w OB chodziłam trochę w prawo gdzie nie ma leżaków bo z dziecmi wolałam miec trochę więcej przestrzeni , a jeszcze dalej na prawo to dojdziecie do plaży natur.. , polecam , ja nie skożystałam bo dzieci maiłam przy sobie i trochę głupio to by wyglądało z nimi tam . na plaży w OB ale polecam parasolki i leżaki , jak kupisz frape lub piwo to już nic nie płacisz za leżak, tak raczej też jest w parali . tam byłam wczesniej na wczasach w nowej częsc parali hotel Toronto , blisko principal-a. tam też jest śliczna plaża, szeroka piaszczysta jak i w OB , ale w samej Parali jest bardzo wąska i bardz ale to bardzo tłoczna , ,jak chcesz tam to rano pośniadaniu radzę zając miejsce bo po 10 już jest tłok , ale w nowej częsci parali jak i w OB jest ok. .
a i radzę wziąsc mały czajnik elektryczny ,jeśli lubisz poranną kawę bo te ich kubeczki do gotowania niech szlak trafi. człowiek czeka i czeka aż się to zagotuję , a z czajnika to bym 5 kaw zdążyła już wypic
ok services spoko grecja
Grecja wakacje Grecja opinie o hotelach
Strona: « < ... 68 69 70 71 72 73 74 75 76 ... > »
Autor | Treść |
---|---|
aniaR
|
#1776 22:50, 23.08.2012
|
Gość |
IP: 89.74.97.131
|
princesak
|
#1777 00:03, 24.08.2012
|
Gość |
niestety w Olimpic Beach dla młodych nie ma za dużo rozrywek, nie ma tam żadnej fajnej dyskoteki ani nic. dużo lepiej jest w paralii, ale też zbyt duzego obłożenia nie zauwazylismy, mimo ze tyle ludzi... :/ polecam zobaczyć dyskotekę cocus w Paralii, trochę za centrum jest cudna, ale wystarczy tam pójść raz, bo muzyka ciągle się powtarza a drinki pozostawiają wiele do życzenia. polecam też kupić sobie mix owoców morza z sałatką i lampką wina za 5 euro w Olimpic na leżakach - stojąc przodem do morza to pierwsza knajpa z lezakami po prawej stronie. można jeść na plaży na leżaku mimo że mają restaurację!! to jest dużo lepsze i korzystniejsze od frappe!! ta promocja była przez cały nasz pobyt, ale moze mają jakieś inne teraz. naprawdę, lepiej zjeść świeże smaczne jedzonko niż w kółko ta frappe. a plaża w Paralii w ogóle nie ma kamczykow i żwirku, a w Olimpic ma, to troche slabe IP: 83.7.205.178
|
#1778 06:53, 24.08.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 11
|
po takich opiniach to juz się doczekac nie mogę wycieczki na skhiatos ! Dziekuje Ci bardzo Aniu IP: 83.27.48.176
|
Mariola
|
#1779 15:52, 24.08.2012
|
Gość |
Aniu bardzo dziękuję za wyczerpujący opis, jak trafic do biura i fajnie, że napisałaś o tej wycieczce z błotkiem. Bardzo Ci dziękuję :-)) Dzieci ze mną nie jadą, bo już są ,,stare", mam wnuka, ale jeszcze za mały! jedziemy we trzy ,,dojżałe dziwoje". Na Skhiatos już kiedyś płynęłam i bardzo mi się podobało, tańce, metaxa!! Zahaczyliśmy ,, złotą" plażę. Jeżeli tam nie płyną, to pewnie jakieś inne kąpańsko będzie można zaliczyć:-)) jeszcz raz ci serdecznie dziękuję :-)) IP: 83.238.149.7
|
Mariola
|
#1780 16:00, 24.08.2012
|
Gość |
Aniu, dzięki za podpowiedź o czajniku, bo się zastanawiałam czy brać! Mam taki mały na pół litra. Kupiłam leżak składany, waży tylko 1,6 kg więc jedzie ze mną. Dziś u nas się rozpadało, mieszkam na wybrzeżu gdańskim. Jutro jadę odwiedzić rodzinkę ze Śląska do Jastarni, bo są na wczasach. Może zanurzę się w Bałtyku, brrrr.. ale Egejskie będzie cieplejsze:-)) jeszcze raz pozdrawiam Mariola IP: 83.238.149.7
|
aniaR
|
#1781 19:59, 24.08.2012
|
Gość |
Mariola , na skiatos jest w ofercie napewno "złota plaża" tylko brak drugiej białej marmurowej , płyneło się na nią na drugi koniec wyspy . na mapie google eart można zobaczyc jej zdjęcia , dla mnie była cudowna ale i ta złota też jest piękna. teraz ponoc jest jeszcze większa feta na statku , więc życzę WAM udanej zabawy . czajnik napewno wez bo ja nie miałam i to był mój błąd. a i leżak to też super sprawa , ja brałam parasolkę taką na plażę oczywiście z polski. a w autokarze okazało się że nie ja jedna ją miałam . mieszkam na dolnym śląsku i u nas też pada a raczej dziś lało i trochę wam zazdroszcze że już niedługo będziecie w ciepłym morzu się kąpac i opalac a tu zimno życzę jeszcze raz udanych,gorących wakacji IP: 89.74.97.131
|
Mariola
|
#1782 06:09, 25.08.2012
|
Gość |
Aniu, rzeczywiście plaża piękna, obejżałam fotki! Plaża bardzo podobna jak Zatoka Wraku na Zakhyntosie, tam też tylko od wody można dopłynąć i woda taka jak na fotkach w necie, błękitna, kamyczki na dnie. W tamtym roku, jak płynęliśmy dookoła wyspy Zakhyntos, to statek się zatrzymał koło jaskini, groty i mozna było do niej wpłynąć wpław, coś wspaniałego :-)) My byliśmy trzy lata temu w Nei Pori i wycieczka na Skiathos już wtedy nie obejmowała Lalarii, ale ja byłam nieświadoma tego, że taką perełkę się omijało. Do końca życia człek się uczy. Ale plaża Koukounaries jest też cudna, dla mnie niezapomniana!! Nad parasolem się zastanawiałam, ale może kupię na miejscu. Ostatnio zapłaciliśmy 5 euro, czyli nasze 22 zł, a może kupię w Żorach? Jak piszesz, że ludziska mieli, to może nic nie powiedzą w autobusie kierowcy? ,, Lecę" nad polski Bałtyk:-)) z kąpieli chyba nici, bo pochmurno i mokro:-( Pozdrówka Mariola IP: 83.238.148.13
|
kozik
|
#1783 13:07, 26.08.2012
|
Gość |
czy ktoś jedzie do Paralii 14 września IP: 83.22.70.2
|
hary
|
#1784 15:31, 26.08.2012
|
Gość |
Ja się wybieram 14 do John & Eve IP: 91.188.112.221
|
MałaSowa
|
#1785 13:27, 28.08.2012
|
Gość |
Mam pytanie do osób które już przyjechały lub jeżdżą często autokarami. Będzie to mój pierwszy wyjazd autobusem i nie wiem co zabrać do jedzenia? Jak często są postoje i na jak długo, czy zdąży się coś zjeść na stacji czy nie bardzo? IP: 83.238.232.230
|
Mariola
|
#1786 19:56, 28.08.2012
|
Gość |
Witam, z reguły postoje są co 3-4 godziny. Zawsze autobus zajeżdża na przerwę jedzeniową tzn. można coś zjeść w knajpie, wtedy postój jest dłuższy. Jeżeli nastawiaz się Sowo na wersję oszczędnościową, to zabierz kanapki i można wziąć kubek termiczny i coś do zalnia(to co lubisz). U kierowcy kupisz wrzątek za jednego złocisza i posiłek gotowy. Kawę , herbatę, wodę i nieraz piwo sprzedają kierowcy. A jak głód przycisnie, to na stacjii zawsze też coś kupisz. Bo trochę postój toaletny trwa :-)) Pozdrawiam Mariola IP: 83.238.149.245
|
Monika
|
#1787 20:07, 28.08.2012
|
Gość |
Jadąc autokarem postoje są średnio co 4 gdziny, ale są to postoje z regóły na"WC" Dwa są takie dłuższe przy jakiś knajpkach tak żeby można było coś kupić sobie ciepłego. Osobiście odradzam bo jest wedłóg mnie drogo i wątpliwie smacznie. Polecam zabrać usmażone koleciki z indyka,kurczaka bądz schabu,( takie kanapki ze świeżą bułeczką ), pieczone udeczka z kurczaczka do tego paprykę lub co lubisz w pojemniczku, owoce i najlepiej zwykłą wodę niegazowaną ewentualnie herbatę liptona. W autokarze podczas jazdy normalnie się jje nie ma żadnych zakazów. Jak położysz picie na górę na półkę to od klimatyzacji będzie fajnie chłodne. Jeżeli posiadasz takie torebki termiczne (kiedyś dodawali do zgrzewki piwa heheheh) to warto zabrać i razem z jedzonkiem umieścić też na górnej półce. Do tego coś słodkiego i zaoszczędzisz na wątpliwej jakości frytkach i zupce za 4 euro . Na podróż zabierz mokre chusteczki. Gorąca kawę i herbatę sprzedają kierowcy autokarów(choć nie zawsze) wiięc w ostatecznści kupijąc wrzatek zrobisz gorący kubek-zupkę. Przyjemnej podróży IP: 178.73.63.68
|
Gzegozenek
|
#1788 21:27, 28.08.2012
|
Gość |
Urlop czas zacząć,jutro wyjazd,mam nadzieję że będzie ok. IP: 87.207.192.176
|
MałaSowa
|
#1789 09:45, 29.08.2012
|
Gość |
Bardzo dziękuję za odpowiedź IP: 87.205.220.223
|
Agapi
|
#1790 10:34, 29.08.2012
|
Gość |
Witam. Wybieramy się z mężem do Grecji - Paralia. W OB już byliśmy dość dawno. Mam pytanko do osób które były w tym lub ubiegłym. Czy w Paralii jest Lidl, a może w okolicy (Katerini) jest Carrefour ? Pozdrawiam. Jeśli ktoś lubi muzykę grecką, to może zna hity z tego roku. Pozdrawiam. Kasia IP: 217.113.132.44
|
Carro
|
#1791 11:12, 29.08.2012
|
Gość |
W Parali jest Lidl dość dobrze zaopatrzony. Praktycznie w samym centrum. Łatwo znaleźć i trafić, jest przy głównej drodze. IP: 178.212.41.1
|
Agapi
|
#1792 11:21, 29.08.2012
|
Gość |
Dzięki za info. Pozdrawiam IP: 217.113.132.44
|
miętki
|
#1793 18:43, 29.08.2012
|
Gość |
do agapi cześć w paralii jest lidl co prawda przez greków bojkotowany bo niemiecki ale cymes zaopatrzony. pyszna jest sangria w 1,5 l i w naszych lidlach ta sama sangria się chowa. lidl znajduje się między nową a starą paralią ale trafisz za polakami idącymi z lidlowskimi reklamówkami. miłego wypoczynku IP: 213.238.85.43
|
lolo
|
#1794 14:13, 31.08.2012
|
Gość |
czy ktoś wrócił Korfu?wyjeżdżam 4.09. IP: 83.7.170.131
|
miętki
|
#1795 11:46, 04.09.2012
|
Gość |
lolo już w trasie myślę ze jak zawita na korfu to opisze ciekawostki. lolo odpoczywaj a my zazdrościmy IP: 213.238.85.43
|
marcin
|
#1796 16:42, 04.09.2012
|
Gość |
ja wyjeżdżam do paralii 18.09.2012 z bielska o 8:20 Marcin IP: 213.238.92.162
|
roksa
|
#1797 18:29, 06.09.2012
|
Gość |
No i udalo się pojechać na te wakacje i było EKSTRA ! OK service nie zawiodło nas po raz drugi ! IP: 37.30.10.107
|
#1798 13:41, 07.09.2012
|
|
Użytkownik
Posty: 3
|
Wczoraj wróciliśmy z Paralii, poniżej krótkie podsumowanie. Jeżeli ktoś potrzebuje jeszcze innych informacji, proszę pisać PODRÓŻ Zarówno tam, jak i z powrotem jechaliśmy autokarami firmy Strychalski. W stronę Grecji była to biała Scania, z powrotem srebrny Man. Obydwa autokary nowe, wygodne, klimatyzacja sprawna. Srebrny Man troszkę bardziej wygodny niż Scania. W tamtą stronę jechał z nami pilot Przemek - z jednej strony jajcarz, z drugiej ma sporą wiedzę jeżeli chodzi o historię krajów bałkańskich. Opowiadał ciekawie, chociaż momentami zdarzało mu się przynudzić. Z powrotem jechał z nami pilot Szymon - specyficzny humor, specyficzny sposób wypowiedzi. Z nich dwóch lepiej wypadł Przemek. Jadąc do Grecji najdłużej staliśmy na granicy węgiersko-serbskiej (2h), z powrotem praktycznie na żadnej z granic nie było dłuższego postoju. Pozytywnie zaskoczył nas celnik na granicy serbsko-węgierskiej, który wchdzoąc do autokaru powiedział czysto po polsku "Dzień dobry", a wychodząc pożegnał nas "Do widzenia". Cały autokar oczywiście chórem przywitał a następnie pożegnał celnika. Był to wyjątek, gdyż pozostali celnicy w ogóle sie nie odzywali. Podróż tam zajęła 26 godzin (rejon Tychów), z powrotem zaledwie 22-23 godziny. POBYT Zgodnie z wcześniejszą rezerwacją zostaliśmy zakwaterowani w hotelu Principal. Nasz pokój oceniamy pozytywnie. Klimatyzacja działała jak należy, można było samodzielnie nią sterować. Łazienka nieco zbyt mała, wadą był brak brodzika (z tego co mówiła rezydentka w grecji rzadko kiedy stosowane są brodziki), woda teoretycznie miała spływać do kratki w podłodze. Odpływ wody jest jednak źle zaprojektowany i woda spływa słabo. Co gorsza, często woda z łazienki pod drzwiami przedostawała się na pokój. Rozwiązanie: ręcznik umieszczony pod drzwiami od strony pokoju. Codziennie był wymieniany worek ze śmieciami, raz została wymieniona pościel (teoretycznie mieli zmieniać co 3 dni). W telewizji brak polskich kanałów. Co do wifi, internet działał w miejscu gdzie jedliśmy śniadania i koło basenu. Nasz pokój znajdował się nad basenem, ale tam internet już nie działał. Kilka słów na temat innych osób przebywających w hotelu: było cicho i kulturalnie. Jedynie pewne 4 osoby, które przyjechały kilka dni później potrafiły do późnej nocy śmiać się i głośno "rozmawiać". Do plaży było stosunkowo blisko, plaża i woda czyste. Jedyne co potrafiło wkurzyć to wszechobecni mieszkańcy krajów afrykańskich i azjatyckich, którzy co chwilę oferowali co tylko się dało, począwszy od okularów przeciwsłonecznych po przenośne maszyny do szycia czy magnesy z krabami. JEDZENIE Śniadania podawane w formie bufetu. Menu zróżnicowane: twarożek, krem czekoladowy, owoce, dżemy, jajka na twardo, ser żółty i szynka, jajecznica albo jajka sadzone. Do tego pieczywo - charakterystyczne grube kromki pieczywa. Zawsze bylo to samo, ale spokojnie można się było najeść tym wszystkim. Obiadokolacja podawane w formie bufetu w hotelu Yakinthos. Zawsze był podwany: zimny makaron penne, pomidory pokrojone w ćwiartki, poszatkowana surowa kapusta, pojawiał się ryż (ciepły), ziemniaki (ciepłe lub zimne), czasami ugotowane bakłażany lub ogórki. Do tego każdego dnia inne mięso (udko z kurczaka, pieczeń, coś co wyglądało jak pieczony pasztet, papryka nadziewana ryżem z mięsem) lub ryby, raz jedliśmy zapiekankę z makaronu, mięsa mielonego i z sosem beszamelowym na górze. Jedzenie dobre, pożywne, można się przyczepić jedynie do tego że nieco monotematyczne. OPIEKA REZYDENTÓW W czasie naszego pobytu mieliśmy styczność z 3 rezydentkami: Karolina, Ewa i Anna. Miały swoje stałe dyżury w hotelach, były na miejscu jak była taka potrzeba, podczas wycieczek fakultatywnych dość dużo opowiadały o miejscach do których się udawaliśmy (szczególnie pani Anna podczas wyjazdu na Meteory). Ocena na ich korzyść. WYCIECZKI FAKULTATYWNE w autokarze zakupiliśmy wycieczki na Meteory, Olimp i do Salonik, mieliśmy również gratis przewidziane naturalne SPA. Po kolei (poniżej przedstawiony zostały subiektywne oceny wycieczek): - Meteory 20E - podróż autokarem 3h w jedną i 3h w drugą stronę. Jechaliśmy greckim autokarem marki Bova (miał około 15 lat toteż szału nie było jeżeli chodzi o wyposażenie, a także sprawność klimatyzacji). Kierowca Sakis nie szarpał, podróż przebiegła bez problemów. Weszliśmy do klasztoru męskiego (Varlaam) i do żeńskiego (Roussanou). Warto zobaczyć same klasztory, widoki z góry również robia wrażenie. Podczas podróży powrotnej udaliśmy się do muzeum ikon bizantyjskich, gdzie Polak - Tomek opowiedział nam o powstawaniu ikon. Podsumowujac: wycieczka godna polecenia. - Olimp 19E - udaliśmy się do miasteczka Litohoro u podnóży Olimpu (45 minut autokarem w jedną stronę - ten sam bus i ten sam kierowca), gdzie przeszliśmy do wodospadu afrodyty znajdujące się na terenie parku narodowego olimpu. Niestety z powodu niskiego stanu wody powitały nas jedynie kamienie. Następnie udalismy się na zamek (o ile mnie pamięc nie myli Platamonas). Zamek a w zasadzie ruiny zamku niczym szczególnym nas nie zaskoczyły. Nastepnie udaliśmy się do wioski leżącej 700 m.n.p.m., gdzie znajdowały się domy zbudowane z kamieni. Do tego wąskie, kamieniste drogi. Wioska była zupełnie inna od tych wszystkich miasteczek nadmorskich nastawionych na turystów. Podsumowując: ocena średnia. - Saloniki 19E - 1h autokarem w jedną stronę, zobaczyliśmy kilka zabytków zlokalizowanych w róznych częściach miasta, które otoczone były zabudowaniami typu bloki mieszkalne. Przy praktycznie każdym zabytku mielismy czas wolny, który momentami był zbyt długi. Na tamtejszym targu zakupiliśmy przyprawy (duży wybór przeróżnych przypraw). Podsumowując: małe rozczarowanie tą wycieczką. Podsumowując: jesteśmy zadowoleni z wyjazdu i dziwne są opinie osób, które narzekają praktycznie na wszystko (mieliśmy przyjemność albo i nieprzyjemność wysłuchać takiej opinii - kobiecie nic się nie podobało. No ale trudno, widocznie lubi narzekać). Oceniamy wyjazd na solidną czwórkę w skali szkolnej. IP: 93.179.224.35
|
Tomek Agent
|
#1799 14:21, 07.09.2012
|
Gość |
To chyba tylko u nas jest możliwe aby osoba odpowiedzialna za upadłe poprzednie ( nie rozliczone) BP zakładała nowe! Ale czad!Wiceprezes Aquamaris zarejestrowała nowe biuro.Nie minął miesiąc od ogłoszenia niewypłacalności Aquamaris, tymczasem jego wiceprezes już rozpoczyna nową działalność turystyczną. "Założyła nowe biuro. W tym samym miejscu" - napisał na skrzynkę Kontaktu 24 jeden z poszkodowanych przez Aquamaris klientów. Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego potwierdza: "Zgłoszono do nas nowy podmiot gospodarczy".Zaledwie kilka tygodni temu do śląskiego urzędu marszałkowskiego wpłynął wniosek o niewypłacalności Aquamaris."Nie jesteśmy w stanie kontynuować działalności gospodarczej i zarząd podjął decyzję o konieczności postawienia spółki w stan upadłości"-można było przeczytać na początku sierpnia na stronie internetowej touroperatora. W momencie ogłoszenia problemów finansowych, za granicą przebywało około 600 klientów Aquamaris.Organizacją ich powrotów do kraju zajął się Urząd Marszałkowski Województwa Sląskiego.CZYTAJ WIĘCEJ.Nowe biuro. W tym samym miejscu.Niecały miesiąc później wiceprezes Aquamaris rozpoczęła nową działalność. W tej samej branży: "Założyła nowe biuro" - napisał do nas jeden z poszkodowanych przez Aquamaris klientów.Choć w Krajowym Rejestrze Sądowym Galene zostało zarejestrowane już w maju, firma zaczęła działać dopiero po upadku biura Aquamaris. "10 sierpnia do urzędu marszałkowskiego zgłoszono podmiot gospodarczy - biuro podróży Galene. Siedziba nowego biura podróży mieści się pod tym samym adresem co Aquamaris".Prezesem nowego biura jest była wiceprezes Aquamaris. Suma gwarancyjna nowego biura to 209 tys.zł.Nowa działalność może jednak dziwić, zwłaszcza że kilka tygodni temu wiceprezes tłumaczyła upadłość Aquamaris "kryzysem na rynku" Skąd zatem decyzja o założeniu kolejnego biura? Na to pytanie nie udało nam się uzyskać odpowiedzi.Choć po wielu próbach dodzwoniliśmy się wreszcie do wiceprezes, odmówiła komentarza i rzuciła słuchawką IP: 46.171.130.237
|
kamila
|
#1800 11:38, 09.09.2012
|
Gość |
Mam pytanie, jade 14 do Paralii z chlopakiem ale jest tylko jedno miejsce powrotne wiec jak jedno z nas wroci? Martwimy sie, ze nas rozdziela czy cos IP: 188.252.10.2
|
Strona: « < ... 68 69 70 71 72 73 74 75 76 ... > »
Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie