» Szukaj na forum » Rejestruj » Zaloguj

Forum turystyczne » biuro OIS

biuro OIS

Strona: « < ... 177 178 179 180 181 182 183 184 185 ... > »

Autor Treść
Gieniu
Gość
lChciałem poinformować . odnośnie mego wyjazdu z OIS , że z godnie z obietnicą OIS powołałem do Sądu.Są założone dwie różne sprawy ; o odszkodowanie ( Sąd Rejonowy ) i o zwrot kosztów imprezy; (Sąd Grodzki ). Co dalej w ręku Temidy!( dot. wpisu 4458)
IP: 83.238.199.57
Ania
Gość
Hehehe czy zauważyliście że wszytskie pozytywne opinie wysyłane są z tego samego komputera, wszytskie maja ten sam numer IP. Ja osobiście nie byłąm na żadnej wycieczce organizowanej przez Ois. Chciałam jechać skusiła mnie cena, popytałam znajomych którzy byli na nnartach w Słowacji no i nie pojechałam ponoć porażka :o
IP: 195.34.211.90
kolejarz
Gość
Byłem w biurze, zaoferoano mi Bóg wie co za niską cene. Na ciagłe pytania o pewność rezerwacji i ceny odpowiadało mi milczenie. Mam do wyjazdu około 150 osób ale rezygnuje na podstawię analizy postów tu zamieszczonych, A!!! jeszcze jedno Bartek to sciema. Czaruje i czaruje a nic w zamian
IP: 78.30.70.92
kolejarz
Gość
jeszcze jedno sam organizuję wypady letnie i zimowe. Zapraszam na maila moje-wakacje@o2.pl otrzymasz info w postaci pwnej oferty, co najważniejszej pewnej i sprawdzonej od lat.
IP: 78.30.70.92
zawodowyoszust
Gość
Kolejarz widze ze rozgryzles bartka .
Masz racie to sciema zwykly magazynier co w polki towar wcisnac nie umie.
Swieci oczami, czaruje. Lapiesz sie na te klamstwa tych oszustow po czym metamorfoza.
Wypowiedz z biura po powiedzmy odbytej wycieczce.
Nic dodac nic ujac.
Bartek OIS napisał
słuchaj łosiu brak ci na tyle odwagi żeby się przedstawić jak masz coś do mnie to przyjdz do biura to inaczej pogadamy, jak obrażasz mnie prywatnie to spotkaj się ze mną i zachowaj honor
Wasze reklamacje tak żałosne że aż szkoda o tym mówić Panie Michale opublikuj swoje wypociny, ten twój słynny prawnik tak ci pomógł w reklamacji że nic ci się nie należy!!!
wszystkich niezadowolonych z odpowiedzi na reklamacje zapraszam do sądu
IP: 193.200.150.152
o kurde
Gość
no nieźle tu piszecie a ja mam wyjazd z tym OIS niedługo...
IP: 91.123.177.129
w00
Gość
ja mam jutro a trafilem na to forum dzisiaj :(
Jak na razie to zmienili mi miejce wyjazdu z krakowa o 1.30 na wroclaw na 22.30 niby nic nie niermalnego ale zrobili to dzien przed wyjazdem. W zamian proponuja 35 zl za dojazd w 1 strone.
Cos czuje ze chcialem pojechac na tani wyjazd a bedzie b. drogi.
Pozdrawiam


P.S.
Jak mi sie uda wrocic to napisze jak bylo.
IP: 83.28.138.149
Użytkownik
Posty: 9
Skąd: Kraków
Cóż - moja bliska rodzina, a mianowicie mama, jeździła z tego biura podróży. I sobie chwaliła, aczkolwiek teraz, razem ze mną, swoim mężem i moją dziewczyną, złapała fazę na dalekie wycieczki. I jeździmy obecnie z BonVoyage. I choć z tamtych wczasów była zadowolona, teraz woli jeździć z nami, ale w lepsze warunki, dalsze wycieczki sobie zdecydowanie bardziej chwali. Są to wakacje droższe niż standardowe, ale za to mamy już od trzech lat pewność, że wszystko będzie bardzo dobrze. Wybór zalezy niestety często od grubości portfela.
IP: 83.10.58.81
Krzem
Gość
oj.. jak przeczytalem ze ktos tam jedzie lada dzien z ois`em a teraz dopiero przeczytal.. to az mi sie zal zrobilo. Bylem w zeszlym roku na chorwacji na sylwka. Absolutna totalna porazka. 150 powodow do afer i niezadowolenia. Biedni przerazeni rezydenci nie mogacy sie za nic w swiecie dodzwonic do organizatorow. Ja jeszcze w miare wporzo trafilem i nie bede sie rozpisywal nad wpadkami w moim miejscu pobytu.. ale byli ludzie ktorzy z wybrzeza jechali w gory 32 godziny (w drodze powrotniej bylo tak dlugo ze woleli wysiasc z autokaru i wziac pociag). Byli ludzie ktorzy trafili do pokoi z 15 stopniami celcjusza itd itd... Dlugo wymieniac. najwazniejsze - ze jedzisz sie bawic i smiac - a trafiasz w miejsce gdzie wraz z 40stka innych osob masz total wkurw i non stop powody do narzekania. Ale zabawa sylwestrowa...
Biuro ois polega na wyslaniu jak najwiekszej ilosci ludzi w jakiekolwiek warunki i bez jakiejkolwiek odpowiedzialnosci. Jedyna rada dla nieszczesnikow ktorzy juz zaplacili - zbierajcie jak najwiecej dowodow. pism, zaswiadczen, fotek, nagran - i potem do sądu.
Ludzie! Unikajcie Ois jak ognia!
IP: 87.206.242.183
w00
Gość
Udało się wrócić cało i szczęśliwie. :D

Po pierwsze sprostowanie do poprzedniego postu. ->
Informacje o zmianie miejsca otrzymalem emailem 02.12.2009 o 17.51 wyjazd miał odbyć się 05.12.2009 o 1.30 w krakowie, a był z wrocławia 04.12.2009 0 22.30. Dla nas trochę za późno na takie zmiany.
Co do kasy za dojazd dogadaliśmy się na zwrot kosztów transportu samochodem.

Opis wyjazdu.

1. Autobus spóźnił się 1h ale biorąc po uwagę trasę z wawy przez poznan do wrocławia jest ok. Poza tym pilot wysłał sms że się spóźnią
2. Po przyjeździe autobusu okazało się że bagaże nie zmieszczą się do bagażników....
Jechaliśmy z nartami w toalecie i w przejściu. Trochę ludzie rzucali mięsem że za mały autokar ale odpowiedź przyszła za jakieś 15h kiedy ledwo zmieściliśmy się do tunelu łączącego szwajcarie i włochy.
3. Denerwujące w jeździe autobusem ( w obie strony) było to, że autobusem rządzili pasażerowie a nie pilot. dzięki temu mieliśmy postoje co 2 max. 3 h. co oczywiście znacznie wydłużyło przejazd.
4. po przyjeździe na miejsce przejął nas rezydent i autokar rozwiózł nas po apartamentach.
Nam trafił się apartament przerobiony z garażu ale za to około 100m od głównej kolejki Carossello 3000, od knajpy KOKODI jakieś 500 m. Wracając z nart mogliśmy zjechać praktycznie pod sam budynek.
Generalnie apartament był ok czysty, było ciepło, łóżka ok, pościel świeża.
Kuchnia wyposażona we wszystko co trzeba (kuchenka elektryczna, mikrofalówka, lodówka z zamrażalnikiem. Talerze sztućce i garnki w ilości wystarczającej)
Łazienka: prysznic, toaleta, bidet, umywalka, pralka. ręczniki do dyspozycji
Rano ( około 9) ludzie wychodzący jeździć trochę hałasowali i nas budzili ale do przeżycia
5.
Livigno jest generalnie ok jak ktoś lubi imprezy to ma gdzie pójść, a jak lubi jeździć to ma gdzie pojeździć
Rezydent prawie codziennie organizował w jakiejś knajpie spotkanie i można było się dobrze "zintegrować" ;)
6.
Nie podobało mi się to że wykwaterowanie było do 10 a wyjazd o 16. Niektórym się podobało bo dokupili sobie karnet na 1 dzień ( rezydent załatwił po 10 euro normalnie po 20 euro) i śmigali do 15.


Podsumowanie.
Generalnie wyjazd uznaje za udany pojeździliśmy, pobawiliśmy się.
jedyne zgrzyty to zmiana miejsca i godziny wyjazdy w prawie ostatniej chwili, oraz mało doświadczony pilot który nie umiał/chciał podporządkować sobie grupy.
IP: 83.26.35.47
kelt
Gość
Juz niedlugo sylwester:) Ci ktorzy jada w tym roku niech sobie znajda recenzje z poprzedniego i niech zbieraja dowody na tasmach zdjaciach do procesu z biurem:) Bede znow sledzil ten temat:)
IP: 79.191.170.42
kelt
Gość
od strony 104 zaczynaja sie jaja z poprzedniego roku:) h ttp://forum.travelway.pl/topic-317-104.html
IP: 79.191.170.42
poinformowany
Gość
z tego co wiem ois w tym roku bedzie mial na torwarze sympatyczna niespodzianke od grupy osob co byla na sylwestrze 08/09 :). na pewno bedzie wzmozona kontrola autokarow na torwarze . acha a jak by na wyjezdzie byly by takie same historie to robcie zdjecia i filmiki , a raczej pewny bedze reportaz w miejskim reporterze na TVN Warszawa. Ois zaszkodził już tylu osobom , ze trafilo sie tez na osobe ktora obecnie pracuje jako reporter w tvn warszawa :).
IP: 77.253.87.242
kelt
Gość
to ja w tym roku tez pojawie sie na Torwarze, zobacze:)
IP: 79.191.190.181
zolza
Gość
cóż...juz raz z nimi byla...teraz znów się wybieram na sylwka...zobaczymy
IP: 94.246.132.225
anja
Gość
hej! czytam posty i zaczynam sie troche martwic hehe jade ze znjaomymi do pragi na sylwestra (pierwszy raz z tego biura) czy ktos moze byl tam w zeszlym roku? impreza ma byc w klubie karlove lazny, podobno to swietne miejsce
IP: 83.20.1.166
Karolina
Gość
My jedziemy do miejscowości Liptovski Mikulas, mam nadzieje ze wszytsko pojdzie zgodnie z planem :(
IP: 79.185.181.52
Grass
Gość
my też się wybieramy na sylwka w tym roku z ois do Chopoka - się zobaczy i opisze. oby bylo dobrze bo po lekturze jestem z lekka przerażony ;)
IP: 83.10.215.106
jabyłem
Gość
:(
byłem z ois w Livigno
i przestrzegam przed wyjazdem z tym biurem
wielokrotne zmiany miejsca i godziny wyjazdu
podróż tam ok
ale na miejscu tzw. rezydent niejaki Rafał dał popis niekompetencji i wyjątkowej arogancji
podróż powrotna dłuższa z powodu warunków na drodze i niezaplanowanych przystanków
wystarczyło że jakaś laska pouśmiechała sie do kierowcy i już wysiadała gdzie chciała
generalnie gdyby nie super pogoda , dobre warunki na stoku i piękno Alp
wyjazd zaliczyłbym do porażek
IP: 94.251.171.253
elo
Gość
Ktos wyjezdza w tym roku do Wisly?
Co do Osrodka to dzwonilem i tam bedzie wszystko ok...a co do przejazdu autokarowego, to ciekawe jak to bedzie.

Co do zbiorki na torwarze osob z zeszlorocznych wyjazdow...to planujecie wstrzymac nasze wyjazdy? blokowac wyjazd? czy co...?
IP: 89.228.109.135
Fenris
Gość
jabyłem-- a tak zastanów się z drugiej strony: jakby organizator ścigał i zmniejszał ilość przystanków to byś był (albo ktoś inny) wściekły że jechał z pęcherzem zawiniętym w supeł:), a ze kogoś podrzucił po drodze- a jakbyś to był ty? Wnioskuję zazdorść-do Ciebie nikt się nie uśmiechał? buahahaha

hahaha ale się ubawiłem czytając te forum, tylko martwi mnie, że Bartek już nie pisze :)
Opiszę pokrótce moje doświadczenia z OISem: po części dla przestrogi a po części in plus z czystego obiektywizmu.
"Fajność" wyjazdu z OISem opiera się (pomijając zazwyczaj atrakcyjną cenę) na ludziach jadących. Jeżeli są super OK i nie przejmują się kłodami raz po raz pojawiającymi się pod nogami to wychodzi super wyjazd. Ale w sumie równie dobrze można pojechać w ciemno z dobrą ekipą:) a nie tak powinno być. Sęk w tym że OIS oszczędza na...swoich ludziach: stąd są po prostu cieńcy!!! Przykład: rejsy mazurskie (o ile dobrze pamiętam to od nich wogóle wystartował OIS)- średnio 12-17 jachtów po 8 osób. I całą bandą ma zarządzać 1 komandor (odpowiedzialny za sprawy nautyczne, planowanie , naprawy , fun na ogniskach i wiele innych spraw) a dostaje taki np 1000 zł... albo i mniej. A często się zdarza, że taki komandor przewodzi pod rząd 4 rejsom: sorry, ale już po 2 tygodniach na mazurach człowiek się raczej wypali. W dodatku taki komandor jest sam na posterunku-zero pomocy z centrali-no ale dodanie dodatkowej osoby odpowiedzialnej za imprezy i dobrą atmosferkę to przecież dodatkowy koszt.... Niestety z roku na rok jest gorzej: coraz więcej łódek, no i tragedia: kiedyś żelazną zasadą było wypłynąć z portu w dniu rozpoczęcia rejsu. Teraz żelazną zasadą jest wypłynięcie na drugi dzień... (to jest wręcz niebezpieczne bo załogę przecież trzeba jeszcze przeszkolić z pracy na jachcie-łamanie masztu itd, a robienie tego na kacu po zapoznawczym wieczorku może mieć nieciekawe konsekwencje na wodzie) Odnośnie rejsów jeszcze: to jest tragiczna wręcz ruletka: jak trafisz na fajną załogę to jest super (95% czasu spędzasz ze swoją załogą i swoim sternikiem), jeśli masz fajtłapę sternika albo załogę zblazowaną to już porażka. OIS niestety nie inwestuje w sterników (a wystarczyłoby zapewnić na rejs 5-6 super imprezowych sterników) plus oczywiście weryfikacja tych któży chcą być sternikami. Jednak zdaję sobie sprawę że to tytaniczna praca! I to często po prostu w ciemno! Tak więc znowu wszystko zależy od nastroju załogi: OIS nie wspiera w żaden sposób żeby atmosfera była lepsza-chociażby wzorową organizacją., Nic z tego. Załogi się zbierają na łapu-capu. Sprzęt trzeba pochwalić jest naprawdę OK. Ja na ich miejscu przynajmniej na pierwszy dzień miałbym nawet 3 sprawdzonych ludzi do "odpalenia" rejsu bo potem już idzie lepiej (czyli przygotowanie łajb, zaprowiantowanie, przygotowanie sterników-tak, powinni być wcześniej!!!).

To teraz o innych wyjazdach: byłem w Chorwacji na sylwestrze: impreza ogólnie udana ale to główna zasługa....mnie samego!! bo odpuszczałem wszelkie problemy i cieszyłem się plusami. A zamiast w pokoju 4 osobowym byłem bodaj w 8... Nie było dojazdu do hotelu więc drałowaliśmy 2h pod górkę przez śnieg. Organizator z rozbrajającym uśmiechem stwierdził że to przecież góry a tu darmowa piesza wycieczka. Po prostu był tu pierwszy raz i nie wiedział że autokar nie dojeżdża pod hotel.

Dziwią mnie takie często banalne wpadki OISu bo to przecież już naprawdę doświadczona firma!
Niestety texty z cyklu "a co ty byś chciał za taką cenę" są po prostu chamskie (bo zdarza się ze oferta różni się od stanu na miejscu!
Podsumowując: trzeba się uzbroić w anielską cierpliwość: w momentach kryzysu walnąć drineczka na wyluzowanie i poszerzenie tolerancji oraz powtarzać mantrę "ale tanio!". Warto też się jak najszybciej integrować: wtedy nie ma czasu na narzekanie: i na dobrą sprawę na to właśnie liczy OIS: że w ogólnej integracyjnej euforii ludzie nie będą zwracać uwagę na chwilami oczywiste niedociągnięcia biura. I często gęsto to się sprawdza!!! Bo trzeba przyznać że ilość ludzi mających styczność z OISem jest naprawdę potężna! Stąd zawsze są jakieś uwagi krytyczne:). Byłe,m w Egipcie z Triadą i też rezydent zawalił: nie chciał mi pokryć/skredytować omyłkowo (hahahaha) zjedzonego obiadku (raptem 60 EURO) a nie miałem bankomatu ani gotowizny. Musiałem interweniować telefonicznie w centrali w warszawie pod okiem groźnych arabusów z ochrony (stres +100%) i spokojnie kasę im oddałem już w Polsce. A wyjazd super bo hotel był extra (Hilton resort)

Aha-tak na wszelki wypadek: nie, nie boję się podać swoich danych adresowych (ale jak już podam to pójdę za ciosem:)))
IP: 88.220.32.254
Fenris
Gość
UWAGA!
sklonowali się! jest kolejny klon OIS-u!!
Panta Travel Sp. z o.o. (Warszawa, KRS 0000336811) od 2009-09-11 do teraz
IP: 88.220.32.254
Fenris
Gość
Gieniu--> przeczytałem Twoją historię z cyrkiem na skałkach w porcie. Zgroza. Sam mam wieloletnie doświadczenie ale TYLKO na Polskich Mazurach (często słyszę że w Chorwacji spokojnie bym sobie poradził ale wkładam to między bajki-morze to morze i nie zmieni tego chocby nie wiem jaki sztormik na mazurach). Byłem w tym roku na mazurach-sam czarterowałem ekipą dwie łódki i było extra, potem byłem w Chorwacji. Na szczęście nie z OISem ale z jacht klubem z Lublina. Też była kaucja (oczywista rzecz) NIGDY
IP: 88.220.32.254
Fenris
Gość
oj przez przypadek enter wcisnąłem.
Kontynuując: NIGDY nie pływaliśmy w nocy, ze sternikiem była bardzo konkretna rozmowa o li,mitach zakupowych: co prawda nie znam dokładnych kwot bo nie pamiętam, ale mieliśmy naprawdę sporo limit aż byłem mile zaskoczony. Sternik super fachowiec aż miło mi było patrzeć a i sporo się nauczyłem obserwując. Co ciekawe: też mieliśmy na innym jachcie dziewczynę z mniejszym doświadczeniem i trochę jak to się mówi przytłoczoną wielkością łajby. I klasycznie trzymała się blisko (dotyczyło to wyłącznie cumowań wieczornych). Więc pełne wsparcie i profesjonalizm. O krótkofalówkach każdego sternika nawet nie wspomnę. Nie mieliśmy wiatru wyżej 6 ale czuć było, że wiedzą co robią:). Odnośnie Twojego pisma: no akurat z jednym się nie zgodzę-kontuzja stopy (mam nadzieję że all ok) nie leży w gestii OISu: jak byłeś ubezpieczony to trzeba było czochrać z polisy. ale reszta jak najbardziej się zgadzam. Powiem Ci że aż mnie ciarki przeszły jak sobie wyobraziłem takiego sternika w akcji. W szoku jestem, że tubylcy nie oddali obijaczy! No kurna co to jest? Grabienie rozbitych statków? szok. Dobrze napisałeś o symbolicznej kwocie. niestety w Polsce dopóki nadal nie ma konkretnych odszkodowań, dopóty firmy niechętnie idą na ugodę. Bo po co? Jako niepoprawny optymista wierzę że to się zmieni. Pozostaje nam walczyć o to:) Trzymam kciuki. Idealnie spuentował OIS jeden z kolegów tutaj. Cytuję z grubsza: "ehhh gdybym przed wyjazdem przeczytał to forum, to od razu wtedy bym przyjebał... bo teraz to nie ma komu..."
IP: 88.220.32.254
SLOWIK
Gość
organizowanie Sylwestra 08/09 z punktu widzenia pilota:
1. odprawa: biuro ktore nie latwo znalezc, w srodku totalny rozgardiasz, a przy tablicy powieszonej na scianie gosc z gabka w jednej lapce i pisakiem w drugiej lapce marze i kresli, marze i kresli i tak wkolko i zastanawia sie jak to zrobic zeby wszyscy sie pomiescili w autokarach - dzieki temu pewien autokar jezdzil po polsce z Warszawy, przez Lublin, do Gliwic i Katowic i dopiero na Slowacje, a ostatnich ludzi rozwiozl na nocleg kolo godz 23. zreszta moj kierowca dowiedzial sie ze jedzie na tygodniowy wyjazd 2 godz przed odjazdem - czyli szukano transportu na ostatni moment:D:D:D
2. przejazd na Słowacje: pod Torwarem kilkanascie autokarow z magicznymi numerkami, z ktorymi nikt nie wiedzial co ma zrobic i tak wszyscy biegali w te i tamta az znalezli wlasciwy srodek transportu. wyjezdzajac juz z jednego z miast gdzie odbieralismy turysow, okazalo sie ze trzeba sie wracac po 2 osoby ktore "zapomnielismy", a ktorych na liscie otrzymanej tego samego dnia nie bylo. a wogole wszyscy byli poinformowani ze pojada jakies 10 godz na miejsce, a jechali jedyne 16 (i tak niezly wynik:D)
3. na miejscu przy kwaterowaniu wg danych z biura mialy byc pokoje 1-, 2- 3- i 4- osobowe z lazienkami(i tak zreszta byli wszyscy rozpisani na liscie), a tu Zonk, bo okazuje sie ze sa tylko studia 2 pokoje x 2 osoby z wspolna lazienka - po dlugich klotniach kto z kim, udalo sie zakwaterowac grupe.
4. o radosci pilota i kierowce zakwaterowano na pobliskiej wsi bo na miejscu braklo juz miejsca dla nich - chociaz byla mozliwosc w miare odsapnac po tym co przezylismy podczas godzinnej awantury w osrodku :D
5. dojazdy na stok bez wiekszych problemow, bo juz ustalane wg swojego widzi mi sie
6. o dodzwonieniu sie do firmy na jeden z 5ciu numerow mozna bylo zapomniec, bo albo wylaczony, albo zajety, albo odrzucano polaczenie - i tak wkolko przez pierwsze 2 dni
7. sylwester akurat w moim wypadku sie udal, ale to juz sytuacje ratowal osrodek w ktorym grupa spala - mial byc DJ i byl, tylko ze puszczal karaoke po slowacku:D.
8. biuro nie mialo pojecia gdzie ma pilotow, a gdzie nie, gdzie sa autokary, a gdzie ich nie ma. piloci ktorzy mieli grupy porozwalane po kilku osrodkach dostawali sprzeczne informacje, co najczesciej konczylo sie tym, ze grupa z jakiegos osrodka wogole nie pojechala przez przypedek na stok... TOTALNA MASAKRA ORGANIZACYJNA!!! a bledow bylo znacznie wiecej, tylko szkoda czasu zeby pisac. wyplata za tydzien pracy pod wplywem mocno podniesionej adrenaliny (bo nie bylo wiadomo co jeszcze moze sie zdarzyc) wplynela po poltora miesiaca i po kilku telefonach oraz wizytach, a koszty rozmow, nie zostaly w calosci pokryte.
jedno sie tylko nasuwa: RĘCE, NOGI, MÓZG NA ŚCIANIE!!!
tak ogolnie polecam tym, ktorzy maja malo problemow w zyciu i szukaja mocnych wrazen;)
IP: 77.254.217.124

Strona: « < ... 177 178 179 180 181 182 183 184 185 ... > »

Forum turystyczne » biuro OIS

Na skróty: Bułgaria, Chorwacja, Egipt, Grecja, Hiszpania, Maroko, Polska, Tunezja, Turcja, Włochy, W. Kanaryjskie


Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce. OK, zamknij