» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » biuro OIS

biuro OIS

Strona: « < ... 163 164 165 166 167 168 169 170 171 ... > »

Autor Treść
MXM
Gość
Pyzia jak wrocisz to napisz ocene co i jak po wyjezdzie ok ?
IP: 76.73.76.122
migotka
Gość
Do tych, którzy wrócili!

Napiszcie proszę jak z klimą w busie? działa sprawnie czy tylko się nazywa klimą...
I drugie pyt. czy wille są blisko siebie czy trzeba cisnąć kilometry do znajomych ;D co pod wpływem % może być cięzkie ;P. Dzięki z góry. Pozdrawiam!
IP: 85.14.102.38
Użytkownik
Posty: 7
Moim zdaniem wyjazd z tym biurem to nielada ryzyko ,ale bez ryzyka nie ma zabawy. Jesli juz bym sie zdecydowal na wyjazd z nimi to wylacznie z dojazdem we wlasnym zakresie koszt wtedy jest o 150zł nizszy od osoby.Z tym ze pojawia sie ryzyko gdyz nawet jesli dojedziesz na miejsce moze sie okazac ze reszta grupy jeszcze nie dojechala i jestes w dupie bo nie wpuszcza cie do willi gdyz nikt nie poinformowal wlasciciela i nie ma nawet kto cie wpuscic albo nikt nie wie kim wogole jestes i co tu robisz
IP: 87.105.191.14
Meme
Gość
Witam,
czy mógłby ktoś coś powiedzieć o willi Sime, w Biogradzie? przejrzałem to forum i nic na jej temat nie znalazłem a planuje się tam wybrać
dzieki z góry
pozdr
IP: 88.220.148.44
xxxx
Gość
xxxx
IP: 194.0.102.1
Użytkownik
Posty: 7
Ja zachecam do wyboru biura Beatur co prawda oferta nieco droższa ale biuro pewne i pobyt trwa nie 7noclegow (w tym pewnie jeden nocleg w autokarze skoro podroz trwa 40godzin) lecz 9 noclego whttp://www.beatur.pl/offer_321_1373.html Jesli ktos bylby chetny na ten wyjazd w terminie wrzesniowym to niech sie ze mna skontaktuje r0ndell@wp.pl
IP: 87.105.191.14
gość
Gość
klima w autokarach dziiała :)

A te wille nie sa daleko od siebie...
IP: 87.206.245.245
Maciej Marek
Gość
09.08 wróciłem z Budvy. Znalazłem chwilkę czasu więc postaram się w skrócie opisać co i jaki. Wyjazd 31.07 o godzinie 14:40-tak jak zaplanowano. Autokar ok, klima działała, miejsca dla wszystkich się znalazły. Bez problemów dotarliśmy do Katowic by potem przez Czechy, Austrię i Słowenię dojechać do Chorwacji. Przed Biogradem jest spory parking. Zatrzymaliśmy się na nim i usłyszeliśmy, że osoby jadące do Biogradu zostają w autokarze a reszta przesiada się do innych busów. Nikt nic o przesiadkach wcześniej nie mówił-nie pytałem jednak o to więc z ufnością się zastosowałem. Tu zaczynają się delikatne schody. Nikt z ramienia OIS nie krzyknął, zawołał co robimy, kto gdzie wsiada etc. Wiem, że to się wesoło i beztrosko krytykuje czytając słowa w internecie lecz będąc na miejscu, stojąc w upale i targając ciężkie klamoty nie jest miło chodzić po parkingu i szukać pana w czapeczce (pilota). Ostatecznie wskazano nam dwa środki transportu. Pierwszy to pełnowymiarowy autokar a drugi mały autobusik. Busik naprany ludźmi a autokar z kilkoma osobami w środku. Myślimy, że skoro ten mały jest pełny to wsiadam do niego by dobić komplet bo pewno wtedy szybciej wyjedziemy a autokar będzie czekał na jakąś inną jeszcze grupę. Pojechaliśmy jednak prawie równocześnie. Hm.. Busik swoim tempem kierował się w stronę Czarnogóry a nasz kierowca co chwila dzwonił i odbierał telefony z coraz bardziej zdenerwowaną miną. Nie było z nami żadnej osoby z biura i wszyscy się zastanawiali z jakiego też powodu kierowca co chwilę robi postoje. Było ich ładne kilka i nie trwały po 5 minut. Gwoździem programu było przekraczenie granicy z Czarnogórą. Wjechaliśmy już do kraju docelowego a kierowca zaczyna.. zawracać znów do granicy Chorwackiej! (Oczywiście non stop wisi na komórce już purpurowy na twarzy). Nikt nie wie co się dzieje, ludzie snują domysły (ironiczne), że wracamy do Polski. Dojeżdżamy pod bramki i czekamy. Kierowca widać, że totalnie zmieszany i głupio mu a nie bardzo szło się dogadać z nim o co chodzi. Po chwili (fanfary) wkracza Pani Beata, piorunuje wzrokiem kierowcę dorzucając mu jakąś niemiłą uwagę i z uśmiechem na twarzy oznajmia, że jest naszym rezydentem. I koniec. Siada i jedziemy dalej. Ludzie naokoło w szoku. Ani przysłowiowego przepraszam za spóźnienie ani nic. Bardzo profesjonalne było zganienie kierowcy przy wszystkich a potem przywitanie się z wszystkimi z iście amerykańskim uśmiechem. Dzięki nieporozumieniom na linii kierowca-rezydent (via telefon komórkowy) nasza podróż wydłużyła się o kilka godzin.

Dojechaliśmy do Budvy ok godziny 20. Rozwieziono nas już bez większych problemów po willach. Mieszkałem w Petko. Pokój z lodówką, łazienką, dwuosobowym łóżkiem i balkonem z bardzo ładnym widokiem. Byłem zaskoczony in plus zakwaterowaniem. By nie było zbyt cukierkowo muszę też wspomnieć o tym, że w ofercie biuro napisało, że willa jest rzut beretem od morza-350 metrów. Nie wiem kto to mierzył ale do morza szło się 11-14 minut i to sensownym krokiem. Budva jest bardzo sympatyczną mieściną. Można tu się konkretnie wyszaleć i wybawić. Trudno tu jednak znaleźć w sezonie luz, ciszę czy niskie ceny. Kwitnie bujnie nocne rzycie zarówno dyskotekowe (nad samym morzem) jak i w knajpkach przy wąskich uliczkach starego miasta. Odradzam plażę miejską i slovenska plażę. Są zatłoczone i strasznie głośne. W Św. Stefanie jest dużo ładniej i pusto (miasto na wyspie zamknięte, gdyż wydzierżawiono ją Singapurowi na ten rok)W Budvie polecam plażę Red, zaraz za starym miastem. Jest płatna (1 euro) ale warto.
Byłem na dwóch wycieczkach fakultatywnych, rejscie po Zatoce Kotorskiej i Dubrovniku. Z obu jestem zadowolony, przewodnicy byli fajni a i zwiedzane miejsca dostarczyły miłych wspomnień. To czy wstęp do miasta Kotor dla grup jest płatny jak twierdzili nasi piloci nie wiem-nie sprawdzałem. Jeżeli jest bezpłatny to ktoś się powinien wstydzić. Znajomi byli na wycieczce w Albanii i nie polecali-większość czasu spędza się w autokarze i na wieczór przyjeżdża się wypompowanym. Bokę i Dubrovnik polecam-warto.
Zostaliśmy przez Panią Beatę poinformowani, że każdego dnia, pomiędzy godziną 20 a 21 będzie dyżurowała w hotelu Slovenska Plaza. Ja ani grupa ludzi, która ze mną była nie wiedzieliśmy, że w dniu w którym poszliśmy na dyżur nasza rezydentka była na wycieczce fakultatywnej i w jej zastępstwie przyjdzie Pan Szymon. Siedzimy sobie tam i wesoło najeżdżamy na przeciętną organizację w OIS denerwując się, że czekamy 40 minut i nie ma Pani Beaty. W pewnym momencie siedzący naprzeciwko nas gość nieśmiało się pyta czy my z grupy Beaty bo on jest w zastępstwie. Widać, że głupio mu troszkę było tak nas wysłuchać no ale mógł się wcześniej przyznać, że jest w zastępstwie a nie po 30 minutach siedzenia z nami;)
Powrót był generalnie dobrze zorganizowany. Wiedzieliśmy już, że będziemy się przesiadać (tym razem na granicy z Chorwację i po raz dugi w samej Chorwacji). Obyło się bez korków i niespodzianek i do domu przyjechaliśmy po 24 godzinach a nie 34 jak jechaliśmy do Czarnogóry. Niesmak pozostaje jedynie po tym, że od Chorwacji do Polski nie jechał z nami nikt z biura a kierowcy wynajętych autokarów nie zawsze liczyli osoby-jakby ktoś został na miejscu postojowym mógłby tak długo kwitnąć.

Jak oceniam wyjazd? Generalnie ok. Nie spodziewałem się cudów za 900 zł a i tak kwatera (mimo nieszczęsnego napisu 350 metrów od morza) była bardzo fajna a autokary nie tak zużyte jak tu dało się wyczytać. Nie mam do biura pretensji za korki na autostradzie czy to, że nas o 11 wykwaterowano. Nie był to wyjazd z Orbisem w opcji all inclusive. Są jednak rzeczy, których powinno się wymagać od biura bez względu na to czy wycieczka kosztowała 1 czy 6 tysięcy złotych. Biuro powinno dać klientowi rzetelną informację co, jak, gdzie, kiedy, dlaczego itp. Gdyby nam ktoś w drodze do Czarnogóry powiedział, że będzie opóźnienie bo rezydentka ma problemy z dojazdem do granicy by nas odebrać to każdy by to zrozumiał-a tak wszyscy poddenerwowani co się dzieje, że kierowca autobusu się denerwuje, co chwilę staje a nam opłacony czas wakacji leci. Nie po to się wykupuje wczasy by denerwować się detalami a o to tu właśnie chodzi.
Do poprawy informacja, logistyka, organizacja oraz przeszkolenie rezydentów. Naprawdę niewiele brakuje by było w porządku. Może odrobiny chęci?

W cenie wyjazdu OIS można sobie samemu zorganizować wakacje w Czarnogórze czy Chorwacji. Na wyjazdy z biurem z reguły wybieramy się by uniknąć kłopotów organizacyjnych związanych z rezerwację wszystkiego na własną rękę. Niestety dobrej organizacji OIS nam nie zagwarantuje. Liczę, że się poprawią.

Oceny:

Miasto: 5/5
Wycieczki fakultatywne: 4/5 (jest ok)
Kwatery: 4,5/5 (nie miałem klimatyzacji)
Autokary:4/5 (ok ale lux nówki to to nie były)
Komunikacja biuro-klient:3/5
Poziom zadowolenia ze zwiedzania Czarnogóry: 5/5
Poziom satysfakcji z biura podróży: 3/5

Kilka przykładowych cen:
Frytki: 3 euro
Pljeskavica: 4-6 euro
Piwo 0,5: 2-3 euro
PKS do Sv. Stefan: 1,5 euro
Arbuz ok 40 eurocentów za 1 kg
Sliwowica (Rakija) od 9 do 13 euro za 0,7
Hamurger ok 2 euro

Pozdrawiam wszystkich (łącznie z załogą OIS).
Nie chciałbym by ktoś poczuł się urażony moją wypowiedzią. Przedstawiam tylko swoje odczucia. Może ktoś weźmie je sobie do serca jako przemyślenia klienta.
IP: 194.0.102.1
Gość
Gość
Właśnie wróciłem z Budvy, każda z osób ma inne wrażenia i wymagania. Sam przejazd jest dość ciężki, ale jest klima i można wytrzymać. Faktycznie to przekraczanie na piechotę z bagażami na granicy chorwacko-czarnogórskiej, to chyba jest czyjś patent, tylko polacy robią tam takie wałki. Zakwaterowanie zależnie od willi, ale stan faktyczny jak na zdjęciach.
Budva jest śliczna, stare miasto, klimat, atmosfera szczególnie nocą. Plaża polecam tą za starym miastem za 1euro, mniej ludzi. Albo można jechać do św. Stefana za 1,50 euro plaża cudowna i także mało ludzi. Osoby, które narzekają mają bardzo wygórowane potrzeby, trzeba trochę wyluzować. A nie tylko narzekać, że długa podróż, ale korki na tych autostradach to norma. a ile się mieszka w tych pokojach żeby można było się przespać i wykąpać. Czarnogóra wynagradza te wszystkie nie dogodności pięknem krajobrazu i cudowną atmosferą. Jeżeli ktoś ma pytania bardzo proszę
IP: 78.8.59.33
Dziadek Zenek
Gość
a te listy o ktorych tutaj czesto sie pisze np przy wsiadaniu do busa albo zakwaterowaniu to wedlug czego sa ustalane????
IP: 83.4.17.172
Marcin
Gość
Generalnie, przed udarem ostrzegam:D Hej Maciek! Jak tam po Budvie?:D A listy ustalane są na podstawie nazwisk uczestników wycieczki:P
IP: 89.77.188.28
basia
Gość
Mam pytanie do tych którzy byli w tym roku w Biogradzie: czy ktoś z Was lub z Waszych znajomych mieszkał w MAR??

Bardzo mi zależy na opinii...
IP: 195.150.83.93
syfimalaria
Gość
Marcin napisał
hej! Byłem z biurem w Czarnogórze! Na wyjeździe zauważyłem dwa plusy: wyjazdy z różnych części Polski (inaczej wyglądała sprawa z samym dojazdem) i Czarnogóra. Koniec. Reszta to nieme życzenia i drżące na każdym kroku nadzieje. Rezydentka Beata (dla wtajemniczonych Ewelina) nie była w stanie nic zrobić. Niczego nie wiedziała, za to wszystko ze wszystkim mieszała! Najpierw podróż: 40 godzin w autokarze. W ramach oszczędności zbieraliśmy i odwoziliśmy przeróżnych uczestników przeróżnych wycieczek. Na granicy czarnogórskiej Beata poszukiwała naszego autokaru, a my poszukiwaliśmy Beaty. Wszyscy krążyli najwidoczniej tak, żeby się nie znaleźć. Aż w końcu... niespodziewanie pojawiła się rezydentka. Zero przepraszam, zero czegokolwiek. "Witam, jestem waszą rezydentką. Jestem Beata". Koniec. Później pewne młode małżeństwo zakwaterowane zostało z trzecim osobnikiem mieszkającym sobie w pokoju przejściowym razem z nimi. Zirytowali się lekko i udali do Beaty. A Beatka na to: "W całej Budvie nie ma możliwości zakwaterować kogokolwiek gdziekolwiek indziej - nie ma miejsc w mieście!" Pomieszkali tak kilka dni i informują wszystkich, że złożą skargę. Idą do Beaty, żeby podpisała pismo, jak jest. Beata: "Nie podpiszę!" Oni:"Jak to nie podpiszesz?!" Beata:"Bo nie!" Zadzwonili do szefa i tłumaczą mu, jak jest. A szef na to:"państwo kłamią!" Oni:"Co proszę???" Szef:"Kłamiecie! Pani Beata wytłumaczyła mi jak jest! Wiem, że kłamiecie!" Przejdźmy do kolejnych ciekawostek. Beata miała jednak jeden, wrodzony talent do konkretnej sprawy: "zbieranie DODATKOWYCH pieniędzy". Na kazdym dodatkowym wyjeździe potrafiła znaleźć dodatkową pensję dla siebie. Te same wycieczki, z tego samego biura, grupa u innego rezydenta kupowała kilka euro taniej. Beata tłumaczyła się, że ona tłumaczy na wyjazdach pilota (bo np. do Albanii pojechaliśmy z rosyjskim przewodnikiem i rosyjską grupą). No i natłumaczyła się kobieta. "Było tak", "jakoś tak...", "w skrócie" - tego typu stwierdzenia najczęściej występowały. Bo rzeczywiście, ta wycieczka skrótem była. Jedno z miast portowych zwiedziliśmy w 25 minut - w tym 15 minut na WC i kilka na informację o "upadłej teatrze". Beata zbierała pieniądze nie tylko za tłumaczenie. Wspólnie z innymi pilotami stwierdzili, że miasto Kotor pobiera opłaty za wejście do miasta i razem z plastikowym kubeczkiem krążyli wśród ludzi i zbierali drobne kwoty..... W zamian rozdawali darmowe ulotki z kiosku przed wejściem, na których m.in. były mapki. Pierwszy raz widziałem takiego rezydenta i mam nadzieję, że nigdy więcej. Ratujmy się od takich ludzi!

Dokladnie u nas bylo tak samo.dodali nam ludzi do pokoju .Pokuj 2m na 2m i cztery osoby . Ani sie bzyknac ani nic.
Zaproponowali nam zlozenie raklamacji po przyjezdzie .
I co odrzucaja wszystkie reklamacje wypisujac bzdury .
Ogolnie WYJAZD Z OISem TO OLBRZYMIA POMYLKA
IP: 193.200.150.82
syfImalaria
Gość
Mieszkalismy w czym takim co przedstawione jest tu na forum strona 116
To caly wizerunek i reklama ois strona 116
IP: 193.200.150.152
migotka
Gość
gość napisał
klima w autokarach dziiała :)

A te wille nie sa daleko od siebie...


Ślicznie dziękuję :)
IP: 85.14.102.38
Dziadek Zenek
Gość
a te listy o ktorych tutaj czesto sie pisze np przy wsiadaniu do busa albo zakwaterowaniu to wedlug czego sa ustalane????
IP: 83.25.113.207
BUdwa
Gość
podrozuje duzo i częśto, pierwszy raz mam tyle zastrzezen odnosnie wycieczki. Jedyne czego się OISowi nie udało zepsuć na moich wakacjach w Budwie, to piękno tego kraju oraz klimatu, bo ludzie byli tam ok, reszta do dupy:P a największa porazką była rezydentka Beata, z tego co słyszałam Zoran i Wiola byli ok :)
IP: 83.28.30.171
JackSparrow
Gość
Przeczytałem to forum przed wyjazdem i czytam je po przyjeździe z Biogradu 09.08.2009r i normalnie nie mogę się nadziwić tym negatywnym komentarzom.

Podróż z Katowic z pilotem Tomaszem była całkiem normalna, czego można się spodziewać po pilocie? Liczył po kilka razy ludzi w autobusie, bo każdy go o coś pytał w tym momencie. Powiedział kiedy przekraczamy jaka granice, kiedy dojedziemy na miejsce, kiedy będą przystanki no i wreszcie kiedy mają się przesiąść ludzie jadący do Czarnogóry. Jeśli ktoś liczy że będzie Wam mówił obok czego aktualnie przejeżdżamy to się myli. Jechaliśmy ok. 20 godzin (w założeniu miało być 17), bo staliśmy ok. 3 godzin w korku w Słowenii, czyja to wina OIS-u??
Kierowcy jechali szybko i sprawnie, nie było z nimi żadnego problemu.

Po przyjeździe na miejsce, porozwozili nas pod wille. Ja byłem w willi Cancar, pierwsze piętro pokój bardzo mały, jedno duże łóżko, bardzo czysta i zadbana łazienka, lodówka w pokoju, naczynia, tv. Przyznam że było duszno w pokoju, ale ja nie miałem zamiaru robić tam imprez, ani tym bardziej siedzieć w pokoju. Do kuchni chodziłem tylko po gorącą wodę, zresztą osoby które myślą że będą tam gotować posiłki, to grubo się mylą. Tam się nie je tyle co w Polsce! Rano owszem śniadanko zrobione w pokoiku, a potem zaraz na plaże, wycieczki itp. Ceny w marketach (Konzum oraz tym zielonym) bardzo zbliżone do cen w Polsce. Bułki można kupić, ser - nawet pani pokroi, to samo tyczy się kiełbasek, salami i innych wyrobów. Nie ma sensu targać z Polski tyle jedzenia!

Rezydenci każdego dnia byli na tzw. kamiennym basenie od godziny 19-20, odpowiadali na pytania. Jest jednak coś co mi się nie podobało. Otóż rezydenci robili listę na sam koniec wyjazdu z informacjami o zwrocie kaucji, które zostały pobrane w autokarze. Listy wędrują do pilotów w momencie samego wyjazdu. Jeżeli komuś zabrano kaucję, to niestety dowie się o tym dopiero w drodze do domu :((( Rezydenci nie informują pilotów o tym dlaczego ta kaucja została zabrana przez właścicieli will i tutaj powstają problemy. Zaczyna się dzwonienie, dochodzenia dlaczego, a na co, a po co - zupełnie nie potrzebnie.
Najbardziej z nich wszystkich rozgarnięta jest Karolina i tutaj szacun dla niej.

Ktoś na forum rzucił hasło o ubezpieczeniu. Rezydenci zgłosili Nas (jako całą grupe ok 250 osób będących w Biogradzie) do lekarza i ambulatorium. Gdyby komuś coś się stało to idzie do lekarza, pokazuje paszport, mówi skąd jest i oni go już znają. Nie widzę problemu.

Jednak są sieroty, które nie potrafią słuchać, a już tym bardziej czytać informacji, które są umieszczone w każdej willi. Można tam znaleźć wszystkie telefony do rezydentów, informacji o ciszy nocnej 23-6 i godzinie wyjazdu. Byli tacy inteligenci, którzy spóźnili się na wyjazd i czekali sobie pod innym hotelem. Już nie wspomnę o tym że wyjechaliśmy z godzinnym opóźnieniem bo czekaliśmy na takich łosiów.

Ja na pewno pojadę za rok, bo co do organizacji nie mam im za wiele do zarzucenia. A jeśli komuś coś się nie podoba w pokoju to idzie do właściciela willi, a nie wypisuje na forum jak my to było źle w pokoju. Za tą kasę można naprawdę spędzić miło i spokojnie wakacje.

No dalej piszcie OIS-owi malkontenci... czekam
IP: 87.205.215.208
MXM
Gość
Widzisz,wszystko zalezy skad sie jedzie,gdzie i z jakim pilotem.Mnie np.glownie interesuja opinie z Budvy,gdzie podroz podobno trwa 36-40 godzin. oraz jest jakas niekompetentna rezydentka Beata.Malzenstwa ktore dostaja zamiast pokoju 2 os. jakis 4 os + dodatkowe towarzystwo.Do tego przekraczanie granicy z bagazami, rozwozenie innych uczestnikow wycieczek,wracanie na granice i spowrotem....te wszystkie atrakcje tylko w drodze do Buvy.
IP: 76.73.76.122
JackSparrow
Gość
Dodam jeszcze, że z Biogradu do Katowic zajechaliśmy w 15 godzin. Wszystko zależy od przewoźnika.
IP: 87.205.215.208
Kuzynka Daria
Gość
a te listy o ktorych tutaj czesto sie pisze np przy wsiadaniu do busa albo zakwaterowaniu to wedlug czego sa ustalane????

Ku*** czy niklt tego nie wie???? ...
IP: 83.25.113.207
gość
Gość
Listy są robione przez pracowników biura. Piloci mają listy imienne i według nazwisk....
Listy kwaterunkowe mają rezydenci...
IP: 87.206.245.245
Pyzia
Gość
MXM to kiedy jedziesz do Budvy?
my juz jutro..godzine i miejsce wyjadu juz zmienili, wczoraj byl telefon.
IP: 77.253.9.139
:).
Gość
chodzi CI o to ze sa alfabetyczne?? bo mnie chodzi o to wedlug czego jest ustalana kolejnosc na tej liscie :)
IP: 83.25.112.10
zosiak
Gość
kasia napisał
zosiak napisał
kasia napisał
asia to pliz jak wrocisz napisz jak bylo i czy ten autokar to styratuje z warszawy czy wczesniej z jakiegos innego miasta:)


Właśnie o to samo zapomniałam się zapytać, jak byłam w biurze. Wiem tylko, że z dużego parkingu. Mam nadzieję, że autokar nam nie ucieknie;) Fajnie, że też startujecie z Wawy, nie będziemy sami:)


kasia a podpisalas juz umowe w biurze i zaplacilas calosc? bo my sie wybieramy w przyszym tyg:) i postaramy sie o wszytko dopytac:)


Wpłaciłam zaliczkę. Chciałam zaklepać i trochę podpytać, ale pani nie była za bardzo rozmowna. Jak dowiesz się czegoś, to daj znać tu albo na gg 1133091 Pozdrawiam!




Kasiu,
bylysmyw biurze, zaplacuilysmy calosc, autokar rusza prosto z warszawy, dopiero potem jezdzi po innych miastach, w zaleznosci od tego gdzie i ilu jest chetnych:)
IP: 80.55.36.4

Strona: « < ... 163 164 165 166 167 168 169 170 171 ... > »

Forum turystyczne » biuro OIS

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij