym biurem to proponuję:
Spróbować dowiedzieć się jak ma na nazwisko tajemniczy Pan Michał z Częstochowy (szef IH w Polsce). Jest to człowiek, o którym wszyscy (pracownicy IH) mówią, ale N I K T go nie zna, nawet biura podróży, które podpisywały umowę z IH.
Brak słów naprawdę.
Obiema rękami i nogami podpisuję się pod tym co napisał Kucyk (Krecik z resztą też). Mam nadzieję, że ktoś z tego pseudo biura za to beknie.
"Pozdrawiam" Panią pilotkę - znalazła już Pani pasek do pompy?
IP: 83.4.137.64
ktoś
Gość
Zawsze możecie o tą podróż spytać naszą pilotkę

nasza-klasa.pl/profile/2670931
IP: 89.107.158.235
Justi
Gość
Ja również byłam w Grecji na turnusie 09.08 - 20.08 i na temat zepsutego autokaru w drodze powrotnej nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ wracałam tym drugim. :P Podróż do Grecji przebiegła spokojnie, autokar przyjechał punktualnie,a nawet przed czasem. Mieliśmy lekkie opóźnienie w Katowicach (około godziny), ale to z powodu osób, które spóźniły się na zbiórkę. Po ok.28 godzinach byliśmy już w Paralii i zostaliśmy zakwaterowani w Anthi, zamiast w Pieria Sun (który nie istnieje ;p) a dlaczego...? Tego nie wie nikt. :) Ku naszemu zdziwieniu apartament okazał się ładny, wyremontowany, zadbany i czysty, a właściciele przemili. :) Nie mieliśmy wykupionego wyżywienia, a wycieczki były dobrze zorganizowane, nie było żadnych przykrych niespodzianek. Polecam Shiathos. :) Pani rezydentka Izabela bardzo miła, jednak trochę niekompetentna, czasem wprowadzała ludzi w błąd. Powiedziała nam np.,że wyjeżdżamy w sobotę, naszym sąsiadom, że w piątek, a tak naprawdę jechaliśmy w czwartek. :P Ale można to pominąć, bo każdy widział katalog, więc daty wyjazdu nie były ściśle tajne. :P Wykwaterowanie standardowo o 10:00, a wyjazd miał być w godzinach 20-22, jednak został przesunięty na 18:30, o czym wszyscy turyści z Paralii wiedzieli. ;) Bagaże zostawiliśmy w hotelu Akti Musson, gdzie spędziliśmy te godziny oczekiwania na autokar, mieliśmy też do dyspozycji leżaki, basen, no i prysznic. :P Jak już wspomniałam, wyjazd miał być o 18:30, jednak przesunął nam się o jakieś 1,5 godziny z powodu 3 osób z Leptokarii, które nie dotarły na zbiórkę, podobno z winy tamtejszego rezydenta. :P Podróż do Polski bez zastrzeżeń, po ok.24 godzinach byliśmy w Częstochowie. Ja ze swojej strony biuro polecam, pomimo tych wszystkich negatywnych opinii. :) Bo za małe pieniądze spędziłyśmy ze znajomymi świetne wakacje w tętniącej życiem Paralii. :)))) I nie mamy za bardzo do czego się przyczepić. :)
IP: 212.87.241.230
1 września wyjazd
Gość
Tak sobie czytam te wszystkie opinie i już sie boje. Mam nadzieje że trafię na jakiś normalny autokar i że biuro wywiąże się z umowy. Oby to nie były tylko pobożne życzenia.
IP: 213.238.86.250
asafa palel
Gość
BYlem z biorem w Slonecznym Brzegu- co do transportu, tez jechalem autokarem i byla to najdluzsza i najgorsza podroz, a jechalem 4x autokarem do bulgari. Czas podrozy to 26h gdzie w latach wczesniejszych potrafilismy zajechac za 23h. Ale wiedzialem na co sie pisze i nie moge tego zbytnio krytykowac. Reszta byla super, nowy hotel Rose, pokoje ladne, klima, sprzatane codzienie, do plazy dalej niz 400m tyle to bylo moze do hotelu CUBAn ale bez przesady ze ktos tam szedl 20 min :O Za 8 min spokojnie bylo sie na plazy, a leniwi mieli 3 baseny do dyspozycji wiec nie musieli na palze chodzic. Wydaje mi sie ze takie negatywne opinie to pisza ludzie ktozy pierwszy raz jechali na wkacje poza polske i to w dodatku za 900zł i liczyli nie wiadomo na co.
IP: 89.187.248.13
tomek
Gość
a jedzie moze ktos z tym biurem 4 września na paralie do grecji? i może do hotelu san antonio?
IP: 80.55.141.218
patisonek24
Gość
My również byliśmy w Bułgarii w Aparthotelu Rose z Inter Holidays w terminie od 23.08- 03.09. Przejazd spokojny- do Bułgarii 30h w drodze powrotnej 24h, w autokarze kawa, herbata i woda - bezpłatnie. Autobusy w obie strony piętrowe. Postoje praktycznie co 3 maks. 4 godziny, 3 kierowców.
Jeżeli chodzi o Aparthotel Rose to pokoiki bardzo przytulne, w pokoju klimatyzacja, TV, kuchnia w pełni wyposażona, łazienka z wanną. Pokoje sprzątane codziennie, pościel i ręczniki co 3 dni. Do dyspozycji 3 baseny, leżaki po 3 leva.
Ja wcześniej czytałam te wszystkie komentarze, byłam przerażona, ale u nas się one kompletnie nie potwierdziły, jesteśmy bardzo zadowoleni zarówno z biura jak i samego pobytu. SERDECZNIE POLECAMY !!
IP: 79.189.201.178
oszukany
Gość
Drodzy klienci biura turystycznego interholidays którzy byli narażeni w czasie przejazdu zdezelowanymi autokarami tego biura na horror podróżowania ,do napisania tego postu nakłonił mnie dzisiejszy telefon z państwoej inspekcji drogowej którzy sie zaintersowali katastrofalnym stanem owych pojazdów ,liczę że nie zostawicie tego bez echa namawiam was żebyście składali skargi na tych oszustów czytaj interholidays choć juz okres wakacji minął i niektorzy sobie odpuścili ale jest przyszłe wakacje i sami musimy się zatroszczyć o własne bezpieczeństwo przez elimnowanie takich oszołomów którzy narazaja nasze zycie podaje email do pańtwoej inspekcji drogowej --------- biuro@katowice. witd. gov. pl-----------licze że opiszecie swoj horror który przezyliście ,namawiam tez kierowców owego do składania informacji o fatalnym stanie tych autokarów bo licze ze macie sumienie inarazcie zycie pasazerów i swoje napewno chcielbyscie jezdzić nowymi autokarami i pracować komfortowych warunkach a nie myśleć co następym wyjazdem się zepsuje bliższe informacje pod tel 604289233,czytałem najedym z postów o przekrecaniu tablic rejestracyjnych prosze o przekazanie tej informacji na powyższy email
IP: 89.187.248.15
oszukany
Gość
drogi patisonek czy jadąc na wczasy czytasz oferte, ja byłem na początku lipca i ofercie było że serwis plażowy przy basenie jest bezpłatny jeszcze się upewniałem przed wyjazdem gdzie potwierdzili ze jest bezpłatny pkt2-- napisali że do moża jest 400 m a faktycznie 800i nie zaprzeczaj pkt3 - w ofercie napisali ze pokoje maja tarasy ,tylko idiotka mogła by pomylić taras z balkonikiem a co do obsługi hotelu to ludzie z łapanki jedynie panie w recepcji prezentowały kulture i profesjonalizm i co do otoczenia to sadze ze niebyłaś zachwycona więc nie reklamujtego hotelu bo sadze ze tam juz drugi raz niepojedziesz(po co ktos przyszłym roku ma cie przeklinac w duchu ze zachwalasz szambo)
IP: 89.187.248.15
Patrycja Kura
Gość
Telefonowała do biura.
Pytałam o paszport. W Grecji nie jest potrzebny.
Gdyby nie Mateusz, nie zabrałabym paszportu.

Autokar fajnie, ale toaleta zamknięta. Kierowcy nie mieli wymaganych przerw.

Z apartamentu miało być 250 m do plaży, może inną miarą liczone i balonem.:(

Grecja za to piękna :)
dla Grecji 5+
Dla biura Inter Holidays z Częstochowy 2-
IP: 83.243.108.13
ika
Gość
Ja uczestniczyłam w wycieczce w terminie 18-31 sierpnia 2009 do Grecji- makrigialos holtel Achillion.
Miejscowośc malutka, ale typowo grecka i ładna. Wszystko czego było nam potrzeba do udanego wypoczynku było na miejscu: sklepy, knajpki, bary, wypozyczalnie skuterów. Hotel odnowiony, połozony nad samym morzem, pokoje czyste, lodowka, telewizor, klimatyzacja, jedzenie bardzo dobre.
Plaża wąska, morze wyrzucało czasami glony ale co dzieńbyła sprzątana, a jej największa zaletą było to, że było na niej bardzo mało ludzi i można było prawdziwie wypocząć.

Co do osób pracujących w Interholidays to brak mi słów. W czasie podrózy do Grecji jechało z nami 5 młodych chłopaków, którzy prezentowali sobą takie chamstwo jakiego jeszcze nie widzialam. Zachowywali się tak głosno, że moj chłopak siedzący obok mnie nie słyszał co do niego mówię. Obsługa biura zamiast zwracać im uwage, to ignorowała ich, a jeden z kierowców Pan Staszek zaczął z nimi pić. Ów kierowca był tak pijany, że bełkotał i się zataczał. Jakby tego było mało, to rankiem siadł za kierownica i prowadzil autokar. Pijani chłopcy awanturowali sie i wymuszali postoje wtedy, kiedy to im chciało sie sikać. Cały autokar musiał sie zatrzymywać, bo kilku gnojków sie upiło.

Na miejscu Panią rezydentke Izabelę zobaczylismy dopero w dniu wyjazdu do kraju. W hotelu była wywieszona kartka w jakie dni pani jest u nas (2 daty na cały pobyt w Grecji), ale o godzinie jej wizyty już nie było słowa. Nie wiem co pani rezydent sobie myślała zostawiajac ta informację, może turyści maja czytac w jej myslach albo czekac caly dzien przy recepcji, bo moze ona bedzie o 8 rano, a moze o 16. Chcąc jechac na wycieczkę lub dowiedzieć się czegoś musielismy na własny koszt dzwnic do tej pani. przez telefon była niemila i udzielala błędnych informacji. Musimy jednak przyznac, ze mielismy szczescie jechac na wycieczke, bo dwie panie pomimo, że za nia zaplacily, to na wycieczke nie pojechały. Autokar po nie nie przyjechal, a pani Izabela twierdzila, ze autokar byl a ich nie było (co jest nieprawda bo my rowniez wtedy bylismy przed hotelem i te panie czekaly na autokar 2 godziny) a pozniej, ze dzwonila do nich a one mialy wylaczony telefon, co tez bylo kłamstwem. Pani Izabela jest osoba niekompetentną i niedoinformowaną.

Droga powrotna tez nie obyła sie bez przygód. Juz po 2 godzinach jazdy, za graica macedońską wysiadła klimatyzacja i kierowcy starali sie ja przez 3 godziny naprawic. Stalismy w szczerym polu do 1 w nocy, po czym udało sie ja naprawic. Niestety pracowala tylko do rana i znow sie zepsuła. Po kilku godzinach jazdy w upale turysci zaczeli sie buntowac i pilot podjął decyzje, że znajdziemy serwis i naprawimy klimatyzacje. Jezdzilismy przez ponad godzine po bocznych drogach serbii, udajac, że szukamy serwisu. Pan pilot stwierdził jednak, że to nam sie nie uda i wrócilismy na autostradę w celu dalszej jazdy bez klimy. W polsce bylismy z kilkugodzinnym opoznieniem.
W drodze powrotnej swoje trzy grosze dorzucil tez pan Staszek, który najpierw na granicy kłócił sie z celnikiem, narażając nas na dodatkowe kontrole, a pozniej pokłócił sie z drugim kierowca i stwierdzil, ze on autokaru prowadzic nie bedzie.
Bylam juz na wielu wycieczkach autokarowych, ale braku rezydentki, pijanego kierowcy i innych opisanych rzeczy to jeszcze nie widzialam.
IP: 79.175.208.81
Tomek
Gość
Ja byłem z żoną w Grecji w Paralii od 4 wrzesnia do 16. I musze powiedziec ze wiele złego nie mogę powiedziec. Naczytałem sie tu tylu negatywuch o tym biurze ale w sumie wszystko było ok. Bliśmy w hotelu san antonio i naprawdę polecam każdemu ten hotel. Co do podrózy, w Katowicach autokar spóźnił się godzinę przez jakieś korki i wyjechaliśmy 0 11 rano. Dotarliśmy na miejsce o godzinie 16 następnego dnia. Gdy wracaliśmy, autokar również spóźnił sie godzine bo się zepsól. Szybko naprawiono usterke i droga powrotna przebiegała już spokojnie, tylko nie było mikrofonu i pilotka musiała chodzic i mówic wszystko. wyjechalismy o godzinie 21:30 a wrócilismy 0 23.
IP: 80.55.141.218

Strona: < 1 2 3 4 5 > »

Forum turystyczne » Biuro podrozy INTERHOLIDAYS

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij